MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No to dobranoc kobitki.
Jutro wyruszam w poszukiwaniu nowego stanika, bo z tych co mam, cycki mi się wylewają jużmoże skuszę się na jakieś spodnie... Hmmmm...
Samych cudownych snów wam życzę.
PS. Dawno sie Qashy pytongi nie śniłyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 02:08
-
Ja zasnelam o 20 i teraz sobie od 2.30 nie śpię ;p
Szczepilam normalnie dzieci 5 w 1 + pneumokoki bo obaj przedszkolni. Nigdy nic się nie działo
Cieszę się że wizyty udane. Marie wybierz jednego bo wizyty co kilka dni nie potrzebne.
Spirit dobrze że ok.
Hmm i co tu robić? -
Nie mogę spać, nie mogę leżeć,coś czuje ze bede dziś po ścianach chodzić. Dopiero dociera do mjie ze wczoeaj widzialam dzidziusia i ze wszystko było w porządku więc chyba mogę być spokojna i się cieszyc.
Co do szczepień, a nam do czynienia też z dziećmi niepełnosprawnymi, w tym autyzm, uważam ze szczepienia ewentualnie wzmacniają objawy u dzieci u których autyzm i tak by się rozwinął. Po prostu tu jest szybsza reakcja na bodziec.
Ja swoje dziecko bede szczepic, bo uważam ze nie na to nic wspólnego z rozwojem zaburzenia, a poza tym wole dziecko z autyzmem niz martwe.WreszcieMama, Hope_, Arwi, marie_marie22, Madu1611, Camilia lubią tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
Witam was kobietki
Hole nawet mnie nie strasz bo też bym się bała jak ja dam radę nadrobić tyle stron. Wczoraj zamiast się pochwalić wizyta to siedziałam i czytałam heheh.
Ale nie powiedziałam wam o tym że cukier na czczo miałam lekko podwyższony i w pn muszę zrobić po obciążeniutragedia. Na dodatek nie mogę mieć tej smakowej glukozy. Ale się nie stresuje zobaczymy jak wyjdą wyniki.
Jeśli chodzi o prenatalne badania to ma 17.11 i pytałam się o testy pappa to powiedziała że nie jej zdaniem nie ma sensu. Chyba ze na usg coś wyjdzie nie tak. Tym bardziej że w rodzinie nie mamy przypadków które by wskazywały żeby robić ten test. Więc jej się posłucham. I w 17 tyg.kazała mi się zapisać do niej na NFZ żeby zrobić kilka badań wiec widać że patrzy też żeby było dobrze i tanio -
Cześć dziewczyny
witam się z Wami w 14 tygodniu a co za tym idzie drugi trymestr czas start
Mdłości i wymioty nadal mnie nie opuszczają... Pewnie polepszy mi się w okolicach 20 tygodnia, tak jak z Alexem
W każdym bądź razie Wam życzę żeby ten drugi trymestr był dla Was już łaskawszy
Miłego dnia życzęSpirit, Misia 69, Arwi, monika_89, Kleopatra, sylwucha89, Demsik, toska_88, WreszcieMama, julita, Uszczesliwiona, Madu1611, Camilia, Breezee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZa młodu byłam szczepiona na wszystko co było możliwe w latach 70-tych.
Każdą z chorób wieku dziecięcego przechorowałam:odrę,ospę,2x różyczkę,świnkę,żółtaczkę w wieku 6 lat na którą miesiąc leżałam w szpitalu,przechodziłam wszelkie możliwe choroby górnych i dolnych dróg oddechowych.Co 2-3 tyg.antybiotyk w formie zastrzyków.Tyłek miałam jak sitko i takie zrosty,że siostry nie miały gdzie się wbić..
Po tych szczepieniach straciłam swoją odporność.W wieku 26 lat musiałam wyciąć migdałki..
Powiedźcie mi ,co jest dobrego w szczepionkach?Zestaw metali ciężkich takich jak rtęć,aluminium,formaldehyd,abortowane komórki płodów,powodujące alergie białko jaja kurzego...Metale ciężkie to silne neurotoksyny działające na układ nerwowy dziecka (stąd u mojego syna obniżone napięcie mięśniowe,chlustające wymioty po karmieniu...małe ciałko,które przelewało nam się przez ręceDodam,że syn po urodzeniu dostał komplet punktów...Do tego doszła alergia,z którą walczyłam ponad rok..
Kto tego nie przeżył,ten nie wie,co czuje matka i ojciec...zadając sobie pytanie,gdzie popełnili błąd..
Przestałam szczepić w wieku 5 lat i od tej pory nie byliśmy ani razu u lekarza.Dodam,że syn ma 10.
Tak jak pisałam,kolejnego dziecka nie będę szczepić na nic...Wtedy będę miała porównanie...sylwia1985, zyrcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyManiuś wrote:Cześć dziewczyny
witam się z Wami w 14 tygodniu a co za tym idzie drugi trymestr czas start
Mdłości i wymioty nadal mnie nie opuszczają... Pewnie polepszy mi się w okolicach 20 tygodnia, tak jak z Alexem
W każdym bądź razie Wam życzę żeby ten drugi trymestr był dla Was już łaskawszy
Miłego dnia życzę
I wzajemnieJa też już czekam z niecierpliwością na drugi trymestr,z tego samego względu.Przez te mdłości i wymioty nie można normalnie funkcjonować
Maniuś lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Hope do szczepień zostały mi wg kalendarza 3/4mc, we wtorek idę na bilans 9mc więc już będę rozmawiać z lekarką na ten temat bo kolejny bilans wypada własnie w czasie szczepień.
W miare mozliwości już staram sie oszczędzać, teraz mam męża w domu więc w ogole nie dźwigam, potem chyba przeniosę życie (karmienie, przewijani) na poziom podłogi. Mimo wszystko mam nadzieje, że się podniesie bo nie wyobrażam sobie w wtedy rocznym dzieckiem non stop leżeć. Nic no do 26 jeszcze sporo czasu, dzięki za wyjaśnienie
misia nie taka glukoza zła jak ją malująwg mnie pappa ma sens, nie rozumiem dlaczego gro lekarzy uważa że nie, fajnie to wyjaśniła mama ginekolog
Maniuś gratuluję 2 trymestru!Maniuś lubi tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Ja też robię tylko usg a najwyżej jak będzie coś nie tak to zrobię Pappa. raz robiłam w pierwszej ciąży i nie widzę w tym większego sensu. Po pierwsze bardzo często wychodzą błędnie a po drugie co nam daje taka statystyka? Tylko ewentualnie większe nerwy. Poczytuje kwietniówki bo miałam być pierwotnie kwietniowa mamą i tak choćby widać po dziewczynach. Robią usg+ test i jest rewelacyjnie a NIfty wychodzą tragicznie, albo wynik jest dyskusyjny i teraz płaczą całymi dniami. A tak naprawdę co to nam da, zwłaszcza jak jest taka duża granica błędu.
Kama77 lubi tę wiadomość
-
Monia do piszesz mi serduszko
Ja na temat się nie wypowiadam. Bo mam bardzo bo mam mieszane uczucia. Ja mój z córką szczepilam na wszystko nawet dodatkowo na pneumokoki za 1000zł. Mieszkając przez pewien czas w uk tam były szczepienia nieobowiązkowe ale w szkole dzieci moglybyc szczepionka na grypę. Powiem szczerze ze miałam mieszane uczucia i jakoś nie przekonało mnie to szczepienie ( wstrzykiwane do nosa) powiem szczerze ze dzieci które były szczepionka większość chorował moja córką nawet kataru nie miała.
W Polsce wiem że jest obowiązkowe. Potem robią problemy straszą sanepidem,nie przyjaciel dzieci do przedszkola itp. Postaram się ograniczyć szczepienie do minimum. -
Ja na grypę też nie szczepię. Na pozostałe, obowiązkowe moje dzieci były szczepione i młodszy ma teraz 3 lata, od roku w przedszkolu i był jeden raz przeziębiony. Starszy tez nie choruje. Tu chyba szczepienia nie mają za wiele do rzeczy. Tzn jeśli w człowieku coś siedzi to może szczepienia to wydobywają, tak jak w przypadku autyzmu, ale czy ten autyzm nie obudziłby się tak czy siak pod wpływem innego czynnika tego nie wiemy.
I oczywiście się dzisiaj nie wyspałamTa pogoda mnie wykończy.
Rudzik lubi tę wiadomość
-
Hej, dziewczyny
Staram się nadrabiać, ale jest ciężko.
Dzisiaj miałam usg I trymestru u mojego lekarza: NT 1,3kość nosowa obecna, serce 145 uderzeń/min. Jedynie zapomniałam zapytać o wielkość maleństwa, które było strasznie leniwe i w pewnym momencie poszło spać
Aż się popłakałam jak wyszłam, że w końcu jest dobrze.
USG miałam przez brzuch.
W środę mam jeszcze prenatalne i pappa u specjalisty. Mam nadzieję, że nie będzie za wcześnie na kolejne usg. Normalnie pewnie bym nie robiła, ale mam na NFZ po poronieniach (a skierowanie dostałam od innego lekarza).Hope_, Kleopatra, sylwucha89, Demsik, toska_88, Uska, WreszcieMama, Maniuś, Mabelle, Camilia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHope_ wrote:Co jest dobrego w szczepieniach? To może ja zacytuję Spirit, bo dla mnie to jest całe sedno - wole dziecko z obniżoną odpornością, rehabilitowane, z chlustającymi wymiotami, chorujące niż MARTWE.
Dlaczego martwe?Nie znam,ani nie słyszałam o przypadku dziecka nieszczepionego,które umarłoby z powodu choroby wieku dziecięcego.Wręcz przeciwnie,coraz więcej dzieci umiera po szczepieniach..
"Kto tego nie przeżył,ten nie wie,co czuje matka i ojciec..." - to co powiesz o tym, co czuje matka i ojciec, którzy stracili dziecko w wyniku choroby, na którą mogli zaszczepić? Dla mnie to jest nieporównywalnie większy dramat.
Widziałaś dzieci chore na rota? Maluszki, które leją się przez ręce i są skrajnie odwodnione? Bo ja akurat tak, a mój syn w tym czasie zrobił sobie luźną kupę i tyle u niego było rotawirusa.
Nie widziałam,bo nie szczepiłam na rota,pneumo czy meningokoki.Poza tym rotawirus nie trwa latami i nie trzeba dziecka rehabilitować.
Odporność swoją mogłaś stracić przez antybiotyki co 2-3 tygodnie równie dobrze.
To swoją drogą..A choroby,na które brałam antybiotyki,to skąd się wzięły?
Mój syn jest szczepiony, w najbliższym otoczeniu moja rodzina, znajomi - szczepią i nikt nie miał nigdy żadnego poważnego NOP (poza podwyższoną tempraturą czy lekkim obrzękiem) czy problemów z odpornością.
I Bogu dziękować,że nic się Wam nie stało..
Jesteśmy na tym forum we dwie ze Sylwią,NOP dotknął nasze dzieci,więc wiemy o czym mówimy..
Jak to mówił J. Piłsudski "Racja jest jak dupa – każdy ma swoją"
sylwia1985 lubi tę wiadomość
-
Hope_ wrote:Kleopatra - ja akurat nifty nie planuje, ale to nie jest tak, ze on daje jakas mega duza pewnosc taką jak amniopunkcja 99% i wynik nie powinien być wątpliwy a jedynie w 0,5% zdarza się fałszywie dodatni?