MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHope mi też nie mierzył tylko stwierdził że jest bo to jest ważne. Nie przejmuj się dodatkowo. Ja dziś wstałam o 10! Boże moje dziecko p8erwszy raz w życiu tak długo spało. Ale czuję się do dupy przez to bo zazwyczaj już miałam wszystko ogarnięte do tej godziny a teraz dopiero się zabieram . Ja mam dalej problem . Możecie się śmiać ale imiona które niby wybraliśmy wcale do mnie nie przemawiają.. ta Liliane wam oddam a na Alana się nie zgodzę jednak bo mi się z jakąś moda na sukces kojarzy. Także dalej jesteśmy bez imienia . Urzekła mnie coś Oliwia. Najgorsze jest to że imiona które by mi pasowały są w najbliższej rodzinie. A na mojego Tymona mąż nie chce się zgodzić już 3 miesiące to bardzo długo jak na niego więc nie popusci:-(
-
U mnie też jest na prenatalnych napisane, że kość nosowa obecna. Później sprawdzę ma zdjęciach z usg czy są jakieś pomiary.
Co do wychowania dzieci i mojej Szwagierki, to nie wiem co ona robi, że siedzi z nimi cały czas w domu, a one takie niegrzeczne. Zosia poszła od września do przedszkola i już było sporo akcji, że zabiera dzieciom zabawki, pluje, nie słucha pani itp. Poza tym Panie też zwracały uwagę, że mała ma sporą nadwagę i to odbije się w przyszłości. Już podobno jakieś dzieci się z niej śmiały, że jest gruba. Ogólnie to wiem, że wychowanie dzieci kosztuje sporo energii i trzeba na to poświęcić dużo czasu, ale da się to zrobić. Ja w sumie sama wychowywałam Syna, bo mój były mąż był pochłonięty alkoholem itp, ale pogodziłam to z obowiązkami domowymi, pracą itp. A jej dzieciaki często mają nawet nos nie wytarty, a w domu ma taki bałagan, że jak ostatnio tam byliśmy, to nie mieliśmy gdzie usiąść, bo wszędzie było pełno zabawek. Nie mówiąc o tym, że Zośka miała butelkę na podłodze, a później z niej piła. Mój syn pierwszy raz wypił coca-colę w wieku 6,5 roku i to tylko dlatego, że musiałam mu biegunkę zatrzymać. Od tamtej pory wie, że może się napić coli tylko raz kiedyś i to z reguły na imprezach, bo w domu na codzień jest woda i naturalne soki owocowe. A jej dzieci od malutkiego piją colę, ciągłe jedzą słodkie i śmieciowe jedzenie. Ale ja się nie odzywam, bo to nie moje dzieci i nie mam prawa się wtrącać. Jej syn, to mój chrześniak, a córka to chrześniaczka mojego Męża i on wiele razy zwracał uwagę siostrze, że robi małej krzywdę, ale po nich to spływa. Mi osobiście byłoby bardzo wstyd, gdyby mój syn się tak zachowywał. Wiem, że dzieci brudzą, ale trzeba wyznaczyć pewne granice. Jak można pozwolić żeby dziecko chodziło z jedzeniem po całym domu, a później się dziwić, że ściany i meble są całe brudne itp. Mój młody mając 2,5 roku już sam jadł. Fakt, że jak się uczył, to czasami na stole był armagedon, a rzeczy musiałam mu zmieniać po każdym posiłku, ale nie brudził wszystkiego dookoła. A oni nie widzą problemu w tym, że ktoś zrobił remont i po dwóch tygodniach musi malować ponownie, bo ich córka oblała ścianę colą.
A hitem było, jak w maju po naszym ślubie byli u nas i młoda wylała wieczorem colę na balkonie. Było już ciemno i Mąż sprzątnął tyle co widział. A na drugi dzień się okazało, że mieliśmy pełno mrówek na balkonie i nie można było nawet okna otworzyć, bo do domu wchodziły. Wtedy powiedziałam Mężowi, że ma zrobić z nimi porządek, bo ja takiego czegoś u nas w domu znosić nie będę. -
Hej dziewczyny. Pisalyscie cos o krostach i plamach na twarzy. Mnie wysypalo tragiczbie. To jednak nie jest największy problem. Nie wiem jak powiedziec dyrowi o moim zwolnieniu. W pracy odkąd zaczęłam chodzić w luznych ciuchach gadają że w ciąży jestem a ja jak głupia zaprzeczam. Nie wiem co robić a to spędza mi sen z powiek.
Któraś z Was pisała że fasolka waży 93g i że to za dużo. Powiem Wam że w 11 tyg moje dziecko mierzylo prawie 7 cm i wszyscy w szoku bo wielki a sądzę że pewnie owu sie przesunela. Jednak też się śmieje że noszę w sobie wielkoluda:) -
Witam po weekendzie
u mnie chyba powoli niesmiało zaczynają sie jakieś ruchy. Z zaskoczenia, delikatne, ale to zdecydowanie to, z Paulą było podobnie.
Dałam też sie trochę zabałamucić mężowi, seksów nie było, ale i tak było fajnieliczę, że w końcu w czw dostaniemy zielone światło
julita zestaw wg mnie super dla 12latki, przynajmmniej ja w tym wieku byłabym zachwycona :p
Mabelle podziwiam, serio! ja bym nie mogla tak zyc, nie wyobrażam sobie, nasze najdluższe rozłąki to tydzie podczas jego studiów kiedy zjeżdżał tylko na weekendy. Już mu nawet powiedziałam, że wole mniej kasy ale niech pracuje na miejscu, co mi po jego wypłacie. Kocyk cuuuuudo
Qasha ja też bym kupiła wózek, ja kupułam 4 czy 5 mc przed porodem
dewa zestaw ładny, ale zastanów sie czy wszystko Ci pogrzebne :p kołderki i poduszki nie uzujesz na początku, baldachim to zbieracz kurzu wg mniemy śpiworki mielismy ale nie korzystaliśmy, pewne zależy od dziecka, rożek posłużył mc czy dwa, potem robił za kocyk. Od ochraniaczy słyszyszałam, ze sie odchodzi bo mogą przyczynic się do śmierci łóżeczkowej i popularne były kiedys przy metalowych łożeczkach, a terz przy drewnie to nietrafiony pomysł (podobnie jak nie powinno sie używac kokonów do spania). w pierszych mc maluch sie nie rusza i nie obija, przyda się ewentualnie potem, ja miałam i wyrzuciłam, Paula się przyzywczaiła, że trzeba uważać. Teraz też nie będę zakładać. Ja łóżeczka mam 2, jedno w sypialni normalne drugie turystyczne na wyjazdy, 2 razy młoda spała u teściów więc spełniło swoją rolę. teraz stoi w salonie i robi za kojec
Myhappy byłam na tych warsztatach, polecamdostałam parę gratisów plus kurs pierwszej pomocy niemowlętom, jak zapinac pasy w foteliku. Warto zgłosić sie jako model to zapiniania adapterów pasów bo są nagrody dodatkowe
WreszcieMamam jedno krótkie wyjście raz a jakiś czas o ile nie masz reżimu łóżkowego jest ok! co do seksu to pomyśl jaki bęzie gorący po połogu, nie odkleicie sie od siebie, fajny to był czas po takiech przerwie :p
Hope brak słów... teściowa wie jak podtrzymać na duchu... co do kości nosowej to u mnie tylko stwierdził, że jest
Karissa zastanów sie czy jak kupisz porządny aparat to go wykorzystasz i ogarniesz wszystkie funkcje bo nie warto wydawać kasy żeby koszytaś tylko z trybu automatycznego. wbrew pozorom przyslona iso itd nie jest skomplikowane, jak mój mąż ogarnął to każdy da radę
kamilutek ze ślaska jesteś?
Uszczęśliwona podzielam zdanie co do ciąży, to wcale ni jest taki piękny okreswszysrko zaczyna się po porodzie
megi współczuję weekendu... ale dobrze powiedziałaś szwagierce, może coś do niej dotrzeKamilutek, WreszcieMama, Maniuś, Mabelle lubią tę wiadomość
-
Jahoda9102 wrote:Hej dziewczyny. Pisalyscie cos o krostach i plamach na twarzy. Mnie wysypalo tragiczbie. To jednak nie jest największy problem. Nie wiem jak powiedziec dyrowi o moim zwolnieniu. W pracy odkąd zaczęłam chodzić w luznych ciuchach gadają że w ciąży jestem a ja jak głupia zaprzeczam. Nie wiem co robić a to spędza mi sen z powiek.
Któraś z Was pisała że fasolka waży 93g i że to za dużo. Powiem Wam że w 11 tyg moje dziecko mierzylo prawie 7 cm i wszyscy w szoku bo wielki a sądzę że pewnie owu sie przesunela. Jednak też się śmieje że noszę w sobie wielkoluda:)
Moja Fasolka na badaniach prenatalnych w 12t3d miała 7,5 cmi też do małych raczej nie należy
Musisz powiedzieć dyrektorowi o ciąży -
monika_89 wrote:kamilutek ze ślaska jesteś?
Ze Szczecina, ale Chłop ze Śląska, ojciec mój ze Śląska, więc w genach mam miłość do modrej kapustyA klusek śląskich nie lubiłam bardzo długo, dopiero Chłop zrobił takie, że palce lizać!
Tak sobie myślę, że każdy ma prawo wychowywać swoje dzieci tak, jak chce, dopóki im nie szkodzi. A podawanie śmieciowego jedzenia i doprowadzenie do nadwagi to już szkodzenie, i z czystym sumieniem można interweniować. Chociaż ja pewnie nic bym nie powiedziała, bo z reguły nic nie mówię i potem pluję sobie w brodę.
Ja mam w pracy sajgon, pożar za pożarem do gaszenia, zrobiło się mega stresowo i zastanawiam się, czy nie poprosić lekarza o zwolnienie przynajmniej na trochę. Ale z drugiej strony nie ma mnie kto zastąpić, więc pewnie jak wrócę, to na biurku zastanę kupę spraw wielką jak Everest. Może uczciwiej byłoby pójść na zwolnienie na stałe i zaproponować, żeby zatrudnili zastępstwo?
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
nick nieaktualny
-
toska_88 wrote:Dziewczyny miała któraś z was styczność z biżuteria o próbie 333? Jak się zachowywała? Ciemniala czy uczulala?
Dolączam sie do pytania;-) jak bralismy slub mielismy ograniczone fundusze i kupilismy zwykle srebrne obraczki pozlacane. Zloto juz dawno zeszlo i tera chcielibysmy zlote ale tez w rozsadnej cenie. Myslalam wlasnie o tej probie bo sa tanie a szkoda mi wydac np 2 tys na obraczki jak teraz dojda wydatki na wyprawke:-) ale duzo zależy od tego jak by sie zachowywaly przy domowych czynnosciach. Slyszalam tylko ze lubia czerniec. -
wlasnie wrocilam od gina - usg prenatalne mam miec 28 listopada - dzisiaj tylko zbadala szyjke i wpisala wyniki badan i tyle
cisnienie dobre i waze 51 kg czyli waga w miejscuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2016, 14:01
monika_89, blubka, sylwucha89, bezimienna, marie_marie22, Mabelle lubią tę wiadomość
-
kamilutek stąd miłość do takiego jedzenia, rozumiem
uska kiepski sprzęt, ruchliwe dziecko i nie było wiać, w pt bęzie ok
WreszcieMama haha uważaj bo jeszcze z tego wszystkiego dopadmniesz szybciej mężai to wcale nie tak, że przy dziecku się nie da, my byliśmy tak nagrzani że wystarczało, że Paula miała drzemkę
nie myślałaś o rogalu do spania? trochę by Ci utrudniał przekręcanie.
ja mam w domu sajgon. Paula chce chodzić, wszędzie, sama, na dwóch nogach najlepiej a na chwilę obecną kiepsko jej wychodzi, ledwie parę kroków da radę sama zrobić więc co i rusz gdzieś przywali. Zastanawiam się nad kaskiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2016, 14:03
WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
Kamilutek wrote:Ze Szczecina, ale Chłop ze Śląska, ojciec mój ze Śląska, więc w genach mam miłość do modrej kapusty
A klusek śląskich nie lubiłam bardzo długo, dopiero Chłop zrobił takie, że palce lizać!
Tak sobie myślę, że każdy ma prawo wychowywać swoje dzieci tak, jak chce, dopóki im nie szkodzi. A podawanie śmieciowego jedzenia i doprowadzenie do nadwagi to już szkodzenie, i z czystym sumieniem można interweniować. Chociaż ja pewnie nic bym nie powiedziała, bo z reguły nic nie mówię i potem pluję sobie w brodę.
Ja mam w pracy sajgon, pożar za pożarem do gaszenia, zrobiło się mega stresowo i zastanawiam się, czy nie poprosić lekarza o zwolnienie przynajmniej na trochę. Ale z drugiej strony nie ma mnie kto zastąpić, więc pewnie jak wrócę, to na biurku zastanę kupę spraw wielką jak Everest. Może uczciwiej byłoby pójść na zwolnienie na stałe i zaproponować, żeby zatrudnili zastępstwo?
Kluski śląskie... uwielbiamjuż wiem co będzie jutro na obiad
-
byłam dziś na badaniu, wszystko jest w porządku, macica rośnie
zwolnienie wypisane
badania zlecone, nic tylko leżeć i pachnieć
kupiłam dziś dzidziusiowi coś fajnego, wstawiam fotkę wszystkich moich zdobyczy
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/399b857180b3.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/07ac001490cd.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2016, 14:30
Maniuś, MEGI81, sylwia1985, WreszcieMama, monika_89, Uska, Karissa, Hope_, sylwucha89, ag194, Forbidden, bezimienna, Breezee, toska_88, marie_marie22, Rudzik, rybka33, Mabelle lubią tę wiadomość
-
Z tego co się orientuję, to im wyższa próba złota, tym bardziej miękki jest wyrób, bo zawiera więcej złota, które jest miękkie.
Kolor złota zależy od tego co jest dodawane do stopu.
Ja mam jeden pierścionek o najwyższej próbie złota, kupiony w Aparcie i jak podniosłam ciężką walizkę, to się zniekształcił.
Między próbą 333 i 585 nie widzę żadnych różnic w użytkowaniu. Obie są dość odporne na zarysowania itp. Niestety czasami w tych niższych próbach jest w stopie tez nikiel, który wiele osób uczula.
Ale dokładnie się na tym nie znam. Najlepiej spytać u jubilera. -
Hej
A my wczoraj doszliśmy do porozumienia w sprawie imionale my z tych co raczej podoba nam się to samo... Tak więc w brzuszku mieszka Viktor albo Viktoria
blubka, MEGI81, monika_89, sylwia1985, ag194, sylwucha89, Breezee, toska_88, Kleopatra lubią tę wiadomość
-
blubka wrote:byłam dziś na badaniu, wszystko jest w porządku, macica rośnie
zwolnienie wypisane
badania zlecone, nic tylko leżeć i pachnieć
kupiłam dziś dzidziusiowi coś fajnego, wstawiam fotkę wszystkich moich zdobyczy
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/399b857180b3.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/07ac001490cd.jpg
Ślicznościblubka lubi tę wiadomość
-
bulbka śliczne ubranka
Maniuś przez V tak? no ale wy za granicąmoja siostrzenica też ma się nazywać Wiktoria (chyba, że będzie syn
)
WreszcieMamam na pewno nie ma szans szaleć kiedy ma się ochotę tylko trzeba się dostosowac do dziecka, pierwszy mc człowiek tez jest wykończony i trochę sił brak. Z czasem jest czas i ochota, dziecko ma juz jakiś rytm dnia, wiesz keidy są drzemki, kiedy idzie spać i się budzi więc zawsze można wskoczyć na męża w ciagu dnia jak uśpisz dziecko albo już wieczoremwg mnie dla chcącego nic trudnego
My przy 6mc szkrabie zmajstrowaliśmy drugiego
Wiadomo, że w trakcie moze się obudzić chciaż nam się nie zdarzyło jeszcze
to że nie ma kiedy przez dziecko to wg mnie wymówka
WreszcieMama, blubka, Arwi, Maniuś lubią tę wiadomość