MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc Kochane! Pisze na szybko ze starego Tel. Mój dzidziuś jest zdrowy i idealny! Kość nosowa, przeziernosc, przeplywy - wszystko w normie! Plywal i machal do mnie! Jestem taka szczęśliwa!!!! Na plec u mnie jeszcze za wcześnie,ale i tak widac,ze chłopak. Kopal jak piłkarz! Jak ogarne, to z chaty wrzucę fotki,żeby Toska mi plec potwierdzila! Lecę na zajecia! Buziaczki mamuśki!
marie_marie22, Kleopatra, Hope_, Spirit, ag194, zastrzeŻona, bbee, toska_88, sylwucha89, monika_89, Breezee, Uska, Mabelle, Demsik, Espera, mon!ta^, blubka, Madu1611, Maniuś, Camilia, GoNia1979 lubią tę wiadomość
-
Nieśmiała wrote:LEkarz mówił, że takie są zalecenia po łyżeczkowaniu.. ja tam czekam do @ i działam. W sumie cały czas zmieniam decyzję.. raz chcem poczekać do @, a za chwilę chcem już teraz robić...
Do najbardziej czarnym myśli jakie mam w głowie zaliczam takie, że moze los tak chciał, bo gdzieś na goórze Bóg wie, że nie będę dobrą mamą czy coś...
Oczywiście staram się wyganiać te myśli, ale i tak przyłażą mendy jedne
Ja po lyzeczkowaniu miałam czekać pół roku a po samoistnym mieliśmy odczekać jeden cykl. Raczej nie zaczęłabym starań zaraz po zabiegu bo jednak to spore obciążenie dla organizmu, nie miałabym odwagi. -
Nieśmiała, ja poroniłam w domu więc obeszło się bez łyżeczkowania. Poczekałam do pierwszego okresu,pojawił się już po ok.14 dniach od poronienia. Ale mimo, że trwał 6 dni to i tak jakoś nie wyglądał mi na taki prawdziwy. Za 24 dni pojawił się kolejny. Już taki jak zawsze. Dla mnie odstęp między okresami był tak krótki,że na wizycie zapytałam lekarza czy to normalne. Wtedy właśnie zbadała mi progesteron, później jak się okazało, że był tragiczny więc wprowadziła tabletki. Poroniłam w lutym, we wrześniu bym rodziła, a w sierpniu zaszłam w ciążę
Dzięki temu, że poczekałam na te okresy (u nas podobno mogliśmy się od razu starać) miałam możliwość zrobienia dodatkowych badań i wprowadzenia odpowiednich leków. Dopiero po wprowadzeniu tych leków zaczęliśmy się starać. Nie wiem nawet czy bez nich udałoby się zajść w tą ciążę, a nawet gdybym zaszła to nie wiedząc o swoim problemie-utrzymać ją.
Kochana ja wiem, że chciałabyś starać się od razu, ale rzeczywiście jeśli opinia trzech lekarzy będzie taka, aby chociaż 1 czy 2 pełne cykle się wstrzymać to przynajmniej ja bym tak zrobiła. Może Twój organizm też będzie chciał wysłać Ci jakieś sygnały, tak jak subtelnie zrobił to mój
Decyzja należy do Ciebie a ja trzymam za Was bardzo mocno kciuki i mam nadzieję, że niedługo nam tu napiszesz, że będziemy ciociami!!! :*
Aniołek * 16.02.2016 -
Nieśmiała wrote:LEkarz mówił, że takie są zalecenia po łyżeczkowaniu.. ja tam czekam do @ i działam. W sumie cały czas zmieniam decyzję.. raz chcem poczekać do @, a za chwilę chcem już teraz robić...
Do najbardziej czarnym myśli jakie mam w głowie zaliczam takie, że moze los tak chciał, bo gdzieś na goórze Bóg wie, że nie będę dobrą mamą czy coś...
Oczywiście staram się wyganiać te myśli, ale i tak przyłażą mendy jedne -
o dziewczynki, gratuluję córeczek
super
ja się nie znam kompletnie na odczytywaniu płci ze zdjęć...
Czyli skoro prenatalne się robi najpóźniej do końca 14 tyg, to ja będę miała w ostatnim momencie robione praktycznie, bo we wtorek, czyli 13+5 wtedy będzie wg belly i gina, wg suwaczka później chyba, ale te suwaczki, to każdy trochę inaczej pokazujeJuż się zaczynam stresować oczywiście
Z pierwszą córeczką jakoś bardziej lajtowo podchodziłam do wszystkiego, "bo przecież musi być dobrze", a teraz się trzęsę o wszystko...
Aha, jeszcze zapomniałam wspomnieć, co do ruchów pierwszych dziecka, cieszę się, że nie tylko ja tak szybko (bo już z 2 tyg) odczuwam taką jakby "pływającą rybkę" w brzuchu, mąż też to czuje jak przykłada rękę do brzucha (i w tym miejscu co ja). W każdym razie sama się dziwiłam na to, bo pierwszą córeczkę czułam koło 16 tyg, a tu już w 12 tyg, szok. Też wiem, że to nie jelita, bo mam nietolerancje laktozy i doskonale wiem jak jelita grającałkiem co innego. Ale do takich prawdziwych ruchów pewnie jeszcze z 2 tyg
ag194, Moniqaaa, WreszcieMama, sylwucha89, monika_89, Demsik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No wiec dziewczęta wróciłam male opóźnienie znów było..ale..dzidzia nadgonila serduszko słyszałam 160..mierzy 3.69 cm i heheh co najlepsi podskakiwalo aż milo aż doktorek sie usmial hehe tak fikal maly brzadc..
Wszystkie wyniki ok oprócz moczu mam bardzo liczne bakterie i podwyższone leukocyty..mam znow wykonać badanie moczu jeśli wynik bedzie taki sam to antybiotyk przez 5 dni mam brać..cholera skąd to..w poniedziałek lecę na badanie moczu..
Na plec za wcześnie nastepna wizyta 2 grudnia a przed ten prenatalne 24
11.
[IMG][/img]Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 16:19
sylwucha89, marie_marie22, monika_89, ag194, toska_88, bbee, Kleopatra, Demsik, bezimienna, dewa, Hope_, blubka, Madu1611, Rudzik, Mabelle, Maniuś lubią tę wiadomość
-
kamyla to ostatni dzwonek na takie badania, więcej nie będzie, skoto lekarz Cie nie skierował to już pewnie tego nie zrobi
Nieśmiała z jednej strony lepiej że histopato nic nie wykazała, po prostu dzidzius był chory i tyle. Zrób jeszcze ft3, ft4 i antytpo, cmv wg mnie, może dziewczyny podpowiedzą co jeszcze. Ja zaszłam w 3 cyklu po zabiegu także te 8mc to wiesz
ag gratluję córeczki
mnie dzis obejrzał teść i przepowiedział drugą córę. Zobaczymy, na razie ani razu w swoich przepowiedniach sie nie pomyliłag194 lubi tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualny
-
Haha, różnie może być
teraz na kwietniowkach wychodzą błędy z usg genetycznych. Nagle się okazuje ze córki to synowie ,) u Marie córka Ale u Ag hmm, ja myślę że syn
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 16:27