MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie no Szatanka szał z tymi paluszkami 😻 chyba będziesz jej musiała pożyczyć swojego kciuka na 11 mies👍 Śliczne dziewczynki, marzy mi się taka gwiazda mała! No i faktycznie przeróżnie jedzą te maluchy jedne jak ptaszki inne jak przedszkolaki.
Ja też puszczam gordonki na yt, ale tam jest taka Pani blond, która jest najfajniejsza ale zawsze ma w tle jakieś zabawki, a że tv mamy nisko to zamiast słuchać muzyki próbuje ściągać te zabawki z tv😄 czasem puszczam mu jeszcze Pikusia na 5 min taka bardzo „uboga” bajka o odgłosach zwierząt, ale to zazwyczaj jak musze mu robić ćwiczenia na proste plecy od fizjo bo się trochę garbił siedząc.
Krzyki? Ależ oczywiście! Bo nie dam się napić kawy, bo nie dam jeść kremu z tubki, bo nie pozwolę jeść mopa...
Co do buźki to teraz jest jakiś dramat, kupiłam wczoraj ten linomag A+E ale mam wrażenie, że się zaogniło. Dziś wracam do czystej oliwy z oliwek bo kiedyś mi się udało nią wyleczyć.
-
Ja dziś ogarnęłam lab...i zobaczymy jakie wyniki... W nocy był dramat zaczęło się o północy, a skończyło w okolicach 3:30...chyba jest coś nie tak bo o 3:00 dałam Nurofen i po półgodzinie zasnęła snem kamiennym na 4h. Może jej jeszcze w buzi pogrzebie a nóż widelec nie zauważylam że jeszcze jakiś ząb idzie... Ogólnie się o nią martwię.
Jeszcze tydzień temu zjadala bez problemu 3*#150 ml mm...plus dużą owsianka albo jajecznica, duży słoiczek i kawałeki jakiegoś owoca albo pieczywa...na takiej diecie akurat dość szybko przybywała na wadze... Z 8300 do 8700 w troche ponad 3 tygodnie... Może teraz ma odbicie w drugą stronę. Tylko czemu tak marudzi. Zniosę jajko zanim dostanę wynik moczu...2020
2023 -
Catlady wrote:Ajka, ja też będę robić morfologię, b12, kwas foliowy, żelazo i ferrytyna. Nie wiem czy coś jeszcze warto zbadać?
Tadziu jest mega drobny, takie chucherko, może ta niechęć do jedzenia jest spowodowana anemią? I problemy ze spaniem też.
U nas jeśli chodzi o posiłki stałe to wczoraj na śniadanie zjadł 4-5 łyżeczek owsianki z bananem jabłkiem i daktylem. Na obiad ok 50g puree z cukinii (szok, jak na niego to bardzo dużo), po obiedzie w okolicach podwieczorku zjadł 2 chrupki (zjadlby pewnie więcej gdybym mu dała), i na kolację podziubał suchy chleb. W międzyczasie w ciągu dnia 8 razy kp.
Z krwi to mamy sporo badań, ale nie mam już skierowania...z pamięci wiem że było TSH, enzymy wątrobowe, i wiele innych. Lekarka powiedziała, że z takim małym dzieckiem to jak robić, to hurtowo co się da.
2020
2023 -
Dziewczyny jakie były u Was pierwsze niepokojące objawy ZUM?
Oli dziś dziwny jest, wstał o 5 miał normalne 3h aktywności z super humorem. Po 8 padł na drzemkę i w zasadzie z jakimiś przerwami na próbę pobudzenia czy zabawy śpi do teraz na mnie Raz po 3h wstał jak go zmusiłam i zjadł ze mną cały talerz owsianki i padł dalej spać. Mleka nic nie chce, wisi na cycku i śpi posapując. Nie ma gorączki tylko lekki katar od kilku dni. Dla mnie to nowość 😳 -
Karolllla wrote:Dziewczyny jakie były u Was pierwsze niepokojące objawy ZUM?
Oli dziś dziwny jest, wstał o 5 miał normalne 3h aktywności z super humorem. Po 8 padł na drzemkę i w zasadzie z jakimiś przerwami na próbę pobudzenia czy zabawy śpi do teraz na mnie Raz po 3h wstał jak go zmusiłam i zjadł ze mną cały talerz owsianki i padł dalej spać. Mleka nic nie chce, wisi na cycku i śpi posapując. Nie ma gorączki tylko lekki katar od kilku dni. Dla mnie to nowość 😳
Za pierwszym razem: strajk głodowy + wysoka goraczka... za drugim razem...strajk głodowy, okropne marudzenie, kiepski sen i stan podgorączkowy, ale tylko wieczorem i w nocy.... ZUM nie daje specyficznych objawów w tym wieku i moze byc bez podwyzszonej temperatury
2020
2023 -
Zainteresowałyście mnie tymi gordonkami. Ale jak oglądam na YouTube to w sumie takie gordonki to ja jej mogę zrobić w domu 😉 pewnie będzie się na mnie patrzyła z tą jej miną w stylu "co Ty matka znów odwalasz ". Niestety u nas takich zajęć nie ma. Szatanka, dobrze kojarzę że Ty wykupowałaś gdzieś dostęp?
-
Mimi uważaj bo tak wchodzi w głowę, że później z mężem cały dzień śpiewamy „witam was witam was na muzykę przyszedł czas” albo „czy misio jest dziś z nami tak jestem dzisiaj z wami...”
A tak z innej beczki to dziś robiłam makaron ze szpinakiem i pomyślałam, że napisze Wam żebyście pamiętały żeby do szpinaku dodawać jakiś wapniowy produkt (serek, mleko, śmietanę, jogurt) bo zawiera dużo szczawianów, a one są wydalane z organizmu w postaci związanej z wapniem wiec jeśli nie podamy tych dwóch związków razem to „zabierze” nam trochę zapasów wapnia. Wiadomo nie są to wielkie ilości, ale maluszki rosną i potrzebują dużych ilości wapnia:) to takie przedbiegi mojego powrotu do pracy :p
Oby Oli i Wercia szybko wrócili do formy💪Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 16:42
szatanka lubi tę wiadomość
-
Mancia, super, że wspominasz, bo faktycznie o tym zapomniałam, a moja je bardzo dużo szpinaku, a nabiału to raczej mało, bo ostrożnie podchodzimy. Dzisiaj były bezglutenowe kopytka szpinakowe - weszły, że ho!
A moją też znowu wysypało cholernie na buźce. Chyba jednak nawet jajko przepiórcze jest bee, masakra.
Ajka, porób badania, pewnie wszystkie wyjdą dobrze. A nie myślałaś kiedyś, żeby spróbować jej ustabilizować rytm dnia? Może to by na nią wpłynęło? Bo jak Ci tak je raz tak, raz tak, śpi raz tak, a raz, to może sama nie wie, o co chodzi.
Ta blondyna od gordonek na YT to Magdalena Szmajdzińska? Bo ona mi się najbardziej podoba. Jeszcze nie wykupiłam dostępu, ale kupię właśnie u niej. MIMI, to się wydaje takie banalne, ale to jest cała teoria uczenia się muzyki przez dzieci, więc trzeba wiedzieć, co i jak im śpiewać konkretnie, choć wiadomo, że ram pam pam to każdy potrafi i to zawsze już jest coś jak zrobisz po swojemu. U nas po tych kilku dniach jest tak, że jak tylko coś zanucę, to młoda od razu się odzywa, a nie była taka chętna do gadania wcześniej. No i pojawiły się nowe sylaby. No i ja też teraz wszystko śpiewam na tę melodię, np. dzisiaj "ram pam pam, ram papam, już odkurzania przyszedł czas..." i tak dalej
Byliśmy w tym ośrodku i jestem średnio zadowolona. Najpierw wizyta u logopedy, dowiedziałam się, że mała ma tyłożuchwie, więc w przyszłości aparat i chyba będzie miała diastemę, więc tym bardziej aparat. Generalnie ja też mam chyba to tyłożuchwie i jakoś mi to nigdy w życiu nie przeszkadzało. Rozwój mowy oceniony na w normie. Za to potem wizyta u lekarza fizjoterapeuty, z której nic się nie dowiedziałam oprócz tego, że mam się tak nie stresować tym, że dziecko bardzo płacze na widok kitla (moim zdaniem ma traumę po vojcie, gdzie babka chodziła w fartuchu). Ruchowo to niby nie jest źle, ale zapisali nas na rehabilitację dwa razy w tygodniu. Neurologa i psychologa nie było, a na nich najbardziej liczyłam.
Karolla, faktycznie dziwnie z tym Olim. Ja bym zadzwoniła do lekarza. Ja zaczęłam podejrzewać ZUM jak się zorientowałam, że młodej wyhamował przyrost i ogólnie była bardzo marudna (choć to u niej częste). Miała też podwyższoną temperaturę, a przez dwa dni gorączkę, ale równolegle u nas był COVID, więc ciężko powiedzieć, od czego to. No i zauważyłam jeszcze, że jakby mniej sika.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 17:14
-
Zadzwoniłam do taty bo nie mam sensownego pediatry (swoją drogą właśnie dziś się zorientowałam, że nie mam komórki do nikogo jakby coś się działo). Znalazłam już polecanych z wizytami domowymi u nas na dzielni także jutro zobaczymy. Na noc dam nurofen jeszcze nigdy nie dawałam no i gil wodnisty leci jak nic. Wypił mleko ma raty, pół banana nie odmówił i dalej leży na mnie tylko.
A ram pam pam to już nawet przez sen nucę -
Mancia, za późno, już się wkręciło 😉
Szatanka wiem że to jest cała ideologia ale jak nie mam wyboru to dobre i to co jej pośpiewam. Ona bardzo lubi, od urodzenia jej dużo śpiewałam i tak mi zostało. Piosenka, którą najczęściej śpiewam to "laleczka z saskiej porcelany ", taka na ciężkie dni jak chce być cały dzień noszona.
Karolla, oby przeszło bokiem. -
No nie mam jeszcze wszystkich wynikow, ale morfologia ładna, więc wychodzi że ta owsianka/jajecznica i porcja mieska wystarczą, żeby temat zelaza ogarnac... młodej za chiny do buzi nie da sie zajrzec, wiec jakiegos zebowego komandoasa nie namierzę, jesli tak owy istnieje...
wciąz czekam na siuski i inne badania... ale meza dopadła jakas paskudna jelitówka... siedzi pol dnia w laziece i zaczynam sie bac ze sie odwodni... mnie tez dzis jakos nie fajnie z brzuchem...
W sumie tak sobie mysle, ze moze to jakies rota nas dopadlo... i troche mniej sie stresuje tymi siuskami.2020
2023 -
szatanka wrote:Mancia, super, że wspominasz, bo faktycznie o tym zapomniałam, a moja je bardzo dużo szpinaku, a nabiału to raczej mało, bo ostrożnie podchodzimy. Dzisiaj były bezglutenowe kopytka szpinakowe - weszły, że ho!
A moją też znowu wysypało cholernie na buźce. Chyba jednak nawet jajko przepiórcze jest bee, masakra.
Ajka, porób badania, pewnie wszystkie wyjdą dobrze. A nie myślałaś kiedyś, żeby spróbować jej ustabilizować rytm dnia? Może to by na nią wpłynęło? Bo jak Ci tak je raz tak, raz tak, śpi raz tak, a raz, to może sama nie wie, o co chodzi.
Ta blondyna od gordonek na YT to Magdalena Szmajdzińska? Bo ona mi się najbardziej podoba. Jeszcze nie wykupiłam dostępu, ale kupię właśnie u niej. MIMI, to się wydaje takie banalne, ale to jest cała teoria uczenia się muzyki przez dzieci, więc trzeba wiedzieć, co i jak im śpiewać konkretnie, choć wiadomo, że ram pam pam to każdy potrafi i to zawsze już jest coś jak zrobisz po swojemu. U nas po tych kilku dniach jest tak, że jak tylko coś zanucę, to młoda od razu się odzywa, a nie była taka chętna do gadania wcześniej. No i pojawiły się nowe sylaby. No i ja też teraz wszystko śpiewam na tę melodię, np. dzisiaj "ram pam pam, ram papam, już odkurzania przyszedł czas..." i tak dalej
Byliśmy w tym ośrodku i jestem średnio zadowolona. Najpierw wizyta u logopedy, dowiedziałam się, że mała ma tyłożuchwie, więc w przyszłości aparat i chyba będzie miała diastemę, więc tym bardziej aparat. Generalnie ja też mam chyba to tyłożuchwie i jakoś mi to nigdy w życiu nie przeszkadzało. Rozwój mowy oceniony na w normie. Za to potem wizyta u lekarza fizjoterapeuty, z której nic się nie dowiedziałam oprócz tego, że mam się tak nie stresować tym, że dziecko bardzo płacze na widok kitla (moim zdaniem ma traumę po vojcie, gdzie babka chodziła w fartuchu). Ruchowo to niby nie jest źle, ale zapisali nas na rehabilitację dwa razy w tygodniu. Neurologa i psychologa nie było, a na nich najbardziej liczyłam.
Karolla, faktycznie dziwnie z tym Olim. Ja bym zadzwoniła do lekarza. Ja zaczęłam podejrzewać ZUM jak się zorientowałam, że młodej wyhamował przyrost i ogólnie była bardzo marudna (choć to u niej częste). Miała też podwyższoną temperaturę, a przez dwa dni gorączkę, ale równolegle u nas był COVID, więc ciężko powiedzieć, od czego to. No i zauważyłam jeszcze, że jakby mniej sika.
Wiesz ja caly czas walcze o powrót do normalnego rozkładu jazdy, jak tylko mi sie uda jakis sensowny schemat osignac i jest taka ministabilizacja, to mloda wszystko wysadza... bo np cos jej dolega... i wszystko od nowa
2020
2023 -
Mój Jasiek raczej nie śpiewa, za to tańczy 🙂. Ostatnio dużo słuchamy radia i jak lecą jakieś kawałki, które się często powtarzają, patrzy na mnie porozumiewawczo i zaraz ramionka plus bioderka idą w ruch 😅. Mamy z nim niezły ubaw. A hitem nr 1 jest Sanah "Ale jazz" 🙂