MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Edyta84 wrote:Witam się i ja
Z tego wszystkiego zapomniała napisać, że wczoraj moje usg połówkowe na NFZ trwało ok. 10 minut, lekarz gbur, nic nie chciał powiedzieć tylko że mam o wynikach rozmawiać z lekarzem prowadzącym. Ale porównałam wyniki z usg prywatnego i jest ok. Dzidzia trochę przez te 3 dni urosła. Tylko wychodzi, że jest 5 dni młodsza niż wychodzi z OM. Czy tak może być?
Edyta - ja po pierwszym prenatalnym miałam zapis że " ciąża młodsza o 7 dni niż OM" - mój gin się na widok tego opisu uśmiechnął i powiedział "przecież to normalne że w czasie okresu się w ciąże nie zachodzi" - więc całkowicie się tym nie przejmowałampo połówkowych wszystko się idealnie wyrównało.
Ja też z tych wierzących, ale dopiero 14 miesięcy po ślubie kościelnym - nie mam takiego stażu jak koleżankiwspominam bardzo dobrze, oboje tego chcieliśmy, a teściowa (po przejściach swojej córki- jest w trakcie rozwodu), stwierdziła, że może i lepiej byłoby wziąć tylko cywilny żeby później problemów nie było, ale jak się zdecydowaliśmy na kościelny to jakoś bardzo nas nie stopowała
Gratuluje wszystkich ujawnionych dziewczynek!
Klaudia0727 - trzymam kciuki za wizytę! A nie wiesz co z Gonią? Ty chyba z nią pisałaś a widzę że coś ucichła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 09:53
MEGI81 lubi tę wiadomość
2017 -syn
2019 - córka -
nick nieaktualny
-
Megi szwagierka egoiska ale chociaż teściów masz cudownych
Dobrze, że jakoś udało Wam się to rozplanować, mimo wcześniejszych nerwów.
Jeśli chodzi o Nas to my też dość standartowy schemat: poznaliśmy się 13 lat temu, później szkoła, studia, zaręczyny, wzięliśmy ślub cywilny, kupno mieszkania, praca, ślub kościelny i teraz dzidziuśNikt nas do niczego nie zmuszał, nie robiliśmy nic, bo tak wypada. Najważniejsze by robić tak jak czujemy i dobrze jeśli dwoje ludzi w związku ma podobne podejście do tych spraw.
Moja malutka też jest troche mniejsza niż by wynikało to z OM, ale było już tak, że była mniejsza, później wyrównała i teraz znów troszkę mniejsza. Podobno rozbieżności pomiędzy wiekością dzicka a OM albo poszczególnymi częściami dziecka mogą wynosić 2 tygodnie i traktowane jest to jako norma. -
aneta.be wrote:Edyta - ja po pierwszym prenatalnym miałam zapis że " ciąża młodsza o 7 dni niż OM" - mój gin się na widok tego opisu uśmiechnął i powiedział "przecież to normalne że w czasie okresu się w ciąże nie zachodzi" - więc całkowicie się tym nie przejmowałam
po połówkowych wszystko się idealnie wyrównało.
Ja też z tych wierzących, ale dopiero 14 miesięcy po ślubie kościelnym - nie mam takiego stażu jak koleżankiwspominam bardzo dobrze, oboje tego chcieliśmy, a teściowa (po przejściach swojej córki- jest w trakcie rozwodu), stwierdziła, że może i lepiej byłoby wziąć tylko cywilny żeby później problemów nie było, ale jak się zdecydowaliśmy na kościelny to jakoś bardzo nas nie stopowała
Gratuluje wszystkich ujawnionych dziewczynek!
Klaudia0727 - trzymam kciuki za wizytę! A nie wiesz co z Gonią? Ty chyba z nią pisałaś a widzę że coś ucichła.
No własne gonia od paru dni siedzi cicho ale pisała że ma dużo na głowie terazwięc pewnie przygotowuje się do świąt .
Dziękuję;*
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Witam w 21 tygodniu
ale ten czas leci
Trzymam kciuki za wizytujace ze mną ! Ja lecę się ogarnąć trochę i ugotuje coś a potem na 16 idę zobaczyć moje maleństwobbee, malgorzatka199, aneta.be, MEGI81, Kamilutek, Camilia, Forbidden, Uszczesliwiona, Kleopatra, rybka33, Maniuś lubią tę wiadomość
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Carolina wrote:Witam sie również w 21tc
Wczoraj dzien spędzony w kuchni i dzis powtorka z rozrywki... ale najpierw zakupy ostatnie
Wkurzylam sie wczoraj na moj monitor oddechu takiego gów** jeszcze nie widziałam
21tc i dalej nie znajduje tetna dziecka
Jade do miasta moze dostane angelsound bo moje dziecko wciąż leniwe i powoli nie daje mi to spokoju
Od wczoraj znowu ani jednego ruchu
Monitor oddechu, czy detektor tętna?
Ja mam taki i od 10tc mi łapie tętno Kubusia
-
Padam. Upiekłam 200 pierniczków - szybko się je robi, więc luz - i wypucowałam łazienkę. Kabina była tak zakamieniona, że z godzinę stałam w oparach płynu octowego. Jeszcze muszę chociaż wyprać pościel, pokroić sałatkę warzywną i na koniec wymyć podłogę w kuchni, bo nie mogę na nią patrzeć. Ale teraz musiałam zrobić sobie przerwę, bo dyszę jak parowóz.
Mój Chłop jak co roku wyjechał do rodziny, bardzo rzadko je widuje, więc spędza z nimi wigilię a w pierwszy dzień świąt wraca. To jest taka znaczna odległość, że nawet jak wyjedzie z samego rańca, to będzie w domu pod wieczór. Smutno mi i chciałam zabić smutek sprzątaniem, ale się przeliczyłam z siłami. W ogóle po raz pierwszy tak to przeżywam, że aż się popłakałam, jak wyjechał. Bo normalnie to luz, nie jesteśmy religijni ani świąteczni, dzień jak co dzień, więc traumy z powodu jego nieobecności nie mam.
Ech, musiałam się wyżalić. Już mi lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 10:20
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Oj, dzisiaj wszystkie pracujemy jak mróweczki, tylko pamiętajmy o odpoczynku
Ja też od rana przełożyłam i udekorowałam piernik, upiekłam spody do seromakowców, skroiłam sałatkę. Teraz mam przerwę, później wstawie obiad i czekam na męża, aż przyjdzie z pracy z twarogiem i będę kończyć ciasto. Jeszcze muszę poprasować ciuchy na święta - najgorsza robota, nie cierpię prasowania!
Kamilutek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja od rana lezakuje. Chlopa nie ma, jest w delegacji, wroci dopiero jutro i jedziemy do rodzinki. Ze wzgledu na bole brzucha i napinanie mam szlaban na sprzatanie i gotowanie wiec w domku niestety balagan i do nastepnej wizyty conajmniej pewnie juz tak zostanie.
A w ogole to meczy mnie biegunka. Masakra... -
A cicho na forum, cicho
Masz rację gaja, pewnie wszystkie w ferworze przygotowań
Ja padam, chwilę odpoczywam po obiedzie. U mnie sprzątanie dzisiaj na siebie mąż głównie wziął, córka tak trochę odmawia współpracy od wczoraj
Ja jej dam, nawet argument "Mikołaj" jej nie przekonuje. A ja w kuchni siedzę, od rana upiekłam chałki na makiełki, pierogi z kapustą i grzybami pieczone w cieście jak na samosy (a taki eksperyment na Wigilię), krokiety na obiad jeszcze zrobiliśmy (to już wspólnie), bo farszu z pierogów zostało.
Aurelka moja w brzuszku spokojna bardzo, czasem jakiś kopniaczek, bardzo delikatnie się rusza, może będzie spokojniejsza od mojej pierworodnej, która w brzuchu szalała, łokciami i kolanami się rozpychała.
Jeszcze mam w planach ciasto chatka baby jagi zrobić, więc muszę iść posprzątać w kuchni i brać się za ciasto...
Kamilutek, a z kim spędzasz jutrzejszy dzień??
Klaudia, czekam na info z wizyty
Megi, chociaż zadzwoniłafajnie, że teściowie się dobrze zachowali
Kamilutek, Uszczesliwiona, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
A ja obudziłam się z przeziębieniem, nos cały zatkany, gardło boli i temp. 37,7°
Tak więc leżakuję w łóżku, wieczorem upiekę pierniczki, bo ciasto od wczoraj w lodówce, a pierogi i krokiety... no cóż, zrobię jutro rano, jak będą siły.
Wieczorem tylko ubiorę choinkę i posprzątam co dam radę.
A do tego jest mi tak strasznie niedobrze...
Dobrze, że mam zdjęcia Kubusia to sobie chociaż leżę i się zachwycam jaki on cudny -
Bbee, wigilię spędzę z rodzicami i bratem i jego dziewczyną, która nie jedzie do swoich, bo całe święta spędziłaby w pociągu
Więc nie jest źle!
Dobrze, że "śmiertelnie chora" (jej słowa, tak naprawdę jest przeziębiona, ze szpitala odesłali ją z Gripexem) babcia nie przychodzi do rodziców, bo gdyby przyszła, to miałabym samotne święta. Babcia ma już swoje lata i niby trzeba być dla takich ludzi wyrozumiałym, ale ona jest nie do wytrzymania i wszystkim wyrozumiałość już dawno się skończyła. Zdrowa jak koń, umysłowo bardzo sprawna i całe swoje siły przeznacza na uprzykrzenie życia wszystkim wokoło.
(Edit: ale to zabrzmiało! Przez pieluszkowe zapalenie mózgu nie umiem jasno napisać, o co mi chodzi - w ciąży unikam chorych ludzi, a że babcia chora, to gdyby szła do rodziców, to ja bym nie poszła)
A w niedzielę wieczorem Chłop już będzie i właśnie obmyślam menu-niespodziankę na wspólną kolację. Szkoda tylko, że mi wchodzą jedynie wszystkie formy pomidorów i lody - i nic poza tym, więc wybór mam ograniczony
Ciasto chatka baby jagi brzmi kusząco!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 10:21
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Kamilutek, to dobrze, że masz z kim święta spędzić, mimo, że chłop na wyjeździe
A ciasto takie wynalazałam na necie, bo proste, robi się z masy serowej herbatników
Coś takiego http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/chatka-puchatka-chatka-baby-jagi. Zobaczymy czy mi wyjdzie, czekam aż galaretka zastygnie i robię.
Qasha, zdrowiej!
A ja zaraz zacznę się obijać ;P -
Wpadlam napisać, ze powtórzyłam mocz i nie ma bialka:)
Codziennie mierze ciśnienia parę razy i w domu mam super, także bez stresu.
Tylko bakterie w moczu:) ale mnie nastraszyli:p
Hope cieszę się
Gratuluje udanych wizyt
Miłych przygotowań dzieczyny:*Forbidden, malgorzatka199, Kamilutek, sylwia1985, bbee, Hope_, sylwucha89, Uszczesliwiona, MEGI81, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ja mam dzisiaj chwilę czasu to usiadłam i Was czytam
i w razie gdybym jutro już nie miała czasu, to chciałam dziś Wam życzyć spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz udanego Sylwestra z Piccolo
bbee, Kleopatra, blubka, Maniuś lubią tę wiadomość
28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
Hej dziewczyny wszystkim życze Wesołych, szczęśliwych świąt, spędzonych w gronie rodzinnym i ruchliwych dzieciaczków.
Ja właśnie piekę drugą partię naleśników na krokiety, mam już ich chyba z 50:D Cóż duża rodzinka, będzie co jeść.
Ja mam połówkowe 27 i już się nie mogę doczekać, czy nasz chłopczyk się potwierdzi:)
Dzisiaj robiłam badania jakie zlecił mi lekarz przed wizytą i co się okazało ostre zapalenie pęcherza jakiś ropomocz, leukocyty norma od 0-5 ja mam od 50-70 i liczne bakterie, w sumie żadnych objawów nie mam oprócz lekkiego pieczenia.
Od razu zadzwoniła do lekarza na szczęście miał czas i zapisał mi antybiotyk Monural w jednej saszetce i powiedział, że całe szczescie, że teraz wyszło, bo mogłam święta spędzić w szpitalu:( Podobno takie bezobjawowe infekcje są normalne na tym etapie w ciąży.
Mam nadzieje, że lek pomorze i we wtorek zobacze dużego zdrowego dzidziusia, a czy chłopczyk czy dziewczynka w sumie nam obojętnie:)Marta 267