MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cały dzień siedziałam w kuchni - wzięłam się za rogale świętomarcińskie własnego wypieku i są mega pyszne, właśnie wciągnęłam dwa, ale powiem Wam, że nigdy przenigdy więcej! Zaczęłam o 12, jedyne przerwy jakie miałam, to na chłodzenie ciasta w lodówce, reszta to ręce w mące po łokcie. A pierwszą blachę wyjęłam o 21:35...
W tzw. międzyczasie upiekłam gęś, zrobiłam kluski śląskie i modrą kapustę, do tego kopytka na jutro i burgery z buraków i padam na twarz. Ale to dobrze, przynajmniej niedziela zleciała, a ja nie siedziałam cała w nerwach bo jutro prenatalne. Dużo nas wizytuje jutro, trzymam kciuki za pomyśle wieści! Ja mam na 17:20, nie wiem, jak doczekam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2016, 22:00
sylwucha89 lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Ciaza to najpiękniejszy czas w życiu? Stan blogoslawiony? Sraty taty... oficjalnie stwierdzam że dzisiaj nienawidzę być w ciąży... i niby nic konkretnego mi nie jest ale czuję się fatalnie pod każdym względem.
-
Współczucia dziewczyny
To ja jestem taki stereotyp ;p 3 ciąża, zero wymiotow, w pracy do 9 miesiąca, nawet nie mam ani jednego pryszcza ;p tylko rodzic ktoś by mógł za mnie
Idę spać bo od jutra masakra w pracy, zaczynamy nabór na pompy ciepła, ogniwa fotowoltaiczne i dolary i będzie szał -
Dziś miałam drugi dzień totalnego wymiotowania, nawet wodą.
Zjadłam obiad i po nim wymiotowałam dosłownie wszystkim jak leciało, z osiem razy. Zadzwoniłam do swojej gin i zapytałam ją co robić i powiedziała, żebym lepiej pojechała na sor, żeby sprawdzić czy z dzieckiem wszystko w porządku.
Niedawno wróciliśmy, a byliśmy od ok 17.
Najpierw miałam badania krwi, kroplówkę. Czekałam, czekałam. Potem wyniki wskazały, że ze mną jest ok. I że trzeba iść na usg ginekologiczne. Nigdy w życiu tak się nie bałam. Taka wielka kolejka, znowu czekanie. I jak już weszłam i mnie badała dr, to nieśmiało spytałam czy dziecko żyje, ona że tak, że w porządku wszystko z dzieckiem. Ufffffff! Kamień z sercaWaży 93 g i tyle się dowiedziałam.W sumie nawet nie wiem co jest przyczyną wymiotów. Dostałam czopki. Najważniejsze, że nasz maluch żyje
Demsik, monika_89, Kleopatra lubią tę wiadomość
-
Uszczesliwiona wrote:Ciaza to najpiękniejszy czas w życiu? Stan blogoslawiony? Sraty taty... oficjalnie stwierdzam że dzisiaj nienawidzę być w ciąży... i niby nic konkretnego mi nie jest ale czuję się fatalnie pod każdym względem.
Przejdzie ci . Natłok hormonow , emocji itd . Mialam tak na poczatku ale na szczescie mi przeszło . Bo chodzilam plaklam , narzekalam i bylo mi wiecznie zle . Na szczescie przeszło i ciesze się ciążąBo jak to mojego kuzyna zona mi dzis powiedziala ze lapie sie za brzuch z przyzwyczajenia i czasem jej tego brakuje
Pamietaj też ze jeszcze dluga droga przed tobą :p
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Bezimienna, właśnie odkąd mam IPhona, to korzystam, bo robi lepsze zdjęcia niż mój aparat. Badziew niestety kupiłam wiec fajnie, ze dostałam służbowego IPhona 6, bo mnie nie byłoby stać...
Kamilutek, ale z Ciebie kuchara! Męż pewnie w nie wzięty! Ja kurczę średnio lubię gotować i namawiam męża, zeby sie czasem wykazywał w kuchni, bo jak już sie zabiera, to pysznie mi wychodzijego Tata świetnie gotuje i uwielbia to robić i licze na to, ze M to odziedziczył
Zwłaszcza, ze tak jak tata jest rannym ptaszkiem i moja Tesciowa nie raz jak wstaje, to już ma zrobione kanapki do pracy i podszykowany obiad
Marie, strasznie współczuje! Nie dość, ze sie biedna nameczysz, to jeszcze pózniej stres... ściskam mocno!13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!
-
Marie maluch waży już 93 gramy? dobrze, że wszystko ok:) kuruj się
Uszczęśliwiona, a jeszcze jak ktoś, kto nigdy w ciąży nie był albo znosił ją bezproblemowo pier*oli, że ciąża to nie choroba, to mam ochotę udusić. Bo ja w I trymestrze czułam się jak jakiś flak, bez życia i chęci na cokolwiek.
A jeszcze ostatnio pytam Babci, czy ona wymiotowała w ciąży. w 9 ciążach ani razu i moja Mama podobno też nie. za to ja i siostra haftowałyśmy, siostra w drugiej całą ciążę :pWreszcieMama, blubka, bbee lubią tę wiadomość
-
ag194 wrote:Marie maluch waży już 93 gramy? dobrze, że wszystko ok:) kuruj się
A po wzięciu magnezu w tabletce znowu mi niedobrze, ale póki co bez rewelacji.
Jutro postaram się Was nadrobić z czytaniem. Idę spać, dobranocag194 lubi tę wiadomość
-
DZiewczyny ja rozumiem wszystko ale po co sie tak dołujecie ? Wiadomo czasami nie jest kolorowo ale nosimy pod sercem niesamowite szczescie i dar . Samo to powinno poprawiać wam humor . Nie wiem czy to żależy od psychiki ale miałam bardzo cięzki poczatek tej ciazy ale cały czas jestem pozytywnie nastawiona . Owszem mam za nisko łozysko , plamie co jakis czas, rzygałam jak kot , mam zakaz seksu ale to nei bedzie trwało wiecznie . Za pare meisiecy dostane do rąk cudo i w tedy zapomne o wszystkim co było zle . Ja wiem że ciąza może być lżejsza lub cięższa ale nie mówcie ze to jakis zly stan i ze nienawidzicie byc w ciązy ... bo co maja czuć mamusie ktore nie moge miec dzieci , albo maja zagrozone ciaze czytajac takie teskty ? one by pragneły waszych problemow byle by miec ten cud . nie oceniam ani nci z tych rzeczy po prostu chce wam dac do myslenia .
Kierują wami też horomony dziewczyny . ja ostatnio popłakalam się na reklamie z krówkami <zwierzetami> a nigdy nie plakalam nawet na najsmutniejszych filmach . Zmieniamy się i to normalne ale musicie pamietac jaki jest w tym cel.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2016, 22:58
Madu1611, Mabelle, blubka, Breezee, toska_88, Maniuś, marie_marie22, sylwucha89, monika_89, Kleopatra lubią tę wiadomość
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Klaufia nie w tym sensie nienawidzę i tylko dzisiaj. Dziecko i ciąża to najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała, i już bardzo długo marzyłam żeby być w tym szczególnym stanie. Poprostu jestem ociezala, nie mam siły na nic, ciągle mi nie dobrze (nie że są to silne mdłości tylko taki poczucie na żołądku że nie jest dobrze) moje jelita nie pracują tak jak powinny i mimo że kupowałam dzisiaj spodnie ciążowe (z czego się mega ciesze) to zaraz mnie przelecialo i musiałam błagać żeby mnie do kolejki wpuscili bo bym nie wytrzymała (a byłam może 3min od domu- ale o te 3 za daleko). Jest to dla mnie upodlajace nie móc w żaden sposób regulować swojej fizjologii wiem że to przejdzie i nie mogę narzekać bo nie mam żadnych problemów z dzieckiem i ogromnie podziwiam te które są w dużo gorszej sytuacji i dają radę. Poprostu mój m się stara ale średnio ogarnia co się ze mną dzieje a mama tylko że ona była na podtrzymaniu przez całą ciążę i pracowała, i co ja mogę na taki 'argument'? Dwie koleżanki w ciąży góry przenoszą praktycznie tak się świetnie czują. Nie mam się gdzie wygadac tylko tu mogę żeby ktoś mnie zrozumiał. Myślę że dzisiejszy incydent przelał tame i musiałam się wygadac
A co do seksu mam mega ochotę i zupełny brak siły
Też planuję zakup aparatu jakiegoś porządnego.
Marie ważne że Cię nawodnili i z dzieckiem wszystko w porządku :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2016, 23:33
-
Kochane nie ma co się denerwować
każda z nas przeszła to w mniejszym lub większym stopniu, niektóre nadal przechodzą takie uroki
ale myślę, że jakby rodzenie dzieci było takie proste i ciąża to nie które z nas miały by i 5cioro dzieci
oczywiście jakby fundusze na to pozwoliły. Ja bardzo lubię dzieci, też miałam chwilę załamania i powiedziałam że pierwsze i ostatnie
a tak naprawdę jak będzie mi dane to taka trojeczke z chęcią bym chciała
-
Dziewczyny, uszanujmy to, ze każda z nas ma prawo do swoich uczuć. Dwie podobnie czujące sie osoby mogą mieć zupełnie inne myśli i tak już będzie... jedno co łączy nas wszystkie to fakt, ze szczerze cieszymy sie z ciąży i będziemy przeszczęśliwe gdy nasze maleństwa przyjdą na świat i wszystko będzie w porządku. Nie zmienia to faktu, ze jedna ma silniejsza psychikę, a druga słabsza. Ja np przechodzilam do tej pory ciąże bardzo bezproblemowo. Zero wymiotów, boli głowy, dużo energii i jedyne co mi dokucza to zgaga (bo mam refluks żołądka i ciąża go pogarsza). Natomiast na ostatnim usg lekarz stwierdził u mnie łożysko przodujące i kazał lezec cały msc. Do tego zero seksu. Wystarcza takie "pierdoly", a ja już sie zamartwiam i dołuje nie wiedząc czy cos robię źle i nie mogąc z M czuć sie jak kobieta... Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak to musi być gdy przechodzi sie ciąże z ciągłymi problemami i w pełni rozumiem brak sił... Ale wszystko będzie dobrze i już w maju wszystkie będziemy najszczęśliwszymi na świecie kobietami - MAMUSIAMI!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2016, 00:35
Uszczesliwiona, WreszcieMama, ag194 lubią tę wiadomość
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!