Maj-Czerwiec 2017 3city
-
WIADOMOŚĆ
-
Odnośnie schabowych
może kogoś zainteresuje generalnie polecam bardzo inne artykuły np.dotyczące rozszerzania diety
http://malgorzatajackowska.com/2015/04/29/cebula-czosnek-i-kalafior-czyli-dieta-mamy-karmiacej-znowu/ewelkaet, Matka Rocku lubią tę wiadomość
-
Ja przy pierwszym uważałam na to co jadłam, ale z drugiej strony rozszerzanie diety bardzo szybko poszło. Jeśli chodzi o smażone, velvet możesz jeść schabowe, ale z umiarem,w ogóle trzeba unikać smażonych rzeczy, ale nie popadajmy w skrajności. Dieta eliminacyjna jest złym wyborem, bo dziecko szybko będzie z Ciebie wyciągać składniki odżywcze, ale trzeba też pamiętać o sobie.
Teraz będę jeść wszystko, tak jak w ciąży, przecież teraz też karmimy maluchy:) no może w mniejszych ilościach się przyda:)Ju14 lubi tę wiadomość
-
Ju fajne te artykuly
Zobaczymy jak to jedzenie wyjdzie w praniu:)
Jeszcze Was pomecze ale jestem totalnie zielnna przy pierwszym maluchu. Jak wygladala u Was siara? U mni cos sie dzis pojawilo ale bylam przekonana ze to bedzie plynne a to jest cos zoltego ale jakies skrystalizowane. Moge sobie to wyjac z sutkow i takie jest hm..wysuszone.Ju14 lubi tę wiadomość
-
Velvet siara jest żółta,a to co masz skrystalizowane to raczej już wyciekło. Nie martw się, jak urodzisz to troszkę siary będzie, a potem to już mleko. Maluszek na początku bardzo mało potrzebuje.
A jak przycisniesz dobrze piersi to na pewno i płynna siara się pojawi, musisz spróbowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 19:33
-
My wczoraj byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry. Maciuś od urodzenia ma ropiejace oczko. Dostaliśmy antybiotyk w kroplach do oczu. Najbardziej mnie załamał to że przez tydzień przytył tylko 100g. A wydaje mi się że mleka mam dużo no i budzę go na karmienie bo sam to po 4-5 godzinach by się budził. Dziś karmie co 2 godziny... Trochę zmęczona jestem. Trzymam kciuki za resztę ciężarówek
-
Marlena moja Iga tak miała, że potrafiła spać 6h i nie byłam w stanie jej dobudzic na karmienie.. niewiele przybierala.
Później jak zaczęła przybierać to popadlam w paranoję, że za dużo waży (tak, walnieta matka). Mi pediatra zawsze mówiła, że najważniejsze, że przybiera. Nigdy np.nie powiedziała:ojojoj trzeba dokarmiać... a babeczka mylśle, że ok 60 lat to już będzie miała. -
Lollipop - wg mnei waga spoko - u nas 35tc 2500 (więc jak złoto od 33 tc po 200g na tydzien, za to wczoraj na wizycie... 3700 więc jakby tak patrzeć to w u nas przyrost ponad 300g na tydzień do porodu to jak nic 4kilo stuknie.
My wczoraj wizyta - wiec ogolnie "mały" waży bagatela 3700 +/- 500g wiec mam nadzieje, ze sie zmiesci w 56
przeplywy w normie, lozysko II stopien, szyjka zamknieta wiec nic sie nie dzieje.
Poza tym plecy mnie nawalaja przeokrutnie, spojenie tez.
ZAmowilam w koncu rozek i nie dosc ze do 5 maja go nie wyslali to nie odpisuja na maile i nei odbieraja telefonu
za to przyszlo lozeczko bo jednak zamowilam malutkei gdyby sie okazalo ze chlopaki sie budza wzajemnie (bo moj starszak ostatnio zrobil sie wybitnie glosny)
Marlena a co lekarka na przyrost wagi? niby kolo 200 tygodniowo powinno być, ale wg mnie jesli dziecko dobrze sie przystawia i aktywnie ssie to nie ma co sie filmowac
nie masz wizyt poloznej patronazowych? niech przychodzi z waga i wazy co jakis czas -
Hope No to ładnie synek ci przybiera zobaczymy jak to u nas będzie. W sumie nie ma co patrzeć na te wagi. Syn dzień przed porodem miał ważyć 3,5kg do 4 miał nie dobić a urodził się 4260
Dziewczyny mam jeszcze pytanie o szczepienia. Co myślicie o ospie i tej na kleszcze szczepionce? O ospie to ostatnio w przychodni mi pielęgniarka mówiła ze jak mała idzie do przedszkola to będzie mieć darmowa. W sumie nie Chvialam szczepić ale sama nie wiem. Tak samo na kleszcze nie chciałam ale tak teraz wszędzie trąbią ze jest wysyp kleszcze i ze z roku na rok jest więcej ze tez nie wiem. Chociaż ostatnio czytałam ze żeby zarazić się bolerioza to kleszcz 24h musi być wbity. I jeszcze pneumokoki, chce zaszczepić córkę, najchętniej przed tym jak pójdzie do przedszkola tylko ze wtedy dwie dawki będzie musiała mieć, wiec i tak nie wiem czy dam rade dwa razy ja na to zaszczepić przed wrześniem. I wiecie może jak to jest z tymi dawkami przypominającymi? Jak zaszczepie ja teraz pierwsza dawka a druga dopiero za np pol roku to i tak będzie działać? -
My juz w domu od poniedziałku. Niestety nie mam nawet kiedy spokojnie do.toalety pójść juz nie mówiąc o zdaniu Wam relacji teraz Małgosia śpi od 8 to spróbuję.
A więc po tym jak ten walniety lekarz w czwartek wysłał nas do domu w nocy kolo 4 obudził mnie ból brzucha. Włączyłam aplikacje i wyszło ze skurcze są co 8 min. Obudziłam męża i mowie ze idę się szykować bo coś chyba się dzieje żebym w razie co była gotowa. Ale jak zaczęłam chodzić to brzuch był napięty jakby cały czas. Wiec szybko się ochlapalam nawet już głowy nie mylam, zrobiłam herbatę i usiadłam sobie przy stole żeby znów spokojnie zacząć mierzyć. Ale wtedy juz były co 5-6min. Obudziłam męża. Wyszukiwal się błyskawicznie i pojechalismy. W aucie juz miałam takie skurcze ze nie mogłam usiedzieć. Na IP byliśmy o 5.30. Bylo pusto bo na położnictwie nie bylo miejsc Jak dotarliśmy to jeszcze przed badaniem babka juz kazała wyjąć moje kapcie i ubrania na przebranie. Pobrala wymaz. Założyła kartę. O 5.40 weszłam na porodówke. Kazali mi się położyć. Co mi się nie spodobalo i pytam "czy będę mogła wstać żeby pochodzic" , a położna do mnie "Pani Marzenko tu nie ma czasu Pani ma pełne rozwarcie my za chwile rodzimy". Niestety głowa była wysoko bo pęcherz miałam pełny ale nie byłam już w stanie wszystkiego wysiusiac bo brzuch za duży. A głowa nie chciala zejść bo pęcherz pełny wiec musiała mnie cewnikowac co nie było przyjemne ale zrobiła to naprawdę sprawnie. Przebili pecherz. Zaraz potem dali oksytocyne w zastrzyku. Przynieśli gaz. Uwierzcie mi ze czułam jak z każdym skurczem wszystko schodzilo coraz niżej. Łącznie tych silnych skurczow miałam 3. Po pierwszym położna mówi ze jeszcze 2 i rodzimy. No i faktycznie 2 parcia i Małgosia o 6.30 na świecie. Szok.
Powiem Wam ze całe szczęście ze ten pęcherz był pełny i ze wody nie odeszly bo z tym pelnym rozwarciem poród zaczął by się w aucie... nawet nie chce o tym myśleć.
No i ta cudowna chwila kiedy położyli mi ja na piersiach.... taką cieplutka i mokra.. łzy w oczach. Ehhh...
No i na porodówce lezelismy do 16 bo nie było miejsc. Na szczęście mąż był cały czas ze mną Opieka naprawdę cudowna.. wszyscy mili i pomocni.
No i od poniedziałku jesteśmy w domku. I niestety ciężko jest. Wczoraj przeplakalam cały prawie dzień. Także babyblues pełna para. Niby wszystko jest ok ale wiecie. Mała trochę niespokojna. Wczoraj pospala najdłużej 20 min. Cały czas z nią leżałam i karmiłam, a to ciężkie kiedy obok jest 3latek, który co chwile coś chce. Choć nie powiem bo przyjął Małgosie cudownie. Jak tylko przyjechalismy ze szpitala to znosił jej wszystkie zabawki. Potem przyniósł wanienke i chciał ją kąpać. Co chwilę chce ja dotykać, pyta czy może pocałować. Wiec chyba lepiej być nie może A starsze córki są zakochane i rozczulone na maxa
Pierwsza noc słaba bo budziła się co godzinę, półtorej. A dzisiejsza noc już lepsza bo karmiłam co 3 godziny. Teraz śpi w kołysce od 8.... mam nadzieje ze wszystko w końcu się jakoś unormuje
Za mamusie które jeszcze nie urodziły trzymam bardzo mocno kciuki żeby poszło tak sprawnie jak u mnie. Na szczęście to już naprawdę nie długo
-
Marlenka jeśli je ładnie i przybiera to się nie martw. Mam nadzieję, że szybko wyleczycie oczko. A skąd ta ropa się wzięła?
Wow Hope, ładna waga ciekawe jaki się urodzi. A gdzie zamawiałaś rożek? W majówkę to rozumiem, że mogły być problemy, ale przecież jest dawno po. Dobijaj się mailami, telefonem. Próbuj zwłaszcza jak zapłaciłaś.
A z tą salą, to chyba zależy czy będzie dostępna jak przyjedziesz rodzić, chyba nie rezerwują wcześniej ale pewności nie mam.
Laguna to u Ciebie ekspres Odpoczywajcie, sen Małgosi na pewno się niedługo unormuje, zobaczysz
-
ewelkeat trzymam kciuki
Marlena już mieliście pierwszą wizytę u pediatry...kurcze a nas zapisali dopiero na 18 maja, wydaje mi się to trochę późno, też jestem ciekawa jak synek przybiera, je co 3 godziny i w dzień i w nocy, nie płacze, dużo śpi, jedyne co to dużo stęka i się napina - myśle że to kwestia gazów i kupki. Chyba będę próbować się wcześniej zapisać przez neta, może będzie jakieś miejsce, no i pępek nam jeszcze nie odpadł, oddziela się od skóry i widzę, że boki ładnie odchodzą a wewnątrz jeszcze ta pępowina jakaś taka surowa. U starszaka szybko odpadł i to cały, a tutaj jakoś się oddziela, odkrusza... -
Dzięki za wsparcie. Polezalam pół godziny i się uspokoiło. Brzuch dalej mocno boli, ale nie ma regularnych skurczy, mały się normalnie rusza. Mimo wszystko pojadę wieczorem na IP zobaczyć czy się nic nie dzieje.
Dorotka nam ostatnio pępek trzymał się 3-4 tygodnie. I to jest podobno normalne. U nas podobnie boki dochodziły a środek był wilgotny. Z tego co pamiętam przypadkiem czymś zaczepilam i odpadł, jeszcze chwilkę była mała ranka, ale położna to oglądała i mówia że ładnie się goi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 14:10
-
o ewelkaet, przed chwilą dzwoniła do mnie położna i mówiła to samo że do 3-4 tygodni może odpaść i że takie odchodzenie po bokach jest normalne, żeby delikatnie osuszać, ale nie przesadzać w gmeraniu tam więc ok wietrzymy, osuszamy i czekamy.
Powiem wam, że co dziecko to inaczej i z karmienie, spanie, płaczem i z pępkiem jak widać, ale tym razem póki co mamy z górki, ze starszakiem mieliśmy więcej przebojów... ale podobno równowaga musi być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 14:28
-
Nikita - zaleca się suchą pielęgnację kikuta, po kąpieli zostawić do wyschnięcia. Ja raz dziennie psikam właśnie octaniseptem i patyczkami delikatnie ściągam wydzielinę jeśli jest. W szpitalu synkowi koleżanki z sali, źle goił się pępek (kikut nie zasychał i brzydko pachniał) i kazali co zmianę pieluszki psikać octaniseptem, ściągać wydzielinę i dużo wietrzyć.
Więc trzeba obserwować pępek, jak nic się nie sączy, ładnie zasycha wystarczy umyć w kąpieli i zostawić do wyschnięcia, jeśli jest wydzielina stosować octanisept i oczyszczać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 15:46