Maj-Czerwiec 2017 3city
-
WIADOMOŚĆ
-
Rany... to faktycznie dobrze ze nic Wam się nie stało! Strasznie przykre zdarzenie i jaki pech
a zachowanie tego kierowcy to dramat jakiś. Mógłby się wyprzeć ale ślady i tak są. Sami sobie tego nie zrobiliście przecież. Domyślam się jak musieliscie być zdenerwowani
Jesteśmy po wizycie. Małgosia waży juz 1090 gramno i jest już główką na dole.. uff
tak czułam bo mam codziennie zebra obkopane
znowu widziałam jej cudowna buzke.. eh juz się doczekać nie mogę aż ja zobaczę
anemię mam nadal i czasami mi się juz w głowie kręci. Za trzy tygodnie wizyta i juz doppler. Szok... 31 tydzień to już będzie
Aa no i chyba to spojenie lonowe zaczyna mnie boleć. Tzn nie jestem pewna czy to to ale boli tak na środku. Jak np chce spodnie zdjąć i stoję na jeden nodze albo jak z łóżka wstaje. To chyba to. Nie wiem nie miałam nigdy w sumie tych boli. To nic groźnego chyba?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2017, 12:43
-
Laguna super za mala sie obrucila
Ju dawalam dicoflor. i bylo juz lepiej a pozniej znowu gorzej. po enterolu kiedys wymiotowala a ze z mezem wyjezdzalismy to nie chcialam jej zmieniac bo dzieci z moimi rodzicami zostawaly. poza tym jak wyjezdzalismy to bylo juz ok. lekarka teraz zapisala trilac czy jakos tak. -
Niestety nie odzyskamy ani grosza z tej szyby. Facet nie podpisał oświadczenia bo ,,on nic nie zauważył" a my nie mieliśmy rejestratora żeby to udowodnić i lipa. Ale już teraz zainwestujemy w rejestrator.
Dzisiaj mieliśmy wizytę u dr Mastalerz. Jak powiedziałam ile miałam wczoraj stresu to przebadała Adasia dokladnie. Siedziałam w gabinecie ponad 40 minut. Wszystko jest w porządku. Ma juz 818g, coraz blizej kilograma jesteśmy;)
Jutro zaczynamy 26 tydzieńMoja szyjka się nie ruszyła dalej ma 3,3 mam nadzieję ze się zatrzyma i nie będzie dalej skracać. Za dwa tygodnie znów z szyjka, za trzy usg. Będę musiala zainwestowac w pas podtrzymujacy brzuszek niedługo, żeby odciążyć kręgosłup. Oglądała też moją bliznę po operacji przepukliny.
Muszę iść po zaświadczenie do neurologa o wskazaniu do cesarki.
Będę umawiać się na cięcie z tą właśnie lekarką na konkretny termin kiedy będzie miała dyżur i ona mi ją wykona. Fajnie bo mam do niej zaufanie
Do 36 tygodnia mogę brać swoje leki jak do tej pory, po 36 tyg. znow muszę odstawić furagin. Juz jestem spokojniejsza:)
Laguna widzisz, super że mała ustawiła się jak powinna. Małgosia piękne imię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2017, 19:27
-
Z tym wypadkiem to jakiś koszmar. Dobrze, że nic Wam się nie stało. Mnie odpukać póki co nic nie boli (poza plecami, ale to codzienność więc nawet nie wliczam). W piątek idziemy na wizytę. Miesiąc temu synek ważył 730g więc teraz pewnie grubo ponad kg. Przed weekendem zrobiliśmy nalot na sklep w ramach wyprawki:)) Czuję się odrobinę spokojniejsza, chociaż dla siebie do szpitala to jeszcze praktycznie nic nie mam
glównie skupiliśmy się na rzeczach dla młodego:) Trzeci trymestr niby zaczyna się w 27 tygodniu. Ja już wkroczyłam w ten czas:) Chociaż z moim "wielkim" brzuchem można się nie pokapować, że jestem w ciąży
-
No mogłoby juz przestać padać..
A z tym spojeniem to w sumie nie powiedziałam nic lekarzowi. A jak się rozchodzi to co wtedy? Ale na pewno nie jest aż tak źle, boli ale wytrzymuje. Dzisiaj po tym śniegu szłam cala spięta żeby się nie wygrzmocic to tez czułam.
Wczoraj mi mama podpowiedziala żeby kupic buraki w tabletkach na ta anemię. Oczywiście żelazo swoją drogą. Ostatnio mi przepisala sorbifer durules jakieś takie o przedłużonym działaniu ale je zaczęłam lykac dopiero na 3 dni przed pobraniem krwi. Chciałam dokończyć ten biofer. Ale w ogóle się nie poprawiło. Wiec teraz będę brała te nowe plus te buraki w tabletkach. Bo powiem Wam ze z taką anemia rodzic to nie bardzo. Z pierwszą córka tez taka miałam i potem jak urodziłam to nim odcieli pepowine to mała sobie jeszcze ściągnęła co chciała i byłam mega mega słaba potem. W ciężkich przypadkach to i krew przetaczaja wiec musze ta morfologie naprawdę poprawić. Mam nadzieje ze teraz beda wskaźniki rosły
-
Laguna, jedz gotowane buraki, wątróbkę, prawdziwe żelazo jest łatwiej przyswajalne niż tabletki, więc jakk zsumujesz jedno z drugim powinno się poprawić.
My dziś nie wychodzimy z domu, bo po prostu boję się że jest ślisko, a mały jeszcze mi ucieknie i co wtedy.. -
Wątróbka fakt ma mnóstwo żelaza ale niby nie powinno się jeść jej w ciąży bo ma za dużo witaminy A a nadmiar moze prowadzić do jakiś wad rozwojowych. Ja osobiście nie jadłam wątróbki tylko w pierwszym trymestrze tak poradził lekarz. Potem juz jadłam i jem nie często ale jakos raz na miesiąc około i moje żelazo ma się calkiem dobrze, synuś też
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2017, 14:59
-
Jestem z tych co nie potrafia jeść w kolko tego samego. Ostatnio buraczki robiłam i jedliśmy 3 dni z rzędu wiec dla mnie to wystarczy. Pewnie następne zrobię za miesiąc
nie nadaje tez żeby pić takich soków z buraka... brrr. Wiec musze się takimi burakami w tabletkach ratować. Lepiej tak niż wcale
Wątrobke bardzo lubie jeść, ale nie lubię robić bo strasznie strzela przy smażeniu. Dzisiaj właśnie byliśmy na obiadku w góralskiej chacie i jadłamNo ale raz na jakiś czas to stanowczo za mało żeby wyniki się poprawiły. Jeszcze czerwone mięso jest dobre ale to też jemy od czasu do czasu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2017, 15:10
-
Laguna po sorbiferze na bank wyniki Ci się poprawią, bo to lek jest, a Biofer to suplement więc dużo mniejsza dawka i wchłanalność.
Ja po wizycie. Nie mogła lekarka małego dokładnie pomierzyć, jest ułożony główką w dół i to bardzo mocno więc właśnie nie mogła zmierzyć obwodu główki i sprawdzić co tam się dzieje. Wysłała mnie do Preisa. Jutro będę dzwonić i się rejestrować.
Któraś z Was do niego chodziła? Do Krzysztofa? Długo się czeka? I ile mnie więcej kasuje?
No i szyjka nadal krucha i ma niecałe 3 cm, no ale pojawiło się rozwarcie... nie duże ale jest.
Dostałam końską dawkę luteiny, bo 3x dziennie, a do tej pory brałam raz dziennie i dodatkowo duphaston też 3x dz.
Mam odpoczywać i leżeć... będzie mi strasznie ciężko, bo mam małą Igę, która chce zwrócić na siebie całą uwagę rodzica. No nic muszę się sprężyć. -
Tak ja byłam. No wizyta 300 zł. Ale warto raz pójść. Specyficzny jest bardzo ale no zna się na rzeczy. Ja czekałam właśnie kolo tygodnia.
Ju14 kurcze musisz faktycznie uważać na siebie. A z Iga tez miałaś takie problemy z szyjka?Nikita987 lubi tę wiadomość
-
Tak też miałam coraz krótszą szyjkę ale nie miałam rozwarcia...
mój mąż wpadł na pomysł, że może zrobiła się jakaś szczepina, bo mnie żołądkowa jeden dzień męczył strasznie mocno i rzeczywiście odruch wymiotny był, a już nie było czym i bolał mnie wtedy mocno brzuch.
Laguna, a on sam o wszystkim opowiada czy trzeba się dopytywać? Sprawdza też szyjkę?