MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Amilka kurcze jak już czop zaczyna odchodzić to robi się mega poważnie
Mówią że tak na max 2 tygodnie przed porodem odchodzi ale nie wiem czy to prawda
Mi w pierwszej ciąży wogóle nie odszedł tylko od razu wody odeszły
Śmieszne to było bo ja poszłam do szpitala 37t2d bo mi słabo było i byłam mocno spuchnieta i gin wzial mnie na oddzial
Wszystkie wyniki wyszły ok i w sobotę na obchodzie pani ordynator stwierdziła że mam jeszcze ponad 2 tygodnie więc dziś mnie wypisuje to było 37t5d
Mój gin był przeciwny ale to taka głupia baba była
Jak wyszedł obchód ze sali to on został i mówi Pani Ewelino teraz kilka rundek po schodach i za chwilę rodzimy
Haha poszłam bo co...weszłam raz i zeszłam i byłam tak padnięta z tym ogromnym brzuchem że sobie myślę a niech sam se tak łazi osioł jeden
Poszłam do wc siku i co?
Wody mi odeszły ☺☺☺
Chwile wcześniej Zadzwoniłam do męża że wychodzę a po 30 minutach że rodze
Myślał że jaja sobie robie
Przyjechał w garniturze haha bo był na pogrzebie i jak zadzwoniłam to już na stype dojeżdżal
Tak więc wszyscy wiedzieli że rodze
Ja panika czy mąż zdąży a gin pyta jak ma daleko to mówię że ponad 60 km a on się tylko uśmiechnął i mówi że spokojnie z 5 razy dojedzie ☺
Dojechał by z 12 razy no ale cóż...
Dużo nie pamietam bo od tych leków przeciwbólowych to pijana byłam
Pamiętam że darłam się że chce cesarkę haha i pamiętam jak nagle wleciało do sali z 10 osób to wiedziałam że coś się dzieje...
Dostałam papiery do podpisania
Wlazl mi na łóżko czarnoskóry przystojny gin i mówi kochanie popieraj haha Ja Ci pomogę
Miałam vacum i w życiu bez tego bym nie urodzila bo Julcia miała tak krótką pepowine że nawet mężowi nie pozwolili przeciąć
Położna mi ją wsunela pod koszule i wyjechała mi przy rozcięciu przy buzi a ja poczułam ogromna radość ☺
2990g szczęścia ☺☺☺
Madu zazdroszczę spokoju ☺
Daj trochę ☺
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 12:22
_strawberry_juice, Rudzik, Madu1611, MEGI81 lubią tę wiadomość
PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
1 ICSI 1słaby zarodek
2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682 , 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄ -
Ale pogoda! Gdybym tylko miała więcej siły. Posadziłam byliny (słoneczniczki i jeżówki) i kilka dziwnych innych roślin też. Swoją drogą, dla tych co się lubią babrać w ziemi, polecam ostatnio w biedro są super rośliny za grosze!
Kamilutku mam ok 1000 metrów ogrodu, może trochę mniej po odjęciu wybiegu dla kur Ale my kupiliśmy dom z rynku wtórnego od babki, która była maniaczką roślin, ale się na nich niebardzo znała. A że tu blisko jest wypasione centrum ogrodnicze (swoją drogą przy trasie na Szczecin) to kupowała wszystko jak leci i wkładała gdzie bądź. Więc mamy ogród pełen roślin z różnych stylów, sref kilmatycznych i w ogóle pomieszanie z poplątaniem. Ale jest dziko i fajnie! Np. drzewa: tulipanowiec, platan, obok miłorząb japoński, obok cedr, a dalej czereśnia i wierzba Do tego dziesiątki iglaków i rozmaitych krzewów. Na 1000 metrów mamy setki roślin, więc chwastów to ja nie zauważam! wyrywam tylko z ogródka warzywnego i to tez tylko te największe. A trawnik jest ale to bardziej mchy, koniczyna i mniszki niż trawa ale jest zielono
Dziewczyny pytanie o ciążę. Czy wszystkie macie już dzieciaczki głową w dół ustawione?! Moja panna nie ma chyba zamiaru się obrócić wypycha mi główkę koło pępka raz z jednej, raz z drugiej strony. I śmiejemy się,że pomyliła drogę i przez pępek chce wychodzić! -
A ja naciagnelam dzis męża na zakup pilki do cwiczen (nie wiem gdzie będziemy to trzymać ;p) i kwiatków do ogródka. Może powolutku cos tam podłubie.
Na razie siedzę w sklepie i zdycham na lawce - znowu lapie mnie ten przeszywający bol w okolicy szyjki. Male chce chyba do domu i leżeć kopytkami do góry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 16:44
-
Rudzik, dziecię me było na ostatnim badaniu głową w dół, ale teraz czuję jej czkawkę powyżej pępka, więc nie wiem, czy się nie obróciła.
Fajnie masz z tym ogrodem Pewnie co chwila odkrywasz jakąś nową roślinę, co to właśnie wyłazi z ziemi. Jak poszukiwanie skarbów
U nas niestety na 4 tys. metrów tylko niewielki fragment był ogrodem kwiatowym (ale takim marniusieńkim), reszta to było kurniko-króliko-oboro-chlewo-gęsiarnio-bażanciarnia, na szczęście z mnóstwem drzew (robinie, dęby, bzy, jodły i świerki). Wszystko poprzedzielane kilometrami płotków i furtek. Jedyne, co na tym terenie rośnie w runie, to pokrzywa, żółtlica, podagrycznik i gwiazdnica. Posadziłam w ubiegłym na fragmencie okrywową tojeść (300 sadzonek, a nawet 1/10 terenu nie pokryło) w nadziei, że chwaściory przegrają, ale niestety, tojeść jest malutka a chwasty już wybujałe. A nie mam siły odchwaszczać, więc chyba całość poczeka do następnego roku.Rudzik lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Omatkokochanooo...jestę słonię, czuję się jak słoń, chodzę jak słoń. Nie wiem jak to jest, ale Chłop pił a ja mam kaca. Serio. Pogoda piękna, nic tylko spacerować albo leżeć na trawce. Jeździć rowerem, kajakować, truchtać, grać w siatkówkę albo siedzieć pod drzewem i czytać albo słuchać muzyki. A ja nie mam czym oddychać, brakuje tlenu. Sapię i łapię powietrze. Duszno, gorąco, nie mam siły. I zastanawiam się, czy to po prostu taki dzień w ósmym miesiącu ciąży, czy coś jest nie tak.
WreszcieMama, dzielna z Ciebie Babeczka! Powoli się rozruszasz
Ogrody...lubię w nich przebywać. Ale nie mam do ziemi ani rąk ani serca. Moja Mama mogłaby grzebać w ziemi cały dzień, patrzeć jak rosną kwiaty i wyrywać chwasty. Ja tego nie cierpię, nie umiem, nie mam cierpliwości. Mama nad tym bardzo boleje
Musimy jechać po samochód...jak się podnieść, jak żyć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 17:57
WreszcieMama, Rudzik lubią tę wiadomość
-
Blubka a śmierdziuchy to co to? Fajna nazwa na kwiaty
Dewa, Twoja historia z kacem to pieśń mojego życia. Chłop pije i nic, ja tylko spojrzę i następnego dnia umieram. Mam teorię, że on mi falami migowymi kaca w nocy przekazuje.
WreszcieMama, za to po porodzie Ty będziesz elegancko sunąć, bo przecież dziec wyjdzie elegancko na pierwszym skurczu, którego nawet nie poczujesz, a tamta babeczka będzie 2 tygodnie uskuteczniała chód kaczki. Co.nie znaczy, ze jej źle życzę, boże broń!WreszcieMama, Moniqaaa lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
no i zostaliśmy sami
jutro mam gina mama nadzieje ze znowu nie wystawi mnie bo udusze
oststnie usg mam miec dopiero 24 kwietnia czyli w skonczonym 34 tc wychodzi na to ze nie mialam robione usg przez 14 tygodni - ostatni raz to bylo na polowkowym - kurcze boje sie co tam sie dzieje -
Blubka zazdroszczę tych hektarów! Ja się też zniechęcam jak coś nie rośnie i przestałam siać kwiaty z nasion. Kupuję byliny w postaci kłaczy lub bulw, bo te mi zawsze wychodzą. No i cebulowe są wdzięczne. Za to te doniczkowe gotowce nie chcą mi się przyjmować.
Kamilutku jest tak jak piszesz, tzn. pierwszy rok jak mieszkaliśmy to wciąż coś nowego odkrywaliśmy w ogrodzie i to niekiedy piękne, rzadkie rośliny. A teraz już drugi rok mieszkamy i trzeba dbać żeby nie zapuścić tego co jest.
A Tobie zazdroszczę tak wielkiej działki. Co do chwaścików to gwiazdnica jest spoko. A podagrycznik też mam, tylko tą formę variegata i lubię jak mi okrywa miejsca gdzie nic nie ma, mimo, że to chwast. Ale zazdroszczę wielkiej działki i płotków/ogrodzeń też bo można zrobić duży wybieg dla kur Nam brakuje miejsca na szklarnię i parę innych rzeczy,ale i tak jest super, więc nie wybrzydzam.
Idę posadzić miechunkę jeszcze, a potem LODY!
-
Sylwia, ale mąż wróci na weekend?
Rudzik, myśmy te kilometry płotów siatkowych juz zlikwidowali, przy okazji wygrzebując z gleby ok. 1000 cegieł, którymi poprzedni właściciel pozabezpieczał wybiegi, żeby zwierzęta się nie podkopywały. Zastanawialiśmy się nad kupnem kur, ale po pierwsze my bardzo źle z czasem stoimy, a po drugie - ważniejsze - w naszym landzie ptactwo nie może być na swobodzie, musi być zabezpieczone także od góry przed ptakami łownymi.
Stwierdziliśmy, ze zamiast wielkiej klatki zrobimy sobie staw.
Mieliśmy też aż 11(!) szop i altan dla tych zwierząt - zbudowanych ze wszystkiego. Szopa królików miała ścianę ze starego stołu do ping ponga...
Nic dzisiaj nie zrobiłam. No, dobra, umyłam naczynia, upiekłam chałkę i zrobiłam jedno pranie. Poza tym siad płaski na kanapie z książką. A w domu syf straszny...Rudzik lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Oooooooj żebym sobie biedy nie zrobiła! Taka jestem zadowolona, bo przez całą ciążę nie mialam żadnej infekcji! Okazało się, że córeczka znajomych miała duszności więc pojechałam z nimi do szpitala. Mała ma ostrą infekcję górnych dróg oddechowych i cały czas kaszle. Czym się ratować po powrocie do domu, profilaktycznie?
-
LIcze na to z tym czpem ze to tylko kawalek ktor sie przypdkiem oderwal, albo ze to nie to i sie pomylilam, tez uwazam ze jeszcze za wczesnie, chociaz moje miesiaczki byly zawdze nieregularne i moze rzeczywiscie termin z usg prawie dwa tygodnie wczesniej jest tym prawdziwym wtedy by nie bylo az tak za wczesnie. Maly jest dosc spory, moze nie tyle wagowo co glowka itp. Jak ostatnio mial mierzona trzy tygodnie temu to mial tylko dwa centymentry mniej obwodu glowki niz Tosiek jak go rodzilam.
wersja z OM