MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jak to jest z przygotowywaniem mieszanki wcześniej i podgrzewaniem jej? Chyba nie powinno się tak robić a wczoraj teściowa zaczęła mi chrzanić ze po co ja w nocy robię świeże mleko i żebym robiła wcześniej wieczorem, chowała do lodówki i podgrzewała. Dodam ze ona pracuje jako niania w US i mówiła ze zawsze tak robi... Robicie tak?
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Dziewczyny jak to jest z przygotowywaniem mieszanki wcześniej i podgrzewaniem jej? Chyba nie powinno się tak robić a wczoraj teściowa zaczęła mi chrzanić ze po co ja w nocy robię świeże mleko i żebym robiła wcześniej wieczorem, chowała do lodówki i podgrzewała. Dodam ze ona pracuje jako niania w US i mówiła ze zawsze tak robi... Robicie tak?
Nie, raz podgrzewanego nigdy już nie podgrzewam ale nie mam problemu z podaniem zimnego (w sensie w temp. pokojowej) -
Ja juz w nocy nie daje mm... ale wczesniej zwykle dawalam gotowe butelkowane w temp pokojowej... ale nie mialabym oporu zrobic tak jak Twoja tesciowa... z tym ze to tez zabiera czas podgrzac takie lodowkowe...moze byc szybciej nowe zrobic...
2020
2023 -
Karolllla wrote:Fakt antybutelkę i antywózek to chyba największym wyluzowaniem nie przeskoczysz chociaż pewnie bym próbowała 😅
A jak sobie Lilly radzisz z noszeniem, cały czas to materiałowe nosidło/chustę?
Butelke co jakiś czas próbujemy i tez kubeczek
Wózek tez próbujemy a to na plechach chwile a to na brzuszku chwile
A z noszeniem - teraz na wakacjach mąż dużo nosi, a w domu staram się zająć jak najdłużej, a to łóżko chwile, a to Babybjorn, a to mata (zakumal w końcu balona z helem to jak leze z nim i się bawię to 20 minut zleci), ponoszę jak do odbicia, a jak na dłużej to używam to materiałowe nosidło / chustę. Potem śpi na mnie odpocznę chwile i cykl od nowa. Plecy wysiadają ale co zrobić.3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
A i wogole spróbowałam Karolla tego prysznica
Na pewniaka - weszłam umylam się, mąż trochę pobył w łazience żeby mały ogarnął dźwięk, podal mi go. Trzymałam jak do odbicia, przytulałam, mówiłam do niego i myłam. Najpierw stopki potem nóżki plecki. Na końcu odwróciłam przodem, oparłam o moja uniesiona nogę i umylam przód.
Poszło naprawdę rewelacyjnie
Ps. Mały uwielbia nature a akurat ściana pod prysznicem w apartamencie nad morzem jest w liście wiec idealnie - patrzył sobie 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2020, 19:09
Ajka, szatanka, Karolllla lubią tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Lilka94 wrote:MIMI Twoja ma refluks to może dlatego lubi wodę?
Może głupi przykład ale ja mając refluks w ciąży tez piłam wodę litrami bo to tak jakby „gasiło” to palenie w gardle -
Lilka94 wrote:Dziewczyny jak to jest z przygotowywaniem mieszanki wcześniej i podgrzewaniem jej? Chyba nie powinno się tak robić a wczoraj teściowa zaczęła mi chrzanić ze po co ja w nocy robię świeże mleko i żebym robiła wcześniej wieczorem, chowała do lodówki i podgrzewała. Dodam ze ona pracuje jako niania w US i mówiła ze zawsze tak robi... Robicie tak?
-
Heh lilly to u nas tak samo, kilkanaście razy zmieniamy miejsca żeby tylko dać plecom odpocząć, choć często są takie dni że to się nie sprawdza.
W ogóle śmiać mi się chce jak się w ciąży zastanawiałam jak to będzie wstawać w nocy dziecko nakarmić, bo ja zawsze straszny śpioch byłam. Gdyby to tylko o to chodziło... dzisiaj znowu pobudki co 15, 30 minut. A od 3... 1,5 h aktywności, ale nie że leży i gaworzy, 1.5 h noszenia bo inaczej płacz. I o 6 pobudka... -
Dzięki Dziewczyny😘
Jutro się przyłożę do ważenia i jak mi nie wyjdzie 800 ml to podam wodę.
U Nas ostatnio hitem jest miś z Chicago z projektorem. Mały się super przy nim wycisza.
U Nas często M myje małego pod prysznicem albo na stojąco albo na siedząco i podoba mu się bardziej niż w wanience. -
Kama92 wrote:We wtorek wypada nam szczepienie a wczoraj starszak dostał, kataru, trochę go gardło bolało, nie puściłam go do szkoly dzisiaj lepiej, po malej nic nie widzę żeby coś jej było, młodego w miarę izoluje,myślicie że szczepić?
Zrób Crp przed szczepieniemKama92 lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Kama moja mała miała katar, lekarz ją osłuchał było czysto i powiedział że sam katar nie jest przeciwwskazaniem. Więc szczepilismy i jest ok.
Widząc ile wasze szczęścia ważą to moja mało bo 6kg z malutkim grosikiem ale pediatra stwierdziła że jest ok więc się nie martwię.Frufru, Kama92 lubią tę wiadomość
-
Ale jestem szczęśliwa, dziś mała pierwszy raz sama obruciła się na brzuch. Nie do końca idealnie bo nie umiała rączki wyciągnąć z pod siebie ale jestem z niej dumna. Pięknie obraca się na boki, bawi stópkami nawet palce bierze do buzi😃
Ajka, Andzia86, szatanka, Karolllla, lilly. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKama92 wrote:We wtorek wypada nam szczepienie a wczoraj starszak dostał, kataru, trochę go gardło bolało, nie puściłam go do szkoly dzisiaj lepiej, po malej nic nie widzę żeby coś jej było, młodego w miarę izoluje,myślicie że szczepić?
Kama92 lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Szatanka byłaś u neurologopedy?
Możesz polecić?
Byłam. U koleżanki tej fizjo, do której też chodziłaś, Ewa Kuźma się nazywa. W sumie nie wiem, co mam myśleć. Ona niby pracuje w szpitalu z wcześniakami, więc nie jest w ciemię bita. Zaleciła nam podcięcie wędzidełka, ale jak poszliśmy do chirurga to zrobić, to ten zauważył, że problem jest bardzo niewielki i jego zdaniem nie jest przyczyną naszych problemów, że zalecenie jest na wyrost. Podcięliśmy jednak i w sumie moim zdaniem jest lepiej, więc chyba jednak miała rację ona, a nie chirurg. Za to jest bardzo miła i rzeczowa.
Pati, u nas zaczęlo się od tego, że mofrologia była nie taka, bo "była za mała krwinka", dlatego dostaliśmy żelazo. Teraz, po miesiącu oznaczalismy żelazo i powtarzaliśmy morfologię. Żelazo ok, bo 103, przy normie od 37, ale morfologia jeszcze bardziej rozjechana - pisałam tu, że za dużo płytek, za niski hematokryt i jeszcze parę innych parametrów poza normą. Jednak lekarz na teleporadzie uspokoił mnie, że to jest wynik tego, że krew się przebudowuje, czyli że to pozytywy objaw i terapia działa. Dlatego mamy kontynuować żelazo, żeby utrwalić efekt. A jak u Ciebie?
Dzisiaj byłyśmy na wizycie u fizjo i mała zebrała same pochwały. Praktycznie sama już trzyma głowę, próba trakcji zaliczona. Machała nią w różne strony i mała dzielnie tę głowę trzymała, ładnie zaczyna wspinać się na rączkach, układa się symetrycznie na brzuszku, a tą asymetrią na plecach mam się nie przejmować. Dostałyśmy tylko jeszcze jedno ćwiczenie na stymulowanie do obrotów, ale ogólnie terapię zakończyłyśmy i nie musimy już przychodzić. Trochę mi nawet szkoda, bo fajna ta fizjo i dużo hintów mi sprzedawała za każdym razem na temat gadżetów dla dzieci i nie tylkoFajnie się z nią gadało, tak że dzięki Paula za polecenie.
Biję się z myślami, czy zapisać się z mała na basen od poniedziałku, jeśli jeszcze w ogóle są miejsca. Zastanawiam się np. jak to będzie, jak wypadnie godzina zajęć, a moja panna akurat będzie miała mieć drzemkę, bo u nas to jest jednak wciąż bardzo nieregularne. No i co, jeśli kupię karnet na cały semestr, a potem znowu będzie jakiś lockdown. Kasy nie oddają, tylko można później odrabiać, a wtedy może mnie to już nie interesować.
Niki, gratuluje obrotów. Moja właśnie nic nie ćwiczy i muszę ją trochę zagonić do roboty.
Lilly, fajnie, że Wam prysznicowanie przypadło do gustu. Ja też muszę w końcu spróbować.
Co do kp i oznak głodu, mam znowu jakieś postępy: zauważyłam, że nie muszę nawet podnosić koszulki, a może nawet i kłaść się na łóżku, bo jak mała nie jest głodna, to protestuje już na sam fakt, że ją próbuję położyć, a jak jest głodna, to zanim się przygotuję, położę koło niej i podniosę koszulkę, to już leży z rozdziawioną buzią, co niezmiernie mnie śmieszyMoże u Was też wystarczy lekkie przyłożenie do piersi i obserwacja, jak zareaguje maluch?
BTW, skoro już uratowałam swoje kp, to muszę teraz ogarnąć, żebyśmy jednak nauczyły się jeść na siedząco, żebym mogła ją nakarmić wygodnie poza domem. Od samego początku nam to za bardzo nie szło bez rogala, ale może teraz jak jest większa i poręczniejsza do trzymania, to jakoś pójdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2020, 21:57
-
lilly. wrote:A i wogole spróbowałam Karolla tego prysznica
Na pewniaka - weszłam umylam się, mąż trochę pobył w łazience żeby mały ogarnął dźwięk, podal mi go. Trzymałam jak do odbicia, przytulałam, mówiłam do niego i myłam. Najpierw stopki potem nóżki plecki. Na końcu odwróciłam przodem, oparłam o moja uniesiona nogę i umylam przód.
Poszło naprawdę rewelacyjnie
Ps. Mały uwielbia nature a akurat ściana pod prysznicem w apartamencie nad morzem jest w liście wiec idealnie - patrzył sobie 😍
Super, dokładnie tak samo myjelilly. lubi tę wiadomość
-
lilly. wrote:Butelke co jakiś czas próbujemy i tez kubeczek
Wózek tez próbujemy a to na plechach chwile a to na brzuszku chwile
A z noszeniem - teraz na wakacjach mąż dużo nosi, a w domu staram się zająć jak najdłużej, a to łóżko chwile, a to Babybjorn, a to mata (zakumal w końcu balona z helem to jak leze z nim i się bawię to 20 minut zleci), ponoszę jak do odbicia, a jak na dłużej to używam to materiałowe nosidło / chustę. Potem śpi na mnie odpocznę chwile i cykl od nowa. Plecy wysiadają ale co zrobić.
Ja z tym balonem jestem dobra, poszłam kupić, zadowolona nadmuchałam (pies był zajarany myślał, że to piłka 🤦🏼♀️) zawiązałam sznurek, podaje młodemu i coś mi nie gra. A to zwykły balon i skumałam, że przecież on się nie utrzyma w górze 🙄😂 U nas te aktywności w sumie podobnie wyglądają, tyle że na macie dosyć długo leży no i drzemki ma ludzkie. Ale pocieszę Cię, że plecy też mi wysiadająlilly. lubi tę wiadomość
-
Ajka wrote:Nic nie mówcie o plecach... ja dziś jestem na skraju ataku rwy kulszowej, jeszcze się ruszam ale z trudem i boli
chociaz brałam ibuprom...
W ciązy było fajnie moglam szarżować a z kręgosłupem pieknie... od porodu jest byle jak.
Dlatego ja nie odpuszczam i praktycznie codziennie matę rozkładam i jadę z jogą z YouTube chociaż 15 min. Bez tego skończę źle, a będzie tylko gorzej.