Maj 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Vende, podobno ciało kobiety przed porodem rzuca wszystkie siły na wyzdrowienie żeby móc urodzić w dobrym stanie. U mnie poczekało aż się w pełni wykurowalam. Gorzej faktycznie z mężem, ale on przynajmniej może zarzucić solidna dawke leków.
Soleil, ale to w sumie jest fajne że tak szybko wyrastają, po tym widać że rosną. Mnie to zawsze cieszyło.
U nas robią test na covid tylko jak ktoś ma objawy. Ale na wejściu pytali mnie o szczepienia (ale czy są czy nie chyba na nic to nie wpływa).
Jak się laktacja nie rozkręci do końca majówki to spróbuję z tym femaltiker, chociaż po dzisiejszej nocy wydaje mi się że jest lepiej. Tylko że karmie już co 2 godziny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 07:50
Soleil, Vende lubią tę wiadomość
29.04 - moja kochana córeczka -
Hej 🙂
U mnie też ciężka noc... Do 5 rano nie spałam bo miałam skurcze, nawet niektóre regularne co 12 minut. Pamiętam jeszcze śpiew ptaków i usnęłam. Obudziłam się i cisza. Straszy mnie czy co 🙃
Dzieciaczki szybko rosną, niektóre ubranka nawet mogą nie ubrać🤣
Soleil ale mi smaka narobiłaś na nutelle z malinami 😁😁😁
My chyba dzisiaj zrobimy ognisko jak nie wyląduje na porodówce 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 09:18
Merci92, Klara_1985, Soleil, Leksa, 5ylwian lubią tę wiadomość
Nasz mały cud 15.05.22 🥰 -
U mnie tez testow nie robia, o szczepienia nie pytaja..maz tez moze wejsc bez.. jedynie co mnie wkurzaja to te godziny odwiedzin od 16-18 bo wolalabym wczesniej po cc zeby mi pomogl itp no ale coz...
A kanapki z nutella i malinami..mmm...marzy mi sie!Soleil lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
nick nieaktualny
-
Mi dziś na obchodzie rano powiedzieli ze cesarka raczej w ten czwartek🙈
Bo na dzisiejszym ktg skurcze dość regularnie się pisały i lekarka powiedziala ze w sumie ciąża donoszona to nie ma co czekac😏 i już jakieś badania mi rozpisała na jutro czy pojutrze takie przed cc😐 jutro będzie mój lekarz to się upewnię ale trochę się przeraziłam szczerze powiedziawszy🤭 ja już nie wiem czy chce już być mamą czy jednak jeszcze trochę poczekac🙂ale chyba nigdy nie będziemy w 100% gotowe na przyjęcie nowego członka rodziny😀
Zosiek ja te skurcze tez tak nikt czasem mam a potem dlugo dlugo nic. Poza tym bardziej to odczuwam jak takie mega napięcie brzucha, jakby miał eksplodować heh ale jednak wtedy na ktg pokazuje skurcze I to dochodzą do samej góry skali🙂Soleil, Zosiek, Leksa lubią tę wiadomość
-
Kasjanna mam nadzieję, ze masz rację i dojde do siebie przed a mąż jednak sie do konca nie rozłoży...
Z tym karmieniem to rzeczywiście ciekawie, co dwie godziny... Ale tak moze byc na początku.
Zosiek, no no, moze sie rozkręciću Ciebie zaraz termin to juz by spokojnie moglo
Jak ja bym poszla na takiego grilla czy ognisko... Ale musze sie wykurować. Mi wolno przechodzi, ale nie wzięłam w efekcie tego antybiotyku wiec moze tak powoli schodzic, ale rodzice biora leki i jakos ich tez nie puszcza...Zosiek lubi tę wiadomość
17.05.2022 - urodziła się moja córeczka Alicja -
Dziewczyny to wy macie w tym samym dniu cc 05.05.2022 bardzo ładna data 🥰 Jakbym mogła wybrać to też bym chciała tego piątego 😃
Ja też mam takie myśli jak ja wychowam tego mojego noworodzia ale cóż już nie ma odwrotu 😄Soleil, Zosiek, Leksa, Asiulka87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja mam takie same myśli🙈niby długo wyczekiwane dziecko do tego z invitro a ja nie wiem czy już jestem gotowa na jego przyjscie na świat...z jednej str będę tęsknić za tym brzuszkiem i tym stanem a z drugiej boję się czy dam radę to wszystko ogarnąć po porodzie ehh ale chyba te nasze obawy są normalne.
Vende zdrowiej szybciutko💝🌻Vende lubi tę wiadomość
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Ale dziewczyny Wam fajnie, że już znacie datę. 5 to piękna data, Merci też bym nie narzekała na ten dzień😁
Asiulka no właśnie u mnie w piątek na ktg nic, więc podchodzę póki co na spokojnie. Jednak w nocy trochę się zcykałam bo były mocniejsze i ta regularność kilku. 🤣
Chciałabym już urodzić bo im bliżej terminu tym czuje się ciężej i mam uczucie, że brzuch mi pęknie🤣
No nic, pozostaje nam czekanie. 😉😘
Vende zdrowiej szybko 😘 może i lepiej, że bez antybiotyku się wykurujesz, byle przeszło😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 10:16
Leksa, Merci92 lubią tę wiadomość
Nasz mały cud 15.05.22 🥰 -
Ooo Asiulka to będziemy razem w tym dniu:)24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziewczyny ja mam też takie myśli A nawet więcej. Ja to się zastanawiam czy dobrze zrobiłam decydując się na 2 dziecko. Ostatnio mówię do męża,że jakoś ciężko mi się pogodzić z tym,że wieczory już nie będą spokojne,we 2 przed tv, wycieczki w 3 gdzie tylko chcemy (np pochodzić po gorach). A on do mnie,że 4 lata się staralismy I bzdury gadam. Oczywiście to takie moje bardziej obawy jak to będzie,bo przecież chciałam tego dziecka bardziej niż on, to ja czułam się wybrakowana,że nie mogę odnosić ciąży aż się udało. I chyba całą ta radość przyslania mi obawa przed porodem,a bardziej uraz po pierwszym porodzie i że znowu będę się musiała drzec na całą porodówce,żeby ktoś mi pomógł i to wyjął. Teraz po latach czytam dopiero czego nie powinni wtedy robić w czasie mojego porodu. Boję się tego samego. Boje się,ze nie podniose się po cc z moja waga,jeśli mi ją zrobią w końcu. Strachu coraz więcej...
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
5ylwian kochana wszystkie chwilami mamy takie myśli. Ja mam tak samo, jest 11 godzina a ja nie mogę się obudzić i sama siebie pytam czy ja w ogóle tego chce i jestem gotowa? A starań też 4lata.. Wiesz myślę, że to też dlatego, ze już jest nam ciężko i fizycznie. Nim sie obejrzymy a czas niemowlęcy minie i na pewno będzie czas na spokojne wieczory ☺️ chociaż teraz jedno z większych moich marzeń to położyć się i pospać na brzuchu z jedna nogą wyprostowana a drugą zgiętą 😅 boję się też porodu ale wiem że to nie uniknione i rozmyślanie nic tu nie da. Damy radę to przejść, musimy.
Super że mamy dwie dziewczyny, które już w tym tygodniu zobaczą swoje maluszki 😍Zosiek, Leksa, 5ylwian, Merci92 lubią tę wiadomość
-
5ylwian tak jak Soleil pisze też mamy podobne myśli i obawy. Ja mam już córkę 10 letnią i zrobiłam się wygodna, przeraża mnie czasami ta nagła zmiana i natłok nowych obowiązków, szczególnie, że nie mamy nikogo do pomocy czy przypilnowania nawet. Ale dokładnie, tak pragnęliśmy tego misia i długo na niego czekaliśmy, że jak się pojawi nic tylko skakać z radości. Jeśli chodzi o góry to ja już na nosidełka patrzę 🤣 my każdy weekend spędzaliśmy aktywnie, góry, rowery itd. za przyczepką do rowera też mąż się rozgląda 🤣 jak nie w tym roku to na pewno w przyszłym nadrobimy wyjazdy, a w tym postawimy na trasy wózkowe. Może żyje w jakiejś bajce ale myślę, że uda się wszystko pogodzić, wiadomo inaczej, ale nie zabierając całkowicie swoich pasji i spędzania czasu we 2. 😘 Grunt to chyba dziecko od małego przyzwyczajać do wypraw, moja starsza jako 4 latek już wyszła bez holowania na trzy korony, "magiczne" buty i "magiczny" patyk działają cuda. 🤣
Co do porodu u mnie mimo, że w miarę szybki, lekki nie był i dlatego chyba ostatnio takiego cykora łapie. Damy radę 😘
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 11:38
Soleil, Leksa, 5ylwian, Merci92 lubią tę wiadomość
Nasz mały cud 15.05.22 🥰 -
nick nieaktualnyDziewczyny ja waz tez rozumiem z obawami, może nie mam do końca takiej paniki, że źle zrobiłam i zaluje, ale zaczynam się obawiać jak to wpłynie na nasz związek. Czy nie zniknie ta intymność, która zawsze mieliśmy z mężem. Ja jestem straszny pieścioch, mąż mnie często drapie i przytula i mogę się czasem rozkleić z głupich powodów (brak czekolady) a teraz z dzieckiem musze się kontrolować, żeby nie dawać złych przykładów, boję się, że będę zazdrosna jak mąż będzie przytulał dziecko a nie mnie. Zależy mi na ich budowaniu więzi, ale mam obawę, że ja spadnę na drugi plan. W końcu 12 lat byliśmy we 2, a teraz bobek w drodze.
Ostatnio zaczęłam czytać o genetyce i dziedziczeniu cech wyglądu, bo mimo obaw to nie mogę się doczekać tego malucha i pokazywania mu świata.
Zaczęłam się śmiać do męża co mały odziedziczy po mnie, a co po nim. Czekam niecierpliwie, żeby zobaczyć czy się sprawdzi 😉
Co do ubranek 56, ostatnio czytałam chyba wątek z lutego i tam niektóre dziewczyny już ubierają 68, a niektóre wychodzą dopiero z 56... Wiec ja nie wiem. Pewnie zależy od budowy ciała dziecka. Mój ma chudy brzuszek i długie nogi(chyba) wiec pewnie pajace 56 nie posłużą długo, ale body pewnie tak.
Co do karmienia piersią to przez pierwszy tydzień chyba dużo bobasowi nie potrzeba, bo mają super małe żołądki, więc daj sobie czas kasjanna.
U mnie w pisztalu nie ma dokarmiania mm, bo położne mówią, że w pierwszej dobie to żołądek dziecka jest wielkości pestki wiśni i tam łyk mleka go zapełni. Nie patrzą tez na spadki wagi. Dopiero później zwracają na to uwagę.
Stresuje mnie też sam poród i karmienie, nie to czy się uda, tylko jak to robić5ylwian lubi tę wiadomość
-
Widzę że większość z nas ma takie czasem kiepskie mysli🤭
Każda z nas bardzo tego chciała a teraz przychodzi panika🙂
Jakoś to będzie heh, ogarniemy wszystko🙂
Ja wczesniej się cieszyłam że będzie cc bo przerażał mnie poród SN a jak ta cc nadchodzi to znowu ogarnia mnie przerazenie że będzie mnie tak rana bolec że nie dam rady zaopiekować się swoją córeczką😒
Zawsze staram się mieć pozytywne nastawienie i przed operacja usunięcia miesniakow szlam na nią pewna że będzie dobrze ale wtedy musialam dbać tylko o siebie a teraz będę mieć malutka kruszynkę która będzie w pełni uzależniona ode mnie.5ylwian lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWidzę, że wszystkich nachodzą wątpliwości i rozterki. Ja ostatnio jak nam córka dawała do wiwatu, mówię do mojego męża :Stary, co myśmy narobili, teraz będą dwie🤣!
Ale ten maj mnie teraz pozytywnie nastraja. Córka była październikowa, deszcz, śnieg, spacer był całą logistyką. Myślę, że teraz będzie łatwiej.
Leksa, 5ylwian, Zosiek lubią tę wiadomość
-
Soleil wrote:5ylwian kochana wszystkie chwilami mamy takie myśli. Ja mam tak samo, jest 11 godzina a ja nie mogę się obudzić i sama siebie pytam czy ja w ogóle tego chce i jestem gotowa? A starań też 4lata.. Wiesz myślę, że to też dlatego, ze już jest nam ciężko i fizycznie. Nim sie obejrzymy a czas niemowlęcy minie i na pewno będzie czas na spokojne wieczory ☺️ chociaż teraz jedno z większych moich marzeń to położyć się i pospać na brzuchu z jedna nogą wyprostowana a drugą zgiętą 😅 boję się też porodu ale wiem że to nie uniknione i rozmyślanie nic tu nie da. Damy radę to przejść, musimy.
Super że mamy dwie dziewczyny, które już w tym tygodniu zobaczą swoje maluszki 😍Soleil, Leksa lubią tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualnyZosiek tobie 6 dni w ogóle zostało, może też dołączysz do dziewczyn w tym tyg I będziesz mieć malucha! 😁
Ja wszelakich wypadow I podróży najmniej się boję. Nawet jak będzie ciężko to muszę to ogarnąć. Pierwszy lot nas czeka w lipcu. Prawdopodobnie sama będę lecieć z małym. Skonczylismy budowę domu i będę się zabierać za wykończenie. Później znowu z nim lecę w październiku i grudniu.
Upatrzyłam już nosidło od 3miesiaca i na pewno będę używać.
Mężowi tez się nosidła podobają.
W sumie najbardziej przeraża mnie poród i później karmienie, a tak po większej analizie, myślę że z resztą dam sobie radę. Zostało 21 dni o ile bobas nie będzie chciał siedzieć dłużejZosiek lubi tę wiadomość