MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Karollla, brzmi jak idylla. Ja to nawet boję się iść na spacer, bo nie wiadomo, po jakim czasie akurat dzisiaj się rozedrze...
To sobie poszłam do Lidla. Jak po jednym z popołudniowych karmień próbowałam ściągnąć mleko, to zeszło raptem 30 ml, które i tak musiałam zaraz podać małej, bo chciała dalej jeść, a już nic nie było.
Dziwne, w niedzielę sobie lekutko ściągnęłam 100 ml w kilkanaście minut, a dzisiaj w tym samym czasie marne 30. Zastanawiam się, z czego to wynika, może z tego, że wtedy mała rzadziej jadła, bo przecież cały dzień spała, a może z tego, że był upał i piłam bardzo dużo wody (raz nawet butelkę 1,5 l na raz machnęłam). W każdym razie niedobrze. To o jakim ściąganiu mowa, skoro ja mam w cyckach akurat tyle mleka, ile wynosi bieżące zapotrzebowanie? Mam zamrożone 3 porcje z czasu nawału, ale te będę trzymać na czarną godzinę. A propos, ile można przechowywać takie mleko w klasycznym zamrażalniku lodówki?
Do tego dzisiaj mała jest znowu marudna i nie chce zasnąć i podejrzewam lekko głód. Tak że widzisz, Karollla, nawet z laktacją mam problemy. 😅 -
Ja Wam powiem, że lekko podejrzewam u siebie depresję poporodową (np. jak się budzę rano, to myślę "o nie, znowu to samo przez cały dzień", zamiast "o, jak super, że się pozajmuję swoim dzieckiem"), ale gdyby mój mąż był cały dzień poza domem, to na pewno bym skończyła w psychiatryku albo przynajmniej na jakichś prochach.
-
Kurcze, u mnie nie ma po prostu płaczu, który nie wiedziałabym z czego wynika bo a) albo jest głodny b) boli brzuch zanim dwójkę machnie i to idzie mi opanować pewnie stąd moja pewność. Ale fakt, na swoje zajęcia od razu wróciłam jak tylko mogłam, już w ciąży się zarzekałam, że tak będzie i tego się trzymam. A koleżanki chcą też młodego zobaczyć więc nawet jak miałby się u nich drzeć to ja się nie przejmuje w najgorszym wypadku wrócimy szybciej do domu 🤷🏼♀️ A tak z dnia na dzień jestem pewniejsza tych wycieczek i nie czuje się ograniczona dzieckiem tylko on dołączył do mojego życia, które lekko pod niego modyfikuję
Szatanka w zamrażarce do 6 miesięcy. I pamiętaj, że laktator to nie wyznacznik także na pewno masz więcej mlekaA jesli czujesz, że możesz mieć depresję to szukaj pomocy, nie bądź z tym sama.
szatanka lubi tę wiadomość
-
Szatanka I tak sobie myślę, jeśli wstajesz z myślą „że dziś znowu to samo” to może zrób sobie jeden dzień zupełnie inny. Wsadź młodą do auta po karmieniu i jedzcie gdzieś na spacer do parku nad wodę cokolwiek. Ja tak jeżdżę, może coś się zmieni a jak będzie płacz to trudno, wrócisz 😘
-
Na pocieszenie powiem ze z pierwszym synem siedzialam w domu sama przynajmniej do 6 miesiaca i nigdzie nie wylazilam za daleko a i imprezy rodzinne czy kolezenskiw odpadaly. Obecnie przy corce mam podejscie takie ze ide, a jak zacznie cudowac to najwyzej wroce- jęki, kwęki i lamenty mnie już nie ruszaja bo syn byl terrorysta i potrafie je juz opanowywac- raz lepiej raz gorzej ale do przodu. Wyjscie nawet na durne zakupy czy wyniesc smieci w samotnosci z duzym okrazeniem wokol bloku robi bardzo duzo i troche niweluje poczucie zamkniecia w klatce gdzie kazdy dzien wyglada tak samo.
Karolllla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUważam, że masz super podejście Karollla 👍
Bo to w dużej mierze od Nas zależy czy dziecko będzie kulą u nogi czy fajnym/nowym etapem w naszym życiu. 🥰
W głowie trzeba sobie poukładać, że przecież dzieci płaczą. I uwierzcie, że niemowlaki to naprawdę pikuś w porównaniu do starszych dzieci, które uciekają, wymuszają i się wywracają.
Ale to dzieci ♥️ i nikt kto je ma nie będzie na Was krzywo patrzył gdy cos się będzie działo !!
Dla mnie czas pierwszego macierzyńskiego to był najbardziej aktywny towarzysko czas. Miałam czas na koleżanki. Bo zawsze a to praca, a to coś..
Poznałam mnóstwo nowych na zajęciach dla dzieci.. ciągle się cis działo.
I zawsze córkę zabierałam że sobą ! ♥️ gdy było już źle - to po prostu wracałam do domu i tyle. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2020, 23:00
Ajka, Karolllla lubią tę wiadomość
-
ja sie najbardziej stresuje wyjsc w zwiazku z karmieniem Młodego. On nie ma tych pór karmienia ustalonych i mam wrazenie ze kazde jego marudzenie to głod, a nie sposób non stop trzymc mu butle w buzi. Stresuje sie ze zacznie mi wyc w miejscu publicznym. A On jak wyje to konkretnie. W sumie wiem jak go uspokoic- przytulic, smok, jazda samochodem i chusta ale mimo to jakas czuje sie nieporadna. Moze brak mi pewnosci siebie.
Karolla jak oceniasz że Oli jest głodny? Jak daje Ci znać ze juz najedzony? Jak odroznic marudzenie z nudów a z głodu. Co innego jak spi 2h to wiem ze jak wstanie to zje.
Musze kupic termos aby wlasnie jak cos zabierac ze sobą by miec do przygotowania butli.
Za miesiac 31.07 jedziemy na wspolny weekend ze znajomymi i nie powiem mam stresa no ale nie chce rezygnowac z zycia towrzyskiego. Oni tez mają niemowlę tyle ze z konca lutego.
-
Jeheria wrote:ja sie najbardziej stresuje wyjsc w zwiazku z karmieniem Młodego. On nie ma tych pór karmienia ustalonych i mam wrazenie ze kazde jego marudzenie to głod, a nie sposób non stop trzymc mu butle w buzi. Stresuje sie ze zacznie mi wyc w miejscu publicznym. A On jak wyje to konkretnie. W sumie wiem jak go uspokoic- przytulic, smok, jazda samochodem i chusta ale mimo to jakas czuje sie nieporadna. Moze brak mi pewnosci siebie.
Karolla jak oceniasz że Oli jest głodny? Jak daje Ci znać ze juz najedzony? Jak odroznic marudzenie z nudów a z głodu. Co innego jak spi 2h to wiem ze jak wstanie to zje.
Musze kupic termos aby wlasnie jak cos zabierac ze sobą by miec do przygotowania butli.
Za miesiac 31.07 jedziemy na wspolny weekend ze znajomymi i nie powiem mam stresa no ale nie chce rezygnowac z zycia towrzyskiego. Oni tez mają niemowlę tyle ze z konca lutego.
Mleko mozna podac w temperaturze pokojowej, mojej chyba wszystko jedno czy cieple czy zimne, czasem to zimne nawet lepiej wchodzi, z drugiej strony czasem z kolei ciepłe musi byc... z reszta ja w komplecie od wózka mam opakowanie termoizolacyjne na butle. Geenerlnie mi mozliwosc podania butli na zewnatrz daje poczucie bezpieczenstwa ze nie musze sie od razu rozbierac i w ogole... butle daje małej "na lezaku" bez wyciagania z gondoli, z blizej mi nie znanych przyczyn tak lepie je.
W ogole w ostatnich tygodniach oswoiłam sie z eskapadami z dzieckiem - troche z braku innej mozliwości, ale jest naprawde super... tylko przewijanie w aucie jest niefajne. (zwlaszcza jesli to 2)
Chodzimy teraz 2 razy w tygodniu na rehabilitacje... do tego przez to niejedzenie latalam po lekarzach... i juz nie mam problemu zeby zapakowac dziecko do auta i gdzies z nia samej pojechac - tylko musze sobie lusterko sprawic, zeby ja widziec w czasie jazdy.
Śmigam tez z nia po okloicach, chociaz ostatnio to bardziej uciekam przed burzami.
2020
2023 -
nick nieaktualnyPrzy karmieniu mm to już w ogóle nie widzę problemu z karmieniem wszędzie. 😊
Nie trzeba się ukrywać, zakrywać. 😊
I naprawdę nie przejmujcie się dzieckiem które płacze. 😊
Ja mieszkam na zadupiu więc wszędzie musiałam z córką jeździć. Nie miałam wyboru. 😊 I szybko się oswoiłam. 😊
Teraz jeżdżę z dwiema dziewczynami, heh nawet na spacer to idziemy wszystkie + pies. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2020, 09:14
-
nick nieaktualnyNaprawdę dziewczyny wyluzujcie ! 💜 Dobrze Wam to zrobi.
Zobaczcie ile nas tutaj, i przecież większość ma różne przeboje. a to z karmieniem, a to z kolkami, a to z płaczem bez powodu.
Dojdą histerię, krzyki, wymuszanie - i to wszystko to taki urok dzieci po prostu.💖 Każdy rodzic się zmaga z tym wszystkim.
A wyjść z domu i spędzić czas z dzieckiem - to jest właśnie ten czas relaksu. -
nick nieaktualnyKama92 wrote:Dziewczyny a jak szczepicie wybrała któraś nfz plus meingo i rota, stoimy orzed wyborem i sama już nie wiem czy brac skojarzone czy wlasnie nfz plus zalecane
Hmm. Ciężko będzie Ci w kalendarzu szczepień to wszystko ogarnąć. Większość pediatrów nie łączy szczepień ze sobą. A u Was to by była taka częstotliwość, że szok. -
No widzicie to ja się spinam z idealną temperaturą mm choć mam opakowanie termo na butle i łatwiej mi cycka podać na szybko
Ale to dobrze wiedzieć, że może być chłodniejsze to już w ogóle luz z wyjściem 😂
Jeheria ja mam jedną podstawową zasadę, że wychodzę z domu z najedzonym dzieckiem, a wiem kiedy jest najedzony bo robi specyficzną minę na koniec i pozycje ciała śmieszną i wiem, że to jest to i jest spokój na 2-3h. Jak mi jęczał w aucie to widzę, że to brzuch, puszcza kilka bąków i znów jest ok ale wiadomo, że to nie głód. No, a jak się budzi później u kogoś w domu czy na spacerze to wiadomo potem, że głodny ale to już czas mija od poprzedniego posiłku. Jak jęczy gdzieś pomimo posiłku no to go lulam i nosze i się uspokaja. Nie wiem ja się nie zastanawiam nad tym co on gdzieś zrobi, po prostu robimy to co w domu poza domem ☺️ -
Kama92 wrote:Dziewczyny a jak szczepicie wybrała któraś nfz plus meingo i rota, stoimy orzed wyborem i sama już nie wiem czy brac skojarzone czy wlasnie nfz plus zalecane
-
Karolllla wrote:No widzicie to ja się spinam z idealną temperaturą mm choć mam opakowanie termo na butle i łatwiej mi cycka podać na szybko
Ale to dobrze wiedzieć, że może być chłodniejsze to już w ogóle luz z wyjściem 😂
Jeheria ja mam jedną podstawową zasadę, że wychodzę z domu z najedzonym dzieckiem, a wiem kiedy jest najedzony bo robi specyficzną minę na koniec i pozycje ciała śmieszną i wiem, że to jest to i jest spokój na 2-3h. Jak mi jęczał w aucie to widzę, że to brzuch, puszcza kilka bąków i znów jest ok ale wiadomo, że to nie głód. No, a jak się budzi później u kogoś w domu czy na spacerze to wiadomo potem, że głodny ale to już czas mija od poprzedniego posiłku. Jak jęczy gdzieś pomimo posiłku no to go lulam i nosze i się uspokaja. Nie wiem ja się nie zastanawiam nad tym co on gdzieś zrobi, po prostu robimy to co w domu poza domem ☺️
No ja nie bardzo moge wychodzic z najedzonym, bo ona ma 30-40 min przerwy w jedzeniu... tylko w nocy jest ponad 5h snu... no ale i tak da rade ogarnac
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023