MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ajka, ja obstawiam, że nic nie wyjdzie. No z moją też tak jest, że jak już zepnę grafik na sztywno, to robi np. 3h przerwy w nocy i wszystko idzie w pi..dziec. One tak chyba robią specjalnie te małe wredoty niemowlaki Tylko że u mnie rozjazd jest o maks. 1-1,5h.
A powiedz mi, jak Tobie się udało w ogóle krew pobrać? Ja też muszę zrobić teraz jakoś morfologię, ale aż mnie ściska jak sobie o tym pomyślę. Już 3 miesiące temu był dramat, ale jeszcze nie miała tyle siły i nie wyrywała rączek. Teraz będę się normalnie bała, żeby jej krzywdy nie zrobić. Czy tę morfologię robiłaś z paluszka? U nas pediatra będzie chciała żelazo, choć wszyscy mi mówią, że to bez sensu, a wtedy trzeba z żyły...
Ja kupiłam do mycia głowy taki specjalny kubek i jakoś daje radę tym umyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 23:18
Buena88 lubi tę wiadomość
-
Oby Szatanka... wyświetla mie się ze są juz badania gotowe tylko na zatwierdzenie czekają... no zesz zawsze był tego samego dnia... A z krwią poszło idealnie. Jak wieksze dziecko to łatwiej zyłe trafic i nie trzeba w niej grzebać - mniej boli. A ponizej opis techniczny:
Weronika miala pobierane z lewej rączki. Usadziłam ją na kolanach tak trochę bokiem...patrzyla w prawą stronę. Trzymałam ją lewąręką tak ze się we mnie wtuliła, a prawą docisnęłam jej główkę do mojego ciała i cały czas glaskałam po lewej skroni, jeszcze zanim byla krew pobierana, tak ze zaslaniał jej w dużej mierze widok na pielegniarki. Zapłakała tylko przy w kuciu, a ze wkucie się od razu udalo to plakała kilka sekund... a moje głskanie ją szybko uspokoiło - potem trzeba było czekac az skapnie wystarczająca ilosc krwi i super było 90% czasu, ale na finiszu zaczela tracic cierpliwosć...
Dodam tylko ze na pobiernia szła juz tak do połowy uspiona bo jechała wozkiem do przychodni 15 minut...
Az jestem w szoku jak to gladko poszło...szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Buena super myślałam, że każdy tak robi 😅
Oli dostał pod wieczór ten nurofen i dostał drugie życie. W szoku jestem jak te leki na dzieci działają, nagle z dętki dziecka powstał i się śmiał z pół godziny. Noc ze mną przespał i teraz ma normalny humor. Wczoraj też tak rano było więc zobaczymy jak po drzemce znowu dziś będzie. Ufff ważne, że gorzej nie jest.Catlady, Buena88 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak puszczacie dzieciom Gordonki na YT to z obrazem? Czy sam dźwięk?Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Karolllla wrote:Za szybko się pochwaliłam 🙄 No nic dałam lek i sobie śpi, może to 3 dniówka.
Catlady ja czasami z laptopa puszczam albo telefonu to zdarza się, że oglądamy razem, a czasem do góry chowam żeby nie patrzył.
Karollla jak coś polecam Ci dr Malinowska Anioł pediatra ❤Ajka lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
A u nas się chyba nie wyjaśni o co chodzi... mocz super, anemii na 100% nie ma - ładna morfologia i super poziom żelaza... pediatra mówi że patrząc na morfologie i crp -jakiś wirus się przyplatal... a jesli chodzi o objawy to od wczorajszego wieczoram mam znów normalne dziecko... o 20:00 po całodniowej głodówce nagle zjadła sloiczek 190g, po czym o 21:45 wypiła 150ml mleczka+ calkiem pokazna ilośc cyca... a w nocy tylko 2 razy wstawalam do niej.
Za to ja i moj m. jakos byle jak czujemy... niby m. juz nie ma sensacji i opuscil lazienką, ale lezy w lozku i twierdzi nie ma siły zyc... a ja... no ja tez jakos nie mam sily zyc i jakos mnie brzuch boli.... Moze to jakies rota albo co...2020
2023 -
Chyba jakiś ogólnopolski wirus panuje, bo wszędzie słyszę o jelitowce. My też przeszliśmy. Teraz moi rodzice chorują. Co chwila gdzieś się dowiaduję, że ktoś chory. A co do samopoczucia to też byle jak się czuję, ale ja zwalam to na ciążę.
Ajka u nas też był taki jednodniowy spadek apetytu, potem wszystko wróciło do normy. Może to skok rozwojowy? U nas po dwóch tygodniach wrzasków i marudzenia o byle co Julia zaczęła sama chodzić. Wiadomo, że nie tak od razu, ale dosłownie w ciągu tygodnia od chwili jednego kroku samej, przemierza długie dystanse. Coś jest w tych skokach.Ajka lubi tę wiadomość
-
sayuri wrote:Chyba jakiś ogólnopolski wirus panuje, bo wszędzie słyszę o jelitowce. My też przeszliśmy. Teraz moi rodzice chorują. Co chwila gdzieś się dowiaduję, że ktoś chory. A co do samopoczucia to też byle jak się czuję, ale ja zwalam to na ciążę.
Ajka u nas też był taki jednodniowy spadek apetytu, potem wszystko wróciło do normy. Może to skok rozwojowy? U nas po dwóch tygodniach wrzasków i marudzenia o byle co Julia zaczęła sama chodzić. Wiadomo, że nie tak od razu, ale dosłownie w ciągu tygodnia od chwili jednego kroku samej, przemierza długie dystanse. Coś jest w tych skokach.
No Weronika kilka dni nie jedała, prawie tydzien... ale jak jej cokolwiek dolega to zawsze jest strajk głodowy i jednak miała crp za wysokie...
Na chdzenie się u nas nia zanosi, znaczy chodzi przy meblach i tylko przy meblach, wstaje tez tylko przy meblach... i jakos nie mam ochoty zeby juz calkiem sama zaczela...
2020
2023 -
U nas też coś nie halo. Nawet mleka nie chciała jeść. Tyle, że u nas to na śpiocha w końcu zje. No i spać w dzień nie mogła, co doprowadziło do strasznej histerii wieczorem. Nie wiem o co chodzi, bo dwa zęby które wychodziły, już wyszły. Swoją drogą, Waszym dzieciom też idą zęby parami? I znów cały dzień gada zachrypnięta, co mnie zaczyna niepokoić, bo Wiktoria ma bardzo często chrypę, która trwa ok 2,3 dni. Nie jest to powiązane z przeziębieniem i tak się zastanawiam czy z krtanią jest wszystko ok. Ostatnio miała dwa tygodnie temu, z tym że wtedy to było tak, że wyjęłam ją z łóżeczka a ona ręce jakbym z lodówki wyjęła no i od razu chrypka. Więc może jednak czasem jej zimno. Tyle że od 2 dni mam 22,23 stopnie w mieszkaniu.
-
sayuri wrote:Mimi a w czym spi? Może rozkopuje się, jeśli przykrywasz kolderką lub kocykiem? Ja od półtora miesiąca praktykuję śpiworek z nogami, całoroczny 2.5 TOG i niczym już nie przykrywam. Wcześniej wielokrotnie wstawałam w nocy, żeby ją przykryć.
-
sayuri wrote:A może za suche powietrze w pokoju?
-
Ajka, a nie myślałaś, że macie Covid? Albo może faktycznie te rota, Werka pewnie szczepiona, to przechodzi łagodniej niż Wy, ale może właśnie tak to się objawia...
Potwierdzam, że spanie w śpiworku jest super, nie wyobrażam już sobie inaczej, zwłaszcza teraz, kiedy mała się kręci po łóżku. Też mamy śpiworek TOG 2.5, ale teraz będę chciała kupić lżejszy, bo w tym, to już teraz, gdy ląduje u mnie w łóżku, to poci jej się główka, a pod spodem ma tylko cienką piżamkę bez stópek. Generalnie ja wciąż nie obczajam idei tych nogawek, bo jak to niby ma być, że sobie dziecko wywali stópki na zewnątrz i będzie spało z nimi na wierzchu? To się sprawdza chyba tylko, gdyby chciało w tym śpiworku chodzić. Ale z kolei mnie odpowiada, że tam są te otwory wentylacyjne, taki bez nogawek wydaje mi się za ciepły, sama nie lubię spać w ciasno zawiniętej kołdrze. Więc teraz też mam zonka, bo nasz jest na Lilkę teraz niby rozmiarowo idealny, ale przez to właśnie często jej te syrki wyłażą jak ją lulamy i się śpiworek podciąga do góry, więc przydałby się większy, ale z kolei taki większy po wsadzeniu stópek w nogawki robi się zbyt wielki i wiszący do chodzenia.... mam nadzieję, że ktoś w ogóle zrozumiał, o co mi chodzi
A tak a propos spania, to Młoda wczoraj poszła spać o 19.30 i spała CIURKIEM do 6.15!!! O 5.30 obudziłam się zaniepokojona (przypominam, że śpimy chwilowo w salonie), że już jasno, a ona jeszcze mnie nie woła, poszłam sprawdzić, a ta leży na brzuchu głową w nogach łóżeczka. Przez chwilę zamarłam, ale na szczęście szybko stwierdziłam, że oddycha. Ciekawe, co tam się wydarzyło, że się obudziła, a jednak poszła spać dalej. No więc postałam chwilę i wyszłam. Nie obudziło jej trzaskanie klepek, ani przypadkowe stuknięcie drzwi, a normalnie przecież budzi się, jak tylko wchodzę do sypialni. Tak więc, gdybym poszła spać jak człowiek, to najnormalniej w świecie bym się wyspała. Tym bardziej,że potem ją jeszcze nakarmiłam i spałyśmy razem do 7.30. Ciekawe, czy to taka jednorazowa promocja, czy będą powtórki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2021, 21:11
-
Szatanka włsnie niestety rozważam covid, bo się dowiedziałam ze spędziłam z Weroniką przedostatnią sobote u kolezanki,która 4 dni później miała potwierdzony covid (nota bene po raz 2gi), ale te wymioty i biegunka u małża to nie wiem czy pasują, no i on jest po pierwszej dawce szczepienia... chociaż teraz to on twierdzi że to po hindusie i faktycznie już sie zupełnie dobrze czuje, a ja jakos tak ciagle nie halo, niby nic konkretnego sie nie dzieje, ale czasem mnie kaszel trochę złapie, ale lekki, a czasem cięzko mi wlasnie na żołądku... Młoda za to kwitnie, spi, je jak szalona i sie śmieje cąly czas...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2021, 22:09
2020
2023