MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilly, Pola tez tak robi z tym uderzaniem głową. Ona ogólnie sporo takich dziwnych rzeczy robi. Jak się denerwuje to zaciska i otwiera prawą rękę i teraz jeszcze doszło to kręcenie się. Mam nadzieje ze to nie oznacza nic złego.
Karollla u nas tez jest coś jak AZS, jak byliśmy w Pl to pediatra nam przepisała super balsam który stosujemy dwa razy dziennie, od tej pory piękna skóra. Myslalam ze może ogólnie jej przeszło i pare razy pominęłam smarowanie a wtedy znowu suche placki zaczęły wychodzić więc teraz smaruje. A co do gaworzenia widzisz Oli z wami dyskutuje, dialoguje- to raczej dobrze wróży22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Dexeryl, to jest bez recepty. I koniecznie dwa razy dziennie, ona mówiła ze nawet 3 razy można bo taka atopową skóra potrzebuje ciągłej ochrony ale ja widzę ze dwa razy jej wystarcza.
Karolllla lubi tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Mój od 2 dni bije brawo 💪 ale to go nauczyłam, jak się nie pokaże to skąd ma umieć
Ja nie pokazuje kosi kosi to nie umie więc luz
Ale od paru dni non stop już znowu pokazuje palcem a więc wszystkie umiejętności jak widać są raz ich nie ma a potem znowu są
A my przy dobrych wiatrach podcięcie wedzidelka będziemy mieli dopiero w maju i to prywatnie
A dzisiaj strajk drzemkowy... Tylko jedna drzemka 1,5h 😱
-
lilly. wrote:Karolka a Twój bije brawo czy robi papa?
Mój nie jeszcze
Brawo nic, a nic, jest opór materii ale papa umie. Ale tak jak u Lilki czasami nie robi jak mu się nie chce
Jeheria myślę, że nie ma tu mamy, która nie pokazując brawo czeka aż dziecko samo ogarnie heheheJeheria lubi tę wiadomość
-
Jeheria wrote:Mój od 2 dni bije brawo 💪 ale to go nauczyłam, jak się nie pokaże to skąd ma umieć
Ja nie pokazuje kosi kosi to nie umie więc luz
Ale od paru dni non stop już znowu pokazuje palcem a więc wszystkie umiejętności jak widać są raz ich nie ma a potem znowu są
A my przy dobrych wiatrach podcięcie wedzidelka będziemy mieli dopiero w maju i to prywatnie
A dzisiaj strajk drzemkowy... Tylko jedna drzemka 1,5h 😱
A co to jest kosi kosi... wszyscy o tym piszą/gadają a ja nie mam pojęcia o co chodzi i jak to się robi...pytałam mamę, a ta że też nigdy tego nie wiedziała...
U mnie Weronika pięknie pokazuje, ale cała rączka, a nie pslcem i raczej nie w książce.
Dziś np oglądamy książeczkę i ja do niej...klocki robią bach, zegar.., auto...itd i pokazuje gdzie co jest w książce. Potem pytam gdzie jest auto brum brum , a ta na okno skąd obserwuje samochody przejeżdżające przez parking...pytam gdzie zegar tik tak... A ona pokazuje na ścianie zegar...
I tak pokolei że wszystkim, co ewentualnie znajdzie w domu...
Brawo, brawo, piątkę, papa... to raczej zwykle robi, no chyba że już naprawdę bardzo nie chce...
2020
2023 -
Kosi kosi to takie klaskanie ale ja nie pokazuję. Młody palcem pokaże lampę (jest maniakiem lamp), kwiaty, obraz, nosek, oko, psa, kota itd. Ale w książeczce ma w nosie, patrzy szuka ale woli walnąć ręką i obrócić stronę.
A i piątkę też robi. Z brawo nie mam już siły, cieszy się ale ni cholery nie chce sam złączyć tych rąk 🙈Ajka lubi tę wiadomość
-
W ogóle dzisiaj na gordonkach była dziewczynka co na kolanach chodziła, młodsza od młodego. Ale to śmiesznie i dziwnie wyglądało 🙈 Ale fajnie podnosiła rączki nad głowę i potem ręce do tej miny zdziwionej robiła 😱 Dzieci się tak różnie zachowują, że szok, w grupie to dobrze widać. Straszny ubaw z mamą tej dziewczynki miałyśmy z Oliwiera i jego min i zachowania 😅
-
Ajka klaszczesz w dłonie i śpiewasz piosenkę,u nas to leci „kosi kosi łapci, pojedziemy do babci, babcia da nam mleczka a dziadek ciasteczka” i klaszcze się w rytm piosenki. Ale my tego nie robimy, małej jakoś to nie kręci
Ajka lubi tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
U nas kosi kosi to babcie zaczęły pokazywać. Zaczęłam potem Julcię uczyć klaszcząc jej rączkami. Kilka dni i załapała. A że uczyłam ją najczęściej na przewijaku, wietrząc przy okazji pupę, to teraz jak kładę na przewijak, sama robi kosi kosi palcem ani rączką nie pokazuje, ale patrzy na te przedmioty, które zna. Także to święta racja, czego dziecko nauczmy, to będzie umiało
Ajka lubi tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Kosi kosi to takie klaskanie ale ja nie pokazuję. Młody palcem pokaże lampę (jest maniakiem lamp), kwiaty, obraz, nosek, oko, psa, kota itd. Ale w książeczce ma w nosie, patrzy szuka ale woli walnąć ręką i obrócić stronę.
A i piątkę też robi. Z brawo nie mam już siły, cieszy się ale ni cholery nie chce sam złączyć tych rąk 🙈
U nas tez ostatnio mania lamp... ciągle pokazuje lampy...2020
2023 -
Ja Weronice biłam brawo po cwiczeniach (3 razy dziennie)... tak zeby miala radoche i wiedziala ze juz koniec i że pieknie ćwiczyła... czasami jej raczkami tez przed lustrem i ona to bic brawo zaczela nagle sama z siebie...jak miala 7,5 miesieca chyba...
Potem mi w polowie cwiczen zaczynala bic brawo, a ja musialam mowic ze jeszcze nie
Duzo zalezy co sie dziecku pokazuje wlasnie i czego sie je uczy... no bo samo z siebie papa nie wymysli przeciez.2020
2023 -
sayuri, ile to ja znam takich historii, że po pierwszym, wymęczonym dziecku z IVF rozwiązał się worek i zaraz było następne albo nawet dwa Od lat uważam, że największą przyczyną niepłodności jest zablokowana głowa i to nad nią powinno się najwięcej pracować zamiast faszerować kobity hormonami.
O, Ajka, dobrze wiedzieć, że te zmiany w płucach ustępują. Bo mnie to trochę przeraża, naczytałam się mnóstwo artykułów, że nawet u bezobjawowych takie zmiany się pojawiają, ale myślałam, że to na stałe zostaje, a jak znikają, to luz.
My też już po kontrolnym badaniu moczu i jest czysto, ufff. Bo miałam wrażenie, że jednak mało sika, ale potem się też rozsikała i wszystko wróciło do normy.
Moja przez ten miesiąc chorób chyba też dużo w rozwoju straciła, ale w ostatnim tygodniu mam wrażenie, że poszła jak burza. Brawo co prawda jeszcze nie bije, palcem nie pokazuje, ale do brawo już się zbiera, jak pytam, gdzie tata, to się na niego patrzy, a babciom ostatnio nawet coś na kształt papa odmachała. Piątaka przybija już od dawna, a strony w książeczce przewraca od jeszcze dawniej, chyba z pół roku już miała. Za to dopiero teraz zaczęła skupiać wzrok na obrazkach, wcześniej tylko patrzyła, jak tę książeczkę pożreć. No i nowe dźwięki nam doszły do repertuaru, coraz częściej mówi tata, a mama to nic Jednak ja za mało do niej mówię, bo mąż zawsze w domu to tak jakoś naturalnie wychodzi, że dużo z nim gadam, a zauważyłam, że jak jesteśmy same, to mówię do niej więcej. Trza to zmienić
Byłyśmy w czwartek na zajęciach umuzykalniających. Pal licho samą jakość zajęć, w domu robimy w sumie te same rzeczy, ale powiem Wam dziewczyny, że jak się te zajęcia zaczęły, to aż się prawie rozryczałam, że jesteśmy wśród ludzi i młoda taka uhahana, że tyle dzieci widzi. We wtorek idziemy na zajęcia ruchowe, a jak się zbiorę w sobie, to może zapiszemy się też na basen, choć trochę się obawiam prawa Archimedesa ze względu na moje nadprogramowe kilogramy.
Z usypianiem mamy dalej dramat. Nie daje się dziewczyna odłożyć. Teraz jesteśmy u teściów, gdzie dotąd dobrze spała w łóżeczku, a dzisiaj godzinę trwało, zanim udało ją się tam odłożyć. Na szczęście śpi bez pobudek.
Powiedzcie dziewczyny, czy Wasze dzieci też tak się wydzierają? Ale nie że płaczą, tylko tak krzyczą okrutnie aż uszy pękają? Bo trochę mnie to zaczyna martwić. Moja mocno płakała w tej chorobie i zauważyła, że jak bardziej się domaga, to szybciej ją bierzemy na ręce (żeby sąsiadów nie męczyć jej płaczem, bo w nocy dużo płakała) i od tego czasu po prostu momentalnie włącza syrenę jak się obudzi i chce wstać. Jak skończy jeść, żeby ją wyjąć z krzesełka, jak coś jej się nie podoba, jak się nudzi albo chce na ręce, gdy stoję w kuchni... wytrzymać z nią nie idzie ostatnio. I nie wiem, co z tym robić, bo jak ignoruję, to krzyczy bardziej, jak mówię przestań, to krzyczy bardziej, jak próbuję zagadać, to krzyczy bardziej. Jedynie zrobienie tego, co chce pomaga. A nie zawszę chce zrobić, to czego ona chce...
No i podzielcie się, jakie macie patenty, żeby jednak zrobić dzieciom i sobie coś do jedzenia, kiedy przyklejają Wam się do nogi albo krzyczą, że chcą na ręce. Próbowałam wczoraj gotować z nią na rękach, ale skończyło się stłuczeniem słoiczka z jedzeniem i miałam jeszcze więcej roboty w stresie, żeby na pewno wysprzątać całe szkło z podłogi. Waham się pomiędzy kojcem a nosidłem, na które nie dostałam przyzwolenia od fizjo. No ale naprawdę nie mam pomysłu, jak to rozwiązać, a jak mi się kręci pod nogami, gdzie może coś na nią spaść albo mogę ją zdeptać, to też nie jest rozwiązanie.
Aha, jeszcze jedno: zauważyłam ostatnio, że młoda jak się ją posadzi, to już ładnie sama się trzyma choć po dłuższej chwili zaczyna się chwiać. Sama jeszcze nie siada. Myślicie, że skoro już sama potrafi trzymać pion, to mogę ją czasem posadzić opartą na kanapie, żeby np. zjadła chrupka, czy jednak absolutnie nie wolno dopóki nie siądzie sama?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2021, 00:24
-
Szatanka ja mam kojec/lozeczko turystyczne... Weronika go nawet lubi, ale ona lubi tez swoje lozeczko... jak robie cos w kuchni to u nas kluczem jest rozsypać jakies ziarenka np teraz mam orkisz ekpandowany... czasem w kojcu, czasem w krzeselku do karmienia na tacce, a czasem eeee na podlodze kuchennej... ile bym tego nie rozsypala to młoda zbiera i zjada az wyzbiera... (no dobra - wiecej niz 2 garci nie probowałam)
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Karolllla wrote:
Kurcze młody jest chyba po mnie atopowy, źle dziś wygląda ja pierdziu myślałam, że go ominie.
Karolla, a pokaż te plamy u młodego. Ja też się dołowałam przez 3 miesiące, że młoda jest chyba hiper alergiczką albo atopowcem, bo jej te plamy co chwila wyłaziły i wydawały mi się straszne, a jak poszłam z nią w końcu do takiej znanej dermatolożki, to powiedziała, że jej skóra nie ma cech skóry ani atopowej ani alergicznej, i że "to nie jest brzydka skóra". Uspokoiła, że to jest po prostu nadwrażliwość układu pokarmowego i skóry na pokarmy (młoda ma plamy nawet od swojej śliny) i mam się tym nie przejmować, przejdzie, a w międzyczasie smarować. Na lżejsze stany mamy maść cholesterolową, a na gorsze dała robioną z hydrokortyzonem, do stosowania tylko doraźnie. Dexerylu powiedziała, że nie lubi, choć też go mamy i używamy, ale ja po nim efektów wielkich nie widzę, choć fakt, że smarowałam tylko na noc.
Choć jak sama jesteś atopowcem, to wiesz, co jest pięć. No i fakt, że u nas nikt nie jest alergikiem ani nic z tych rzeczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2021, 00:42
-
U nas non stop Leon przy mojej nodze podczas gotowania. Ale pomógł mi kitchen helper. Super sprawa jak macie już dzieci stojące, chodzące to mega przydatny gadżet.
Ja np kroję warzywa. A Leon w tym czasie stoi przy mnie i np wrzuca piłki do zlewu 😂
Ale dzięki temu mogę ogarnąć obiady dla całej rodziny. Bo jak sobie przypomnę, że podczas obierania ziemniaków potrafił mi z 5 razy dresy ściągnąć z tyłka 🤣🤣🤣🤣 bo Tak był przymocowany do mojej nogi.
U mnie Leon ma totalną teraz mamozę🙃 więc ratuje się czym mogę bo mój kregosłup ledwo się trzyma🤦♀️20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Mimi1987 wrote:U nas non stop Leon przy mojej nodze podczas gotowania. Ale pomógł mi kitchen helper. Super sprawa jak macie już dzieci stojące, chodzące to mega przydatny gadżet.
Ja np kroję warzywa. A Leon w tym czasie stoi przy mnie i np wrzuca piłki do zlewu 😂
Ale dzięki temu mogę ogarnąć obiady dla całej rodziny. Bo jak sobie przypomnę, że podczas obierania ziemniaków potrafił mi z 5 razy dresy ściągnąć z tyłka 🤣🤣🤣🤣 bo Tak był przymocowany do mojej nogi.
U mnie Leon ma totalną teraz mamozę🙃 więc ratuje się czym mogę bo mój kregosłup ledwo się trzyma🤦♀️
No tak, planuję kitchen helper, ale jak wiadomo w przypadku mojej nie ma na to szans chwilowo. Spróbuję z tymi ziarenkami A jeśli chodzi o zajęcie dziecka czymkolwiek, to faktycznie wczoraj miałam przemyślenie, jak bardzo obecnie nie przeszkadza mi, że ktoś mi wywala całe pranie z miski, skoro dzięki temu zyskuję kilka minut na pokrzątanie się w kuchni.
My u teściów. Wczoraj teściowa prawie się popłakała, że chcemy dziecko karmić bez spodenek, na gołe nóżki! (w domu 24 stopnie) Czujecie bazę? Przysięgam, że kiedyś ją utłukę. -
Z tym brawo to u nas jest tak, że ja uczyłam ją robić brawo no i już w sumie dawno się nauczyła. A jak poszła do dziadka i zrobiła brawo to dziadek mówił kosi kosi i tak codziennie "zrób dziadkowi kosi kosi ". Jakiś czas temu jej się znudziło a od tygodnia znów robi i teraz jak tylko widzi dziadka to robi brawo.