MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Drzemka wrote:A jakie miałyście tętno płodu w 13 tygodniu? Ja mialam ok 140, a tydzien wczesniej ok 149. Wg wyniku pappy raczej to dolnej granicy, ale ciekawa jestem jak u Was było.
-
Carla wrote:Cześć,
Ja już po prenatalnych. Wg lekarza to już 13tc bo dziecko większe niż z daty om (11t6d). Prawdopodobnie drugiego synka będę mieć. Usg super, testy z krwi też i ryzyka niskie, mimo moich 34 lat, gdzie ryzyko dla mojego wieku ZD to 1:317, po usg 6339. Pozostałe wady 1:15000 i 1:20000. Brzucha zero, dalej się wbijam w moje rurki z wysokim stanem, póki co 50 kg. Data porodu wg niego z 28 na 20 maja mi się zmieni. Dziecko ma 7 cm (bez nóżek). Czekam na widoczny brzuszek. Dalej mam dziwne obawy i poza mężem nikt o ciąży nie wie ...
Cudowne wieści! Gratulacje
Zero brzuszka i rurki to jesteś agentka 😍
A jaki masz wzrost?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
aga80 wrote:Szatanka mogę zapytać co sie stalo w tym 16 tygodniu? To bylo poronienie samoistne czy zatrzymane?
Ja tez zakupy dziecięce omijam szerokim łukiem na razie, niby wszystkie wyniki ok są ale gdzieś z tyłu głowy caly czas strach, że coś może pójść źle, szczególnie ze i plamienia i bole brzucha caly czas mi dokuczaja
Mam nadzieję że po polowkowych mi przejdzie bo ileż można się martwić
Szataka miała ciążę z ZDwyszło jej na prenatalnych, więc spokojnie Aga...
2020
2023 -
Ajka wrote:Szataka miała ciążę z ZD
wyszło jej na prenatalnych, więc spokojnie Aga...
Dokładnie.Nie zdecydowaliśmy się na kontynuację ciąży. Tym bardziej, że moje dziecko miało ogromny obrzęk i wyszlo mi bardzo wysokie ryzyko wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Dlatego nie martw się tak, na tym etapie poronienia jako takie już się raczej nie zdarzają, a jeśli takie ryzyko by było, to już by coś wyszlo w badaniach.
Ja może po Nifty odżyję, choć tak mnie ta moja historia z poprzednią ciążą dobiła, że czasami myślę, że już nigdy nie uwierzę, że dziecko będzie zdrowe i dojdzie do szczęśliwego porodu. Tak jak teraz wkręciłam sobie fazę z tą rzucawką. -
nick nieaktualnyKarolllla wrote:Ja mam info o ryzyku preeklampsji po samym USG a Pappy ani Nifty nie robiłam. Nie mam pojęcia czy to standard.
Karolllla lubi tę wiadomość
-
MIMI wrote:Cudowna 😍 zdjęcia usg mnie rozczulają 😍
A brzuszek mam podobny do Ciebie, choć to też zależy od dnia i tego co zjem 😉 -
Szatanka nie chcę nawet myśleć, co przeżyłaś i jak trudna musiała to być dla Was decyzja. Naprawdę bardzo szanuję wasz wybór. I nie dziwię się, że masz schizy.
A ja.. pewnie mnie wyśmiejecie, ale od kilku dni czuję łaskotanie w dole brzucha zwłaszcza, jak leżę na półboku ze zgiętą nogą. To chyba dziecko...Bona, szatanka, Niki2803, Karolllla, PattisonBM lubią tę wiadomość
-
szatanka wrote:Dokładnie.
Nie zdecydowaliśmy się na kontynuację ciąży. Tym bardziej, że moje dziecko miało ogromny obrzęk i wyszlo mi bardzo wysokie ryzyko wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Dlatego nie martw się tak, na tym etapie poronienia jako takie już się raczej nie zdarzają, a jeśli takie ryzyko by było, to już by coś wyszlo w badaniach.
Ja może po Nifty odżyję, choć tak mnie ta moja historia z poprzednią ciążą dobiła, że czasami myślę, że już nigdy nie uwierzę, że dziecko będzie zdrowe i dojdzie do szczęśliwego porodu. Tak jak teraz wkręciłam sobie fazę z tą rzucawką.
Moja mama miała rzucawkę w pierwszej ciąży (rok 1970)... tzn zatrucie ciążowe w czasie trwania ciąż, a w trakcie porodu zaburzenia wzroku, słuchu, mowy i niestety jeden epizod drgawek... nawet sobie nie zdawała sprawy jakie to było poważne, a wtedy lekarz po porodzie z nią kilka godzin siedział na sali porodwej, a ona myślała że to standard.
Ogólnie dziś by miała wczesniej cesarkę pewnie i nic by nie było, ale w tamtych czasach cesarka ty nie było takie hop siup... więc zwlekali...
Właśnie się zaczęłam zastanawiac, czy to dziedziczne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 08:31
2020
2023 -
sayuri wrote:Szatanka nie chcę nawet myśleć, co przeżyłaś i jak trudna musiała to być dla Was decyzja. Naprawdę bardzo szanuję wasz wybór. I nie dziwię się, że masz schizy.
A ja.. pewnie mnie wyśmiejecie, ale od kilku dni czuję łaskotanie w dole brzucha zwłaszcza, jak leżę na półboku ze zgiętą nogą. To chyba dziecko...
ja tez czasem coś takiego czuje i zostałam już wyśmiana przez koleżanki w pracy, bo cyt. "jak poczuje ruchy to beda ruche i nie bede mieć wątpliwości co to"2020
2023 -
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 15:05
-
Ajka wrote:Moja mama miała rzucawkę w pierwszej ciąży (rok 1970)... tzn zatrucie ciążowe w czasie trwania ciąż, a w trakcie porodu zaburzenia wzroku, słuchu, mowy i niestety jeden epizod drgawek... nawet sobie nie zdawała sprawy jakie to było poważne, a wtedy lekarz po porodzie z nią kilka godzin siedział na sali porodwej, a ona myślała że to standard.
Ogólnie dziś by miała wczesniej cesarkę pewnie i nic by nie było, ale w tamtych czasach cesarka ty nie było takie hop siup... więc zwlekali...
Właśnie się zaczęłam zastanawiac, czy to dziedziczne...
Ech, no właśnie, nie chciałam doprowadzić do zeschizowania innych. Współczuję przeżyć Twojej mamie, choć dobrze, w sumie, że nie była do końca świadoma, co się z nią dzieje. Nigdzie natomiast nie wyczytałam, żeby to było dziedziczne, więc chyba bym się nie martwiła. Ja natomiast od początku ciąży muszę monitorować ciśnienie, bo na wizytach mam kosmiczne i mam właśnie zaburzenia wzroku. Co prawda mam je od sprzed ciąży i póki co wszystko zwalam na stres i słaby stan psychiczny, w jakim jestem od czasu tamtej ciąży, ale czort wie, czy taka rzucawka nie może powstać właśnie od tego. Pocieszam się, ze od początku biorę acard i że na wyniku prenatalnych nic nie bylo o tym mowy, a sprawdziłam na poprzednim i to chyba bylo powiązane z tym ryzykiem obumarcia plodu, bo wtedy zalecali mi acard jako profilaktykę. Wtedy mialam też bardzo wysoki przeplyw żylny.
Sayuri, tak, to były najgorsze chwile w moim życiu. Strasznie już wtedy pokochałam to dziecko, a tymczasem znalazlam się przed taką trudną decyzją i tak naprawdę każda była zła. Dlatego teraz już nie potrafię się tak zaangażować. Ale dzisiaj mam dzień nicnierobienia i postanowiłam, że porozglądam się po sklepach internetowych
Potrzebuję za to na gwałt kurtkę zimową i nie potrafię kupić. Normalnie noszę rozmiar 40-42 i nie wiem, czy kupować taką 44, która jest lekko za duża, czy od razu 46. Nie mam pojęcia, o ile właściwie zwiększa się obwód brzucha w ciąży i jak szybko będzie to postępowało powiedzmy do marca, kiedy będę ją nosić. Możecie coś poradzić? Te typowo ciążowe kurtki wydają mi się strasznie brzydkie, albo nie trafiłam na fajny sklep.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 09:10
-
szatanka wrote:Ech, no właśnie, nie chciałam doprowadzić do zeschizowania innych. Współczuję przeżyć Twojej mamie, choć dobrze, w sumie, że nie była do końca świadoma, co się z nią dzieje. Nigdzie natomiast nie wyczytałam, żeby to było dziedziczne, więc chyba bym się nie martwiła. Ja natomiast od początku ciąży muszę monitorować ciśnienie, bo na wizytach mam kosmiczne i mam właśnie zaburzenia wzroku. Co prawda mam je od sprzed ciąży i póki co wszystko zwalam na stres i słaby stan psychiczny, w jakim jestem od czasu tamtej ciąży, ale czort wie, czy taka rzucawka nie może powstać właśnie od tego. Pocieszam się, ze od początku biorę acard i że na wyniku prenatalnych nic nie bylo o tym mowy, a sprawdziłam na poprzednim i to chyba bylo powiązane z tym ryzykiem obumarcia plodu, bo wtedy zalecali mi acard jako profilaktykę. Wtedy mialam też bardzo wysoki przeplyw żylny.
Sayuri, tak, to były najgorsze chwile w moim życiu. Strasznie już wtedy pokochałam to dziecko, a tymczasem znalazlam się przed taką trudną decyzją i tak naprawdę każda była zła. Dlatego teraz już nie potrafię się tak zaangażować. Ale dzisiaj mam dzień nicnierobienia i postanowiłam, że porozglądam się po sklepach internetowych
Potrzebuję za to na gwałt kurtkę zimową i nie potrafię kupić. Normalnie noszę rozmiar 40-42 i nie wiem, czy kupować taką 44, która jest lekko za duża, czy od razu 46. Nie mam pojęcia, o ile właściwie zwiększa się obwód brzucha w ciąży i jak szybko będzie to postępowało powiedzmy do marca, kiedy będę ją nosić. Możecie coś poradzić? Te typowo ciążowe kurtki wydają mi się strasznie brzydkie, albo nie trafiłam na fajny sklep.
Myśle że u mnie kurtka jeszcze na długo starczy więc nie kupuje... ona jest tak odrobinę w stylu empire, a mi brzuch na razie nie specjalnie rośnie... koleżanka skończyła na rozmiarze 46 z ciuchów za 50 zł... i dobrze się w niej czuła... normalnie nosiła 40-42 (chuda, ale 178 wzrostu)
Ja jakby co tez na ciuchach kupie...
A co do cisnienia, to trzeba monitorować i reagowac jakby co, w dzisiejszych czasach można wiele zrobic, już bierzesz accard... chyba nie ma sie co martwić na zapas...
Ile juz czekasz na to nifty?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 09:20
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023