MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
WreszcieMama,miło że już jesteś w domku i z Olusiem wszystko okej. Wydaje mi się że 2 dni temu poczułam jakby 3 kopniaczki ale pewności nie mam. Jutro po południu wizyta,może się dowiem jaka płeć.Z badań potwierdziła mi się anemia-to jakaś masakra i to już od 2 miesięcy.Nie mam pojęcia co jeść bo próbowałam wszelkich warzyw i mięsa. Powodzenia dla dziewczyn jutro wizytujących oby same dobre wieści były.
WreszcieMama lubi tę wiadomość

-
Jesssu...byłam wczoraj u dermatologa przy okazji (jako, w Medicover osobno robią usg i osobno jest wizyta u gin i jedno miałam o 12, a drugie o 16:/). Tak jak od ponad roku podejrzewam, mam trądzik różowaty. Dostałam jakiś lek w maści, który można stosować w ciąży. Szczypie i swędzi mnie cała twarz przez 20-30min po nałożeniu, masakrator:p Na ulotce piszą, ze z czasem jest to coraz mniej odczuwalne...zobaczymy
Byle cos w końcu pomogło, bo już musze używać bardzo kryjących podkładów, zeby zakryć te moja czerwona twarz...
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Czy Wasi faceci angażują sie w kwestie przygotowań do powitania malucha? Czy sami chętnie szukają wyprawki czy właśnie Was w tym stopuja? Ja z Mężem jestesmy bardzo zgodnym małżeństwem. Raczej nie zdarzają nam sie poważniejsze kłótnie. Zwykle sie wkurzam, bo lubi robić mi na złość i pózniej mnie za to przeprasza. Ale od jakiegoś miesiąca, czyt. od momentu gdy zaczęłam kupować ciuszki, ciagle sie na mnie wkurza, ze to robię. Nigdy nie robił mi wyrzutów, o to ile wydawałam na kosmetyki, rzadko komentował moj zakupoholizm ciuchowy, ale teraz co wspomniałam o ciuszkach, to sie wkurza, bo "przyjdzie na to czas". Sam od ponad 10lat dorywczo pracuje w sklepie z rzeczami dla dzieci i meeega marzył o dziecku i spodziewałam sie, ze jak już sie uda, to on ciagle będzie sam cos kupował ciesząc sie, ze wreszcie przyszła na nas kolej. Zamiast tego wkurza sie na mnie o same ciuszki, chociaż nawet nie myślałam jeszcze o wózku czy innych większych rzeczach. Tłumaczenie, ze wole kupować po trochu, ale za to w promocjach i to co mi sie naprawdę podoba, a nie byle co w normalnych cenach, bo już czas i TRZEBA kupować...w ogóle to do niego nie przemawia, bo "do maja jeszcze kupa czasu"! Eh
Aż mi sie płakać chce jak odbiera mi te przyjemność swoim gadaniem
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!
Do zobaczenia w maju! 

-
monika_89 wrote:uszczęśliwina fajny wózek, podobny do mojego
fotelik chyba ok, cybex ma dośc dobre recenzje ale ja bym sprawdziła testy adac 
5* w bezpieczeństwie dużo bardziej obudowane niż wszystkie dostępne maxi cosi
dla mnie był to priorytet bo mam fiola na punkcie bezpieczeństwa w aucie
chyba jako jedyna zakładam że mogę mieć wypadek a nie że go mieć nie będę 
Co do ruchów to ja jestem pewna ze w tym 14tyg to było to, koło 16 sie tylko zwiększyła siła ale odczucie było to samo, a teraz już każdy mocniejszy ruch dziecka mnie boli
nawet nie chce myśleć co będzie później. Ale spodziewałam się tego bo mój prog bólu jest poniżej 0 i przy przeciętnym bólu to potrafię zemdlec
ale czego się nie robi dla dziecka 
WreszcieMama bardzo się cieszę że się odezwalas :* teraz to już z górki będzie napewno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 00:07
Hope_, WreszcieMama, monika_89 lubią tę wiadomość
-
To musisz być wybitnie czuła faktycznie! Kurczę, ja póki co dopiero zaczęłam regularnie czuć kopniaczki, a one sa wyraźne, ale bardzo delikatne. Przyznam, ze nie zazdroszczę, bo jak w 17tc już nawet boli, to musisz być kurczę bardzo wrażliwa. Oby jednak moc sie jakoś dramatycznie nie zwiększałaUszczesliwiona wrote:Co do ruchów to ja jestem pewna ze w tym 14tyg to było to, koło 16 sie tylko zwiększyła siła ale odczucie było to samo, a teraz już każdy mocniejszy ruch dziecka mnie boli
nawet nie chce myśleć co będzie później. Ale spodziewałam się tego bo mój prog bólu jest poniżej 0 i przy przeciętnym bólu to potrafię zemdlec
ale czego się nie robi dla dziecka 
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!
Do zobaczenia w maju! 

-
Trzymam się tej myśli że gorzej nie będzie
a jeśli będzie to trudno i tak nie mogę nic z tym zrobić, ważne żeby dziecko było zdrowe, nie wyciągnę go wcześniej przecież więc jak to mówią: cierp ciało jak żeś chciało
-
Pewnie sie nasluchal jakis przesadow itp. Moj na poczatku tez mowil zr dyzo czasu ale mu skutecznie uswiadamialam ze wcale nie tak duzo :pKarissa wrote:Jesssu...byłam wczoraj u dermatologa przy okazji (jako, w Medicover osobno robią usg i osobno jest wizyta u gin i jedno miałam o 12, a drugie o 16:/). Tak jak od ponad roku podejrzewam, mam trądzik różowaty. Dostałam jakiś lek w maści, który można stosować w ciąży. Szczypie i swędzi mnie cała twarz przez 20-30min po nałożeniu, masakrator:p Na ulotce piszą, ze z czasem jest to coraz mniej odczuwalne...zobaczymy
Byle cos w końcu pomogło, bo już musze używać bardzo kryjących podkładów, zeby zakryć te moja czerwona twarz...
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Czy Wasi faceci angażują sie w kwestie przygotowań do powitania malucha? Czy sami chętnie szukają wyprawki czy właśnie Was w tym stopuja? Ja z Mężem jestesmy bardzo zgodnym małżeństwem. Raczej nie zdarzają nam sie poważniejsze kłótnie. Zwykle sie wkurzam, bo lubi robić mi na złość i pózniej mnie za to przeprasza. Ale od jakiegoś miesiąca, czyt. od momentu gdy zaczęłam kupować ciuszki, ciagle sie na mnie wkurza, ze to robię. Nigdy nie robił mi wyrzutów, o to ile wydawałam na kosmetyki, rzadko komentował moj zakupoholizm ciuchowy, ale teraz co wspomniałam o ciuszkach, to sie wkurza, bo "przyjdzie na to czas". Sam od ponad 10lat dorywczo pracuje w sklepie z rzeczami dla dzieci i meeega marzył o dziecku i spodziewałam sie, ze jak już sie uda, to on ciagle będzie sam cos kupował ciesząc sie, ze wreszcie przyszła na nas kolej. Zamiast tego wkurza sie na mnie o same ciuszki, chociaż nawet nie myślałam jeszcze o wózku czy innych większych rzeczach. Tłumaczenie, ze wole kupować po trochu, ale za to w promocjach i to co mi sie naprawdę podoba, a nie byle co w normalnych cenach, bo już czas i TRZEBA kupować...w ogóle to do niego nie przemawia, bo "do maja jeszcze kupa czasu"! Eh
Aż mi sie płakać chce jak odbiera mi te przyjemność swoim gadaniem 
Anstice lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2

-
WreszcieMama super że już jest lepiej i bezpieczniej!
Małgorzatka witaj w majóweczkach!
Karissa u mnie mój mąż ma za mało czasu na kwestie organizacyjne. Ja zawyczaj w naszym domu jestem od projektowania upiększania zakupywania ect... jego zdanie bardziej drugorzędne.
Fakt, że my jeszcze nic nie kupujemy dla dzidzi obydwoje zgodnie że mamy czas... teraz jesteśmy w sytuacji że najpierw trzeba sprzedać naszą sypialnie oby był pokoik dla Dzidzi. Bardzo trudno sprzedać jest nasze meble. Wstèpnie mebelki dla dziecka ja już wybrałam. Jak w nowym roku uda się sprzedać sypialnie zapewne razem ruszymy pełną parą w przygotowania
WreszcieMama, Karissa lubią tę wiadomość
-
Karissa jeszcze tak sobie myślę ze twoj mąz tak jak pisałaś że pracował dorywczo w sklepie dla dziecka. Może napatrzył się że przyszli rodzice nakupywali a pózniej z róznych przyczyn dokonujà zwrotów a niechce ci tego bezpośrednio mówic jego poddenerwowanie może świadczyć właśnie o tym że woli zachować dystans i umiarkowanie. Mozliwe że jeżeli jesteście zazwyczaj zgodnym małżeństwem to też by pragnàł dla swojego maleństwa razem z tobà uczestniczyć wewspólnych zakupach.
Pamiętaj też że często się słyszy że ktoś dużo nakupywał jeszcze więcej dostał i pozniej się dużo nie zużywa tych ciuszków.
Moja siostra urodziła córke 59 cm. Naszczęscie nic nie kupowała na zaś ale niektóre rzeczy które dostała od znajomych były za małe lub na dosłownie miesiàc. Bo dziewucha urodziła się duża
-
WreszcieMama, fajnie że jesteś z powrotem i że założyli ten pessar. Jak masz leżeć to leż
masz 4 mies odpoczynku 
Ksrissa, mój mąż też mnie stopuje. Najbardziej z wózkiem. Chociaż po ciuszki już ze mną był na lumpach i sam sobie też świetnie radzi z wybieraniem ciuszków
A swoją mamę już zatrudnia do dziergania kocyka.
Malgorzatka, witaj
Mój mąż od dziś do 7go stycznia ma już praktycznie wolne
ostatnio mnie trochę powkurzał ale mam nadzieję, że się dogadamy szybko, bo mi się aż nie chce nic robić, sprzątać czy szykować na święta jak są jakieś nieporozumienia...
WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ja właśnie czekam u endokrynologa

Spirit podziel się jak przekonałas męża że macie mało czasu?
bo mój już ma mord w oczach 
PS. Podobno od stycznia mają iść ceny wózków w górę, wiadomo którejś coś o tym?
Karissa lubi tę wiadomość
-
dzień dobry!
Mnie Chłop też stopuje; znalazłam piękną kołyskę na olx-ie za free (do renowacji, bo lakierowana) i nie pozwolił mi jej zamówić. Ale wózek już mamy - dał się przekonać, bo od kolegi i zimy w jego piwnicy mógł nie znieść za dobrze.
I wczoraj odebrał w Warszawie chustę bambusową z Coodo! Cudo
Do tego wczoraj przyszedł kojec, otulacze muślinowe i podkład pod prześcieradło z Motherhood, jak wrócę z pracy to może uda mi się trzasnąć fotę i wsawić.
Chłop powtarza, że najchętniej kupiłby wszystko, jak dzieć będzie gotowy, ale przecież już jest gotowy, tylko chwilowo mieszka w innym apartamencie
Wczoraj wrócił z delegacji bardzo późnym wieczorem i aż mnie rozczulił głaskaniem brzucha - mówił, że w te dwa dni, które go nie było, maluch wyraźnie urósł, bo brzuch mam wielki, a dwa dni temu był jeszcze w miarę płaski 
Myślę, że faceci się wstrzymują z kupowaniem, bo może nie czują z dzieciakami w brzuchu takiej więzi, jak my. Zwłaszcza przy pierwszym dziecku, nawet wyczekanym, to pewnie dla nich abstrakcja do kwadratu. Nam chociaż organizm się zmienia, a im co najwyżej brakuje seksu, jeśli jest zakaz, lub uszy puchną od słuchania o bodziakach, książeczkach i materacykach.
Camilia lubi tę wiadomość

Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Karissa - moj sie nie angazowal w pierwszej ciazy - wszystko kupowalam sama - lozeczko kupilismy jakos w 8 mcu a wózek dzień przed porodem nie było czasu na taki extra więc kupiliśmy z komisu - i żałuję
dopiero potem jak mlody sie urodzil jak jakis fajny po promocji ciuszek zobaczyl to mu kupowal - oczywiscie z rozmiarem przesadzal no ale bylo na zaś
teraz mówi że jeszcze za wcześno że przecież wszystko mamy po Nikosiu i że zobaczymy na polówkowym kto to będzie i potem będziemy wszystko składać i segregować co musimy dokópić a co już mamy po młodym - choć ja bym chciałą nowy wózek a stary zawieść do rodziców by tam dziecko też miało w czym jeździć bo nie uśmiecha mi się wozić tego wielkoluda + 2 dzieci to już nie będzie takie łatweWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 08:35
-
Cześć Dziewczynki!
Małgorzatka, witamy! Rozgość się!
Uska, dobrze przeczytałam, że nie będziesz mieć połókowych? Tak można w ogóle?
Wreszciemama, super że już lepiej! Pozwól, że zadam głupie pytanie...czy ten szew bolał przy zakładaniu? Bo to szew jakiś, prawda?
Wczoraj byłam ostatni dzień w pracy, a właśnie zasuwam do drugiej. Jutro jedziemy do Polski, Booooooże jak się cieszę
10 godzin jazdy, i to jeszcze z dwoma kotami na pokładzie, ale warto 
Hahaa, na fb jest profil "Pytania w ciąży" czy jakoś tak i dziewczyna pytała o nietypowe zachcianki. Ja myślałam, że mój śledzik w śmietanie i nutella to coś dziwnego, ale jak widzę niektóre laski chodzą do sklepów budowlanych, żeby wąchać rury PCV, liżą ściany albo jedzą fusy z kawy (WTF?!), to wychkdzi na to, że nie mam zachcianek
I jeszcze jedno...czy Wy teź macie taki wstręt do śniadań...? Nic mi rano nie wchodzi, na nic nie mam ochoty
Miłego dnia! :*
Rudzik, WreszcieMama lubią tę wiadomość















