MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMIMI wrote:A z rwą to nie jest tak że boli cały czas? I od kiedy zaczęło mnie boleć minęło 11 tyg to chyba już by się rozchulała na dobre ?
I wydaje mi się, że to jest możliwe.
A ból może rosnąć różnie. Przede wszystkim wraz z uciskiem na nerw.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2019, 05:48
-
Mi rwa przeszła po serii masaży, ale w moim przypadku największym problemem okazały się plecy. Tam były największe złogi, dopiero po kilku rozmasowaniach rwa przeszła. Tzn te najgorsze bóle, bo czasem i tak trochę boli.
Dzisiaj wizyta. Strasznie ciekawa jestem, co u mojego lokatora, czy nadal dziewczynka, jaki dzidziuś duży i czy wszystko ok. -
Sayuri przepiękne sukienki 😍
Szatanka ja od transferu schudłam 5 kg do tej pory, waga cały czas leci w dół a brzuch rośnie, z tym że ja miałam 6.5 kg nadwagi. Odrzuciło mnie całkowicie od kawy i słodyczy, zaczęłam też jeść dużo lżejsze posiłki więc zapewne dlatego waga leci w dół. Moja Gin narazie nic nie mówiła.
szatanka lubi tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Sayuri o której wizyta? Ja 5 grudnia dopiero po miesiącu wizyta ale ten detektor pozwolił mi nie osiwieć 🤪
Moja Weronika na szczęście samodzielnie już daje o sobie znać... im bardziej byłam pewna że to ona tym był mniejszy stres...Karolllla, szatanka, PattisonBM lubią tę wiadomość
2020
2023 -
A u mnie wczoraj w końcu pukniecia sie tez pojawiły u mojego maluszka, ze z żadnym problemem jelitowym nie moglo sie pomylic, wieczorem po kolacji jak sie wyłożyłam 🙂
Ja mam wizytę po 3 tyg dopiero w sobotę ale to czekanie od wizyty do wizyty wykańcza, najchętniej co tydzień bym biegała 🙂
Sayuri kciuki za wizytę ✊✊Ajka, szatanka lubią tę wiadomość
aga
2018 - 3 procedury nieudane
2019 - pierwsze KD
27.04.2020 - wyczekany synek
2** transfer 04.12.2021
14.12 beta 118
17.12 beta 539 -
Cześć wszystkim:)
Witam się nieśmiało, postaram się dzisiaj przeczytać wątek, żeby poznać troszkę obyczaje tego forum.
Termin na 26 maj 2020, pierwsza ciąża.
Jeszcze nie wiem czy dziewczynka czy chłopiec, na prenatalnych wszystko ok:) - lekarka powiedziała, że bardziej dziewczynka ale to jeszcze nie czas na pewność. W środę (27.11) kolejna wizyta u ginekologa to może w końcu się dowiem.
Dziewczyny, niepokoi mnie pewien fakt.. ja cały czas chudnę. Co prawda waga wejściowa dość wysoka, pierwszy trymestr ciężki z mdłościami i sporadycznymi wymiotami, ale odkąd weszłam w drugi trymestr, mdłości ustały ale brak apetytu pozostał. Zmuszam się czasami do jedzenia ale na prawdę ciężko mi coś przełknąć... Czy ktoś też tak miał? Martwię się czy to nie będzie miało jakiegoś wpływu na maluszka.
Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrówka dla Mamusiek i dla Maleństw:) -
Klaja24 ja też cały czas na minusie, początkowo mdłości, teraz dieta cukrzycowa, ale przyznam że czasem grzeszę, jednak jem mało. Nie daje rady wcisnąć w siebie więcej...
Mnie martwi opryszczka, już 2x w tym miesiącu mi coś wyłazi na ustach. Wcześniej też miewalam w okresie jesiennym ale to tak raz i spokój . Muszę chyba iść po coś do apteki... -
Po wizycie. Pani dr stwierdziła, że nie ma się do czego przyczepić
dzidzia jej się bardzo podoba. Waży 154g, no i nic nie widać między nóżkami, czyli nadal dziewczynka. Jednak ostatecznie płeć da się potwierdzić na połówkowych. Ja jednak jestem przekonana, że to będzie dziewczynka
Co do jedzenia, to też rozmawiałam o tym z gin. Mówiła, że jak nie mogę jesc, to mam nie jeść. Dziecko i tak weźmie sobie wszystko od matki, a przyjdzie czas, że organizm upomni się o jedzenie i apetyt wróci. Ważne, żeby pić.
Mam nie przejmować się tym, że dziecko jest nieco mniejsze lub większe niż wynika to z wieku ciąży. Na tym etapie każde dziecko rośnie już we własnym tempie. Ważne, że pomiary są dobre i proporcjonalne.
Mam duży problem ze skórą, choruje na AZS i coraz większe ogniska zapalenia skóry mam. Podobno to normalne i z wiekiem ciąży będzie to ustępować. Na razie muszę się przemęczyć.
Z okazji tych dobrych wieści kupiłam sobie dwa swetry i jem pizzę w Pizza HutA dla męża bluza rozpinana. Niech też ma
chociaż mąż nadal szukał siusiaka:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2019, 12:46
Karolllla, Endi1990, Andzia86, Niki2803, aga80, lipcowka86, lilly., Cer, Ajka, Jeheria lubią tę wiadomość
-
Sauyri, super wieści! I te o Twoim dziecku, i te o niejedzeniu. Ja wczoraj się zorientowałam, że przez cały dzień nie wypiłam prawie nic wody, tylko jedną colę i jakąś herbatę i potem wieczorem miałam karę na sedesie
No i chyba woda mi się zatrzymała przez to, bo dziś o 1kg więcej na wadze. No chyba, że zaczęło się u mnie tycie.
Pół nocy nie spałam, bo mąż mi się podłamał tym porażeniem. On chciałby, żeby przeszło w kilka dni, a to może trwać nawet pół roku, masakra. No i się tak dołował, że też nie mogłam spać przez to. Jak nie urok to sraczka normalnie... Dzisiaj miał pierwszą rehabilitację, mam nadzieję, że cokolwiek mu puści, to humoru nabierze.
Klaja, witaj. BTW, zaskakująco dużo ostatnio tu nowiuśkich użytkowniczek z terminem na 26 maja -
szatanka wrote:
Klaja, witaj. BTW, zaskakująco dużo ostatnio tu nowiuśkich użytkowniczek z terminem na 26 maja
Mam to samo spostrzeżenie nagle wszystkie nowe osoby w tym dniua zwracam uwage bo to i moja wstępna data.
Lat 36
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
Klaja24 z jedzeniem i utratą wagi to tak jakbym czytała o sobie
także nie jesteś sama
Zresztą Sayuri już po konsultacji tego problemu z lekarzem wie że to normalne wiec nie masz się co martwić. U mnie TP na 26.05 to jeden z 5 terminów jakie do tej pory usłyszałam -
To mnie troszkę uspokoiłyście:) dziękuje.
No ja miałam datę z ostatniej miesiączki na 24.05 ale na I prenatalnych się potwierdziła data 26.05 i tak też wpisałam w karcie ciąży:)
Ciekawy zbieg okoliczności:).
Ja to dopiero od jakiegoś tygodnia wgl zaczynam się cieszyć ciążą, bo przez pierwsze 12 tygodni chodziłam zestresowana czy na pewno będzie wszystko w porządku - tyle teraz poronień w moim otoczeniu i w internecie;).
-
Co do jedzenia nabrałam apetytu... Na każdy posiłek jogurt naturalny i banan, mniam. I tak od 4 dni nic innego nie jem.
Tak czytam o Waszych maluszkach, że już czujecie... I aż momentami sama coś tam czuję, choć nie wiem czy to głowa nie płata figlibardzo bym chciała już czuć ruchy dzidzi, bardzo by mnie to uspokoiło...
Ja też termin na 26, ale wiem że minimum tydzień szybciej dzidzia będzie (planowana CC) więc w ogóle nie zwracam uwagii na datę, choć piękna
Córka ma AZS.. choć z roku na rok jest coraz lepiej. Nam bardzo pomaga regularne branie probiotyków (uszczelnienie jelotek od środka) i kąpiele w nadmanganie potasu (fajnie odkarzaja ogniskowe zmiany, ale też wysuszają skórę, więc po kąpieli koniecznie nawilzenie). I niestety okres jesienny zawsze jest najgorszy, dla większości AZSowcow... Ściskam mocno, bo wiem że potrafi dać w kość...
Odebraliśmy klucze do naszego szeregowca i zaczynamy remont, ciężki okres przed nami. Do maja się nie wyrobimy, ale liczę że kolejne święta w komplecie w nowym gniazdku! Miłego, spokojnego i mocno brzucha pokonanego życzę na dziś2012 - synek
2015- córcia