MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie ostatnio nie ma reguły z tym jedzeniem... tzn jutro po raz n-ty robie mocz i dodatkowo badania z krwii (żelazo/morfologia itd.)Ostatnio je znacznie mniej niż jeszcze tydzien temu... zeby wwszystkie juz na wierzchu i kolejne sie na razie nie zapowiadają. A noce od prawie tygodnia tragiczne...Juz nie wiem co myslec.
A moze to mi się wydaje ze ona za mało je juz zglupiałam, dziś np:
W nocy sporo cycka, ale ile jadla, a ile tylko ciumkała to trudno stwierdzic, bo przysypiałam.
Rano cyc+ 135ml mm... okolice 6:00/7:00
potem nie chciała sniadania i ostatecznie zjadła koło 11:00 tubke (gruszka+suszona sliwka)... potem zjadała ćwierc mojego jabłka (chciała to dałam)
potem zrobiłam sobie kanapkę z jej sniadaniowej jajecznicy (kromka chleba z masłem i rozsmarowaną jajecznicą) to sie namyślila i mi zabrała i zjadła mi mniej więcej 1/3
Teraz spi od 15:00 i stawiam ze do 17 minimum bedzie spała, a raczej do 18... w miedzy czasie jeszcze był cyc ze 2 razy, ale ja w dzien mam bardzo mało pokarmu i to bardziej tak dla zabawy (odkryła ostatnio ze mozna na stojaco jesc cyca)...
Pewnie jak się obudzi to dam jej butle, bo jak jej sprobuje na glodniaka dac cos innego, to bedzie ryk, ale znajac zycie znów niedoje... na obiad i kolacje znow nam chyba czasu zabraknie, no chyba ze zaraz po butli jej cos dam... ja zwyczajnie tych jej posiłkow juz nie ogarniam... Zabijcie mnie ale nie mam pojecia ile ona wlasciwie dzis zjadla posilków.
Od urodzenia ciągle mamy strajki głodowe, meczy mnie to strasznie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 15:49
2020
2023 -
Ajka, ja też będę robić morfologię, b12, kwas foliowy, żelazo i ferrytyna. Nie wiem czy coś jeszcze warto zbadać?
Tadziu jest mega drobny, takie chucherko, może ta niechęć do jedzenia jest spowodowana anemią? I problemy ze spaniem też.
U nas jeśli chodzi o posiłki stałe to wczoraj na śniadanie zjadł 4-5 łyżeczek owsianki z bananem jabłkiem i daktylem. Na obiad ok 50g puree z cukinii (szok, jak na niego to bardzo dużo), po obiedzie w okolicach podwieczorku zjadł 2 chrupki (zjadlby pewnie więcej gdybym mu dała), i na kolację podziubał suchy chleb. W międzyczasie w ciągu dnia 8 razy kp.Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Jeżeli jako posiłek policzę każdą przekąskę (np. pół banana), to wyjdzie mi 4-5. Generalnie mały je razem ze mną, tyle że ja nie jem kaszki 🙂. A jeść lubi i jest mało rzeczy, które mu nie smakują. Gorzej jest z piciem wody, ale chyba znalazłam na niego sposób. Dzisiaj wcisnęłam trochę cytryny do wody i nagle super, dziecko ładnie pije, nie wypluwa jak to ma w zwyczaju.... Mam tylko nadzieję, że nie wystąpi żadna reakcja alergiczna. Nie wiem, czy coś w tym jest, ale ja w ciąży piłam bardzo dużo wody z cytryną. W pierwszych miesiącach niemal wyłącznie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 17:47
-
Ajka Oli robi takie pozycje przy cycku, że daj spokój. W ogóle to zaczyna mnie rozbierać i szarpać koszulkę żeby sobie dla zabawy pociumkać i na dłuższa metę nie jest to w sumie zabawne. Jestem smoczkiem bo pokarmu to tam prawie nic nie ma. Nie wiem jak się odstawia dziecko w nocy ale chciałabym niedługo spróbować. Będę tęsknić za tym ale nie kręciło mnie nigdy takie duże dziecko przy cycku
I tak się cieszę, że rok się udało mieć coś tam.
Co do normalnego jedzenia to Oli jest żarty praktycznie na wszystko aż sama jestem w szoku ale jak ma między posiłkami mleko to 4 posiłek to już późno by był, a nie widzę powodów, żeby się objadał i tak jest klusek -
No to mój wazy 10,5 kg od dłuższego czasu, ale apetyt ma, dziś np:
6 rano 210 mm
9 kaszka na 90 ml mm + pół słoiczka suszonych śliwek + 1/3 banana
12 duży słoiczek
14:30 zblendowany jarmuż, banan, sok z pomarańczy i kawałek mango było gęste wiec łyżeczką zjadł ze szklankę
17 kasza manna na mleku owsianym z 1/2 jabłka i masłem orzechowym
19 na noc 240 mm
Nie jest grubaskiem, ale jak teraz przeczytałam co napisałam to chyba dużo zjada 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 20:47
Karolllla, Andzia86, Anka12, Niki2803 lubią tę wiadomość
-
Mancia sporo zjada
u nas Pola rano 90ml kaszki plus jakiś owoc albo tubka owocowa (czasem cała czasem tylko troche) na obiad pol słoiczka plus czasem jakieś warzywo w kawałku którego tylko troche podziubie no i kolacja kasza manna z owocami. W między czasie jakieś chrupki czy wafle ryżowe i oczywiście mleko 3x dziennie około 200ml.
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Mancia... Jak dla mnie kosmos takie ilości...
Jak dotąd udało nam się zjeść cyc + 400 ml mm... 1/3 kanapki z jajkiem i masłem, tubkę gruszka z suszoną sliwką, 1/4 jabłka...i 1,5 małego placuszka z cukini podrasowanego miesem z królika (dodałam do 2 placków okolo 20g gotowanego królika) i teraz wcina suszoną morelę...2020
2023 -
Mancia w sumie nie są ilości jakieś duże ale większość owocowo, chociaż pewnie to nie codziennie takie menu
Ja się łapię na tym, żeby nie było owoców dużo w ciągu dnia bo jednak to słodki smak cały czas.
U nas hitem jest ostatnio makaron z passatą pomidorową, trochę cebuli podsmażonej na oliwie i do tego cukinia i brokuł np. O jezu jak on ten makaron wciąga, cały jest w tych pomidorach zadowolony. Mógłby codziennie jeść ale boje się, że się przyzwyczai i nic innego nie będzie chciał hehe Jak te dzieci co tylko spaghetti jedzą i nic więcej 🙄 -
No właśnie niestety dużo tych owoców mu serwuje... obiad zawsze na słono czasem zupa (koniecznie gęsty krem lub rosół z makaronem), czasem po prostu brokuł/kalafior, ale najbardziej lubi makaron świderki z jakimś sosem nie ważne jakim ważne żeby były świderki wciąga w całości chyba nawet nie gryzie! Robiłam też ostatnio pulpety z dorsza gotowane na wodzie no pycha i mega delikatne młody jadł 2 dni, a na drugi dzień my razem z nim. To jajko musze przetestować wtedy jakiś omlet czy jajecznica wjedzie, ale najpierw musze wyleczyć tą buźkę bo od kilku dni jest straszna.
-
No u nas wygląda to podobnie jak u Manci. Czasem q nocy, jak Julia się przebudzi i nie może zasnąć, to daję 120 ml mm. Posiłek średnio co 3 godziny, oprócz nocy oczywiście. Czasem dostanie chrupka czy wafelka dla niemowląt. Jak z mężem siedzimy przy stole to ona z nami w krzesełku, musi zjeść choć trochę się naszych talerzy. Dzisiaj np zupy pomidorowej nie chciała, ale chleb maczany w zupie wcinała, aż jej się uszy trzęsły. Na kolację zjadła parówkę (spokojnie, Sokolika, z dobrym składem;)
Naszym grzechem jest to, że dużo solimy. Chcąc nie chcąc i Julia dostaje solone potrawy.. oczywiście nie w takiej ilości jak my jemy, ale aż żal sciska serce, jak patrzy głęboko w oczy swoimi wielkimi oczami nieokreślonego koloru...
Choć w jedzeniu mamy lekką cofkę od kilku dni. Jakiś bunt mloda przechodzi, wymusza wszystko jęczeniem i płaczem (np chce wyjść na korytarz a ja drzwi jej zamknę), samej nawet na chwilę nie idzie jej zostawić, no i przestała wszystko tak chętnie jeść. Ale generalnie stosuję zasadę, że jak nie doje, to dopije mlekiem. Teraz mieliśmy jelitowkę, także jęczenia i marudzenia było jeszcze więcej. A ja w ciąży, bez leków przeciwdepresyjnych... Oj ciężko nam teraz. Coś mi się zdaje, że kolejne zęby wychodzą. Trójki albo czwórki. To by tłumaczyło niechęć do jedzenia, wpychanie całych rączek do buzi, grzebanie palcami po dziąsłach i trudności w zasypianiu. Ja wam w ogóle pokazywałam Julcię?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 21:52
-
nick nieaktualnyU nas je w nocy 3 razy cycka, rano kaszka/musli z owocem na mleku owsianym, potem kp, potem jakieś owocki, kp, zupka lub obiad w formie mięsa/ryby/makaronu, potem jeszcze jakiś cycek się trafi i na kolacje naleśnik, kanapka, jakiś pasternak, bieluch, bardzo różnie. Uważam, ze je sporo, kocha chrupki, pieke mu ciastka, wcina wszystko, wazy 10 kg.
-
Mancia tak świderki! U nas to samo 😅 Jak się kończą to aż zły jest. Ja znowu za dużo jajek daje, tzn.
ilościowo może nie jest dużo ale prawie codziennie. Bo ja jem jajka w każdej postaci na śniadanie i on ze mną. Dzisiaj już mu dałam tylko skrawek sadzonego bo i tak krzyczał co chwilę żeby podać kolejny kawałek chleba z bieluchem Haha Też zaczyna krzyczeć jak coś nie tak albo auto wjedzie pod kanapę albo je przewróci itp.śmieszne to jest czasami muszę się hamować bo mam z niego bekę straszną 😂 -
Dziewczyny ile Wasze dzieci jedzą 🙈 mój ma bunt na jedzenie a waży 11,5 kg(schudł 🤪)
U nas dzień wygląda tak: rano mleko 150 max, kanapka z serkiem malutka, mleko 150, zupa lub drugie danie to tylko skubie (zupy więcej zje), owoc, mleko 150 no i czasem w nocy 150 mleka
Aaa i też wymusza płaczem i krzykiem że aż uszy więdną 🤦♀️
Robi sobie pchacz że wszystkiego co się da większe auto, krzesełko, odkurzacz 🤣 dziś to próbował się wspinać po uchwycie od szuflady 😳 a najlepsza zabawa to w kuchni w szafce z kubłami na śmieci 🤣 -
Karolla, dzięki za opis. To jednak mam nadzieję, że ta dermatolog miała rację, że skóra Lili nie ma cech atopowej i to za jakiś czas przejdzie. Ale wrażliwa jest mega. AŻ mnie ściska jak czytam o tych sosach do makaronu Waszych. Też bym jej dała passatę, przecież Włochy to mój drugi dom, ale po ostatnich kilku pomidorkach było najtragiczniej.
To moja też je dużo, zwłaszcza ostatnio. Nie dość że 6 razy to mleko, to na śniadanie wciąga ze 100-120 ml kaszki z połową banana i połową tubki, czasem poprawi drugą połową banana i kawałkiem awokado. Na obiad najpierw jej daję BLW, np. dziś były marchewka, cukinia, ziemniak i szpinak na parze (szpinak to kocha), 2 jajka przepiórcze (zjadła jedno) + kurczak z naszej zupy (mięsa zje każdą ilość, na pewno więcej niż te 10 g wciąga, nawet się zastanawiam, czy jej nie ograniczać ze względu na nerki, ale najpierw zrobię morfologię), no a na drugie danie daję jej słoiczek mięsno-warzywny, i jak do tej pory zjadała pół dużego albo jeden mały, to od kilku dni wciąga cały duży. Moimi daniami gardzi, tzn. jak jej dam to samo w kawałkach to je, ale jak zblenduję, bez względu na konsystencję, bo różnych próbowałam, to pluje - nie ogarniam.No i na kolację zje trochę kaszki, ale doszłam do wniosku, że jej nie smakuje mleko mm, na którym ją robię. Dzisiaj na owsianym więcej wciągnęła. Dziś też byłam z nią u koleżanki, więc zamiast cycka raz dałam jej jogurt kokosowy z owocem, więc wyszły mi te 4 posiłki. No ale jakoś wciąż wolę dać tego cycka, hehe
Świderki u nas też szał. Ja jej daję takie warzywne z groszku albo soczewicy, bo gluten jest fe. Najlepsze są właśnie ze szpinakiem i bieluchem albo odrobiną śmietany. Jutro za to mam zamiar zrobić kopytka bezglutenowe ze szpinakiem.
Anka, jak się dowiesz o to menu w żłobku to daj znać.
Mancia, śliczny Twój Szymuś.
Jutro idziemy do ośrodka rehabilitacji na konsultację z neurologiem, psychologiem i fizjoterapeutą. Trochę się stresuję.
Aa, ja też daję owoce tylko rano. No chyba, że nie chce kaszki jeść wieczorem, to trochę dodam musu dla osłody.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 00:06
-
Mojej krzyki przeszły w śpiewanie (to chyba te gordonki na youtubie, szok). Ale ostatnio ma fazę na klamry od pasów wszelakich, więc jak ją wyciągam z krzesełka do karmienia, to jest dramat, bo ona by się jeszcze chciała pobawić. I tak się zastanawiam, że ogarnęłabym jej jakiś gadżet z takimi pasami do zabawy, ale czy na pewno warto ją uczyć odpinania pasów?
Choć pewnie i tak nic nie odepnie, bo to trzeba mieć siłę.