MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny nasza dzielna Megi zostala po raz drugi mamusia.. urodzila Mikolaja SN bez naciecia o 11.20..
Mikołaj 58cm 3560g 10/10 punktow..
Mąż wspieral ją przez caly czas i spisal sie na medal..
Witaj Mikusiu [b\]Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 12:41
Breezee, Forbidden, Kamilutek, WreszcieMama, Ju14, ag194, olis87, Leirion, Zieziulka, Marta931217, Ellen, gaja_1, zastrzeŻona, Foremeczka, Espera, messy99, Maniuś, Elmo13, Ania9, Rudzik, Hope_, sylwucha89, blubka, Uska, sylwia1985, Imię_Róży, Mabelle, Alutek2000, jonka91, Kleopatra, daisy123, Madu1611, Martchen, Karissa, ewela873, mon!ta^, Uszczesliwiona, Arwi lubią tę wiadomość
-
Megi, moje ogromne gratulacje! Dzielna Mamusia! Witaj Mikołajku!
Kleo, Wam też gratuluję z całych sił! Tym bardziej, że po przeczytaniu Twojej krótkiej relacji po cc, aż mnie coś skręciło. To brzmi...strasznie. Dużo sił Ci życzę i mega uściski dla Mikiego!
Camilia, jak się czujesz?
Arwi, WreszcieMama, chyba trochę Wam zazdroszczę tego, że macie Maluchy koło siebie. I jak to możliwe, że pomimo bólu i niewyspania jesteście takie...radosne? Magia!
Gonia, kciuki za Was!
Amilka, jak tam cycowanie?
Kamilutek, dobra robota z tą dostawką! Tęsknym wzrokiem zaczynam patrzec na łóżeczko Kubka, które stoi jakies 5 metrow od naszego
Wrrrr, mam takiego lenia w doopie, że to aż nieprzyzwoite!!! Ale plus jest taki, że po wczorajszej wizycie w szpitalu jestem bardziej wyluzowana i już sie tak nie boję! Mogę nawet napisać, że już trochę nie mogę się doczekac. Apokalipsa
Poza tym, leżę plackiem, grzech normalnie! Zamiast wykorzystac te ostatnie chwile w samotności, zrobić coś konstruktywnego...eeech!Kleopatra, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
Hej! No chwile mnie nie było a tu Megi z dzidziusiem już, a nawet nie zdażyłamnapisać że kciuki trzymam. Gratulacje Megi!!! Brawo tez dla dzielnego tatusia. Dla Mikusia Duuuuuużo zdrówka.
Teraz trzymam kciuki za Gonię. Może jeszcze któraś???? Normalnie obiadu nie zrobię bo tu takie emocje.
Zaraz doczytam co tam od rana się działo, ale Kamilutkową dostawkę widziałam. Brawo Mamusia!!!! Pięknie ci to wyszło!MEGI81 lubi tę wiadomość
-
Gratuluję wszystkim świeżym mamą!! Wiecie, że za miesiąc będziemy świętować Dzień Mamy, większość z nas pierwszy raz
Wczoraj byłam już w drzwiach by jechać na ip bo jak się podniosłam z łóżka to poczułam jakbym się posikała, myślę wody się sączą, ale skurczy brak to zadzwoniłam tam i mówili że jak poza tym cisza to nie ma co panikować, szczególnie, że dziś wizyta u mojego gin. Ciekawe co to się tam dzieje wieczorem się dowiem.
Trzymam kciuki za rodzące !!MEGI81 lubi tę wiadomość
⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Megi gratulacje!
ja nie gotuje i nie mroze bo mezu ma do mamusi 2 km a jak znam zycie to ona mu jeszcze przywiezie jedzonko jak bylam po laparo i histeroskopii to mi dziennie obiadki wozila, nawet golabki mi zrobila;) taka mam tesciowa kochana:Djulita, MEGI81, Karissa, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
julita wrote:acha! mam ważne pytanie do doświadczonych mam. chodzi mi o układanie niemowlaków do snu. my Anastazję układaliśmy przez pierwsze 4 tyg. na noc tak jakby raz lekko na prawym raz na lewym boczku (nie na pleckach), bo tak radziła mi moja mama w razie w. gdyby mała ulała i aby się nie zaksztusiła. pamiętam, że po pierwszej wizycie kontrolnej bioderek, ortopeda powiedział że absolutnie nie kładzie się już tak niemowlaków, że jest to stara szkoła od której jak najszybciej trzeba odejść i że może zaszkodzić mocno bioderkom, nogom i kręgosłupowi (u nas na szczęście wszystko było ok) więc od tamtego momentu zaczęliśmy kłaść Nastkę tylko na plecach ale ona nie miała w ogóle problemów z ulewamiem ale gdyby miał hmm? jak wy kładłyście/będziecie kłaść do snu swoje pociechy? zaczęłam intensywnie o tym myśleć i nie daje mi to spokoju.
Julita, jak już kilkakrotnie pisałam moja córa miała ciężką dysplazję bioderek i miała założoną rozwórkę.
NIGDY, nie kładłam jej na boczku (nawet jeszcze nie wiedziałam wtedy, że z bioderkami jest problem) i dzięki Bogu, bo bym jej jeszcze bardziej zaszkodziła i mogłoby dojść do martwicy.
Mała nie miała oczywiście żadnej poduszeczki, nawet takiej płaskiej. Pod materac z tej strony, z której miała główkę miałam podłożone zrolowane ręczniki, tym samym była lekko uniesiona. Wyglądało to bardzo podobnie do tych łóżeczek szpitalnych
-
MEGI GRATULULACJE SZCZĘŚLIWYM RODZICOM. DUŽO ZDRÓWKA I SZCZĘŚCIA DLA MIKOŁAJA!
WRESZCIEMAMA do niedzieli tuż tuż. Będzie dobrze! Trzymam kciuki!MEGI81 lubi tę wiadomość