MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się ze wszystkimi zakreskowanymi belly pokazuje mi termin na 10 mają. W SB wyszła mi druga kreska choć byłam pewna że nic się nie podzialo. Do lekarza planuje iść na USG w drugiej połowie września, żeby już zobaczyć serduszko. Biorę pod uwage, że może być jeszcze różnie... Mam dwójkę dzieci: 5-letnia córkę oraz 2,5 letniego synka.
Trzymam kciuki, żeby u kazdej z nas było wszystko dobrze z dzidziamiAJrin lubi tę wiadomość
08.-09.2020 r. 💔
06.07.2015 r.
08.02.2018 r.
05.11.2020 ll 🥰
-
Skowronek wrote:Dla mnie to pierwsza ciąża i pierwsze dziecko. Trochę się boję, ale mam nadzieję że z Wami będzie łatwiej
Od owulacji miałam ogromną nadzieję, że cykl będzie szczęśliwy i nie myślałam, że może być inaczej. W myślach mówiłam do Kropka. Wariatka
Teraz za to, kiedy już wiem, że tam jest bardziej się stresuję. Tłumaczę sobie, że wszystko będzie dobrze, bo naprawdę nie lubię się martwić, a jednak ciężko mi tak całkowicie oczyścić głowę.
Jak Wy do tego podchodzicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 08:08
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Ja zupełnie o tym nie myślę. Tak jakby mój umysł zakładał, że wszystko będzie dobrze i nie przewidywał innego scenariusza. Ja się martwie raczej tym co później (zresztą już to wiesz, bo nie raz ten temat był poruszany ) Wpadam w panikę, płaczę...mąż do mnie mówi co płaczesz, no to ja mu mówię bo się boję, bo nie wiem czy sobie poradzimy, boję się tego co nie pewne. A on do mnie ale przecież sama tego chciałaś. I bach jakbym obuchem w łeb dostała
AJrin lubi tę wiadomość
05.05.2021 TP chłopiec Piotruś ♥
28.08.2020 (17dpo)⏸️💚🍀
-
Witam wszystkie nowe majoweczki jak się tylko ogarnę i zgraję dopisze was do początku.
Ja jestem mamą 4 latka i 2.5 latka i jestem po stracie pierwszej ciąży w 12 tygodniu. Pierwsza ciąże nie myślałam nic tylko się cieszyłam, nic się nie stresowalam wszystko było w porządku w 5 tygodniu było widać zarodek serducho w 7 tygodniu a w 12 na prenatalnym okazało się, że dziecko nie żyje. Wtedy byłam załamana ale 2 miesiące później kolejna szczęśliwa ciąża a chwilę później kolejna też donoszona. To już moja 4 ciąża i możliwe, że 3 dziecko czuje mega ekscytacje jaram się jak dziecko choć stara baba ze mnie 😉 Myślę o tym często ale raczej pozytywnie planuje czy to będzie dziewczynka, czy może tym razem się udało 🤗 co muszę dokupić bo M już się pozbył z domu itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 08:29
Skowronek lubi tę wiadomość
-
Muszę się porządnie zrelaksować i wywalić z głowy wszelkie niepotrzebne myśli. Pomaga mi właśnie wyobrażanie sobie jak to będzie później. Mąż mówi, że idą bardzo ciekawe lata Z pierwszych zmian w domu jakie zaczęliśmy robić już teraz jest wstawianie dla mnie biurka. Od marca obydwoje pracujemy zdalnie. Tylko on w pokoiku przy swoim biurku, a ja "tymczasowo" rozłożyłam się na stole w kuchni. Teraz wiem na pewno, że nie dam sie zaciągnąć do biura, nawet jeśli firma chciałaby żebyśmy wracali. Chociaż do końca roku to się pewnie nie wydarzy. Tak czy inaczej, teraz wiemy że potrzebuję swoje biurko i wygodne krzesło. Koniecznie z regulacją wysokości, żeby podnosić blat do góry jak mi piłka urośnie36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Karenira wrote:Muszę się porządnie zrelaksować i wywalić z głowy wszelkie niepotrzebne myśli. Pomaga mi właśnie wyobrażanie sobie jak to będzie później. Mąż mówi, że idą bardzo ciekawe lata Z pierwszych zmian w domu jakie zaczęliśmy robić już teraz jest wstawianie dla mnie biurka. Od marca obydwoje pracujemy zdalnie. Tylko on w pokoiku przy swoim biurku, a ja "tymczasowo" rozłożyłam się na stole w kuchni. Teraz wiem na pewno, że nie dam sie zaciągnąć do biura, nawet jeśli firma chciałaby żebyśmy wracali. Chociaż do końca roku to się pewnie nie wydarzy. Tak czy inaczej, teraz wiemy że potrzebuję swoje biurko i wygodne krzesło. Koniecznie z regulacją wysokości, żeby podnosić blat do góry jak mi piłka urośnie
Ja właśnie co 3 tygodnie mam grafik, że powinnam pojawić się w biurze i teraz nie wiem czy iść ze 2 tygodnie czy już mówić? Będę już po pierwszym usg.
Ja miejsce pracy mam lepsze niż w biurze własny pokój z biurkiem krzesłem ba nawet piłką, którą polecam na pewno się przyda. M ma małe biureczko w sypialni choć on woli siedzieć na dole przy stole kuchennym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 08:57
-
Też się zastanawiam czy mówić w pracy już po pierwszym usg za dwa tygodnie czy czekać. Mam fajną pracę i wiem, że jeśli chodzi o podejście w firmie to nie będę miała żadnego problemu. Pewnie uzaleźnię to od samopoczucia, bo jeśli się będę źle czuła to uprzedzę, że mogę znikać na krótkie zwolnienia w tym pierwszym okresie.
Mam przeczucie, że niedługo mogą się zacząć u mnie mdłości. Już teraz czasem rośnie mi gula w gardle. Wczoraj pół godziny przed końcem pracy nie dałam rady trzymać oczu otwartych i musiałam się zdrzemnąć. Pół godziny drzemki i czułam się jak nowo narodzona
Edit: Mam taką dużą piłkę do ćwiczeń. Aktualnie schowana w szafie, ale też czuję że się przyda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 09:05
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Skowronek wrote:Ja jak narazie chodzę na pracy do biura. Nie wiem tylko jak długo jeszcze. Kiedy macie zamiar poinformować szefa?
AJrin lubi tę wiadomość
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Nie chciałam robić tego za szybko ale też nie koniecznie chce chodzić do biura. Jeśli wszystko będzie ok na usg to zdecyduje. U mnie muszę siedzieć w biurze 8 godzin w maseczce co mega jest niekomfortowe.
W pierwszej ciąży powiedziałam w 10 tygodniu a po 2 kolejnych tygodniach ciąże straciłam więc wiecie za szybko też nie ma co.
Też uzależnię to od samopoczucia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 09:16
-
Karenira czyli nie tylko ja walczę z sennością 😂🙈 jeny a pogoda nie pomaga.
-
Ja chyba poczekam do 12 tygodnia. Żeby mieć pewność, że wszystko jest ok. Dziewczyny wiedzą, ale z szefem poczekam. Czuję, że może to być ciężka rozmowa więc odwlekam ją w czasie.
Mnie senność łapie tylko na wieczór. Godzina 19-20 a ja już bym najchętniej spała. Gdzie normalnie chodziłam spać po 2205.05.2021 TP chłopiec Piotruś ♥
28.08.2020 (17dpo)⏸️💚🍀
-
Ja chce robić kolo 11 tygodnia NIFTy i dopiero po powiemy wszystkim w sensie znajomym i rodzinie.
A z ciekawości skąd jesteście? Ja od 14 lat w Warszawie a pochodzę z Grudziądza. -
Ja od kilku lat mieszkam we Wrocławiu, ale mam nadzieję, że w ciągu następnych kilku wyniesiemy się gdzieś na obrzeża.
My rodzicom i braciom powiedzieliśmy już w ten weekend. Ja nie wytrzymałam. Uznałam, że nawet jeśli coś pójdzie źle, to i tak będę miała potrzebę rozmowy z najbliższymi. Znajomym powiemy dopiero później. Możliwe, że po 12 tygodniu.
Dzisiaj mnie zemdliło po porannej owsiance...AJrin lubi tę wiadomość
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Karenira wrote:Ja od kilku lat mieszkam we Wrocławiu, ale mam nadzieję, że w ciągu następnych kilku wyniesiemy się gdzieś na obrzeża.
My rodzicom i braciom powiedzieliśmy już w ten weekend. Ja nie wytrzymałam. Uznałam, że nawet jeśli coś pójdzie źle, to i tak będę miała potrzebę rozmowy z najbliższymi. Znajomym powiemy dopiero później. Możliwe, że po 12 tygodniu.
Dzisiaj mnie zemdliło po porannej owsiance...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2020, 11:38
-
AJrin wrote:Ja też poprzednie ciąże mówiliśmy prędzej tu jest 3 i jeśli coś będzie nie tak nie chce słyszeć że dobrze się stało bo 3 dziecko to kłopot
Ja się cieszę jak głupia i musiałam powiedzieć, żeby się móc wygadać. Zaskoczona w sumie jestem reakcją mojej mamy. Od zawsze mówiliśmy, że nie będziemy mieli dzieci i kwitowała to stwierdzeniem, że i dobrze bo dzieci to tylko problem. Nawet mi kiedyś mówiła, że nie chce być babcią. Za to teraz jak jej powiedziałam nowinę, przez telefon bo mieszka w innym mieście, to się bardzo ucieszyła i gratulowała. Stwierdziła, że kiedyś była za młoda na babcię, a teraz już możeAJrin lubi tę wiadomość
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm