MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Kama92 wrote:No mój miał ciężko się przyzwyczaić, raz na stronie żłobka było zdjęcie troje dzieciaków w fotelikach do karmienia i mój również.. smoczek na ziemi pielucha na ziemi on zapłakany a one fotki robią i jeszcze takie wrzucają.. Serce w kawałkach.
Za takie coś zrobilabym porządna awanturęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2020, 23:19
-
Kama, straszliwy widok, mnie też by serce pękło.
To w jakim wieku Waszym zdaniem jest sensownie posłać dziecko do żłobka, tak żeby było z korzyścią dla niego? Mam teraz dwie koleżanki z dość małymi dziećmi i one mówią, że ich dzieci są zachwycone żłobem. Ale fakt, że posyłały dość późno chyba.
Karolla, to dobrze, że choć jesteś zabezpieczona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2020, 23:32
-
Bożesz... dopiero odłożyłam Małą do spania... o 23:00 kimała ze mną na fotelu, ale tylko odkładałam to się budziła... cos czuje ze za 1-1,5h i tak się obudzi...
Musze Was trochę ponadrabiać, bo czytam tak z doskoku 2-3 posty wstecz i tak jak teraz Szatanka pisze do Karolli, to nie wiem o co chodzi...
Edit:
Karolla doczytalam... szkoda, ale widze że jesteś przygotowana... z resztą to chyba to niestety standard w PL... jak się gdzieś krótko siedzi i umowa na czs określony, to nie ma gdzie wracac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 00:14
2020
2023 -
Szatanka, wszystko zależy od tego jaki żłobek, jakie dziecko, jaką masz alternatywę..
Osobiście gdybym mogła to poslalabym w wieku 2 lat. Z drugiej strony teoretycznie mogę bo teściowa mogłaby siedzieć ale wtedy moje dzieci byłyby przez 8h noszone bo jak będą biegać to jeszcze się uderzą i karmione tylko ziemniakami i kurczakiem bo od czego innego mógłby brzuch boleć.. więc ja wolę żłobek. Ale chce przeciągnąć właśnie żeby miał te półtora roku chociaż..szatanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszatanka wrote:Kama, straszliwy widok, mnie też by serce pękło.
To w jakim wieku Waszym zdaniem jest sensownie posłać dziecko do żłobka, tak żeby było z korzyścią dla niego? Mam teraz dwie koleżanki z dość małymi dziećmi i one mówią, że ich dzieci są zachwycone żłobem. Ale fakt, że posyłały dość późno chyba.
Karolla, to dobrze, że choć jesteś zabezpieczona.
Są już przedszkola od tego wieku. Więc to naorawde przepaść w rozwoju między nią a rocznym dzieckiem.
Mniej więcej gdy dzieciaki zbliżają się do 2 urodzin robią się kontaktowe, zaczynają mówić, komunikować jasno potrzeby i stanowczo niezadowolenie.
I co najważniejsze pojawia się chęć kontaktu z rówieśnikami.
To czasu gdzue żłobek potraktować można jako zabawę. A nie przechowalnię..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 00:13
szatanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymartynkaa87 wrote:Szatanka, wszystko zależy od tego jaki żłobek, jakie dziecko, jaką masz alternatywę..
Osobiście gdybym mogła to poslalabym w wieku 2 lat. Z drugiej strony teoretycznie mogę bo teściowa mogłaby siedzieć ale wtedy moje dzieci byłyby przez 8h noszone bo jak będą biegać to jeszcze się uderzą i karmione tylko ziemniakami i kurczakiem bo od czego innego mógłby brzuch boleć.. więc ja wolę żłobek. Ale chce przeciągnąć właśnie żeby miał te półtora roku chociaż..
Całkowicie jestem przeciwna opieką babć.szatanka lubi tę wiadomość
-
Ajka wrote:Bożesz... dopiero odłożyłam Małą do spania... o 23:00 kimała ze mną na fotelu, ale tylko odkładałam to się budziła... cos czuje ze za 1-1,5h i tak się obudzi...
Musze Was trochę ponadrabiać, bo czytam tak z doskoku 2-3 posty wstecz i tak jak teraz Szatanka pisze do Karolli, to nie wiem o co chodzi...
Umowy mi nie przedłużyli więc problem co z młodym aktualnie mam z głowy Tylko za pensją będę tęsknić heh
I jak wyjątkowo młody nieźle śpi to ja spać nie mogę, także super. -
U mnie drugi wieczór z próbą podania mm i też nie wyszło. Miałam odciągnięte trochę swojego mleka bo w dzień wychodziłam i po piersi wypił szalowe 20ml więc nawet nie robiłam mm. O dziwo wczoraj w nocy po 2h przerwy w spaniu od 23.30 do 1.30 spal do 6 rano. Pierwszy raz od 3mcy ale był po szczepieniu więc może dlatego. Ciekawe co jutro lekarka powie, czy tylko zleci morfologie czy wymyśli coś innego.
-
No to coraz bardziej wychodzi mi na to, że posiedzę z małą do października...
A co do babć, to się zgadzam. Patrząc na to, jaka moja teściowa jest lękowa, to nie chciałabym, żeby miała wpływ na kształtowanie osobowości mojej córki, bo ta nic by nie mogła zrobić, bo jeszcze się jej krzywda stanie. Inna sprawa, że jak teściowa usłyszy, że chcemy wziąć "obcą babę" do córki, to pewnie wpadnie w jakiś amok. I co z tego, że mieszka 150 km od nas, i tak pewnie nie poradzi sobie z myślą, że ktoś inny się opiekuje jej wnuczką. I też trochę mnie to niepokoi, bo jestem pewna, że będzie jakaś chryja jak przyjdzie co do czego. -
Karolllla wrote:Umowy mi nie przedłużyli więc problem co z młodym aktualnie mam z głowy Tylko za pensją będę tęsknić heh
I jak wyjątkowo młody nieźle śpi to ja spać nie mogę, także super.
No nie dziwie sie, że Ci pensji bedzie brakowac... no cóż... ja kiedyś myślałam, że na macierzynskim bedzie mi pracy brakować... nic z tych rzeczy, mogłabym jeszcze ze 2 lata posiedziec, byle płacili...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 01:14
Frufru lubi tę wiadomość
2020
2023 -
szatanka wrote:No to coraz bardziej wychodzi mi na to, że posiedzę z małą do października...
A co do babć, to się zgadzam. Patrząc na to, jaka moja teściowa jest lękowa, to nie chciałabym, żeby miała wpływ na kształtowanie osobowości mojej córki, bo ta nic by nie mogła zrobić, bo jeszcze się jej krzywda stanie. Inna sprawa, że jak teściowa usłyszy, że chcemy wziąć "obcą babę" do córki, to pewnie wpadnie w jakiś amok. I co z tego, że mieszka 150 km od nas, i tak pewnie nie poradzi sobie z myślą, że ktoś inny się opiekuje jej wnuczką. I też trochę mnie to niepokoi, bo jestem pewna, że będzie jakaś chryja jak przyjdzie co do czego.
e tam dobra babcia nie jest zla... moja mama by mi się super Weroniką zajęła, czasem myślę, ze lepiej niz ja się nią zajmuje... teściowa tez nie jest najgorsza, chociaż jakos nie podobami się jej podejscie do wielu rzeczy, z tym ze ona wszystko by zrobiłaby po mojemu, jakbym ja poprosiła... Niestety wiek i zdrowie zadnej z nich nie pozwoli zeby sie tak na codzień Weroniką opekowac.
Moja mama tego szczegolnie nie moze przebolec... i wciaz deklaruje ze jak tylko ja skonczy sie ten cały covid to bedzie sie małą zajmować, albo conajmniej nadzorowac nianie... to ostatnie akurat wchodzi w grę, bo ja bede spokojniejsza duzo, a mama się nie narobi...
A i moge ocenic jak moja mama sie zajmuje wnukami, bo jak byłam nasolatką, to b czesto to robiła, z reszta ja tez sie nimizajmowałam (znaczy dziecmi mojego brata)... moj brat to mial dobrze pod tym względem, zawsze kolejka chętnych zeby dzieci pilnowac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 01:26
2020
2023 -
Ajka wrote:e tam dobra babcia nie jest zla... moja mama by mi się super Weroniką zajęła, czasem myślę, ze lepiej niz ja się nią zajmuje... teściowa tez nie jest najgorsza, chociaż jakos nie podobami się jej podejscie do wielu rzeczy, z tym ze ona wszystko by zrobiłaby po mojemu, jakbym ja poprosiła... Niestety wiek i zdrowie zadnej z nich nie pozwoli zeby sie tak na codzień Weroniką opekowac.
Moja mama tego szczegolnie nie moze przebolec... i wciaz deklaruje ze jak tylko ja skonczy sie ten cały covid to bedzie sie małą zajmować, albo conajmniej nadzorowac nianie... to ostatnie akurat wchodzi w grę, bo ja bede spokojniejsza duzo, a mama się nie narobi...
A i moge ocenic jak moja mama sie zajmuje wnukami, bo jak byłam nasolatką, to b czesto to robiła, z reszta ja tez sie nimizajmowałam (znaczy dziecmi mojego brata)... moj brat to mial dobrze pod tym względem, zawsze kolejka chętnych zeby dzieci pilnowac.
No widzisz, a moja teściowa przyniosła małej czekoladki na Mikołaja. Bo tak. Mimo, że jej się mówiło, że do roczku zero słodyczy. -
Czekoladki skąd ja to znam.. Mam tak ale z moją mamą no tragedia.. Była w mikołaja u nas na obiedzie wsadzam małą do fotelika i ona z hasłem "włącz jej bajeczkę" ja mówię absolutnie, przedstawiłam parę argumentów +plus moją siostrę lat 5 która nie odrywa się od tabletka i wiecie co?🤣 Godzinę później stoi z nią przed telewizorem i mowi patrz baja leci 🤣🤣 tak samo chodzik, ja już odpuściłam wiem że i tak go kupi.Trudno niech wywala kasę w błoto jak nie słucha
-
Na Ukrainie macierzyński 3 lata
Co do sanatoriów bardzo polecam, jezdzilam jako dziecko. Ale w wieku szkolnym.
W zlobku do którego chodzily dzieci mojej szwagierki to 2 panie na 10 dzieci. Ale nieraz któras z dziewczyn była pogryziona przez inne dziecko. Mimo to szwagierka zadowolona bo nie miała z kim zostawić i tylko 60 zł płaciła bo program z Unii był.
I tak drzemka jest tylko 1 a na taką dzieci przechodzą zazwyczaj po roku. Mój śpi teraz 2 razy.
Jak oddam to u mnie mąż będzie zawozil po 7 wyjeżdża z domu, a ja o 15 kończe. No ale może zaraz uda mu się w ciążę zajść, zobaczymy jak to będzie. Siostry dzieci siedzialy z kolei w domu. I tu widzę brak samodzielności. No ale od rodzica też to zależy.
Ja to się ciesze że pracuje 7-15 to jeszcze spedze czas z dzieckiem...
Moja tesciowa mówi że najlepsza różnica wieku między rodzeństwem to 3 lata (urodziła 4 dzieci w 6 lat a po 7 latach ostatnie). Mnie i siostrę dzieli 4 lata i to już było czuć w dzieciństwie.
U szwagierki 21 miesięcy, bylo ciężko, teraz jedna ma 2lata z hakiem druga 4 ale fajnie się bawią, mają super kontakt. Śpią razem. Drugie dziecko nie było planowane.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJeheria wrote:I tak drzemka jest tylko 1 a na taką dzieci przechodzą zazwyczaj po roku. Mój śpi teraz 2 razy.
Właśnie zazwyczaj po roku, ale nie idealnie w tym czasie.
A adaptacja zaczyna się przed roczkiem i to szok dla takiego malucha.
Moja starsza w wieku 6 msc spała 2 razy. Młodsza jeszcze śpi 3. Łącznie wychodzi z 3-4h ☺️
I nie sądzę by na roczek spała już tylko raz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 08:46
-
PLPaulina wrote:Każda z Nas zrobi jak uważa. Ale wychwalanie instytucji żłobka/przechowalni to lekka przesada.
Kobiety które oddają dzieci do adopcji też mają powody. Ale chyba nie wiele z nas chętnie je wysłucha.
Tak samo jak porównywanie relacji ojca z relacją cioci w żłobku? No proszę..
Jeśli rodzice decydują się na żłobek bo muszą. To ja to rozumiem. Ale realizowanie siebie nie powinno być kosztem dziecka.
Tak się powinni organizować że dziecko nie jest 10h dziennie. Tylko tak krótko kdk to możliwe.Frufru lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Każda z Nas zrobi jak uważa. Ale wychwalanie instytucji żłobka/przechowalni to lekka przesada.
Kobiety które oddają dzieci do adopcji też mają powody. Ale chyba nie wiele z nas chętnie je wysłucha.
Tak samo jak porównywanie relacji ojca z relacją cioci w żłobku? No proszę..
Jeśli rodzice decydują się na żłobek bo muszą. To ja to rozumiem. Ale realizowanie siebie nie powinno być kosztem dziecka.
Tak się powinni organizować że dziecko nie jest 10h dziennie. Tylko tak krótko kdk to możliwe.