MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilka94 wrote:Ja to powiem wam ze mam dość nocek… już od jakiegoś czasu prawie codziennie budzi się w środku nocy i nie śpi po dwie, trzy godziny. Nie wiem jak to będzie jak się drugie malenstwo urodzi 🤦🏼♀️
Tadziu chory, może to jest powodem kiepskiego spania.. ja jestem wykończona, mam niedobory snu, mdłości i ogólne osłabienie, w dodatku czuje że mnie też coś bierze 😷
Jednym słowem idealnie. Przez to wszystko jakoś nie potrafię cieszyć się ciążą bo nie mam na to siły🙄 i jak sobie pomyślę że zaraz to wszystko będzie x2 to jestem trochę przerażona jednak.Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Ech, pobudki i kilkugodzinne imprezy w nocy mamy na porządku dziennym od listopada jakoś, czyli... prawie rok! Od czerwca to jest już w zasadzie taka norma, że jak śpi, to prześpi całą noc (1 na 3-4), ale jak już się obudzi, to kiblujemy w salonie, a próby usypiania jej tylko przedłużają naszą agonię, bo i tak na końcu się drze, że nie będzie spać. Ja może nie w ciąży, ale za to mam już czterdziestkę na karku i to jest spory czynnik nomen omen obciążający. Czasami jestem po prostu załamana jak beznadziejnie wygląda moje życie ostatnio i dlatego zdecydowałam nie wracać jeszcze do pracy na uczelni, bo nie dałabym rady. Miałam nadzieję, że rytm żłobkowy sprawi, że będzie spała regularnie, ale jak na razie to nam ten żłobek tylko wychodzi bokiem. Od tygodnia czujemy się jak na survivalu, a w kuchni mamy non stop taki bałagan, że nad brudnymi talerzami latają nam muchy jak w simsach. Serio. Na szczęście idzie weekend, ja odkopałam się z roboty, Lilka zaczęła coś jeść, mniej płakać i może jakoś uda się wrócić do żywych.
-
Karolllla wrote:Dziewczyny jakie macie nebulizatory?? Nie wiem co kupić za duży
Karollla, ja mam inhalator Microlife NEB 200. Taki mi mama przyniosła z apteki. Moim zdaniem jest ok, ale nie mam porównania z żadnym innym.
Swoją drogą, jakie macie patenty na inhalacje? Koleżanka mówiła, że obok dziecka "inhalował" się miś albo mama. Niestety u nas to nie działa i ostatecznie wygląda to tak, że Jasiek siedzi na koniku/jeździku, włączam bajki (znalazłam w miarę sensowny program dla takich maluchów: baby_tv) i w ten sposób usiedzi ok. 7 minut. W tym czasie zużywa całą fiolkę roztworu z soli fizjologicznej.
Mamy już 8 dzień choroby, a z noska ciągle leci + kaszel. W dodatku od wczoraj mnie rozłożyło, więc jest wesoło 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 19:36
Karolllla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa przez sen Mały się strasznie bał, próbowaliśmy razem z nim, obok, przy bajce. Na sile podobno nic nie daje bo dziecko podczas płaczu jako blokuje ten dopływ powietrza z inhalatora. Przez sen przykładałam maskę i szlo. Niby tez czytałam ze opcja do dupy, ale szybko pomogło wiec chyba coś tam wdychał.
-
nick nieaktualny
-
Ja mam nebulizator siateczkowy promesh, taki malutki, który trzeba trzymać w ręce, ale jest totalnie bezgłośny i moja daje się inhalować, bo ją to kręci. Ale ona jest dziwna i lubi wszystkie takie dziwne zabiegi. Odciąganie gilów i psikanie wodą morską do nosa też lubi, na początku tylko trochę marudziła, ale teraz już się sama nadstawia albo wręcz prosi, żeby jej psiknąć. No więc ja kupiłam ten siateczkowy, bo miałam wcześniej doświadczenia z tradycyjnymi tłokowymi i wiedziałam, że to strasznie hałasuje, a tu się okazuje, że może niepotrzebnie. Odkurzacza też się bała tylko na początku, a teraz, np. dzisiaj, sama mi "kazała" wyjąć odkurzacz, żebyśmy poodkurzały (mamy taki pionowy xiaomi) i ona łapie za ten odkurzacz, trzyma ten przycisk i tak sobie "odkurzamy"... No dziwna.
Oto mój nebulizator. On ma wielkość cząsteczki 3,8 i nie jestem super znawcą, więc mogę się mylić, ale z tego co czytałam, to do podawania leków to jest za duża cząsteczka, ale do zwykłej inhalacji jak najbardziej ok.
https://almamed.pl/inhalator-pro-mesh-diagnostic?gclid=Cj0KCQjwnJaKBhDgARIsAHmvz6cxh87HJ6PYQ4bioJnS7RIj2joZLLzA0GlZA62ERlqJtvpCY09S_ikaAoTSEALw_wcB
Dzisiaj w nocy mieliśmy dwie rzadkie kupy po pachy (dosłownie), tak że były atrakcje, łącznie z kąpielą o 4.00 nad ranem, i trochę się martwiłam czy może jednak się nie odwodni i czemu to w ogóle tyle trwa, ale dziś zupełnie inne dziecko, jadła, śmiała się, bawiła. Może coś tam z niej ostatecznie wyszło.Karolllla lubi tę wiadomość
-
Ja mam też microlife i inhalacje wchodzą w grę tylko przy bajkach.
Karolllla lubi tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
U nas wszelkie zabiegi to walka. A odciąganie kataru to jedna wielka awantura😳 więc niestety robimy to na siłę. Jedyne co ostatnio się udało to kupiłam szczoteczkę świecąca, soniczna i teraz pozwala na umycie zębów. Bo do tej pory tez to był dramat. Także zazdroszcze 🙂Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
My mamy Sanity Inhalator Baby, króliczek, specjalnie taki kupiliśmy że względu na wygląd, żeby Ola szybko się przekonała i na szczęście się udało, nie boi się i nawet sama pokazuje, że chce inhalacje 😆 i tez tylko przy bajkach, ewentualnie pociągnie trochę przy książkach. Jest głośny, ale jak większość inhalatorów.
Karolllla lubi tę wiadomość
Ola, 14.05.2020r -
Drzemka, pocieszę Cię, że ja też mojej kupiłam tę szczoteczkę i efekt był przez kilka dni... Teraz myjemy 3 szczoteczkami na raz, bo młoda zawsze chce inną niż akurat jest w użyciu, a i tak nie da sobie tych zębów pomyć, więc jest szast-prast i umyte. Za to gile z nosa, proszę bardzo! 😂
Idę z nią chyba do neurologopedy, bo może coś tam się jednak dzieje, skoro i z jedzeniem, i z mówieniem i z myciem zębów, a nawet z zaglądaniem do buzi słabo. -
Szatanka, ja myślę że dzieci po prostu tak mają że nie lubią jak im się w buzi gmera. No pokaż mi dziecko które to lubiBaby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
szatanka wrote:Drzemka, pocieszę Cię, że ja też mojej kupiłam tę szczoteczkę i efekt był przez kilka dni... Teraz myjemy 3 szczoteczkami na raz, bo młoda zawsze chce inną niż akurat jest w użyciu, a i tak nie da sobie tych zębów pomyć, więc jest szast-prast i umyte. Za to gile z nosa, proszę bardzo! 😂
Idę z nią chyba do neurologopedy, bo może coś tam się jednak dzieje, skoro i z jedzeniem, i z mówieniem i z myciem zębów, a nawet z zaglądaniem do buzi słabo.
Drzemka też właśnie mialam napisać, że o ile gile ok tak... czyszczenie pyszka to tragedia...
Szatanka, strasznie te nasze dziewczyny podobne... jeśli nadal beda szły tym samy torem, to Lila za jakies 2 tygodnie powinna ostro z mową ruszyć. Nam teraz codziennie sporo dochodzi, a powtarzać próbuje juz tez krótkie zdania - ogarnia tylko początkowe głoski i intonacje -smieszne to strasznie. Wychodzi, że na te 18 miesięcy zmieści się w dolnej granicy normy rozwoju mowy.
Ale do neurologopedy idź, zawsze cos tam Wam może wynaleźć (u nas wedzidło, juz raczej na pewno do podcięcia). Z reszta takie zajecia to fajna sprawa, szkoda że w tym OWI nie chcieli wam dać - my chodzimy i uwielbiamy. Młoda się cieszy jak tylko jej wspomnę, że jedziemy do pani Kasi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2021, 09:43
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Catlady wrote:Szatanka, ja myślę że dzieci po prostu tak mają że nie lubią jak im się w buzi gmera. No pokaż mi dziecko które to lubi
No niby tak, ale mało też jest dzieci co lubią jak im się wszędzie indziej gmera np w nosie.
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Ajka wrote:Drzemka też właśnie mialam napisać, że o ile gile ok tak... czyszczenie pyszka to tragedia...
Szatanka, strasznie te nasze dziewczyny podobne... jeśli nadal beda szły tym samy torem, to Lila za jakies 2 tygodnie powinna ostro z mową ruszyć. Nam teraz codziennie sporo dochodzi, a powtarzać próbuje juz tez krótkie zdania - ogarnia tylko początkowe głoski i intonacje -smieszne to strasznie. Wychodzi, że na te 18 miesięcy zmieści się w dolnej granicy normy rozwoju mowy.
Ale do neurologopedy idź, zawsze cos tam Wam może wynaleźć (u nas wedzidło, juz raczej na pewno do podcięcia). Z reszta takie zajecia to fajna sprawa, szkoda że w tym OWI nie chcieli wam dać - my chodzimy i uwielbiamy. Młoda się cieszy jak tylko jej wspomnę, że jedziemy do pani Kasi.
No daj Ci Panie Boże, bo już mam serdecznie powyżej uszu tego zgadywania, czego to akurat królewna sobie życzy w trakcie posiłku. Swoją drogą, też tak może macie, że jak Wasze dzieci jedzą, to wszystko je akurat interesuje dookoła i chcą dostać do ręki coś, co stoi gdzieś nieopodal, ale w sumie nie wiadomo, co to jest? U nas jest jeszcze podobnie z jedzeniem: narobię się jakiegoś dania, a ona tylko spojrzy i już strzela paluszkiem w przestrzeń, że niby coś innego chce do jedzenia, ale weź człowieku zgadnij, co (czasem się uda, ale bardzo rzadko, podejrzewam, jednak że to na zasadzie nie chcę wcale jeść, ale jak już mama wymyśliłaś to zamiast głównego dania, to jest to na tyle dobre, że ewentualnie zjem). Gdyby nie była taka chuda, to machnęłabym na to ręką i stwierdziła, że jak nie chce jeść, to jej sprawa, zgłodnieje to zje, a tak to człowiek chodzi wokół niej i kombinuje. Pewnie to jest super mega błędne koło, no ale co zrobić?
W każdym razie z tą mową byłoby super, choć mam lekkie obawy, że nas wtedy zajeździ gadaniem 😂 Bo już dziś jak strzela takie długie monologi w swoim języku, z gestami i intonacją, to czasami się cieszymy, że jednak nie rozumiemy 😂😂😂
My mamy teraz mega, ale to mega fazę na sprzątanie. Kupiłam jej nawet taki mini zestaw do sprzątania to chodzi i zamiata, "myje" podłogi, wyrzuca papierki do śmieci, wrzuca pranie do pralki, no rośnie mi pomoc jak nie wiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2021, 14:12
-
Szatanka ja mojej tez kupiłam odkurzacz i chodzi i odkurza 🤣 tez pomaga mi pranie robić i wgl, wyrzuca śmieci do kosza, ogólnie faza, słodkie to. Co do jedzenia to u nas jak nie chce to jest straszne darcie sie i uciekanie z krzesła. Spacery tez horror jak chce wyjść z wózka to drze sie w niebogłosy, jak ją wypuszczę to włazi ludziom na posesje albo ucieka w inna stronę i nie mogę jej ogarnąć a tez teraz nie mogę jej za bardzo dźwigać… wgl jakiś nowy rodzaj krzyku ogarnęła i czasem sie wydziera jak nie tak na nią spojrzę. Często tak krzyczy w nocy przez sen. Mam nadzieje ze to przejściowe bo czasem mam dola ze mam niesforne wredne dziecko a nie wiem za bardzo jak na takie coś reagować…22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Szatanka ja mojej tez kupiłam odkurzacz i chodzi i odkurza 🤣 tez pomaga mi pranie robić i wgl, wyrzuca śmieci do kosza, ogólnie faza, słodkie to. Co do jedzenia to u nas jak nie chce to jest straszne darcie sie i uciekanie z krzesła. Spacery tez horror jak chce wyjść z wózka to drze sie w niebogłosy, jak ją wypuszczę to włazi ludziom na posesje albo ucieka w inna stronę i nie mogę jej ogarnąć a tez teraz nie mogę jej za bardzo dźwigać… wgl jakiś nowy rodzaj krzyku ogarnęła i czasem sie wydziera jak nie tak na nią spojrzę. Często tak krzyczy w nocy przez sen. Mam nadzieje ze to przejściowe bo czasem mam dola ze mam niesforne wredne dziecko a nie wiem za bardzo jak na takie coś reagować…
Montessori, którą się inspiruję, twierdziła, że teraz, do ok. 6rż, jest okres wrażliwości na porządek i jak się to dobrze wykorzysta, to dziecko się dużo nauczy robić samodzielnie. Tak że trzeba kuć żelazo póki gorące:) Moja jeszcze pomaga mężowi w wypakowaniu zmywarki, tzn. wyjmuje mu sztućce z koszyka i podaje i ma mega zacieszkę. Fajnie, że to wyczulenie na porządek się u niej jednak pojawia, bo martwiłam się, że przez chaos, w jakim żyjemy z racji ciasnoty nie zdoła. 😜
A co do krzyków, to chyba wszystko w normie, bo moja też nieźle piłuje
Mam zamiar niedługo zgłębić temat, ale gdzieś tam ciągle ocieram się o to, że krzyczące dziecko należy wspierać obecnością, ale nie uciszać na siłę. I mieć wywalone, co ludzie pomyślą, choć wiadomo, że łatwo powiedzieć. Oczywiście mówimy o dziecku robiącym tzw. szajsy, a nie cierpiącym z jakiegoś konkretnego powodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2021, 18:51
-
No patrzcie, to mój też załapał tą fazę bycia porządnickim 😅. Pranie, opróżnianie zmywarki jest świetną zabawą. Dzisiaj nawet po śniadaniu stanął koło zmywarki z talerzykiem i chciał, żebym mu otworzyła 🙂.
Dzisiaj mieliśmy kolejną wizytę u pediatry i prawie skończyło się antybiotykiem z powodu "brzydkiego" kaszlu. Ostatecznie stanęło na tym, że czekamy do czwartku, pediatra przepisała jakiś lek do inhalacji...
Co do mowy Jasia, zaczynam się martwić na poważnie. Od kilku miesięcy nie zrobił dużych postępów, a ostatnio mówi tak śmiesznie jakby w swoim języku. Czasem jak chcę, żeby powtórzył jakieś słowo (ostatnio uczyliśmy się "jajo"), to próbuje, patrzy na mnie, rusza języczkiem, ale mu nie wychodzi. Może też się wybiorę do tego neurologopedy? Tym bardziej, że Jaś miał podcinane wędzidełko tuż po urodzeniu. Może trzeba będzie powtórzyć zabieg? -
Ja w sumie czegos takiego juz nie obserwuje... tzn tej porzadności... wczoraj mi np rozladowała kosz na pieluchy po całym mieszkaniu, a miała tylko wyrzucic pieluszkę, oewszem wyrzuciła, ale potem wyjeła tą i wszystkie inne - (na szczescie pieluszki pakuje indywidualnie)... byl taki czas ze moglam ja spoko namowic zeby pozbierała zabawki i miała z tego fun, ale ostatnio to juz nic ciekawego...czasem zakupy pomaga rozpakowac. U nas generalnie jest pani sprzątająca, wiec nie ma komu Weronika pomagac przy sprzataniu.... JAK JA ZAŁAdowuje zmywarke to ona wyciąga z powrotem. Miala faze na wyrzucanie brudnych ciuchów do kosza z ciuchami ale juz jej przeszło teraz probuje je prac w rekach pod prysznicem, czyste tez, a reczniki to juz w ogole, generalnie cokolwik dorwie... chociaz w sumie zmywa podloge i swoj fotelik po jedzeniu mokrymi chusteczkam, takze moze i dla niej jest nadzieja.2020
2023