MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
szatanka wrote:Lilly, ja to Cię nieustannie podziwiam, u mnie wystarczy, że mamy kilka nocy do dupy i ja już mam kryzys, jak dziś w nocy, gdy postanowiła wstać o 5 rano po tym jak zasnęła o 21 i miała po drodze 3 pobudki. Za to chyba oduczanie smoka zakończone sukcesem - dziś śpi od 20.30 i jeszcze się nie obudziła.
Dzięki, pocieszyłyście mnie, że może jednak nie będziemy musieli wzywać Super Niani. Choć czasem naprawdę mam już serdecznie dość tych jej humorków, gdzie te piękne uśmiechnięte dzieci z reklam, ja się pytam?
Moja też jest teraz na etapie wkładania przedmiotów jeden w drugi, ostatnio mnie rozczuliła jak wpakowała misia do kostki edukacyjnej. Ma też teraz manię przenoszenia różnych przedmiotów w jedno miejsce, np. za linię rozdzielającą parkiet od terakoty i lata tak w kółko jak w zawodach ruch i gwar zabawy czar (czy Wy, młodzieniaszki, jeszcze takie zawodach kojarzycie? . Budowanie też się zaczyna, na razie dwóch elementów, ale czytałam, że właśnie to u nas jest ok. Faza na butelki i przede wszystkim tubki jest u nas od dawna, niektóre też umie odkręcać, ale zębami, ale nie rękoma.
No i byłyśmy z wynikami u dermatologa/arelgologa i choć testy wyszły ok, ze względu na niedobór żelaza oraz fakt, że przy jego suplementacji pojawiła się wysypka na plecach i słabe przyrosty, mamy odstawić BMK i przede wszystkim wykluczyć celiakię, ale babka podejrzewa jedno z dwóch. Mam nadzieję, że jednak to jest dziecięca alergia na BMK i z wiekiem minie, bo trochę się zmartwiłam.
Oby to było BMK... robicie testy genetyczne żeby wykluczyc celiakie?
2020
2023 -
nick nieaktualnyMIMI wrote:Zaskoczyłyście mnie z tą jedną drzemką. Jakoś nie pomyślałam, że to już za chwilę. Moja póki co to ledwo wytrzymuje do pierwszej drzemki, a od drugiej ciężko jest do spania na noc, więc na razie nie ma opcji przejścia na jedną, ale coś czuję że po moim powrocie do pracy się to zmieni. U nas wygląda to tak: 5.30 pobudka
10.00 drzemka (30 min-1.5h)
14.00 drzemka( 30min-1.5)
W ciągu dnia śpi około 2 h łącznie. Cały czas idziemy spać o 19, za nic w świecie nie mogę jej przestawić na późniejszą godzinę, a i tak godzinę przed spaniem to tylko na ręce chce. -
nick nieaktualny
-
Szatanka my ze względu też na słabe przyrosty i celiake w rodzinie mamy skierowanie na jakieś badania w tym kierunku ale mi 2 lekarzy powiedziało że min. 1,5 roku dziecko żeby miało bo teraz aż tak dużo tego glutenu nie je i może nie wyjść I żebym kilka m-cy się wstrzymała. Wam kazali teraz?
Ajka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam takie pytanie do was. Czy jak mówicie do swoich maluchów to w 3 osobie? Bo my z mężem raczej nie, mówimy normalnie czyli np „jesteś głodna?, idziemy na spacer? podaj mamie zabawkę” a ostatnio znajoma nam zaczęła gadać ze powinno się mówić „ale Pola ładnie bije brawo” albo „Pola idzie na spacerek”. I sama nie wiem czy to jakieś konieczne? Jak wy mówicie? Ja jakoś nie umiem się przestawić.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Dziewczyny mam takie pytanie do was. Czy jak mówicie do swoich maluchów to w 3 osobie? Bo my z mężem raczej nie, mówimy normalnie czyli np „jesteś głodna?, idziemy na spacer? podaj mamie zabawkę” a ostatnio znajoma nam zaczęła gadać ze powinno się mówić „ale Pola ładnie bije brawo” albo „Pola idzie na spacerek”. I sama nie wiem czy to jakieś konieczne? Jak wy mówicie? Ja jakoś nie umiem się przestawić.
-
martynkaa87 wrote:Szatanka my ze względu też na słabe przyrosty i celiake w rodzinie mamy skierowanie na jakieś badania w tym kierunku ale mi 2 lekarzy powiedziało że min. 1,5 roku dziecko żeby miało bo teraz aż tak dużo tego glutenu nie je i może nie wyjść I żebym kilka m-cy się wstrzymała. Wam kazali teraz?
Nie chcący polubiłam... mam nadzieje że to zadna celiakia
PS wyluczyć można testami genetycznymi, ale tak się nie potwierdzi (bo można miec geny, ale choroba mogła się jeszcze nie rozwinąć), jak się nie ma geneów zmutowanych, to celiakii mieć nie można, bo to choroba genetyczna. Moja kumpela ma celiakie zdiagnozowaną dopiero jak była koło 30tki i swojego czasu sporo mi na ten temat gadała.
2020
2023 -
Lilka94 wrote:Dziewczyny mam takie pytanie do was. Czy jak mówicie do swoich maluchów to w 3 osobie? Bo my z mężem raczej nie, mówimy normalnie czyli np „jesteś głodna?, idziemy na spacer? podaj mamie zabawkę” a ostatnio znajoma nam zaczęła gadać ze powinno się mówić „ale Pola ładnie bije brawo” albo „Pola idzie na spacerek”. I sama nie wiem czy to jakieś konieczne? Jak wy mówicie? Ja jakoś nie umiem się przestawić.
Ja mówie jak czuję... nawet się nad tym jakos nie zastanawiałam wczesniej... Teraz jak pomyślę, to co prawda w życiu do Weroniki nnie powiedziłam "jestes głodna?" bo mi się to zbyt abstrakcyjne dla takiego dziecka wydaje... ale zwykle pytam "chcesz serek/banana/mleczko itd" - bo takie cos jej łatwiej zrozumieć. Jak ją pytam to zwykle używam "chcesz?" A jesli chodzi o to barwo, albo o inne rzeczy... to często pytam "kto tak ślicznie zjada/ kto złapał mamę za nos itd?" "Weronika?", a młoda ostatnio zaczeła na takie pytania przytakiwać i się smiac albo bic własnie brawo sobie.
No więc ja trochę mówię w 3 osobie... zwlaszcza o sobie samej np "poczekaj, mama da"
PS fajny artykuł znalazłam, poczytaj sobie:
https://www.nebule.pl/gdzie-julus-ma-oczko-jak-nie-mowic-do-malych-dzieci/Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2021, 16:20
Lilka94 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
W tym tygodniu byłam z Młodą dwa razy w galerii. Nigdy wcześniej nawet w sklepie nie była. Za pierwszym razem wystraszona i wtulona we mnie. Za drugim rozgadana, uśmiechnięta, zaczepiała dzieci. Dodam że byłyśmy w nosidle. I Za pierwszym razem i za drugim była mama z dzieckiem, za każdym razem inna. Ale każda z nich była poirytowana i zła bo jej dziecko krzyczało, wszystkim rzucało i w ogóle. Od każdej z nich usłyszałam tekst w stylu:"zobacz jaka dziewczynka jest grzeczna a Ty jak zwykle", z trudem powstrzymałam śmiech. Więc jak kiedyś to Wy będziecie na miejscu tych poirytowanych matek to nie zazdrośćcie innym mamom bo nikt nie wie co ta matka nieraz w domu przechodzi 😉taka mnie refleksja naszła.
-
Lilka94 ja mówię normalnie, bardzo rzadko w 3 osobie. Ten link Ajki spoko, ma to sens co tam jest napisane. Jak chce dać banana, to pytam „Oli, chcesz banana?” A nie „Oli chce banana”?”😅 Ja mam chrześniaka 11 letniego i on jak się pieści ze sobą to mówi o sobie w 3 osobie i mnie to taaaak drażni 🙈 Jak jeszcze nie miałam dziecka przewinął mi się jakiś artykuł i zapadł mi w pamięć, że mama nie powinna też mówić o sobie w 3 osobie tylko wyrażać się jako JA. To już o starsze dzieci chodziło, że Mama to nie jest jakaś tam odrębna istota tylko ja to ja i ja mam uczucia i np. Ja jestem zmęczona więc to uszanuj i się pobaw chwilę sam blabla, a nie Mama jest zmęczona. I jakoś mi to tak utkwiło, żeby w przyszłości mówić o sobie Ja. Ale teraz to wiadomo uczymy maluchów kto jest mama w ogóle ehhehe
lilly. lubi tę wiadomość
-
Lilka94 wrote:Dziewczyny mam takie pytanie do was. Czy jak mówicie do swoich maluchów to w 3 osobie? Bo my z mężem raczej nie, mówimy normalnie czyli np „jesteś głodna?, idziemy na spacer? podaj mamie zabawkę” a ostatnio znajoma nam zaczęła gadać ze powinno się mówić „ale Pola ładnie bije brawo” albo „Pola idzie na spacerek”. I sama nie wiem czy to jakieś konieczne? Jak wy mówicie? Ja jakoś nie umiem się przestawić.
A gdzie ona takie rewelacje wyczytała?
Mówimy normalnie, tak jak inni ludzie mówią do siebie3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Ajka wrote:Ja mówie jak czuję... nawet się nad tym jakos nie zastanawiałam wczesniej... Teraz jak pomyślę, to co prawda w życiu do Weroniki nnie powiedziłam "jestes głodna?" bo mi się to zbyt abstrakcyjne dla takiego dziecka wydaje... ale zwykle pytam "chcesz serek/banana/mleczko itd" - bo takie cos jej łatwiej zrozumieć. Jak ją pytam to zwykle używam "chcesz?" A jesli chodzi o to barwo, albo o inne rzeczy... to często pytam "kto tak ślicznie zjada/ kto złapał mamę za nos itd?" "Weronika?", a młoda ostatnio zaczeła na takie pytania przytakiwać i się smiac albo bic własnie brawo sobie.
No więc ja trochę mówię w 3 osobie... zwlaszcza o sobie samej np "poczekaj, mama da"
PS fajny artykuł znalazłam, poczytaj sobie:
https://www.nebule.pl/gdzie-julus-ma-oczko-jak-nie-mowic-do-malych-dzieci/
To tak tez pytam
Ale jednak pytanie „Kto tak ładnie coś tam? Leoś?” „Leoś, zobacz, co byś chciał?” „Co mama robi? Mama ...”
To co innego niż „Ale Leoś układa klocki”.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2021, 11:31
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Mnie gdzieś kiedyś mignęło, żeby właśnie mówić do dziecka w 3. osobie, bo ono nie potrafi rozróżniać zaimków osobowych (moment pojawienia się u dziecka zaimka "ja" to chyba 2. rok życia), dlatego tak łatwiej mu zrozumieć, o kim jest mowa. Niemniej warto stosować czasowniki w różnych formach osobowych, a nie tylko w 3.os.l.poj.
Ajka, nie robimy badań genetycznych tylko dostaliśmy zalecenie zbadania przeciwciał przeciw transglutaminazie tkankowej i - odpowiadając też na pytanie Martynki - już je zrobiliśmy, ale dopiero w środę będzie wynik. Mam nadzieję, że jednak wiarygodny. Na szczęście ostatnio jadła dość sporo makaronu. Dość mocno się martwię, bo faktycznie jakoś to się zaczyna układać w całość: śluz w kupie od 3mż do momentu rozszerzenia diety, słabe przyrosty a od dwóch miesięcy w zasadzie ich brak, te niestrawione kawałki jedzenia (przycięte w idealną kostkę, tak jak je pokroiłam), niedobory żelaza, niespokojność oraz opóźniony rozwój ruchowy. Okazuje się, że to wszystko może mieć wspólny mianownik pod postacią celiakii. Pytałam mamy, czy ktoś u nas w rodzinie ma celiakię, to się okazało, że mój brat miał (zawsze myślałam, że tylko skazę białkową), mama twierdzi, że wyrósł z tego, ale mnie się wydaje, że jej się to pomyliło z nietolerancją glutenu.
No w każdym razie modlę się teraz, żeby okazało się, że to jest alergia na BMK, z której ma szansę wyrosnąć, bo w sumie jak zaczęliśmy rozszerzać dietę, to ładnie przybierała do momentu zachorowania na trzydniówkę, a potem wjechał nabiał i może to dlatego się przyrosty skończyły.
A w ogóle to moja niunia mnie teraz codziennie zaskakuje nową umiejętnością, dzisiaj sobie rano puszczała sama bączka, wystarczyło, że jej raz wczoraj pokazałam, jak to się robi. Odkąd siadła, to jest zupełnie inna bajka z nią. -
Szatanka noo jak dziecko siądzie to już zabawa wskakuje na wyższy level 😁
Dzisiaj Pola ma adaptacje w żłobku, zostawiam ją samą na godzinkę. Ale się stresuje to chyba nie musze wam mówić 😱 aż mi niedobrze, śniadania nie mogłam zjeść.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Ojej Lilka94, chyba już po wszystkim? I jak?
Powiem Wam, że jednego dnia w zeszłym tygodniu nie było mnie w domu 6 godzin. Mały został pod opieką tatusia, a później babci. I generalnie jak wróciłam, to tylko spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął, jakby chciał powiedzieć: aha, spoko, jesteś. Żadnej ekscytacji, nic z tych rzeczy. Fakt, że był z bliskimi osobami. Mimo to nie martwię się bardzo jego adaptacją w żłobku, myślę że da sobie radę. Oby tylko dobrze się nim zajęli w sensie podstawowej opieki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2021, 12:27
-
Anka12 mamy na 13:30 wiec nadal siedzę jak na szpilkach mimo ze to tylko godzinka. Mała tez bez problemu zostaje z tatą, kiedyś tez ma chwile została z moja przyjaciółką którą bardzo lubi. No ale tu to co innego, obce osoby. Do tego kwestia języka, nasze maluchy już dużo rozumieją i my w domu mówimy w większości po polsku a nagle wszyscy będą do niej mówić po angielsku... Może czuć się tym bardziej zagubiona.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc