MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
PLPaulina wrote:Jeśli masz kryzys laktacyjny a dokarmisz mm - to tylko poglebisz problem.
Mi cdl mówiła. Że na kryzysy najlepsze są dni w łóżku z dzieckiem.
A skąd wiadomo ze jest kryzys? Położna mówiła ze na tym etapie wszystko się stabilizuje i piersi mogą być miękkie i wydawać się puste3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
nick nieaktualnylilly. wrote:A skąd wiadomo ze jest kryzys? Położna mówiła ze na tym etapie wszystko się stabilizuje i piersi mogą być miękkie i wydawać się puste
Kryzysy mają praktycznie podobne objawy właśnie.
Ale jedna podstawowa różnica. Przy kryzysie mleka jest naprawdę mało. Nie czuć że dziecko polyka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 08:21
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, w mocy cycki pełne syn pieknie jadł
teraz tez jest dobrze, zobaczymy co dalej.
Jeśli mleka jest naprawdę mało to nie wiem czy to typowy kryzys, mysle ze poprostu było mniej i wolniej płynęło.
Dzięki ze jestescie, mimo ze się nie znamy to czuje jak fajnie się wspieramylilly., Catlady, Drzemka lubią tę wiadomość
-
szatanka wrote:Ale w sensie, że ona sobie przystawi Twoje dziecko? Eeee, dla mnie trochę creepy. Choć dla mnie creepy wcześniej było spróbowanie własnego mleka, tak jakby picie tego od krowy było bardziej naturalne
, a dzisiaj to nawet mąż mojego spróbował, żeby sprawdzić, czy nie za zimne jak podawaliśmy z butli, więc wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.
Dobrze, że ciśniesz z tą laktacją, wierzę, że w końcu się rozhula.
A w ogóle, to nie chcę zapeszać, ale dziecko mi się nieco naprawiło w tym tygodniu. I wyczuwam, że energia naprawcza idzie jednak ode mnie, od samego dziecka w mniejszym stopniu, choć fakt, że dojrzewa na pewno nie jest tu bez znaczenia. Teraz od pół h np. leży sobie w swoim kojco-łóżeczku (jesteśmy u teściów), a ja kilka metrów dalej siedzę z kompem i nadrabiam internetowe zaległości. Co prawda bidulka jakoś nie może sama zasnąć, ale przynajmniej nie płacze. Dzisiaj płaczu to w ogóle było może z 15 min. do kupy wziętego.
15m na cały dzień? Szatanka idziesz na rekord 😂 takie rzeczy tylko w bajkach ❤️
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
nick nieaktualny
-
No u mnie płacz jest okazjonalny....śpi, budzi się głodna i mama nie wystarczająco szybko daje cyca...albo mama zamiast cyca daje butle... Mama nie wystarczająco szybko zmienia pieluchę, mama zbyt długo zostawiła mnie na macie, mama że mną ćwiczy itd jak przyczyną płaczu ustanie to jest spokój... niestety często przyczyną jest - nie jestem u mamy na rączkach.
2020
2023 -
To ja jeszcze nie do konca ogarniam na co jest placz...czasem mam wrazenie ze cos sie przysni i sie tego przestraszy...Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Ajka wrote:No u mnie płacz jest okazjonalny....śpi, budzi się głodna i mama nie wystarczająco szybko daje cyca...albo mama zamiast cyca daje butle... Mama nie wystarczająco szybko zmienia pieluchę, mama zbyt długo zostawiła mnie na macie, mama że mną ćwiczy itd jak przyczyną płaczu ustanie to jest spokój... niestety często przyczyną jest - nie jestem u mamy na rączkach.
U mnie identycznie, przyczyną płaczu jest zbyt wolne poruszanie się mamy 😂PattisonBM, Frufru, Ajka, lilly. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziś było u nas więcej marudkowania, w końcu żar się leje z nieba, ale i tak to jest nic w porównaniu z tym, co było jeszcze tydzień temu. Dziecko mi się uspokoiło, padakę taką z płaczem bez przyczyny ma już w zasadzie tylko wieczorem. Czytałam w "Pierwszym roku życia dziecka", że to bardzo powszechny sposób odreagowywania przez dzieci całego dnia, i że pozostawienie ich, żeby płakały na 5 minut może pomóc im się wyciszyć i usnąć, ale jakoś nie mam serca i odwagi spróbować.
Laski, a jak Wasza utrata kilogramów? Ja jestem nieco rozczarowana: po utracie ciążowych 15 kg waga stanęła i ani drgnie. Liczyłam na więcej -
szatanka wrote:Dziś było u nas więcej marudkowania, w końcu żar się leje z nieba, ale i tak to jest nic w porównaniu z tym, co było jeszcze tydzień temu. Dziecko mi się uspokoiło, padakę taką z płaczem bez przyczyny ma już w zasadzie tylko wieczorem. Czytałam w "Pierwszym roku życia dziecka", że to bardzo powszechny sposób odreagowywania przez dzieci całego dnia, i że pozostawienie ich, żeby płakały na 5 minut może pomóc im się wyciszyć i usnąć, ale jakoś nie mam serca i odwagi spróbować.
Laski, a jak Wasza utrata kilogramów? Ja jestem nieco rozczarowana: po utracie ciążowych 15 kg waga stanęła i ani drgnie. Liczyłam na więcej
Ojjj u nas też dzisiaj padaka od 20.00. Niedawno padł po takim płaczu
Przez prawie 2h tańczyłam z nim przy szumie z okapu🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Ale tak jak piszesz może musiał odreagować dzisiejszy dzień 🤷♀️ Dzisiaj starszak miał zakończenie zerówki w parku. I wiadomo dzidziuś to była atrakcją wszystkie dzieci piszczały nad nim śpiewały itp🤦♀️ tam był nad wyraz cicho za to teraz dał czadu🤦♀️
To wypłakanie się przez 5 minut hmmm zajeżdża mi to Tracy Hogg ? Czy zgadłam?? Dla mnie jej metody są straszne 🤦♀️😉🤦♀️😉🤦♀️😉
Co do wagi to ja już waże mniej niż przed ciążą. Więc metoda skakania przy okapie się sprawdza. Jak coś polecam mogę wysłać filmik instruktażowy🤣🤣🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 21:52
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Karolllla wrote:Ja cały czas mam 4 na plusie i ani drgnie ale nie widać ich nie wiem gdzie są. Jedyne co w jeansy nie wchodzę sprzed ciąży ewidentnie biodra mam szersze bo to nie kwestia brzucha. Lipa muszę kupić nowe a na ulubione sobie chyba jeszcze poczekać
Biorę tabletki anty i podczas ich brania dostałam okres, normalne krwawienie menstruacyjne 4 dni. Myślałam że jak karmię piersią to okres przyjdzie później. Jednak mój organizm jest porąbany. -
Dzisiejszy dzień to tragedia... padam na twarz. Zaczęło się od spaceru, który zawsze uwielbiała. Dzisiaj tak się zanosiła płaczem że biegiem wracałam do domu. Kilka razy sie zatrzymywałam żeby ją odwrócić bo się krztusiła . W domu niby się uspokoiła i zasnęła. Myślałam że może jej za gorąco. Od popołudnia do teraz walka.. cały czas krzyk a jak zaśnie to 5 min i po wszystkim. Teraz też niby śpi ale się nie nastawiam. Po tych szczepieniach coś spowrotem stała się strasznie niespokojna.
-
MIMI wrote:Dzisiejszy dzień to tragedia... padam na twarz. Zaczęło się od spaceru, który zawsze uwielbiała. Dzisiaj tak się zanosiła płaczem że biegiem wracałam do domu. Kilka razy sie zatrzymywałam żeby ją odwrócić bo się krztusiła . W domu niby się uspokoiła i zasnęła. Myślałam że może jej za gorąco. Od popołudnia do teraz walka.. cały czas krzyk a jak zaśnie to 5 min i po wszystkim. Teraz też niby śpi ale się nie nastawiam. Po tych szczepieniach coś spowrotem stała się strasznie niespokojna.
Dlatego ja na razie nie szczepię, poczekam aż będzie dojrzalsza.
A co do kilosów, Karollla, pewnie masz te 4 kg w cyckachJa nocą, gdy mała je rzadziej, na pewno
Mi też teściowa powiedziała, że mocno schudłam, a to nie prawda, bo ważę dokładnie tyle, co przed ciążą, więc musi to być w cyckach.
No ale kurczę, mam nadzieję, że jeszcze ta mała coś ze mnie wyciągnie, bo się trochę za bardzo roztyłam waląc w siebie te wszystkie hormony, żeby zajść w ciążę, to niech się teraz odwdzięczy. 😂
Mimi, to nie jest Tracy Hogg tylko ta cała Murkoff, od "W oczekiwaniu na dziecko", ale Amerykańce to chyba wszyscy mają takie podejście do usypiania. Teraz czytam też książkę niejakiego Brazeltona i jest to samo - trening snu i tyle.
Rozmawiałam ostatnio z kolegą Włochem, któremu też niedawno urodziła się córeczka i on też mi powiedział, że przyzwyczajają ją do jedzenia co 2-3 h po prostu nie dając jej jeść na żądanie tylko pozwalając się wypłakać, bo inaczej też jadłaby co 40 min - 1 h, jak moja. 🤦♀️ Ponoć już mają pierwsze efekty... Ja bym chyba umarła, słuchając jak moje dziecko ryczy przez tyle czasu. A najlepsze, że jego żona jest po pedagogice... 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
A co do mojej, to powiem Wam, że dumna jestem jak sobie już radzi z emocjami. Potrafi już poleżeć sama, poczekać, rano się budzi i zajmuje sobą, kiedy my jeszcze podsypiamy i dopiero jak już się zrobi naprawdę głodna, to krzyknie na mnie głośniej, żebym dała jeść, po czym znowu podsypiamy i tak w kółko, potrafi być i do 11.00. Teraz znowu leży sobie w kojcu i sama się usypia, choć jeszcze jej to dobrze nie wychodzi (wczoraj z godzinę tak leżała, ale w końcu zasnęła sama), ale nie muszę tam przy niej sterczeć ani tym bardziej nosić ją na rękach i lulać w nieskończoność. Jednak jest to już 2. zasypianie dzisiaj po kąpieli. Nie umiemy jeszcze zrobić tak, żeby zasnęła tuż po i pospała kilka godzin, zawsze udaje się to dopiero po 22.00. Być może kluczem jest to, że śpimy co najmniej do 9.00 i trzeba będzie to jakoś zmienić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 22:50
-
Ha u nas też jakiś inny ten wieczór, jak wczoraj spał 7 h tak dziś o 21:00 zasnął dopiero i przed chwilą się obudził z płaczem i siedzi na cycku. Dawno tak wcześnie nie wstał. Ten upał nie służy chyba.
Szatanka z każdym dniem Twoja mała jest starsza to i lepiej będzieA w cyckach to może z 1 kg mam ale te 3 pozostałe to nie wiem gdzie 🤷🏼♀️
-
szatanka wrote:
Dlatego ja na razie nie szczepię, poczekam aż będzie dojrzalsza.
A co do kilosów, Karollla, pewnie masz te 4 kg w cyckachJa nocą, gdy mała je rzadziej, na pewno
Mi też teściowa powiedziała, że mocno schudłam, a to nie prawda, bo ważę dokładnie tyle, co przed ciążą, więc musi to być w cyckach.
No ale kurczę, mam nadzieję, że jeszcze ta mała coś ze mnie wyciągnie, bo się trochę za bardzo roztyłam waląc w siebie te wszystkie hormony, żeby zajść w ciążę, to niech się teraz odwdzięczy. 😂
Mimi, to nie jest Tracy Hogg tylko ta cała Murkoff, od "W oczekiwaniu na dziecko", ale Amerykańce to chyba wszyscy mają takie podejście do usypiania. Teraz czytam też książkę niejakiego Brazeltona i jest to samo - trening snu i tyle.
Rozmawiałam ostatnio z kolegą Włochem, któremu też niedawno urodziła się córeczka i on też mi powiedział, że przyzwyczajają ją do jedzenia co 2-3 h po prostu nie dając jej jeść na żądanie tylko pozwalając się wypłakać, bo inaczej też jadłaby co 40 min - 1 h, jak moja. 🤦♀️ Ponoć już mają pierwsze efekty... Ja bym chyba umarła, słuchając jak moje dziecko ryczy przez tyle czasu. A najlepsze, że jego żona jest po pedagogice... 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
A co do mojej, to powiem Wam, że dumna jestem jak sobie już radzi z emocjami. Potrafi już poleżeć sama, poczekać, rano się budzi i zajmuje sobą, kiedy my jeszcze podsypiamy i dopiero jak już się zrobi naprawdę głodna, to krzyknie na mnie głośniej, żebym dała jeść, po czym znowu podsypiamy i tak w kółko, potrafi być i do 11.00. Teraz znowu leży sobie w kojcu i sama się usypia, choć jeszcze jej to dobrze nie wychodzi (wczoraj z godzinę tak leżała, ale w końcu zasnęła sama), ale nie muszę tam przy niej sterczeć ani tym bardziej nosić ją na rękach i lulać w nieskończoność. Jednak jest to już 2. zasypianie dzisiaj po kąpieli. Nie umiemy jeszcze zrobić tak, żeby zasnęła tuż po i pospała kilka godzin, zawsze udaje się to dopiero po 22.00. Być może kluczem jest to, że śpimy co najmniej do 9.00 i trzeba będzie to jakoś zmienić.
Kurczę coś w tym karmieniu jest🤷♀️ ale mój to chyba by sam MOPS na mnie wezwał jakbym mu nie dała jeść 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ on się tak drze jak jest głodny że nie ma zmiłuj🤦♀️
Ale mam wrażenie jest też przekarmiony 🤦♀️ bo ile można jeść 🥺🤢
Zazdroszczę że malutka tak sama sobie zasypia. Mojemu czasem się to zdarza ale na leżaczku, czy na spacerze. W łóżeczku to tylko w nocy po karmieniu jak Go.odkladam włączam karuzele i On pada.
W ciągu dnia nie odkładam go do łóżeczka.
Mam wrażenie, że mojemu jeszcze się nie przestawił dzień z nocą 🤦♀️ w dzień fajnie śpi A w nocy szaleje.
Ale tak samo było w brzuchu w dzień mało co SIĘ ruszał za to dawał czadu po 22.
Niech się to unormuje bo padam na ryjek 🙏🙏🙏🙏
Na temperaturę nie mogę zgonić bo mamy klimatyzację w domu. Więc napewno to nie chodzi o upały 🙈🙈🙈🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 23:06
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
A ja przytulam...5 dni po porodzie ważyłsm tyle co przed ciąża a teraztyle co przed porodem... Nagadali mi ze za mało jem i to niekorzystnie wpływa ba laktacje... No imam... Do tego zrobił mi się wilczy apetyt...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 23:17
2020
2023