MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
KOrna współczuję i łączę się w bólu,miałam to samo w poprzedniej ciąży, nie mogłam przez to spac bo w każdej pozycji niewygodnie.
Endi ja też miałam różne odpaly i też takie swirniete pomysly mialam, choć Twój
Wcale nie był taki niemadry 😀 😂Endi1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKorna wrote:Hej dziewczyny chcialam sie zapytac czy macie taki problem jak jak. Od jakiegos tygodnia bola mnie biodra i plecy. Ciezko jest spac na boku przez to. Mam wszystkie wspomagacze tj poduszki specjalne, dodatkowe pod tylek iplecy ale nic nie pomaga. Od 2 dni bol schodzi nizej na pupe i delikatnie w kierunku uda. Mam nadzieje ze to rwa kulszowa. Zamowilam specjalny pas na biodra i plecy, mam nadzieje ze pomoze bo sie wykoncze.
Mocno współczuję
Kręgosłup lędźwiowy od miesiąca daje we znaki, od trzech dni, ból całych nóg w nocy, i od trzech dni też ból spojenia łonowego.
Nie wiem czy to normalne ale też mam podobne bóle, poza wspomnianymi przez Ciebie biodrami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2020, 11:25
-
U mnie też strasznie boli kość ognonowa:( ledwo chodzę.
Spać dzisiaj maluch też nie dał . Impreza trwała w brzuchu od 1 do 5 😰😰😰
Dodatkowo nie będę lykac żelaza. Zaczęły mi się okropne bóle zatwardzenia do tego stopnia, że aż krew w toalecie była 😭😭😭😭😭
Muszę zacząć więcej pić bo łapie się na tym, że za mało pije
Ha ha ha ja też nosiłam wanienkę do sypialni jak głupia że niby tam cieplej itp. Dlatego wiem czemu mnie tak kręgosłup bolał. Teraz to ja będę wanienkę wkładać do zlewu. Mam wysoki blat w kuchni i jazda.
Popatrzylam na te Wasze fotele. I też chyba coś takiego sobie sprezentuje.
Ja dzisiaj zrobiłam zakupy kosmetyków postawiłam na naturalne kosmetyki polskiej marki HAGI BABY.
Co do pampersów mojego syna mega uczulały te oryginalne pampers. I najlepiej nam się sprawdziły z rossmanna baby dream.
lilly. lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
A ja już po krzywej.
Nigdy więcej!!!
Po 10 minutach od wypicia czułam się jakoś niespokojnie, zaczęłam widzieć mroczki- położyli mnie na kozetke. Wtedy już prawie na oczy nie widziałam i miałam pot na czole, poprosiłam o zbadanie cukru w glukometrze. Było 140, czyli wcale nie wysoko a samopoczucie tragiczne. Po pół godziny było już spoko. Po godzinie znowu po wstaniu słabo i mroczki. Cukier z glukometru 143. Potem było mi zimno i spać się chciało. Cukier z glukometru po 2h 148. Zobaczymy co wyjdzie z krwi. Widać każdy organizm inaczej reaguje na dany poziom cukru.
-
nick nieaktualnyJeheria wrote:A ja już po krzywej.
Nigdy więcej!!!
Po 10 minutach od wypicia czułam się jakoś niespokojnie, zaczęłam widzieć mroczki- położyli mnie na kozetke. Wtedy już prawie na oczy nie widziałam i miałam pot na czole, poprosiłam o zbadanie cukru w glukometrze. Było 140, czyli wcale nie wysoko a samopoczucie tragiczne. Po pół godziny było już spoko. Po godzinie znowu po wstaniu słabo i mroczki. Cukier z glukometru 143. Potem było mi zimno i spać się chciało. Cukier z glukometru po 2h 148. Zobaczymy co wyjdzie z krwi. Widać każdy organizm inaczej reaguje na dany poziom cukru.
Krzywa przede mną, przeraża mnie wizja siedzenia 2h w przychodni 😳
To normalna reakcja na cukier czy raczej rzadkość? I np podczas tych 2h mogłaś pić chociażby wodę? (źródlaną bo nie zawiera minerałów) -
nick nieaktualnyMimi1987 wrote:U mnie też strasznie boli kość ognonowa:( ledwo chodzę.
Spać dzisiaj maluch też nie dał . Impreza trwała w brzuchu od 1 do 5 😰😰😰
A ja przyznam szczerze że zazdroszczę Ci takiej imprezki...
Mój to leniwy że na połówkowym nie dało się dostrzec jego buzi, ot sobie bąbel uznał że ma gdzieś lekarzy i rodziców i się odwracać plecami będzie... W dodatku mimo że już po kopnięciach poczuć by można go przez brzuch to jak tylko dołoży się coś do niego to nieruchomieje 😵 i za nic nie daje się go "wyszturchać" by tatko mógł go poczuć... Ze względu na jego "leniwe" obyczaje zaopatrzyłam się w detektor tętna, dzięki temu chociaż trochę mogę się uspokoić -
Malmal wrote:Krzywa przede mną, przeraża mnie wizja siedzenia 2h w przychodni 😳
To normalna reakcja na cukier czy raczej rzadkość? I np podczas tych 2h mogłaś pić chociażby wodę? (źródlaną bo nie zawiera minerałów)
Nie wolno pić żadnej wody.
Ja też się boję tego badania.
W pierwszej ciąży było ok. Ze mną były 2 inne dziewczyny jedna zwymiotowała druga zemdlała. A mi jedynej smakowało i przetrwałam.
Oby teraz też tak było...🙈🙉🙊Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2020, 14:01
Malmal, Frufru lubią tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Ja piłam trochę wody bo już miałam zwymiotować, miskę mi podstawili. I ta woda trochę mi pomogła, cały czas bekałam glukozą. Ogólnie babka mówiła że niektórzy tak reagują i to wcale nie rzadko, że kręci się w głowie. Ja myślałam że umieram 😂 do domu jak wróciłam, trochę z psem podchodziłam na podwórku to spadło do 122. Chyba cukrzyca
dobrze że w porę zgłosiłam im mroczki bo bym zemdlała, nie na co robić z siebie kozaka. Mi zaczęło się od wrażenia przyspieszonego pulsu już 10 minut po. Pielęgniarka powiedziała że najgorsze pół godziny jest (jeśli rośnie). Synek był bardzo aktywny.
-
Kurczę, ale macie przeżycia, naprawdę jestem w szoku, że takie coś może wywołać kubek czystej glukozy. Mój organizm najwyraźniej bardzo dobrze metabolizuje cukier, bo zawsze dziwi mnie, gdy ktoś np. mówi, że go mdli od słodkiej bezy czy tortu obłożonego masą cukrową (czysta glukoza!). Dla mnie coś takiego jak za słodkie nie istnieje. Może to dobrze, a może wręcz przeciwnie... Najwyraźniej odziedziczyłam to po dziadku, który wręcz żywi się słodyczami i dopiero teraz, w wieku 86 lat, ma za wysoki cukier.
Kupiłam tę wanienkę i strasznie się jaram. Mąż mówi, że dzisiaj testujemy
A czy któraś ma jakieś opinie o wózkach Mutsy? Bo tak mi jeszcze wpadły w oko, mają dość ciekawe kolory niektóre i ogólnie wizualnie ładne są.
Korna, współczucia. Ja też dzisiaj czuję w prawym półdupku coś na kształt rwy kulszowej, mam nadzieję, że nie będzie się jednak rozwijać. Ogólnie od tygodnia zaczęłam odczuwać jakieś większe dolegliwości związane z ciążą, a raczej ociężałością. Wczoraj w nocy trochę się nawet wystraszyłam, bo obudziłam się na prawym boku z zarzuconą jeszcze lewą nogą, a gdy chciałam zmienić pozycję, to po prostu nie mogłam się ruszyć, strasznie cały brzuch mnie bolał, dopiero po chwili trochę odszedł i udało się przekręcić. Zastanawiam się, czy nie ucisnęłam sobie tej żyły głównej właśnie i czy takie spanie nie może się też źle skończyć. No ale jak temu przeciwdziałać? -
szatanka wrote:Hmm, to bardzo ciekawe. A badałaś TSH potem? Bo mnie też tak TSH spadło w tym okresie ciąży i miałam w związku z tym dwie sprzeczne opinie:
- gin twierdził, że tarczyca bardzo daje radę i doradzałby nawet odstawienie euthyroxu
- endokrynolożka zaś stwierdziła na USG hashimoto, powiedziała, że TSH tak spada pod wpływem BetaHCG, gdyż pszysadka myli je z TSH właśnie i przestaje je produkować, myśląc, że jest go dużo, dlatego trzeba kontrolować również Ft3 i Ft4.
Posłuchałam endo. Po 4 tygodniach miałam kontrolę, TSH wzrosło (bo beta spadła), Ft3 i Ft4 się pogorszyły, więc dostałam zwiększenie dawki euthyroxu do 50 mg, czyli zupełnie odwrotnie do tego, co radził mi gin. Teraz mam kontrolę hormonów tarczycy za tydzień i zobaczymy co tam słychać. Ginowi nawet nie mówiłam, że zwiększyłam euthyhrox, bo on ma wybujałe ego i się wściekał, że mu się endo wtrąca do prowadzenia ciąży. A endo wściekła się na niego i skwitowała, że nie widuje go na szkoleniach endokrynologicznych. I taka sytuacja
Dopiero dziś dotarłam i Was nadrabiam
Tak badałam zarówno TSH jak i FT4, nawet jestem już po wizycie u endokrynolog i wyniki z 7.01 i TSH mi wzrosło do 0,425 a FT$ mam 1,04 (norma 0,91-1,71) moja endokrynolog utrzymała odstawienie euthyroxu twierdząc, że wszystko jest jak najbardziej w porządku i tarczyca bardzo ładnie pracuje w ciąży, co prawda ja nie mam hashimoto. Następną wizytę mam za 3 mc i wtedy już chce mnie skonsultować pod kątem porodu.
Jak widać każdy lekarz ma swoje zdanie -
lipcowka86 wrote:Dopiero dziś dotarłam i Was nadrabiam
Tak badałam zarówno TSH jak i FT4, nawet jestem już po wizycie u endokrynolog i wyniki z 7.01 i TSH mi wzrosło do 0,425 a FT$ mam 1,04 (norma 0,91-1,71) moja endokrynolog utrzymała odstawienie euthyroxu twierdząc, że wszystko jest jak najbardziej w porządku i tarczyca bardzo ładnie pracuje w ciąży, co prawda ja nie mam hashimoto. Następną wizytę mam za 3 mc i wtedy już chce mnie skonsultować pod kątem porodu.
Jak widać każdy lekarz ma swoje zdanie
Hmm, to FT4 to tak zbliża się do dolnej granicy normy, z nie podałaś, jakie było poprzednio. Ja w każdym razie ostatnim badaniu miałam spadek z 1,2 do 0,92 i dostałam zwiększenie dawki... chyba jednak nie będąc lekarzem się tego nie ogarnie. -
Ajka wrote:to tak jak u mnie... tylko ja znacznie gorzej
A tak apropos ja z powodu zgagi i tak jem małe bardzo porcje, a czesto i nie jem słodyczy, nawet owoców za bardzo nie jem, bo mie zgaga zaraz dopada... pobawiałam sie jeszcze glukomerem taty accu check (troche sie złoscił ze mu tle paskow zuzyłam, ale co tam) i mam cukry z reguły miedzy 80-90.. tylko po obiedzie bylo 95 i 71 koło 22:00 ... postanowiłam to olac i jesc jak mi pasuje (bo wychodzi że jem ok)... i nie bede miec juz wyrzutów sumienia że przed snem musze coś skubnąć, bo to zgodne z zalecniami.
nie wiem jak Ty jesz, ale zalecenia
Na zgagę i refluks odkryłam syrop GAVISCON i jeśli o mnie chodzi to jest super poprawa, można go spokojnie przyjmować w ciąży. Od czasu kiedy go stosuję zaczęłam jeść trochę więcej i z apetytem też lepiej.Ajka lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Kurczę, ale macie przeżycia, naprawdę jestem w szoku, że takie coś może wywołać kubek czystej glukozy. Mój organizm najwyraźniej bardzo dobrze metabolizuje cukier, bo zawsze dziwi mnie, gdy ktoś np. mówi, że go mdli od słodkiej bezy czy tortu obłożonego masą cukrową (czysta glukoza!). Dla mnie coś takiego jak za słodkie nie istnieje. Może to dobrze, a może wręcz przeciwnie... Najwyraźniej odziedziczyłam to po dziadku, który wręcz żywi się słodyczami i dopiero teraz, w wieku 86 lat, ma za wysoki cukier.
Kupiłam tę wanienkę i strasznie się jaram. Mąż mówi, że dzisiaj testujemy
A czy któraś ma jakieś opinie o wózkach Mutsy? Bo tak mi jeszcze wpadły w oko, mają dość ciekawe kolory niektóre i ogólnie wizualnie ładne są.
Korna, współczucia. Ja też dzisiaj czuję w prawym półdupku coś na kształt rwy kulszowej, mam nadzieję, że nie będzie się jednak rozwijać. Ogólnie od tygodnia zaczęłam odczuwać jakieś większe dolegliwości związane z ciążą, a raczej ociężałością. Wczoraj w nocy trochę się nawet wystraszyłam, bo obudziłam się na prawym boku z zarzuconą jeszcze lewą nogą, a gdy chciałam zmienić pozycję, to po prostu nie mogłam się ruszyć, strasznie cały brzuch mnie bolał, dopiero po chwili trochę odszedł i udało się przekręcić. Zastanawiam się, czy nie ucisnęłam sobie tej żyły głównej właśnie i czy takie spanie nie może się też źle skończyć. No ale jak temu przeciwdziałać?
Mój tata tez taki był ze słodyczami... ale się w końcu doigrał ma 82 lata i niedawno mu zdiagnozowali cukrzyce, z resztą to dopiero początki i tylko dostał 800 mg metforminy... raczej nie bedzie musiał nigdy insuliny brać, ale teraz mi mowią ze mam obciazenie rodzinne cukrzycą....
2020
2023 -
szatanka wrote:Kurczę, ale macie przeżycia, naprawdę jestem w szoku, że takie coś może wywołać kubek czystej glukozy. Mój organizm najwyraźniej bardzo dobrze metabolizuje cukier, bo zawsze dziwi mnie, gdy ktoś np. mówi, że go mdli od słodkiej bezy czy tortu obłożonego masą cukrową (czysta glukoza!). Dla mnie coś takiego jak za słodkie nie istnieje. Może to dobrze, a może wręcz przeciwnie... Najwyraźniej odziedziczyłam to po dziadku, który wręcz żywi się słodyczami i dopiero teraz, w wieku 86 lat, ma za wysoki cukier.
-
lipcowka86 wrote:Na zgagę i refluks odkryłam syrop GAVISCON i jeśli o mnie chodzi to jest super poprawa, można go spokojnie przyjmować w ciąży. Od czasu kiedy go stosuję zaczęłam jeść trochę więcej i z apetytem też lepiej.
wypróbuje... bo ja jak dotad tylko sody uzywałam
Mąz mi wrócił wczesniej z pracy z migreną i teraz umiera w łóżku... ostatnio miał problemy z żolądkiem więc nie chce leków brać... masz Ci los.2020
2023 -
W poprzednich ciazach nie mialam takiego bolu ale i wiek juz nie ten sam 😅, chyba czas juz zwolnic albo isc na zwolnienie a dostac je graniczy z cudem. No coz trzeba zagryzc zeby i isc do przodu.
Dziewczyny jak radzilyscie sobie z takim bolem bioder i krzyza? -
lipcowka86 wrote:Na zgagę i refluks odkryłam syrop GAVISCON i jeśli o mnie chodzi to jest super poprawa, można go spokojnie przyjmować w ciąży. Od czasu kiedy go stosuję zaczęłam jeść trochę więcej i z apetytem też lepiej.
Tak! Raz już nawet pisałam posta na ten temat, ale mi go wcięło i sobie dałam spokój. Jedyny dla mnie minus tego gavisconu to jest jego miętowy smak, który przy dużym podrażnieniu przełyku podrażnia jeszcze bardziej, ale generalnie odkąd go odkryłam, żyje się inaczej. Mam też zawsze w torebce tabletki, w razie czego też szybko pomagają. Generalnie ten lek tworzy na powierzchni żołądka taką barierę, która nie pozwala kwasowi wypłynąć wyżej, działa praktycznie od razu.
Z tym cukrem to mam świadomość, że to do czasu.lipcowka86 lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Kurczę, ale macie przeżycia, naprawdę jestem w szoku, że takie coś może wywołać kubek czystej glukozy. Mój organizm najwyraźniej bardzo dobrze metabolizuje cukier, bo zawsze dziwi mnie, gdy ktoś np. mówi, że go mdli od słodkiej bezy czy tortu obłożonego masą cukrową (czysta glukoza!). Dla mnie coś takiego jak za słodkie nie istnieje. Może to dobrze, a może wręcz przeciwnie... Najwyraźniej odziedziczyłam to po dziadku, który wręcz żywi się słodyczami i dopiero teraz, w wieku 86 lat, ma za wysoki cukier.
Kupiłam tę wanienkę i strasznie się jaram. Mąż mówi, że dzisiaj testujemy
A czy któraś ma jakieś opinie o wózkach Mutsy? Bo tak mi jeszcze wpadły w oko, mają dość ciekawe kolory niektóre i ogólnie wizualnie ładne są.
Korna, współczucia. Ja też dzisiaj czuję w prawym półdupku coś na kształt rwy kulszowej, mam nadzieję, że nie będzie się jednak rozwijać. Ogólnie od tygodnia zaczęłam odczuwać jakieś większe dolegliwości związane z ciążą, a raczej ociężałością. Wczoraj w nocy trochę się nawet wystraszyłam, bo obudziłam się na prawym boku z zarzuconą jeszcze lewą nogą, a gdy chciałam zmienić pozycję, to po prostu nie mogłam się ruszyć, strasznie cały brzuch mnie bolał, dopiero po chwili trochę odszedł i udało się przekręcić. Zastanawiam się, czy nie ucisnęłam sobie tej żyły głównej właśnie i czy takie spanie nie może się też źle skończyć. No ale jak temu przeciwdziałać?
Ha ha ha mówiłam wanienki shnuggle są super. A jak już tam będzie dzidzi;) mega wygoda
Ja właśnie się zastanawiam nad zakupem wózka mutsy.
Fajny lekki i składa się na płasko.20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
sayuri wrote:Suszarka bębnowa na pewno idealnie wysuszy wszystkie ubranka, ale aż mnie świerzbią, żeby powiesić je normalnie, i cieszyć oczy widokiem małych ciuszków
Oczywiście póki co, bo potem pewnie będę miała ich dosyć
Ja dziś robię to samo, zaczęłam od prania i nawet Mąż się śmiał, że od czasu kiedy mamy suszarkę pierwszy raz wieszam pranie w pokoju
Ciągle tylko chodzę i sprawdzam czy już wyschły i można prasować