X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 21 marca 2020, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie też chyba dorzucę taki „zwykły zestaw” spodnie/spodenki i bluzka.

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Bona Autorytet
    Postów: 1043 879

    Wysłany: 21 marca 2020, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie potrafię poradzić sobie ze strachem przed samotnym porodem. Czuję że wpadam już w depresję, moje myśli krążą tylko i wyłącznie wokół tego tematu. Czuję że straciłam poczucie bezpieczeństwa, odebrano nam podstawowe prawo do porodu rodzinnego. Przecież jeżeli mąż byłby chory to ja również. Rozumie zakaz odwiedzin ale zakaz porodu rodzinnego ? Tak emocjonująca, ważna chwila w naszym życiu zostaje nam drastycznie zabrana. Nie potrafię sobie poradzić z tymi myślami. Nie wiem co robić. Już nawet przez myśl mi przechodzi przekupienie lekarza na oddziale a jak się nie zgodzi to wrócić do domu i tam wezwać pogotowie tylko aby być z mężem do końca razem.

    l22nl6d8e2h2xrg1.png
    INV maj 2019😟 /\ INV sierpień 2019 😃
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2020, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarze też nagle wpadają. Chcą oglądać krocze, Blizne - i takie spodnie/spodenki mogą być po prostu nie praktyczne.

    PattisonBM lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2020, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bona niestety każda z Nas się boi tej samotności. Ale musimy w obecnej sytuacji myśleć o dobru nie tylko swoim ale ogółu.

    Podczas porodu jest ogólne ograniczenie ludzi, personelu. I ja jestem jak najbardziej za w obecnej sytuacji.
    Chociaż też mam gacie pełne ze strachu. 🥴

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2020, 23:41

  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 21 marca 2020, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bona postaraj się nie nakręcać, nie masz na to wpływu, jest epidemia i tyle. Podejdź do tego jak do zadania, które trzeba wykonać bo emocjonalne nakręcenie tylko pogorszy Twój nastrój. Takich sytuacji się nie wybiera i nikt tego nam na złość nie zrobił :(

    Co do spodenek no właśnie dlatego pytam, czy w tym wszystkim jest w ogóle później „okazja” żeby je ubrać 🤪

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 21 marca 2020, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w tej ciąży przeżyłam smierć Mamy i pandemię, już mnie ku*^%a nic nie ruszy...

    Mimi1987, PattisonBM, Frufru, lilly. lubią tę wiadomość

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 22 marca 2020, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolllla wrote:
    Bona postaraj się nie nakręcać, nie masz na to wpływu, jest epidemia i tyle. Podejdź do tego jak do zadania, które trzeba wykonać bo emocjonalne nakręcenie tylko pogorszy Twój nastrój. Takich sytuacji się nie wybiera i nikt tego nam na złość nie zrobił :(

    Co do spodenek no właśnie dlatego pytam, czy w tym wszystkim jest w ogóle później „okazja” żeby je ubrać 🤪

    Ja po operacji ginekologicznej w ogole nie miałam pomysłu na noszenie bielizny - akurat u mnie krwawienia, wiec latałam z gołym tylkiem pod koszulą nocną

    Karolllla lubi tę wiadomość

    2020 :)
    2023 :)
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 22 marca 2020, 00:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każda się boi, mozemy sie wspierac dobrym slowem ale najwazniejsze jest samemu poukladac sobie w glowie to co nas dreczy. W czasie epidemii niestety nasz komfort psychiczny i czesto fizyczny schodzi na drugi plan- tutaj wazne jest dobro ogółu i musimy się dostosowac do wszystkich zalecen... sa pokolenia, ktore co jakos czas doswiadczaja wojen, epidemii, klesk zywiolowych... tym razem trafilo na nas i musimy wziac to na klate.
    Ja podchodze do tego w ten sposob, ze wyjatkowosc tych chwil powinna mnie umocnic a nie pogrążyc.

    szatanka, Kakarli, Karolllla, PLPaulina, PattisonBM lubią tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 22 marca 2020, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    co do spodenek nam zalecali ze lepiej lezec z golym tylkiem i podkladami miedzy nogami bo wietrzenie rany, takze nawet nie pamietam zebym.korzystala z jakichkolwiek majtek- sikac chodzilam z podkladami scisnietymi w nogach ;) Z reszta chyba az tak ze mnie nie cieklo, wiecej babralam sie z tym po łyżeczkowaniu...

    Karolllla lubi tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 22 marca 2020, 00:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolllla wrote:
    Ja w tej ciąży przeżyłam smierć Mamy i pandemię, już mnie ku*^%a nic nie ruszy...

    Nom, faktycznie masz niezłego combosa :( Współczucia.

    Bona, dziewczyny dobrze mówią. To jest bardzo niesprawiedliwe, że nas to spotkało, mamy okropnego pecha, ale dobro ogółu (i naszeprzez to też) jest teraz ważniejsze. A jeszcze nie jest powiedziane, że do połowy maja się sytuacja nie wyklaruje.. Trzymaj się, nie jesteś w tym sama, bo nas wszystkie czeka to samo.

    Karolllla, PattisonBM lubią tę wiadomość

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Mimi1987 Autorytet
    Postów: 1387 1234

    Wysłany: 22 marca 2020, 01:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bona wrote:
    Dziewczyny nie potrafię poradzić sobie ze strachem przed samotnym porodem. Czuję że wpadam już w depresję, moje myśli krążą tylko i wyłącznie wokół tego tematu. Czuję że straciłam poczucie bezpieczeństwa, odebrano nam podstawowe prawo do porodu rodzinnego. Przecież jeżeli mąż byłby chory to ja również. Rozumie zakaz odwiedzin ale zakaz porodu rodzinnego ? Tak emocjonująca, ważna chwila w naszym życiu zostaje nam drastycznie zabrana. Nie potrafię sobie poradzić z tymi myślami. Nie wiem co robić. Już nawet przez myśl mi przechodzi przekupienie lekarza na oddziale a jak się nie zgodzi to wrócić do domu i tam wezwać pogotowie tylko aby być z mężem do końca razem.

    Dokładnie Bona wszystkie jedziemy na tym samym wózku.
    Dla mnie osobiście decyzja jest słuszna. Musimy myśleć również o lekarzach, położnych i innych ludziach pracujących w szpitalu.
    Damy radę kto jak nie My:)

    20.10.2012 👰🤵💍
    21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
    20.05.2020 👶 Leon 🤱👨‍👩‍👦‍👦 4230 g 💪
    25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪
  • Takmala Autorytet
    Postów: 872 471

    Wysłany: 22 marca 2020, 05:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co na ból gardła...? Miodu nie mogę czosnek nie przejdzie... obudziłam się i nie wiem co robić. Najlepiej jakiś gotowiec z apteki to wyśle rano mojego faceta... ktoś coś stosował godnego polecenia?

    x9Igp1.png

    Lat 36
    Hashimoto
    26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️

    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych.
  • Kakarli Ekspertka
    Postów: 191 255

    Wysłany: 22 marca 2020, 06:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takmala wrote:
    Dziewczyny co na ból gardła...? Miodu nie mogę czosnek nie przejdzie... obudziłam się i nie wiem co robić. Najlepiej jakiś gotowiec z apteki to wyśle rano mojego faceta... ktoś coś stosował godnego polecenia?
    Prenalen i inne wynalazki. Apap. Bardzo dużo ciepłych płynów. Niestety jeżeli to nie angina, to lekarstwa nie ma :(

    Mimi1987, Takmala, Kira91 lubią tę wiadomość

  • Kakarli Ekspertka
    Postów: 191 255

    Wysłany: 22 marca 2020, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bona wrote:
    Dziewczyny nie potrafię poradzić sobie ze strachem przed samotnym porodem. Czuję że wpadam już w depresję, moje myśli krążą tylko i wyłącznie wokół tego tematu. Czuję że straciłam poczucie bezpieczeństwa, odebrano nam podstawowe prawo do porodu rodzinnego. Przecież jeżeli mąż byłby chory to ja również. Rozumie zakaz odwiedzin ale zakaz porodu rodzinnego ? Tak emocjonująca, ważna chwila w naszym życiu zostaje nam drastycznie zabrana. Nie potrafię sobie poradzić z tymi myślami. Nie wiem co robić. Już nawet przez myśl mi przechodzi przekupienie lekarza na oddziale a jak się nie zgodzi to wrócić do domu i tam wezwać pogotowie tylko aby być z mężem do końca razem.
    Ja podchodzę do tego ambicjonalnie. Myślę właściwie tylko zadaniowo. W obecnych czasach bardziej boję się, że ktoś zarazi mnie w połogu lub teraz koroną.
    Pocieszające jest to, że nie będziesz sama. Będą z Tobą położne i lekarze. Im także jest teraz ciężko i wydaje mi się, że ich poziom wrażliwości będzie zupełnie inny niż do tej pory. No i będziemy my. Nie z Tobą, ale przeżywając to samo. Nawet najdłuższy poród nie trwa wiecznie. Skurcze, nawet te w trakcie porodu mijają i dają Ci chwilę wytchnienia.

    Poza tym powtórzę cos co mowilam sobie jak mantrę przy porodzie: nawet najgorszy ból mozna znieść, gdy trwa 60 sekund. Odliczałam te 60 sekund non stop. Pomagało. Kazdy potrafi byc przez tyle dzielny :)

    Dla męża to też trudny czas i zapewne też chciałby być przy

  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 22 marca 2020, 07:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bona wrote:
    Dziewczyny nie potrafię poradzić sobie ze strachem przed samotnym porodem. Czuję że wpadam już w depresję, moje myśli krążą tylko i wyłącznie wokół tego tematu. Czuję że straciłam poczucie bezpieczeństwa, odebrano nam podstawowe prawo do porodu rodzinnego. Przecież jeżeli mąż byłby chory to ja również. Rozumie zakaz odwiedzin ale zakaz porodu rodzinnego ? Tak emocjonująca, ważna chwila w naszym życiu zostaje nam drastycznie zabrana. Nie potrafię sobie poradzić z tymi myślami. Nie wiem co robić. Już nawet przez myśl mi przechodzi przekupienie lekarza na oddziale a jak się nie zgodzi to wrócić do domu i tam wezwać pogotowie tylko aby być z mężem do końca razem.
    Mam dokładnie tak samo jak Ty. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej przerażona. Ostatnio rozmawiałam z siostrą co ma trójkę dzieci i sama stwierdziła że nie wyobraża sobie teraz rodzić a pierwsze dziecko to już dramat... Z tym przekupieniem lekarza to też myślałam, wiem że to głupie ale jesteśmy na prawdę z d...

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • Kakarli Ekspertka
    Postów: 191 255

    Wysłany: 22 marca 2020, 07:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ma nic złego w tym, że ktoś się boi. Co zrobisz z tym lękiem, to inna kwestia. Ja mimo wszystko sluchalabym tylko historii z happy endem ( i o porodzie sn i cc)

    PattisonBM lubi tę wiadomość

  • Mimi1987 Autorytet
    Postów: 1387 1234

    Wysłany: 22 marca 2020, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kakarli wrote:
    Prenalen i inne wynalazki. Apap. Bardzo dużo ciepłych płynów. Niestety jeżeli to nie angina, to lekarstwa nie ma :(

    Ja teraz walczę z przeziębieniem. Prenalen to można sobie wsadzić w D..... to jest placebo.
    Plukaj solą, można psikac tantum verde Plus isla do ssania. Ja jeszcze robię inhalacje

    Takmala lubi tę wiadomość

    20.10.2012 👰🤵💍
    21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
    20.05.2020 👶 Leon 🤱👨‍👩‍👦‍👦 4230 g 💪
    25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2020, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takmala wrote:
    Dziewczyny co na ból gardła...? Miodu nie mogę czosnek nie przejdzie... obudziłam się i nie wiem co robić. Najlepiej jakiś gotowiec z apteki to wyśle rano mojego faceta... ktoś coś stosował godnego polecenia?
    Tantum Verde. 😊 I pelavo gardło.

    Takmala lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2020, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prenalen to ogólnie najgorsze g***o. 😊

    Dokladnie, każda z Nas się boi. Ale kwestia do jakiej rangi ten strach urośnie. Bo jak do rangi psychozy to już nie zbyt dobrze. 😕
    Trochę strachu zawsze może mobilizować

  • Bona Autorytet
    Postów: 1043 879

    Wysłany: 22 marca 2020, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zazdroszczę większości Wam zadaniowego podejścia do porodu i pomimo takiej a nie innej sytuacji takiej odwagi. Ja niestety należę do tych do strach paraliżuje, już potrafię przepłakać pół nocy przez to lub obwiniać cały świat. Wiem że to podejście wygląda na samolubne, że powinnam myśleć o wszystkich osobach które będą w szpitalu w tym dniu its ale niestety nie potrafię. Mam skłonności depresyjne, kiedyś też przez ciężka sytuację życiową musiałam podjąć się leczenia u specjalisty... Boję się powtórki.. sorki że wlewam na forum negatywną energię zamiast pozytywniej. Ale może do porodu jakoś to uda się przetrawić i pogodzę się z zaistniałą sytuacją.

    Mimi1987 lubi tę wiadomość

    l22nl6d8e2h2xrg1.png
    INV maj 2019😟 /\ INV sierpień 2019 😃
‹‹ 656 657 658 659 660 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ