MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mabelle wrote:Imię Róży, a dlaczego się nie możesz zalogować?
Mabelle lubi tę wiadomość
10.01.2017 r. połówkowe księżniczki;-) - 472g cudu:*
-
Foremeczka, pomimo tego że bym nie chciała znieczulen to oczywiście zakładam taką opcję bo różnie się w życiu układa i nie zawsze jak byśmy chciały.Trzeba też wziąć pod uwagę, że każda z nas ma inny próg bólu i inaczej będzie odczuwala skurcze.
W każdym razie, jak by na to nie patrząc wiadomym jest że dla dobra dziecka każda mama da się pokroić oby tylko wszystko się dobrze zakończyłoForemeczka, Imię_Róży, MEGI81, Karissa, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Imię_Róży wrote:Okej już się zarejstrowałam czeka na potwierdzenie Dewy:-) .... Mabelle kalafior wczoraj tego nie ogarnął że napierw rejeatracja;-)
Hehhhe, brawo Ty
Ważne, że ogarnęłaśImię_Róży lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
WreszcieMama gratulacje odpoczywajcie teraz
Mój chlop stwierdził wczoraj ze jestem uzależniona od forum - ale jak tu nie wchodzić jak poród w toku ja się pytam?
Gdybym nie wchodzila nie wiedzialabym ze juz zaczynamy forumowo rodzic a co za tym idzie on miałby dalej czaaaas :p a tak mam skręcone łóżeczko, przewijak, ogarnięta prawie torbe i młody został wstępnie poinstruowany jak co będzie wyglądać (a miesiąc ten mężu mowil ze plan ustali się na spontanie ). On nawet nie wie jak to forum mu potrzebneKamilutek, Foremeczka, Breezee, MEGI81, Madu1611, sylwucha89, Karissa, Uszczesliwiona, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
WreszcieMama gratulacje! Odpocznij Kobito i olej forum! Nic Cię nie ominie.
Dziewczyny mam pytanko, bo w pierwszej ciąży nigdy nie miałam bólów przepowiadajacych ani żadnych innych.
Wczoraj trochę ciągnęło mnie na miesiączkę. Termin mam na sam koniec maja, czy ja mam się już bać? Tzn.czy coś się może zacząć dziać na dniach? Ja musze jeszcze ze 3 tygodnie wytrzymać!WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
Karissa wrote:A myślisz Mabelle, ze dużo czasu upłynie od takiego delikatnego bólu do rozwiązania?:p:p:p Domyślam sie, ze ból porodu będzie ogólnie duuuuzo silniejszy niż ból okresowy Mi akurat chodziło o to, co dziewczyny nazywana bólem okresowym... to na co skarży sie spora cześć dziewczyn w tym momencie... czy to jest raczej silny ból czy moze to być po prostu takie uczucie, jak u mnie. W sumie niby znam odpowiedz, bo to pewnie, jak wszystko inne, jest sprawa indywidualna Ale mam teraz taki motyw jak podczas sataran o tego Malca... wtedy doszukiwałam sie we wszystkim objawow ciąży, a teraz doszukuje sie objawow zbliżającego sie porodu :p Ah, być kobieta, być kobieta Będzie mi brakować tych ciągłych czkawek w brzuchu, ale chciałabym już go utulić!
U mnie to jest właśnie takie "uczucie okresowe" raczej niż ból. Dyskomfort. Tylko jednego wieczora było nieco wyraźniejsze, ale też nie mogę powiedzieć, żeby to był ból, choć tak to z braku lepszego określenia nazywam.
I bardzo jestem ciekawa co on oznacza - skraca szyjkę? Rozwiera? Są to tylko skurcze?
Ostatnio podczas takiego uczucia próbowałam zmacać brzuch, żeby stwierdzić czy twardnieje albo się napina, i nie udało mi się. Dla mnie ona ma cały czas takie samo napięcie. Niby gin mnie instruował, jak to zrobić, ale w tym temacie jestem bardzo oporna na wiedzęKarissa lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Heja, jeden wieczór mnie nie było a tu tyle stron i tyle emocji!!!
Kofeina gratuluje! Bardzo bardzo się cieszę! Twój synek jest prześliczny!
Bbee Równiez gratuluję! Super,że masz to już za sobą! Czekam na relację z porodu Edit: o matko doszłam do zdjęcia! Łiiii jaka kruszynka słodziutka!
WreszcieMama suuuper! wielkie gratulacje! O matko ale się zryczałam czytając opis porodu. Byłaś naprawdę bardzo dzielna.WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
Nie wiem czy będę potrafiła tak z telefonu walnąć opis, ale postaram się póki Aurelka śpi. Opis niekoniecznie lightowy, ostrzegam.
W szpitalu w nocy zaczęły łapać mnie delikatne skurcze, o 6.30 poszłam się zbadać ze skurczami co 7 min, rozwarcie 2cm. Bez szału, ale podejrzenie, że to "już". Decyzja, że badamy za 2h, w zasadzie ok 8 mnie zbadano, skurcze co 3 min, rozwarcie na 4. Ładnie. Niestety sali rodzinnej brak. A nie ma na co czekać, poród w toku. Na sali od 8.30 do 10.30 dosłownie sobie tańczyłam między skurczami z nudów. O 10.30 poszłam pod prysznic, wyszłam ok 11.00. Zaczęło ze mnie lecieć jakby wody. Więc położna zrobiła badanie, reszta wód poleciała. Rozwarcie dalej na 4 cm. Akcja zaczęła się rozkręcać poleżałam jeszcze pod ktg, ale już wyłam z bólu, że nie wyleżę. Chwilę pochodziłam. Skurcze już dla mnie masakryczne. Kolejne badanie 11.50, możemy rodzić. Na początku parcie przynosiło efekt, główka ładnie wstawiona w kanał, ale po jakimś czasie okazało się, że się cofa z powrotem. Zrobili zebranie, obdzwoniono lekarzy. Dostałam kroplówkę na efektywność skurczy. Ból już był nie tylko na skurczach ale ciągły. Nie dawałam już rady fizycznie, decyzja o cesarce powoli zapadała, bo było już po 13.20, a u nas robią jeśli drugi etap przez 2 h trwa bez efektu. Na sali już kilkoro ludzi w gotowości, jeden z lekarzy na szczęście jakoś sytuację ogarnął. Nawet nie wiem co zrobił, bo już prawie traciłam przytomność, ale kazał przeć, przycisnął mi kolano niemal do brzucha, położna wsadziła rękę i dziecko wyszło na trzech parciach. Trafiło od razu do mnie na brzuch. Wszyscy odetchnęli z ulgą, nawet przede mną przyznali, że to był bardzo ciężki poród, sami nie wiedzieli co zrobić do końca. Okazało się, że Aurelka podczas porodu wsadziła rączkę pod główkę i tak blokowała wychodzenie na świat. Porodu łożyska nie poczułam prawie. Na szycie malutka poszła się ważyć i położono ją obok w szklanym koszyczku. Miałam lekkie nacięcie, nie popękałam. Szycie trochę bolało, ale co to za ból lekarz mnie zagadywał całą procedurę i się wręcz tłumaczył przede mną, że wszystko pod kontrolą było itd, wszystko tłumaczył, każdą ich decyzję, co jak i dlaczego.
Po szyciu dostałam małą do piersi, jakieś 1,5h ciumkała. Przeniosłyśmy się d sali dla matek. Przyleciał tatuś, nareszcie posiedział do 18.00 prawie.
Dzidzia kilka razy ładnie jadła. Nie lubi leżeć w wózku obok mnie, najlepiej cały czas by była na mnie lub obok mnie.
mon!ta^, Foremeczka, Kamilutek, Arwi, GoNia1979, Anstice, Mabelle, Breezee, Martchen, Uska, jonka91, Ania9, MEGI81, Madu1611, marie_marie22, daisy123, sylwucha89, Karissa, Camilia, Maniuś, Rudzik, Kleopatra, Uszczesliwiona, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
WreszcieMama gratulacje!
Super że już po wszystkim
Odpoczywaj kochana teraz a forum później nadrobisz
Do podmywania najlepiej tamtum rosa ale mi np w pierwszej ciąży mega pomógł rivanol
No super się sprawdził
Po 2 dniach siedziałam na tylku i nic już nie bolało i nie ciągnęłoWreszcieMama lubi tę wiadomość
PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
1 ICSI 1słaby zarodek
2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682 , 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄