X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • lipcowka86 Autorytet
    Postów: 3005 2041

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frufru wrote:
    Taa, jeszcze próbuję z tym seksem, na pewno nie zaszkodzi. Potem może jeszcze kuchnie i łazienkę posprzątam 😂

    Najgorsze są myśli... Bo już mam wizję, że mnie jednak do domu odeślą, albo będą 3 dni męczyć zanim coś ruszy...

    Oby ryszylo i jutro rano przeczytamy że już jesteś po 😘 i jak u Kakarli że było super 😀

    Frufru lubi tę wiadomość

    qdkk6iye60nsfj4p.png
  • PattisonBM Autorytet
    Postów: 1538 761

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fru moze nie bedzie potrzeby zeby wywolywali. Moze faktycznie sex i sprzatanie cos ruszy i nie trzeba bedzie wywolywac porodu.

    Ja troche boje sie tych skurczy i bolu...
    Czy macie jakas apke do liczenia skurczy porodowych?

    Frufru lubi tę wiadomość

    Patrycja
    ckai3e3k58e1o9b9.png
    klz9krhmuufdsvvx.png
    22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
    23.08.2021 II na teście ❤
    16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
    29.06.2019 🤵👰
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilly. wrote:
    Kobitki wczoraj rano mieliśmy z M przytulasy a dziś rano wypadła mi taka galaretka.. nie wiem czy to czop bo większość z Was mówiła o takim zbitym mocno korku. U mnie to był objętościowo kieliszek od wódki i taka jakby galaretka, kisiel. Czy któraś tez tak miała? :)
    Ja tak miałam. Jak wzięłam to w palce to się kleiło ale rozetrzeć się nie dało taka konsystencja. Pierwsze takie coś miałam w szpitalu z krwią, potem z brązową wydzieloną a wczoraj bardziej białe z odrobiną krwi.
    Od 5tej mam skurcze ok co 10min, powtarza się sytuacja ze szpitala, ciekawe czy znowu przejdzie czy się rozkręci. Mąż strasznie się o nas martwi, nawet do pracy nie chciał jechać ale bez przesady. Jak się rozkręci to nie ma problemu żeby do niego podjechać i jechać do szpitala a czasami przejdzie i będziemy tylko się nakręcać.

    lilly. lubi tę wiadomość

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • Cer Autorytet
    Postów: 568 532

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frufru, to dziś najjedz się czegoś dobrego na zapas;) Mimi, może już zaraz też ruszy - chciałabyś,czy wolisz jeszcze poczekać?

    A propo przytulania w tych ostatnich tygodniach, wiem, że temat już był poruszany,ale teraz chyba już tego nie odkopię - pytanie do dziewczyn, na które ta metoda podziałała -ile czasu po seksie rozpoczął wam się poród?
    Powiem wam, że dziś mieliśmy z mężem mega ochotę na przytulanko,w końcu tyle miesięcy już pościmy, ostatecznie było bardzo przyjemnie (;P), ale nie zdecydowaliśmy się na tradycyjny seks, mąż powiedział że ma jeszcze obawy, a ja w sumie chciałabym rozpakowywać się dopiero po majówce, więc też nie wiem, czy jak teraz zaczniemy,to nie przyspieszymy spraw zbytnio.
    W każdym razie powiedziałam mu, że na razie dam mu jeszcze spokój, ale niech się szykuje na przytulaśną majóweczkę:P

    Frufru lubi tę wiadomość

    34 lata, starania od 2014

    Wojtek - 02.05.2020 :)
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PattisonBM wrote:
    Fru moze nie bedzie potrzeby zeby wywolywali. Moze faktycznie sex i sprzatanie cos ruszy i nie trzeba bedzie wywolywac porodu.

    Ja troche boje sie tych skurczy i bolu...
    Czy macie jakas apke do liczenia skurczy porodowych?
    czasomierz skurczy 9m calkiem fajna, prosta i intuicyjna- polecam ;)

    Wombat, PattisonBM lubią tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pattison ja mam apke SKURCZE, taka zielona ikonka i bobas w środku. Wydaje mi się że jest ok. Przynajmniej nie muszę liczyć i pamiętać.

    Szatanka mega współczuję, wczoraj to nawet trochę śmieszne się wydawało i myślałam że Twój mąż zrozumie ale jednak nie. Oby teściowa była mądrzejsze. Nie denerwuj się kochana, to jest Twoje dziecko i Twoja decyzja kto będzie Ci pomagać.
    U mnie to nikt nie kwapi się przyjechać żeby chociaż małą zobaczyć a co dopiero pomóc. Od zawsze musieliśmy z mężem radzić sobie sami i tak też będzie jak mała się pojawi.

    Jeheria, PattisonBM lubią tę wiadomość

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • aga80 Autorytet
    Postów: 402 547

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coś chyba dzisiaj wisi w powietrzu :)
    ja też od 7 skurcze (a przynajmniej tak mi się wydaje bo zupełnie się nie znam) co jakiś czas mnie wzdłuż brzucha przechodzi ból plus bóle okresowe, może też w końcu coś ruszy bo już czas na mnie :)
    ale czop nie wypadł
    co do nóg to bardzo się cieszę że dawno już temu zainwestowałam w laserowe usunięcie a miałam baaaaaaardzo duże problemy z owłosieniem - taka małpka bardziej i trafiłam na gabinet z dobrym sprzętem i od 10 lat raz na 3 tygodnie maszynką tak pro forma przejadę i spokój, podobnie paszki - tylko tu jeszcze rzadziej maszynka działa :D
    trochę zabrakło mi zaparcia na bikini ale tak k..... bolało że odpuściłam a później poszłam do innego gabinetu, bolało mniej ale efekt już nie ten niestety
    miłej i owocnej niedzieli dziewczyny :)

    aga
    2018 - 3 procedury nieudane
    2019 - pierwsze KD
    27.04.2020 - wyczekany synek
    2** transfer 04.12.2021
    14.12 beta 118
    17.12 beta 539 :)
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szatanka dużo cierpliwości życzę, teraz u Nas hormony szaleją, wiem po sobie i łatwo o kłótnie, jak najbardziej masz rację, myślę jak dziewczyny że sama bym pogadała na twoim miejscu z teściową, albo powiedziała że szpital zakazał odwiedzin. Dzięki twojej sytuacji mojemu powiedziałam że zakaz odwiedzin 2 tygodnie po porodzie, bo jego bracia to lubią z nienacka z rodziną, dziećmi Nas odwiedzić, a tego nie chcę. Zarazków. Chce spokoju, poleżeć nago z cycami na wierzchu, jeszcze mi rodzinki potrzeba...
    U mnie też dziś w nocy parę takich bardzo mocnych skurczy (wcześniej nie było takich) ale po wizycie w toalecie przeszło.
    Lilly to bardzo duży ten Twój czop, pewnie w całości odszedł i zaraz poród ✊✊✊
    U mnie dziś 39+1 i chyba przenoszę :( :( tak czuję... Seks nawet nie pomaga, a ochotę mam jak nigdy w życiu, aż mąż się mnie boi, jak stymuluje sutki to prawie orgazm mam 🙊
    Jak czytam na FB że kolejne rozpakowane to aż zazdroszczę :(
    Fru myślę że przez 1 dzień nic nie zdziałasz, jak ma samo wyjść to wyjdzie, może te wywołanie nie będzie takie zle i szybko zobaczysz Maleństwo ✊ trzymam kciuki za Ciebie!

    Frufru, lipcowka86, lilly. lubią tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki2803 wrote:
    Pattison ja mam apke SKURCZE, taka zielona ikonka i bobas w środku. Wydaje mi się że jest ok. Przynajmniej nie muszę liczyć i pamiętać.

    Szatanka mega współczuję, wczoraj to nawet trochę śmieszne się wydawało i myślałam że Twój mąż zrozumie ale jednak nie. Oby teściowa była mądrzejsze. Nie denerwuj się kochana, to jest Twoje dziecko i Twoja decyzja kto będzie Ci pomagać.
    U mnie to nikt nie kwapi się przyjechać żeby chociaż małą zobaczyć a co dopiero pomóc. Od zawsze musieliśmy z mężem radzić sobie sami i tak też będzie jak mała się pojawi.
    Też mam tą apke 👍

    Niki2803, PattisonBM lubią tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki2803 wrote:
    Pattison ja mam apke SKURCZE, taka zielona ikonka i bobas w środku. Wydaje mi się że jest ok. Przynajmniej nie muszę liczyć i pamiętać.

    Szatanka mega współczuję, wczoraj to nawet trochę śmieszne się wydawało i myślałam że Twój mąż zrozumie ale jednak nie. Oby teściowa była mądrzejsze. Nie denerwuj się kochana, to jest Twoje dziecko i Twoja decyzja kto będzie Ci pomagać.
    U mnie to nikt nie kwapi się przyjechać żeby chociaż małą zobaczyć a co dopiero pomóc. Od zawsze musieliśmy z mężem radzić sobie sami i tak też będzie jak mała się pojawi.
    nooo to to samo tylko taka durną nazwe ma na sklep play:p

    Niki2803, PattisonBM lubią tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • lipcowka86 Autorytet
    Postów: 3005 2041

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria ja też mam chciece jak mało kiedy, ale narazie boję się że po seksie ruszy a jeszcze 3 tygodnie bym chciała pociągnąć w dwupaku żeby mały jeszcze trochę podrósł. Jutro wizyta więc dowiem się co i jak. Chciałabym dociągnąć do 19.05 żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Narazie nic nie zapowiada porodu ale w piątek jak byłam u mojego magika rehabilitanta to mi powiedział że za 2 no max 3 tygodnie już będziemy w komplecie i to mnie trochę zestresowało bo nie czuje się gotowa nie mówiąc o domu.

    Zbieram się żeby wykąpać moje psiny a że obie są długowłose to jakoś nie mam podejścia bo trzeba je pierwsze porządnie wyczesać. Zawsze to robiła groomerka a tu dupa, ma w domu małego wnuka więc też nie chcę jej narażać.

    A jakby któraś bardzo chciała rodzić z mężem to w Bielsku Białej w szpitalu esculap ciągle są porody rodzinne ale nie wiem w jakiej cenie, wczoraj dziewczyna na grupie majowej na FB pisała że rodziła razem z mężem.

    Jeheria lubi tę wiadomość

    qdkk6iye60nsfj4p.png
  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilly. wrote:
    Kobitki wczoraj rano mieliśmy z M przytulasy a dziś rano wypadła mi taka galaretka.. nie wiem czy to czop bo większość z Was mówiła o takim zbitym mocno korku. U mnie to był objętościowo kieliszek od wódki i taka jakby galaretka, kisiel. Czy któraś tez tak miała? :)

    Ja miałam dokładnie taką galaretkę :) przezroczysto żółta, to jest to :)

    lilly. lubi tę wiadomość

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria to samo miałam 😆 dotykałam sutki i orgazm prawie ale ja sobie nie żałowałam przyjemności hahaha no i poród jak ta lala szybko hahaha

    lipcowka86, Niki2803, Jeheria lubią tę wiadomość

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria wrote:
    Jak czytam na FB że kolejne rozpakowane to aż zazdroszczę :(
    Fru myślę że przez 1 dzień nic nie zdziałasz, jak ma samo wyjść to wyjdzie, może te wywołanie nie będzie takie zle i szybko zobaczysz Maleństwo ✊ trzymam kciuki za Ciebie!

    No na fejsie to już idą faktycznie jak popcorn;)
    Ja mam wizyte we wtotek ale prawde mowiac nie brałam jej pod uwagę, nawet już zegnałam się z doktorem...a tu takie zarciki mi Tośka robi.

    lilly., Jeheria lubią tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, dzięki za wsparcie, przynajmniej wiem, że nie zwariowałam, tak jak mąż usiłuje mi wmówić. Po całym dniu kłótni doszłam do wniosku, że ta cała sytuacja wynikła z jego lenistwa: nie chciało mu się całą ciążę zainteresować obsługą noworodka, więc sobie wymyślił, że przecież od zarania dziejów tak było, że matki przekazywały wiedzę dzieciom i jemu to pasuje. Niestety mnie to nie pasuje, bo tak jak zauważyłyście, to podważa moje kompetencje, a przecież ja się całą ciążę do tej roli przygotowuję, no a przede wszystkim jest wg mnie niebezpieczne, bo - tak, jego matka jest narwana i czasami mam wrażenie, że najchętniej zabrałaby mi to dziecko i wychowywała je sama. W sensie takim, że wnuk ma być dla niej głównym punktem odniesienia w życiu, bo jej się nudzi w domu, i ja sie tego od lat bardzo obawiam. No więc wczoraj mąż potwierdził mi, że ma zamiar z nią w tym zakresie współpracować. Na koniec jeszcze dodał, że on uważa te wszystkie szkoły rodzenia i położne za głupotę, że popiera w tej kwestii naszego byłego doktorka, który raz tak się niepochlebnie o tej instytucji wypowiedział. Potem niby dodał, że żartuje, ale powiem Wam, że witki mi już opadły do samej ziemi. Nie wiem, jak nic się nie zmieni, to chyba będzie rozwód. :/

    Co do kwarantanny, to tu również jestem w szoku, że on uważa, że 14 dni to za długo, żeby dziadkowie nie zobaczyli wnuczki, a przecież ja to powiedziałam już nie tyle ze względu na nas, co na teściową, która ma nadciśnienie i chore serce. Załamka totalna, chyba mi kosmici podmienili męża. :(


    Dziewczyny, kciuki za wasze akcje porodowe! Fru, jak chcesz podeślę Ci męża, żeby Ci poopowiadał o swoich pogladach, to może Ci przyśpieszy poród :D

    lipcowka86, Korna lubią tę wiadomość

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Carla Autorytet
    Postów: 288 304

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w południe przytulańce, długi spacer i obiad i 4 godziny po chlusnęło wodami ha ha, ale to był dzień terminu

    Niki2803, lilly. lubią tę wiadomość

    Carla
  • Frufru Autorytet
    Postów: 1411 1014

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szatanko kochana, za takiego męża to ja dziękuję. Zaraz by mi ciśnienie skoczyło i cesarka pewna 😂
    Mam nadzieję, że jednak pójdzie po rozum do głowy i się uspokoisz.

    Chodzę, sprawdzam dokumenty... I chyba wezmę że sobą oprócz walizki mały plecaczek, żeby mieć pod ręką wodę chociaż bo to nie wiadomo o której mnie przyjmą a szukać w walizce na korytarzu to słabo...

    f2wl4z179qh7gg9w.png
    ...................................................
    Starania od X 2016 ☹ lipiec 2018 - udało się!!! <3 ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne
    sierpień 2019 - pozytywny test! <3
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szatanka Twój mąż to ma podejście, nie ma co. Jestem coraz bardziej w szoku.

    Zrobiłam małe spa, umyłam włosy, nogi przejechałam depilatorem i grzeje wosk na ręce. Przynajmniej nie będę wyglądać jak małpa. No i co ciekawe jak tak coś robię to mam rzadziej skurcze. Chyba nigdy nie urodze 🤣

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frufru ja mam walizkę i plecak. W plecaku woda, batoniki, dokumenty, kapcie, ręcznik, ładowarka do tel, wszystko to co na porodówce potrzebne. Tak wydaje mi się wygodniej.

    Frufru, lilly. lubią tę wiadomość

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • Frufru Autorytet
    Postów: 1411 1014

    Wysłany: 26 kwietnia 2020, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nastawiam się raczej na kilka godz czekania na korytarzu, to muszę się przygotować żeby tam nie skisnąć i nie umrzeć z głodu 😅 na razie wizja porodówki jest bardzo odległa 😂

    f2wl4z179qh7gg9w.png
    ...................................................
    Starania od X 2016 ☹ lipiec 2018 - udało się!!! <3 ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne
    sierpień 2019 - pozytywny test! <3
‹‹ 796 797 798 799 800 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ