MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie miałam pisać o tej akcji z fałszywą ciążówką. Forum z grudnia 2015 . Miałam właśnie być grudniówką i namiętnie czytałam ale się nie udzielałam. Pdbiło się echem na innych forach. Nick Flakonik i to ona założyła tamto forum. Była afera na cztery fajery. Ja tego nie pojmuje osobiście i naiwna jestem, ze ludzie nie są zdolni do takich rzeczy a tu proszę zdarza się czasami.
GoNia1979, MEGI81, blubka lubią tę wiadomość
-
Hope piękny post, chyba oddałaś w nim to co i ja myślę.
Sama jestem panikarą i jak tylko coś się dzieje to od razu mam przed oczami najgorszy scenariusz, dopiero jak trochę ochłone, na spokojnie z kimś porozmawiam to się uspokajam, nie bagatelizuje żadnych dolegliwości czy sytuacji ale też ich nie demonizuję. Staram się podejść do wszystkiego racjonalnie, wiadomo zdarzają się chwile słabości ale sama sobie powtarzam, że będzie dobrze, tak długo aż w to uwierzęNo i dużo daje mi wsparcie męża i rodziny, którzy też nigdy się nade mną nie użalają tylko wspierają pozytywnymi myślami.
GoNia1979, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
Madu1611 wrote:Właśnie miałam pisać o tej akcji z fałszywą ciążówką. Forum z grudnia 2015 . Miałam właśnie być grudniówką i namiętnie czytałam ale się nie udzielałam. Pdbiło się echem na innych forach. Nick Flakonik i to ona założyła tamto forum. Była afera na cztery fajery. Ja tego nie pojmuje osobiście i naiwna jestem, ze ludzie nie są zdolni do takich rzeczy a tu proszę zdarza się czasami.
Jak to sie wydało, ze laska klamie? -
Hope, idealnie napisane! Tyle kobiet i w dodatku te nasze ciążowe hormony! I tak super się dogadujemy
Pisałyście o obiadach, ja w sobotę pisałam, że narobiłam się kotletów i sałatek, żeby nie gotować w tygodniu, dziś wtorek i już musiałam coś ugotować bo chłop wszystko zjadł... MASAKRA
Powodzenia wizytującymJa jeszcze 9 dni do wizyty!! Muszę porozmawiać z moim Ginem, żeby te wizyty były chociaż co 3 tygodnie... Już mi się zaczynają jakieś dziwne bóle, plamienia i twardnienie brzucha, chyba schizuję na tydzień przed wizytą :o
Qasha, pierniczki super pomysł! Pokażesz teściom, że nie jesteś taka jak oni!Arwi, GoNia1979, MEGI81 lubią tę wiadomość
👧 05.2017r.
👶 05.2022r. -
Hope_ wrote:Breezee - piękne pierniki!!! My mieliśmy matę z fisher price rainforest cyz jakoś tak i młody ją uwielbiał! córki siostry też! teraz jest u 4 malucha i licze, że do nas wróci w maju
nasz miała w porówaniu do tej u góry muzyczkę i światełka - uważam, że to było super, bo młody się mega zaciekawiał jak leżał na pleckach a jak leżał na brzuszku to z ciekawości dzwigał główkę do góry.
O taką:
http://allegro.pl/fisher-price-mata-edukacyjna-rainforest-k4562-hit-i6641640139.html
jest też widzę jakiś odpowiednik innej firmy:
http://allegro.pl/duza-mata-edukacyjna-rainforest-tropical-las-price-i6491345164.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 13:54
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Madu1611 wrote:Właśnie miałam pisać o tej akcji z fałszywą ciążówką. Forum z grudnia 2015 . Miałam właśnie być grudniówką i namiętnie czytałam ale się nie udzielałam. Pdbiło się echem na innych forach. Nick Flakonik i to ona założyła tamto forum. Była afera na cztery fajery. Ja tego nie pojmuje osobiście i naiwna jestem, ze ludzie nie są zdolni do takich rzeczy a tu proszę zdarza się czasami.
No i generalnie to musiała być osobą mocno zaburzona, potrzrbujaca terapii. Tutaj nie sądzę żeby był taki przypadek
2017 #1
2019 #2
-
Carolina wrote:To juz choroba. Utrata dziecka bądź niemozliwosc posiadania
Jak to sie wydało, ze laska klamie?
Przypadkiem jedna z dziewczyn na instagramie znalazła zdjęcia tych samych dzieciaczków co ta fałszywa laska wrzucała jako zdjęcia swoich dzieci. Oryginalnie to był profil babeczki chyba z Holandii co ma bliźniaczki. Podobno na policję to dziewczyny zgłosiły i poinformowały też prawdziwą mamusie ,ze "skradziono" jej fotki w takim celu. Okazało się też, że ta małolata na innych forach też się udzielała za każdym razem jako ktoś inny. Niedorzeczne to było! Chyba jakaś jednostka chorobowa powinna na to być.
Ja tez absolutnie nie podejrzewam nikogo z naszego grona o nic podobnego, nigdy w życiu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 14:05
-
Kochane ja juz po wizycie, lekarz powiedział ze szyjka idealna i wszystko cacy ale usg nie bylo. Umowilam sie prywatnie na czwartek na 19 zeby dzidzię podejrzec
trzymam kciuki za pozostale wizytujace
MEGI81, blubka, ag194, Madu1611, GoNia1979, Kamilutek, bezimienna, natalia1354, Demsik, sylwucha89, Maniuś, monika_89, Camilia, marie_marie22, Hope_, mon!ta^, Kleopatra, rybka33, Uszczesliwiona, Moniqaaa, Rudzik, Agus26m, Karissa lubią tę wiadomość
28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
Kamilutek mój lekarz wie, jak dużo przeszłam w ciągu 8 lat życia z byłym mężem, który miał problem z alkoholem i w ostatnim 1,5 roku w związku z rozwodem i późniejszą utratą ciąży. Dlatego też, jak powiedziałam mu, że stresuję się tą szyjką, bo tu na forum wyszedł taki temat, to on dla mojego komfortu psychicznego co wizytę daje mi szczegółowe informacje na ten temat. Z reguły kobiety chodzą na wizyty co miesiąc, a ja ze względu na ciążę obumarłą i to, jak bardzo to przeżyłam, chodzę co dwa tygodnie żeby być spokojniejsza. Lekarz w pełni to rozumie i dlatego jestem tak często badana.
Hope, Tośka, Gonia i Blubka mają rację. Każda z nas ma mnóstwo problemów, ale nie można się nad sobą non stop użalać i dramatyzować. Jak coś się dzieje, to trzeba szukać konsultacji u drugiego lekarza, sprawdzać i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Gdybym ja się nad sobą tylko użalała przez to wszystko co przeszłam (były mąż alkoholik, ciągłe poniżenia i znęcanie się psychiczne, jego odwyk, samotne dbanie o dom i wychowanie syna, później rozwód), to już dawno byłabym w psychiatryku, a mój syn w domu dziecka. Ale twardo stałam na nogach i walczyłam o szczęście mojego dziecka i moje. Poznałam wspaniałego mężczyznę, który jest moim obecnym Mężem i w momencie kiedy w marcu straciłam nasze dziecko mój organizm nie wytrzymał i psychicznie wysiadłam. Mój ginekolog widząc, jak to przeżyłam umówił mnie do swojej koleżanki psychiatry, która stwierdziła, że jestem silną kobietą i większość ludzi, którzy tyle by przeżyli w ostatnim czasie, miałaby już depresję. A ja stwierdziłam, że wreszcie mogę być szczęśliwa i cały czas walczyłam i w sierpniu zaszłam ponownie w ciążę. Ale cały czas powtarzałam sobie, że limit łez i nieszczęść już wyczerpałam i teraz musi być już tylko dobrze. I nie wstydzę się tego, że musiałam skorzystać z pomocy specjalisty.
I mimo że wstydziłam się mówić o tym, że miałam męża alkoholika, jestem w Wami szczera i liczę na to, że wszystkie tutaj tak podchodzimy do tematu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 14:16
Arwi, Kamilutek, GoNia1979, sylwucha89, Maniuś, Camilia, toska_88, marie_marie22, bbee, Hope_, Kleopatra, rybka33, Uszczesliwiona, Rudzik, zastrzeŻona, Karissa lubią tę wiadomość
-
Madu1611 wrote:To była jakaś 18 letnia gowniara a nie kobieta po stracie dziecka i z traumą.
Przypadkiem jedna z dziewczyn na instagramie znalazła zdjęcia tych samych dzieciaczków co ta fałszywa laska wrzucała jako zdjęcia swoich dzieci. Oryginalnie to był profil babeczki chyba z Holandii co ma bliźniaczki. Podobno na policję to dziewczyny zgłosiły i poinformowały też prawdziwą mamusie ,ze "skradziono" jej fotki w takim celu. Okazało się też, że ta małolata na innych forach też się udzielała za każdym razem jako ktoś inny. Niedorzeczne to było! Chyba jakaś jednostka chorobowa powinna na to być.
Ja tez absolutnie nie podejrzewam nikogo z naszego grona o nic podobnego, nigdy w życiu!
No to możliwe, że u niej to była jakaś poważniejsza choroba psychiczna. -
Qasha, przepraszam, że jeszcze raz zapytam, bo może nie zauważyłaś mojego posta,ale interesuje mnie czy te pisaki, którymi ozdabiałaś pierniki to są te dr Oetkera? Nie lepi się to?
Mam pierniki do dekoracji ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja za bardzo nie jestem w temacie i nie wiem co się stało.
Nie nadążam Was codziennie czytać i wszystkich postów... -
Spirit wrote:Poważnie?
-
MEGI81 wrote:Kamilutek mój lekarz wie, jak dużo przeszłam w ciągu 8 lat życia z byłym mężem, który miał problem z alkoholem i w ostatnim 1,5 roku w związku z rozwodem i późniejszą utratą ciąży. Dlatego też, jak powiedziałam mu, że stresuję się tą szyjką, bo tu na forum wyszedł taki temat, to on dla mojego komfortu psychicznego co wizytę daje mi szczegółowe informacje na ten temat. Z reguły kobiety chodzą na wizyty co miesiąc, a ja ze względu na ciążę obumarłą i to, jak bardzo to przeżyłam, chodzę co dwa tygodnie żeby być spokojniejsza. Lekarz w pełni to rozumie i dlatego jestem tak często badana.
Hope, Tośka, Gonia i Blubka mają rację. Każda z nas ma mnóstwo problemów, ale nie można się nad sobą non stop użalać i dramatyzować. Jak coś się dzieje, to trzeba szukać konsultacji u drugiego lekarza, sprawdzać i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Gdybym ja się nad sobą tylko użalała przez to wszystko co przeszłam (były mąż alkoholik, ciągłe poniżenia i znęcanie się psychiczne, jego odwyk, samotne dbanie o dom i wychowanie syna, później rozwód), to już dawno byłabym w psychiatryku, a mój syn w domu dziecka. Ale twardo stałam na nogach i walczyłam o szczęście mojego dziecka i moje. Poznałam wspaniałego mężczyznę, który jest moim obecnym Mężem i w momencie kiedy w marcu straciłam nasze dziecko mój organizm nie wytrzymał i psychicznie wysiadłam. Mój ginekolog widząc, jak to przeżyłam umówił mnie do swojej koleżanki psychiatry, która stwierdziła, że jestem silną kobietą i większość ludzi, którzy tyle by przeżyli w ostatnim czasie, miałaby już depresję. A ja stwierdziłam, że wreszcie mogę być szczęśliwa i cały czas walczyłam i w sierpniu zaszłam ponownie w ciążę. Ale cały czas powtarzałam sobie, że limit łez i nieszczęść już wyczerpałam i teraz musi być już tylko dobrze.
I mimo że wstydziłam się mówić o tym, że miałam męża alkoholika, jestem w Wami szczera i liczę na to, że wszystkie tutaj tak podchodzimy do tematu.
Lubię bardzo Twojego lekarza, to musi być super facet (albo kobieta, bo w sumie nie wiem, jakiej jest płci).
I lubię bardzo za podejście do życia, podchodzę do swojego tak samo, ale może mi łatwo, bo z natury jestem optymistką i szybko zapominam złe rzeczy. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby nie było tego złego, co by mi na dobre nie wyszło
Dla przykładu - ciąża pozamaciczna dała mi wspaniałego Chłopa, za którego jestem bardzo wdzięczna, a nie jest powiedziane, że gdyby nie była to ciąża pozamaciczna - straszna zresztą - to bylibyśmy razem
MEGI81, daisy123 lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
I kiedy tylko mam gorszy dzień, bo nie czuję ruchów, bo mam uczucie twardego brzucha, to nie panikuję tylko piszę do Was i otrzymuję wsparcie, za które dziękuję
ogólnie to cieszę się, że Was mam
Demsik, Arwi, toska_88, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Ju14 wrote:Qasha, przepraszam, że jeszcze raz zapytam, bo może nie zauważyłaś mojego posta,ale interesuje mnie czy te pisaki, którymi ozdabiałaś pierniki to są te dr Oetkera? Nie lepi się to?
Mam pierniki do dekoracji ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja za bardzo nie jestem w temacie i nie wiem co się stało.
Nie nadążam Was codziennie czytać i wszystkich postów...
Ju14, ja mam od Dr Oetkera i się nie kleją, ale nie potrafię tak wąską strugą ozdabiać.Ju14, MEGI81 lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Ju14 wrote:Qasha, przepraszam, że jeszcze raz zapytam, bo może nie zauważyłaś mojego posta,ale interesuje mnie czy te pisaki, którymi ozdabiałaś pierniki to są te dr Oetkera? Nie lepi się to?
Mam pierniki do dekoracji ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja za bardzo nie jestem w temacie i nie wiem co się stało.
Nie nadążam Was codziennie czytać i wszystkich postów...
Mój synek dekoruje pisakami dr Oetker i nic się nie rozmazuje. Tylko po dekoracji zostawiamy pierniczki do wyschnięciaJu14, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Ech dlatego właśnie nie lubię odpowiadać zanim wszytko przeczytam bo potem okazuje sie ze trzy osoby juz odpisaly heh
Corcia mnie laskocze:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 14:22
GoNia1979, bezimienna, MEGI81, Arwi, marie_marie22 lubią tę wiadomość