Maj-Czerwiec 2017 3city
-
WIADOMOŚĆ
-
ewelkaet - e tam - ja też sie zastanawiam, termin CC mam ustalony niby 3 dni przed terminem z USG, tydzień przed OM, to równie dobrze wcześniej coś sie może zacząć dziać z dużym prawdopodobieństwem, ja juz zainstalowalam sobie aplikecje pora na bobasa do mierzenia skurczy, tak na wszelki wypadek, o ile je rozpoznam
-
nick nieaktualnyNo właśnie co do tego, czy dziecko jest przy matce po cc na Zaspie to sama już nie wiem. Jedne dziewczyny mówią, że dopiero po pionizacji, drugie, że miały cały czas. Martwi mnie to, jeśli chodzi o karmienie. W sensie, że jak dziecko przez załóżmy 8 h jest na noworodkowym to co dokarmiają mm? Przynoszą mamie? ( jak mają taki sajgon to wątpię
).
Cykam się, bo po pierwszej cc miałam problemy z laktacją i gdyby nie częste przystawianie malucha to bym chyba jej nie rozkręciła. No nic, pozostaje czekać -
Tez ta aplikacje zainstalowałam. Bo też totalnie nie wiem jak te skurcze rozpoznać..
Myślę że już wszystkie byśmy chciały mieć to za sobą. Ja juz się naprawdę doczekać nie mogę. Najlepsze to pytania moich dzieci "mamo to co już wiesz kiedy Małgosia się urodzi?".. żeby to było takie prosteno ale też już się doczekać nie mogą.
Martwi mnie ten brak miejsc bo jak na zaspie tak jest to pewnie tak jest wszędzie? Najlepiej to przyjechać w takim momencie ze juz nie będzie czasu na odesłanie. Tak mi powiedziała położna z klinicznej jak byłam u preisa na polowkowym. W rejestracji u niego siedziala..
Może za małe te oddziały porodowe w gdansku czy jak..
-
A ja w telefonie nie mam miejsca....
muszę coś odinstalować... a mam dodatkową kartę pamięci nie mam pojęcia czemu mam tak mało miejsca...
dwa lata temu w lipcu jak rodziłam Igę to też nigdzie nie było miejsca, tylko słyszałyśmy, że jest blokada... pamiętam jak przyjechałam karetką i panowie gdzieś mnie zawieźli, a Pani w rejestracji darła się na pół korytarza, ale jak to!!! Przecież my mamy zgłoszoną blokadę.
Było mi wtedy wszystko jedno, mogłam rodzić nawet w tym holu.
Kurczę, dzisiaj Wielki Piątek kończę 33 lata... takie urodziny, taki dzień...
no i nie mogłam się powstrzymać i jem paluszki...
-
Ja po wizycie i lekarz mnie uczulał kilka razy, żeby jechać do szpitala w ostatniej chwili, bo inaczej odeślą. Mówił, że mają tak po 17 porodów dziennie a jeden oddział w remoncie.
U mnie rozwarcie na 2 palce i mały 3,3 kg. Za tydzień nastepna wizyta i zrobi mi masaż szyjki. Mam nadzieję, że urodzę jeszcze w kwietniu.
Ju wszystkiego najlepszego i lekkiego poroduWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2017, 14:05
-
nick nieaktualny
-
Mi też położna powiedziała, żeby przyjechać dopiero jak skurcze będą co 5/4 minuty i będą trwały dłużej, a nie tak od razu i wtedy nie odeślą.
Na Zaspe, żeby obejrzeć porodówkę dzwoniłam na oddział - nr 587684316. Najlepiej dzwonić rano tego samego dnia, którego chcę się zwiedzać -
Ju wszystkiego najlepszego!
Jesli chodzi o brak miejsc to wg mnei to loteria, moja kolezanka rodziłą ostatnio na klinicznej o mówi, że luz byłn a oddziale, druga rodziła jakis czas temu i tez bez problemu i bez znajomosci pojechala i przyjeli, wydaje mi sie, że to w dużej meirze loteria - to tak jak z kolejka w sklepie, raz idziesz i jestes pierwsza do kasy a za minute stoi za Tobą sznurek 10 osób....Ju14 lubi tę wiadomość
-
Velwet bardzo dziękuję Tobie za odpowiedź, wiem na co się nastawić.
Mam mega stres, na IP mam stawić się po południu może się jeszcze miniemy gdzieś na korytarzu. Najbardziej boję się że mnie odprawią, ale lekarz powiedział że mam przyjść na czczo i po lewatywie, więc głupot by raczej nie gadał. Jak się czujesz? wiesz kiedy Ciebie wypuszczą?
Boję się że po CC dostanę maluszka i nie będę w pełni sprawna aby się nim zająć, oraz tego że męża może nie być przy mnie, że wyląduje na korytarzu i wiele innych obaw....no cóż trzeba to przeżyć, chciała bym mieć już to za sobą.
Kurcze najpiękniejsza chwila w życiu a ty takie obawy ;-( -
wlasnie dokladnie tak- taki piekny moment w zyciu a przez to jak to w szpitalu wygalda to sam stres kobietom towarzyszy. zamiast wlasnei "rodzic po ludzku" to tu stres, czy przyjma, czy cc zrobia, jak zrobic mieli, partnera nie moze byc, po cc nie moze kangurowac, zamiast kobietom na reke isc, jak i tak sie wycierpiec musza, to jeszcze na okolo tylko pelno wlasnie stresu. wkurza mnie to.
A ja w przeciwienstwie do niektorych to wcale bym nie chciala juz miec tego za sobaTorba niespakowana, wozek nieprzygotowany, rzeczy niepoprane
Jedyne co to remont zrobiony, ale pzoa tym to jestem w czarnej d***
musze sie zmobilizowac, ale juz raz z emi mega ciezko dwa, odgruzowuje sie codziennie z czegos, dzisiaj np w koncu zabralam sie za przegladanie ciuchow starszego zeby za male rzeczy odlozyc.
ale jakos za pranie nie mgoe sie zabrać... przy pierwszym jakso tak inaczej bylo! -
Hope, mam dokładnie to samo co Ty
Wcale mi się nie spieszy, żeby być juz po...
Jutro chcemy podjechać i kupić brakujące rzeczy, mam nadzieje, ze nie będzie tłumów, że dzisiaj wszyscy wszystko ogarneli na Święta.
Jak pomyślę o praniu to od razu mi się odechciewa, no ale będę musiala się wreszcie zmobilizować.
Pszczollaa powodzenia! Trzymam za Was mocno kciuki!
Ja marzyłam, żeby mnie wypuścili wreszcie do domu. Później zalowalam, bo Iga spadała na wadze, a ja powiedziałam, że sobie poradzę, a nie posadziłam sobie... -
wywołałyście temat "zaspa" to przyszły mi do głowy 3 rzeczy:
- paciorkowiec - jeśli macie to krzyczcie na wejściu żeby dostać antybiotyk, jak mimo przypominania dostałam po 2h od wejścia do szpitala. Efekt 7dni w szpitalu bo córka zarażona
- ubranka - po porodzie ubierają w szpitalne, ale to nie znaczy, że potem też już swoich nie potrzebaoni nie są chętni do prania, nawet do wymieniania zakrwawionej pościli
- nastawienie na karmienie piersią - u mnie na poporodowej położna jedynie powiedziała "no jak to nie chce chwycić, na pewno zaraz złapie",w 2 dobie pediatra zdziwiła się, że nie chcę dokarmiać skoro nie mam pokarmu, wywróciła oczami, 3 doba i tylko straszenie że jak spadnie waga to dokarmiamy. 3 razy chodziłam i prosiłam o pomoc-zbywały. Sama kombinowałam herbatki laktacyjne i nakładki. A najlepsze położne które przychodziły i mówiły, że np. nie można jeść rzodkiewek albo pić soków bo dziecko będzie miało kolki. To było tylko 2 lata temu wiec część z tych położnych na pewno nadal pracuje i pewnie dalej opowiada takie farmazony.
same pisałyście, że jedne po cc dostały dziecko, inne nie wiec to wszystko zależy od widzimisie położnej -
Tak wszystko zalezy od humoru poloznej to prawda. Pszczola trzymam jutro kciuki i powiem Ci ze dzis byl wiekszy luz
nawet dwie dziewczyny z patologii wzieli na test oxy bo bylo miejsce
ja sie czuje calkiem ok ale swieta spedzam tutaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 06:22
-
Pszczola chyba po tej pelni jest luz
bo nawet stad poszly 3 dziewczyny na oxy znow. No i dziewczyny po cc poprzenosili
Wez sobie konieczne recznik papierowy i krem do rak bo jesli na gorze sa takie same papiery do rak jak tu to masakra. Strasznie szorstkie i mam cale czerwone i suche dlonie.
Powodzenia)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 08:32