MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
WreszcieMama - nie "moze". Po prostu obudzisz sie jutro i już będziesz przyciągać do siebie tylko dobre myśli i walczyć ze złymi emocjami!
Powiem Ci, ze jak np ktoś zacznie opowiadać Ci cos, co będzie Cię mogło znów wpędzić w te złe myśli, to poproś grzecznie, zeby zmienić temat, bo jesteś bardzo emocjonalna i pózniej przezywasz. Moja koleżanka jest taka, ze jak ktoś powie, ze u niego działo sie cos złego, albo cos przeczyta o jakiejś chorobie, to od razu sama sie u siebie doszukiwała objawów i sie zamęczała... jak zaszła w ciąże, to zakazała tematów o problemach w ciąży, a w poradnikach omijała rozdziały na ten temat i powiedziała, ze odżyła
Sznuj swoje zdrowie psychiczne, bo szczęśliwa Mama, to szczęśliwy dzidziuś
WreszcieMama lubi tę wiadomość
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!
-
Hej Dziewczyny, straszna parówa ze mnie... Pół nocy się kręciłam i nie mogę chyba zwalić tego na księżyc. Zbieram się powoli na wizytę. I tak jak byłam dzielna do wczoraj, tak juź dzisiaj nie jestem tylko podekscytowana ale i zestresowana. I dziwić się potem, że przy badaniu ciśnienie mam 150/100.
Tak bym chciała, żeby ta mała Klucha urosła przynajmniej do tych 4-5 centymetrów. Niech lekarz znajdzie wszystko co powinien i powie, że wszystko spoczko! Przez ŕowny miesiąc nie było podglądu, ale nie było też żadnych bóli, plamień ani innych niepokojących rzeczy.
Myślę pozytywnie, myślę! Będzie dobrze, musi być, prawda? Już chyba wszystkie z Was to przeszły. Weźcie proszę wyślijcie do mnie pozytywną energię
A ja, pampers na tyłek, i do boju! Wizyta o 9.
Miłego i pozytywnego dnia!!!WreszcieMama, Kamilutek, ag194, Mabelle, MEGI81, sylwucha89, Breezee, toska_88, julita, Rudzik, Edyta84, Kleopatra, Maniuś lubią tę wiadomość
-
dewa wrote:Hej Dziewczyny, straszna parówa ze mnie... Pół nocy się kręciłam i nie mogę chyba zwalić tego na księżyc. Zbieram się powoli na wizytę. I tak jak byłam dzielna do wczoraj, tak juź dzisiaj nie jestem tylko podekscytowana ale i zestresowana. I dziwić się potem, że przy badaniu ciśnienie mam 150/100.
Tak bym chciała, żeby ta mała Klucha urosła przynajmniej do tych 4-5 centymetrów. Niech lekarz znajdzie wszystko co powinien i powie, że wszystko spoczko! Przez ŕowny miesiąc nie było podglądu, ale nie było też żadnych bóli, plamień ani innych niepokojących rzeczy.
Myślę pozytywnie, myślę! Będzie dobrze, musi być, prawda? Już chyba wszystkie z Was to przeszły. Weźcie proszę wyślijcie do mnie pozytywną energię
A ja, pampers na tyłek, i do boju! Wizyta o 9.
Miłego i pozytywnego dnia!!!
POWODZENIA.będzie dobrze. dzidziolek będzie duży i piękny. daj znać po. -
Dewa będzie lepiej niż dobrze!
Ja też się przyznam, że pół nocy nie spałam - po wczorajszych emocjach byłam tak nabuzowana, że nie mogłam opanować natłoku myśli. Tylko że chyba wyrodna matka jestem, bo zamiast kombinować, jak tu siedzieć z maluchem rok na urlopie macierzyńskim, to zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby połączyć obie role - mamy i pracownika. Bardzo bardzo mi zależy żeby realizować ten grant bo to właściwie dla mnie ostatnia szansa na bezproblemowy awans zawodowy, który muszę dostać w ciągu 5 lat, inaczej mnie zwolnią.
Ale w sumie wymyśliłam, że na 6 m-cy jestem w stanie pójść, a później się zobaczy. Nie ma co wybiegać myślami za bardzo w przyszłość, do porodu jeszcze pół roku i WreszcieMama ma rację, metoda małych kroczków natychmiast do wdrożenia!
Powodzenia wszystkim wizytującym! Jeszcze tydzień z małym okładem i wszystkie majówki będą po badaniach prenatalnych
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Hejo ,witam się z Wami w 16 TYGODNIU (**,)
Gratuluję mamusiom wczorajszych wizyt i cieszę się razem z Wami że wasze maluszki mają się świetnie
Dewa ,no stress przyniesiesz same dobre wieści.Czekamy z niecierpliwością
Za wszystkie dzisiejsze wizyty trzymam kciuki
Dobrego na dziś
Edit.A czy Wy też nie macie brzuszka,bo u mnie rano płaski a wieczorem jak po większym obiedzie.Zaczynam schizować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 08:27
blubka, marie_marie22, sylwucha89, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Zieziulka wrote:Tylko ja nie robiłam tego testu...pytałam o to położną to mówiła, że sensu nie widzi, bo to tylko statystyka...Zapytałam lekarza mojego na czacie czy mam się martwić i robić dodatkowe badania. Zobaczymy co odpisze.
Zieziulka daj znać, co powiedział lekarz.
Pappa to statystyka, ale NT to też statystyka jestJeśli masz 40 lat, to przy takim wyniku masz zaledwie 1% szans za urodzenie dziecka z ZD. Jeśli 35 lat - 0,5%, 30 - 0,3%, 25 - 0,2%. A 1% znaczy tyle, że statystycznie 1 kobieta na 100 z takimi samymi wynikami urodzi dziecko z ZD. Na co dzień robię w statystyce, więc choć nie jestem lekarzem, to wykresy i diagramy czytać umiem, poza tym mam pokrewne do lekarskiego wykształcenie (nie jestem filozofem ani ekspertem od mechaniki kwantowej).
Wszystko jest dobrze!
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Zieziulka wrote:Hej, dziewczyny. Ja też byłam dziś na badaniach prenatalnych i byłam zadowolona , bo lekarz mówił, że wszytko jest ok, a teraz tak poczytałam i zaczęłam się martwić, bo przy CRL 61,5 mm NT wyszło 2,2 mm, niby w normie i wiem, że lekarz miał problem ze zmierzeniem, bo dzidzia źle leżała i mówił coś, że ma odgiętą główkę, ale, że wynik jest ok. A teraz czytam, że większość ma poniżej 2 mm
Reszta parametrów ok.
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Zieziulka wrote:Tylko ja nie robiłam tego testu...pytałam o to położną to mówiła, że sensu nie widzi, bo to tylko statystyka...Zapytałam lekarza mojego na czacie czy mam się martwić i robić dodatkowe badania. Zobaczymy co odpisze.
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Mabelle wrote:
Edit.A czy Wy też nie macie brzuszka,bo u mnie rano płaski a wieczorem jak po większym obiedzie.Zaczynam schizować.Mabelle lubi tę wiadomość
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
nick nieaktualnyZeziulka mi lekarz powiedział że NT powyżej 3.2 to wskazania do prenatalnych pełnych bo grozi ryzykuem poniżej jest w normie także bądź happy mamą
Dewa ty to jesteś hard core! Nie dość że depilacja woskiem to jeszcze w tak wrażliwym miejscu wowww.już pewn8e oglądasz swoją cudna dziecinke i napewno jest duża zdrowa i śliczna.
Wreszcie Mama a może wizyta u psychologa? To wcale nic wstydliwego a może ci pomóc. Masz skłonność do stanów depresyjnych i ja nie wierzę że one się skończą na granicy tego 20 tc a zapewne będzie to trwać do końca więc moim zdaniem powinnaś sobie i dziecku pomoc terapia. Moja przyjaciółka miała tak jak ty. Cała ciążę się zamartwiala denerwowala. Może przy 1 dziecku ciężko Ci będzie w to uwierzyć ale to naprawdę przekłada się na dziecko. Jej córka ma 2.5 roku nie przespala ani jednej nocy spokojnie jest bardzo nerwowa placzliwa. Zachowuje się tak samo jak jej mama w ciaxy. I doprowadza to do tego że dziewczyna nie chce więcej dzieci bo nadzwyczajnie ma dość przy niej. Spróbuj się z tego czarnego myślenia p9dniesc jak najszybciej bo to naprawdę ważne.
Pamiętam jak na porodowce wyladowalam w sali z dziewczyną która miała depresję poporodowa. Pp 24 godzinach z nią poprosiłam o przeniesienie bo nie dało się wytrzymać. Ciągle płakała a przy tym dziecko też. Nie mógł się mały przyssac do piersi to padało zryj kurwa aż w końcu go odkkadala i lekcewazyla że płacze. Gdy mąż przychodził płakała że ona się nie nadaje na matkę bo nie umie karmić bo nie udało jej się naturalnie że powinni jej zabrać to dziecko poprostu tragedia w końcu mąż poprosił o psychologa dla żony w szpitalu niewiem jak to się skończyło bo wykupiłam sobie prywatna sale bo moje dziecko było jak mamusia pozytywne i spokojnew każdym razie psychika jest krucha a w połączeniu z hormonami jest jeszcze gorzej.
Sylwucha wydaje mi się że jakby tak się okazała ta córeczka na 100 % to w głębi duszy byś byla bardzo szczęśliwa. Myślę że każda kobieta pragnie tej córki. Ja też chciałabym 2 syna że względu na to że byłoby trochę prosciej w życiu ale jak mi powiedzą że córka to w dupie tam prościej będę mega szczęśliwa:-)
Ja brzuch mam jak niektóre przy rozwiązaniu. -
Moja koleżanka też się nabawila depresji w ciąży,a po urodzeniu to była maskara!!!
Cała ciążę bała się o dziecko,bo ciągle plamila.Ale starala się hamować swoje emocje. Niestety po urodzeniu nerwy puściły do tego stopnia że nie sypiala,co chwilę chodziła sprawdzać czy dziecko oddycha. W końcu sama się bała usnąć,ze się nie obudzi a jak już się obudziła to sprawdzała sobie ręką czy jej serce bije,bo nie wiedziała czy żyje.Czaicie.
Potem doszly nocne spacery po mieście żeby nie zasnąć!!!
Kolejne już były myśli samobójcze,ale w końcu sama się ogarnęła i zrozumiała że cos z nią nie tak!!!.
Tyle ludzi jej to powtarzało wcześniej żeby się poszła leczyć,ale nie docierało do niej. Musiała to sama zrozumieć!!!!
Teraz cały czas się leczy,choc po porodzie minęło ponad 16 lat.Jest super przyjaciółką,zachowuje się jak normalny człowiek.Po chorobie nie ma śladu,ale boi się odstawić leki...
Także,jezeli ktoś ma taki problem to nie widzę nic ujmujacego w tym że korzysta się z porad psychologa czy psychiatry.toska_88 lubi tę wiadomość
-
Wreszciemama dziewczyny mają rację, może powinnaś pomyśleć o psychoterapii. Ciągle sobie coś wymyślasz, masz urojenia a tak naprawdę to nie masz podstaw żeby sobie to wszystko wymyślać. Tak jak napisała Hope ciesz się, że nosisz pod sercem zdrowe dziecko! Tobie jest potrzebny albo dobry specjalista albo olbrzymia dawka pokory. Na forum są dziewczyny, które zmagają się naprawdę z poważnymi problemami i nie robią z siebie ofiary losu tylko przyjmują to co daje im ten los, są to o wiele poważniejsze i rzeczywiste problemy od twoich wymyślonych fanaberii.
-
nick nieaktualny