Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nynka, mam podobne odczucia, ja tez nadal slabo wstaje i mi dokucza, dodatkowo wczoraj cmila mnie glowa i kregoslup, nie wiem czy to nie miejsce wklucia, a glowy szybciej nie podnosilam.
Ja niestety sobie nie radze z karmieniem, ciezko w szpitalu zeby ktos mi pomogl dodatkowo rana ciagnie, nie umiem go przylozyc zeby ciagnal, on sie bardzo denerwuje i nie daje rady - biore mm. Dzisiaj sciagnelam laktatorem i czekam, az sie obudzi i podam w butli. Jestem troche sfrustrowana, tym ze nie ma tu nikogo zeby mi pomogl w tej kwestii, trzymajcie kciuki zebysmy wyszli do domu dziisaj, wszystko zalezy od wizyty pediatrycznej, ale maly przyrasta.
Nie spalismy cala noc, tzn ja bo maly sie troche zloscil, padam ale szczesliwa
Kobitki... pelnia nie dziala?Ktora w kolejce?
Nasz gagatek, co tak sie spieszyl na swiat
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b46d4cdb09b.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 07:12
amygdala, Nynka, Fatalita, Mama32, Feeva, Mycha666, Hoope, kamciaelcia, Katy, D_basiula, Mała Matylda, kattalinna, Asix, Cola87, pawojoszka, kasiia_p, MajowaMamusia, efwka83, malwka08, XKamaCX, Witch15, Sela, Fermina lubią tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:tanda
jeszcze raz gratuluję
juz po wszystkim, najważniejsze że wszystko jest dobrze
mam nadzieję, ze i z malutka mimo tych zielonych wód?
Dziś ma mieć badania krwi, ale wygląda dobrze, nie widać żeby coś było nie tak.
kamciaelcia, Mycha666 lubią tę wiadomość
Matylda
-
Hoope wrote:Podczytuje z cudzego telefonu, nie wiem gdzie tu są polskie znaki. Tanda no masakra, aż mnie wszystko boli jak czytam. I pomyśleć, że miałam identycznie tylko i całe szczęście dziecko dwa tygodnie młodsze i mniejsze. Głupi to ma jednak szczęście. Współczuję Ci. A ogólnie jak się czujesz, córeczka bark ma w porządku? Sprawdzali czy nie ma złamań? U mnie sprawdzali.
Wygląda dobrze, musiałabym męża zapytać bo on był przy badaniach po porodzie. A tak jeszcze jej ode mnie nie zabierali od przewiezienia na porodówkę na żadne badania.
Matylda
-
Fermina wrote:
Oj Tanda, nacierpiałaś się biedna. Dobrze, że już po. Mam nadzieję, że Mała skutecznie odciąga Twoje myśli od porodowych wspomnień. Dzielna z Ciebie kobieta!
.
Jak tylko dostałam ją na ręce to wszystko minęło. Otrzeźwiałam, zmęczenie minęło. Pewnie będzie jak po pierwszym porodzie - wspomnienia zaczną wracać za kilka dni.
Póki co skupiamy się na cycaniu i odliczaniu do wyjścia (prawdopodobnie w czwartek jak wszystko będzie ok).Fermina lubi tę wiadomość
Matylda
-
Nie nadrobię was tak, jakbym chciała. Mam nadzieję, że wyłapałam wszystkie pytania do mnie
Niestety to wszystko co fajne i zaplanowałam sobie na poród nie wyszło - mimo dobrych wyników poród w wannie nie mógł dojść do skutku, nawet pozycji nie mogłam wybrać ani iść pod prysznic czy w ogóle chodzić bo musiałam rodzić podpięta na stałe pod ktg z powodu skoków pulsu małej i tych zielonych wód.
Mąż bardzo mnie wspierał, położna super.
Lekarz też w porządku, miał poczucie humoru i rozładowywał atmosferę. Podczas szycia opowiadał mi historyjki o murzynach czy cerowaniu skarpet
Mam nadzieję, że poszył mnie lepiej niż poprzednio byłam poszyta.
Saperek - póki co jestem zadowolona choć mam kilka zastrzeżeń. Położne trochę zamotane i wczoraj dostałam kilka sprzecznych informacji, dwa razy o mnie zapomniano. Położna z porodówki zabroniła mi wstawać, dopiero po śniadaniu i z asystą (straciłam trochę krwi, byłam mocno osłabiona). Najpierw o 7:00 wpada jedną położna i mówi, że wstawać, iść sikać i umyć się się bo o 8:00 obchód, łóżka mamy sobie też doprowadzić do ładu bo to tak nie może być (podkład zaplamione krwią, wiadomo). Mówię, że miałam nie wstawać, bo zasłabnę a ona, ale teraz mam już próbować.
No to próbowałam, ale pół godziny siedzenia i dalej kręciło mi się w głowie.
Zadzwoniłam po pomoc, przyszła inna i powiedziała, że nie wstawać, leżeć. Poczekać na śniadanie i wtedy ona przyjdzie i mi pomoże. Śniadanie podali o 8:30, obchodu żadnego o 8:00 nie było.
Były inne położne, jak zapytałam co z tą toaletą to powiedziały, że nie wstawać, przyjdą, pomogą, obmyją. Nie przyszły, nie o obmyły. Zestresowana tym obchodem w końcu po śniadaniu po kilku próbach poszłam do wc, jakoś umyłam się na krześle. Przyszła jeszcze inna i mówi, że nas dziś obchód nie dotyczy bo my w zerowej dobie po porodzie to nam nikt nie będzie nic ssprawdzał.
Obchody trochę na szybko, wczoraj chciałam zgłosić, że mi hemoroid duży wyszedł i chciałabym coś na niego to lekarka w połowie zdania mi przerwała, żeby dopytać o coś drugą pacjentkę po czym wyszła...
Ale poza kilkoma sytuacjami ogólnie położne miłe, często wpadają zapytać o samopoczucie, sale dość duże a jedzenie smaczne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 15:09
Matylda
-
Hej dziewczyny, a ja wczoraj wizytowalam. Na KTG wszystko dobrze, USG też, mała waży 2900 gr. Miałam też wymaz z pochwy i badanie GBS-czekamy na wyniki.
Szyjka już dość miekka i glowka głęboko osadzona do wyjścia. Lekarka stwierdziła że w każdej chwili mogę zacząć rodzić chociaż dobrze by było gdyby 2 tyg posiedziała jeszcze w brzuszku. Ale jest tak aktywna, gdzieś na pecherzu mi siedzi, że wszystko kluje i aż boli, w nocy nie mogłam sie nawet na łóżku przekręcić tak bolało. Dzisiaj póki co czuję że już trochę lepiej, chyba zmieniła pozycje
A maz sie cieszy, mówi że mogłabym dzisiaj urodzić, bo dzisiaj są jego urodziny
Tanda gratulacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:03
Hoope, Mała Matylda, kattalinna, pawojoszka, XKamaCX, Sela, Fermina lubią tę wiadomość
-
Mama32 wrote:Hej dziewczyny, a ja wczoraj wizytowalam. Na KTG wszystko dobrze, USG też, mała waży 2900 gr. Miałam też wymaz z pochwy i badanie GBS-czekamy na wyniki.
Szyjka już dość miekka i glowka głęboko osadzona do wyjścia. Lekarka stwierdziła że w każdej chwili mogę zacząć rodzić chociaż dobrze by było gdyby 2 tyg posiedziała jeszcze w brzuszku. Ale jest tak aktywna, gdzieś na pecherzu mi siedzi, że wszystko kluje i aż boli, w nocy nie mogłam sie nawet na łóżku przekręcić tak bolało. Dzisiaj póki co czuję że już trochę lepiej, chyba zmieniła pozycje
A maz sie cieszy, mówi że mogłabym dzisiaj urodzić, bo dzisiaj są jego urodziny
Tanda gratulacje
Dzidzia niech jeszcze siedzi w brzuszku, na sporo czasu, a mąż prezent dostanie tylko z opóźnieniem. Ja mam termin na jutro, mąż też ma jutro urodziny, ale chyba przyjdzie mu jeszcze na prezent poczekać kilka dni
Tanda niefajnie z tą opieką. Ogólna dezinformacja. Co zrobić, trzeba zacisnąć zęby i mieć nadzieję, że czas do czwartku szybko zleci. Na pewno tak będzie, bo z każdą godziną będziesz czuła się coraz lepiej. Widok dzieciny na pewno wynagrodzi Ci wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:15
Mama32 lubi tę wiadomość
-
Hej, na nas też pełnia nie podzialala. Jeszcze w dwupaku. Hoope coś słabo klujesz tą moją laleczke
Idziemy dziś z Mężem na jakiś długi spacer. Może po tym się coś ruszy.
W suwaczku mam termin z USG na 5maja, z OM planowo 9maj, wiec ma czas do przyszłej środyMogłaby się zdecydować do tego czasu bo nie chciałabym mieć wywolywanego
J.S śliczny ten Igorek :*
Tanda niefajnie Cie olewajajak tak można traktować kobietę po porodzie, nie ogarniam.
Wracaj do zdrówka :*
A tak w ogóle to śniło mi się, że byłam księżniczką i miałam jakieś super moce. Byli tam moi rodzice, a jak poszłam z tatą na spacer to przywalilo się do nas jakiś dwóch nastolatków, chcieli zabrać nam portfele, ale siłą umysłu bilam ich biczamii kazałam spider...
Pełnia tylko w taki sposób na mnie zadziałała.
A noc potwierdzam, cieplutka. Też spałam przy otwartych oknach
Nie mam dzisiaj wody do 16:00Czyli standardowo przegląd kanalizacji akurat 1 maja w dzień wolny, kiedy ludzie siedzą w domach. Super.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:19
-
w poprzedniej ciązy latem(7/8 miesiac ciązy) była u nas awaria wody-bakteria e coli, taka, ze był nawet zakaz mycia podłóg ta wodą
a ja cały tydzień sama samiutka
wręcz z domu nie wychodziłam więc nie wiedziałam o zakazie (na drzwiach wyjściowych wisiała kartka, a ze nie mam fb i tym podobnych, to info do mnie nie doszło)
więc domyslacie się jaka panikapoleciałam na IP z pytaniem co dalej? na jakie objawy czekać???
teraz się z tego smieje
8h bez wody to nic -
niejednej z nas położne dadza popalic
trzeba się na to nastawić
mi jednej nazwisko do dziś się sni
za potraktowanie! że ja jestem niemiła
więc za drugim razem obiecałam sobie, ze nie dam im się!!!
a hormony nie pomagają! baby blues nie jest fajnystąd na wstepie babska mają przewage
doceniam te z powołania
jednak stanowią mniejszość...te młode to w ogóle masakra-postradały zmysły bo ktoś coś w szkole mówił...
ide bojowo acz miło nastawiona do szpitalakasiia_p lubi tę wiadomość
-
Hej
Dzisiaj moj Kamilek mial się planowo rodzic dopiero :p
J.S, ale Igorek ma sliczne wloskiSłodziak
U nas noc nawet ok, od 19 do 22 maly byl z tesciowa bo my poszlismy do kina i o 00 go obudzilam na jedzenie, zjadl i spal do 4 prawie, znowu zjadl, pospal godzine ponad, znowu zjadl i spal do niedawna
W ogole przed chwila jak go karmilam to mu cycek wypadl z ust i doslownie opryskalam mu twarz mlekiem takie cisnienie mialam w cycku haha Dobrze, ze mial oczy zamkniete, a ja szybko reka zaslonilamPierwszy raz mi sie tak zdarzylo, ale lubie miec takie naoczne dowody tego, ze mam mleko bo mnie to uspokaja i daje nadzieje na jak najdłuższe karmienie:D
Feeva, kattalinna, D_basiula, Cola87, Mała Matylda, Hoope, Mycha666, Sela, Fermina lubią tę wiadomość
-
J.S śliczny synek. I ta czuprynka.
Ja ostatnio mam okropne noce. Ale dziś to przegięcie. Plecy mnie tak bolą że nie wyrabiam nogi spuchnięte krocze boli obrócić się nie da bezboleśnie.
A no i zaczynam 40 tydzień!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:53
kattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
JS, Igorek wygląda na takiego spokojnego, kto by pomyślał, że taki urwis jednak
chociaż ta czupryna go zdradza
Tanda, współczuję... Niestety dość powszechne zjawisko, żeby nie powiedzieć, że normą w służbie zdrowia: depersonalizacja pacjentówktóraś się dziwiła jak można traktować tak kobietę po porodzie - problem polega na tym, że co niektórzy zapominają, że mają do czynienia z człowiekiem, dla nich to kolejny przypadek jakich wiele...
-
nick nieaktualnyI wtedy przyszedł maj....
normalnie jestem podekscytowana faktem, że zaczął się miesiąc w którym nasza Zuzia przyjdzie na świat
ciekawe która z nas urodzi jako pierwsza w maju? U nas imiona wybrane już dawno, jak jeszcze ciąży nie było konkretnie w planach. Wg mnie i męża Zuzanna to genialne imię (dla chłopca Leoś), a że stało się popularne to trochę denerwuje głównie mojego męża. W między czasie zaczęliśmy trochę kombinować i nasze typy: Zofia, Liliana (też mi się bardzo podoba), a mąż jeszcze wpadł na Dorotę i Izabele (ale mi się nie podobają).
Na wynik gbs czekałam 6 dni- ujemny na szczęście.
MałaMatylda- przy zapaleniu spojówek lepiej nie przemywać oczu herbatą, kiedyś mi lekarz powiedział, że właśnie to takie babcine sposoby, a mogą tylko pogorszyć stan spojówek. Spróbuj kilka razy dziennie przemywać solą i oszczędzać oczy (wiem, że światło razi i męczy, dlatego postaraj się nie nadużywać komputera i tv).
Wczoraj miały być burze, a do wieczora słoneczko i ładna pogoda, grill zaliczony, objadłam się chyba już na za zapas
Mamusiom w szpitalu zdrowia życzę i szybkiego powrotu z Maleństwami do domu, a tym u których coś się zaczyna dziać szybkich i łatwych porodów.
Nie mogę się napatrzeć na Wasze pociechy, same piękne maluchy, chce już swoją.