Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ja wróciłam z apteki, ukrop na dworzu, tak sobie szłam złówim tempem i rozmyślałam że to zapewne ostatni taki samotny spacer, już wkrótce będzie z wózeczkiem
Siku to ja też wstaje prawie co godz, może tak matka natura przygotowuje nas na wstawanie w nocy do maleństwa?
O seksie z moim mężem też nie ma mowy, ostatnio nawet mówi że go molestuje, bidokmuszą mi wystarczyć sny erotyczne
Mała Matylda, Katy lubią tę wiadomość
-
Katy mnie zawsze lekarz mówił, że do zmiany tsh potrzeba dobrego miesiąca. Także możliwe, że jeszcze Ci się nie ustabilizowało wszystko.
Kattalinna masz jak w banku, że chłopcy z tego forum na pewno będą baaaardzo dobrze wychowani
Mój mąż po moim poniedziałkowym krwawieniu powiedział, że mam zapomnieć o seksie... tak jakbym wcześniej go miała heh.
Coraz częściej w ciągu dnia podbolewa mnie podbrzusze, tak jak na okres. Niby brzuch jakoś szczególnie nie twardnieje... sama nie wiem co to. A czy Wy teraz też macie wizyty co tydzień? Boli mnie trochę co tydzień wydawać 260 zł plus oczywiście badania...Katy, kattalinna lubią tę wiadomość
W końcu się udało...
-
sela od początku ciąży chodzę co 4 tyg teraz też chciała żebym tak przyszła ale chyba zrobiłam dziwna minę bo powiedziała ale żeby się Pani nie martwiła to za 3 tyg czyli 15 maja i tylko mocz do kontroli bo wszystkie badania mam zrobione już
jakoś mi tak te badania rozłożyła że nie miałam dużych wydatków plus połówkowe załatwiła na nfz
także jestem mega zadowolona z tej ginekolog i płace 120 zł z usg
-
Saperek to super trafiłaś. Ta moja mi na ostatniej poniedziałkowej wizycie powiedziała, że teraz to jest końcówka i widzimy się co tydzień... niby L4 wystawiła do końca porodu 27.05 ale te wizyty co tydzień to trochę często. Wiadomo człowiek bezpieczniej się czuje ale jednak 260 zł to sporo.W końcu się udało...
-
efwka83 wrote:U mnie na ostatnim ktg mały miał tętno 150-180...zmartwiłam się trochę..
Co do kikuta to położna nam tłumaczyła żeby pampersa zawijać i dopiero przylepiać żeby właśnie był odkryty.
180 jest jeszcze ok, moja tak miała często.
Dopiero w okolicach 190-200 położna wołała lekarza. Ale dziecko w pełni zdrowe mimo tych skoków pulsu.
Saperek wrote:ja nie
ćwiczę z tym cholernym haniballem ehh 2dni przerwy miałam i ciężko dziś
Mam nadzieje ze kiedyś dojdę do 30 cm
Trzymam kciukiJa doszłam do 30cm i starczyło, żeby nie pęknąć przy główce 36cm wychodzącej z rączką przy buzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2018, 14:16
Matylda
-
oj tak jestem mega zadowolona wcześniej całe lata chodziłam też prywatnie do innego gina jak się dowiedziałam o ciąży na pierwszą wizytę poszłam do niego ale na nfz i niestety źle mnie potraktował na mój uśmiech i zadowolenie o ciąży powiedział i z czego się Pani cieszy? przegrał u mnie powiedziałam co o nim myślę że mnie zawiódł że chodzę o niego prywatnie to jest miły A teraz. takie hasło. nigdy więcej !
Pani z laboratorium poleciła mi właśnie ta ginekolog i nie żałuję. -
Sela wrote:Dzień dobry
Kelegena Gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Was:-*
A powiedzcie mi czy jak nadchodzi dzień porodu i nic się nadal nie dzieje to trzeba się zgłosić na IP? Czy to jest umowne z lekarzem?
Ja dostałam skierowanie na ostatniej wizycie i powiedział kiedy mam iść jakby nic się nie działo (terin na 27.04 a kazał się stawić najpóźniej 7.05)Sela lubi tę wiadomość
Matylda
-
tanda no 3 to marzenie póki co 23.5
masaż krocza robi mi facet ale to jeszcze większa masakra
tanda miałam pytać czy w Zabrzu dostał twój mąż/ partner zwolnienie opiekę na Ciebie? wypisuja to? to jest 80 %płatne ale można do2tyg dostać i się zastanawiam czy w szpitalu będzie problem? -
Sela, u mnie wizyta w środę, po dwutygodniowej przerwie, częściej mój lekarz nie przyjmuje kobiet w zdrowej ciąży. Poprzednie wizyty miałam co miesiąc. Płacę 210 zł z wizytę bez usg, za usg oddzielnie 240 zł. Teraz ze względu na chorobę chcę je zrobić jak najbliżej domu, zapłacę 150 zł. Będzie tylko 2d, sprzęt pewnie nie jakiś super, ale chodzi tylko o sprawdzenie ułożenia dziecka, ocenę wagi i stanu szyjki, myślę że do tego wystarczy przeciętny sprzęt. Wyliczyłam, że tak czy inaczej w ciągu 3 tygodni prowadzenie mojej bezproblemowej ciąży pochłonie ponad 800 zł
Saperek, brak słów jakim bucem okazał się Twój poprzedni lekarz. Cieszę się, że z obecnej lekarki jesteś zadowolona, cenowo wypada super
-
Saperek przeważnie tak jest, jak się chodzi prywatnie to uśmieszki miłe słowa, a jak się pójdzie na nfz to człowieka nie da się poznać. Też tak kiedyś miałam i również szybko zmieniłam. Szkoda nerwów na takich fałszywych lekarzy...W końcu się udało...
-
MajowaMamusia wrote:
Całą noc się kręciłam, niespokojnie spałam pewnie po wczorajszej wizycie. Buc mi przypomniał dlaczego chodzę prywatnie do gina. Mój to delikatny anioł. Zawsze się zastanawiam czy to taki problem być delikatnym, ale i tak moje chyba najgorsze badanie przeprowadziła kobieta. Po wyjściu z gabinetu nie mogłam dojść do domu bo mnie tak brzuch bolał.
Chciałabym już urodzić.
Jak byliśmy zwiedzać porodówke to mówili ze w razie przenoszenia do szpitala mam przyjść dopiero tydzień po terminie na wywoływanie.
Dziewczyny zdecydowałyscie czy chcecie ZZO przy porodzie? Ja sie nastawiam że chce, mam nadzieję że akurat bedzie taka możliwość, lekarz mówi żeby brać, położna żeby nie brać bo może opóźnić akcje i nie czuć kiedy są skurcze. I bądź tu mądry.
Mnie dwa razy w życiu badały ginekolożki - kobiety i potwierdzam - najboleśniejsze badania w życiu. Obie na IP przed porodami. Kobiety maja chyba krótsze palce. Miałam wrażenie, że całą pięść mi do pochwy wciskały, żeby szyjki dosięgnąć bo miały problem.
Co do zzo - przy pierwszym porodzie nie chciałam - wzięłam, bo lekarz zasugerował, że w moim przypadku może pomóc i faktycznie - pomogło. Ruszyło poród do przodu a ja odzyskałam siły by myśleć i współpracować z położną.
Przy drugim chciałam, ale nie dostałam bo nie zdążyli. Za szybko mi rozwarcie poszło, jak przyszły wyniki krwi z krzepliwości to było już 8 cm a to za dużo na zzo.
W kwestii wątpliwości - wiele moich rozwiała konsultacja z anestezjologiem, tam gdzie robiłam jak ktoś chce zzo to musi taka odbyć przed porodem, jest to w formie wykładu godzinnego. Bardzo fajna sprawa.
Zzo nie powinno znieczulić całkiem, ma złagodzić ból, zmniejszyć ale nie może go usunąć. Jeśli rodząca nie czuje nic to znaczy, że zostało podane zbyt głęboko bo np. poruszyła się w trakcie wkłucia. Takie sytuacje zdarzają się natomiast na tyle rzadko, że mnie to nie zniechęciło.
Przy pierwszym porodzie zzo miałam dobrze podane, zadziałało super, rozkręciło poród, nie miałam powikłań - nie bolały mnie ani plecy ani głowa - ja sobie chwalę. Szkoda, że teraz nie mogłam skorzystać, bo ból był nieziemski.Matylda
-
Mała Matylda właśnie moje znajome chodziły co 2 tyg, dlatego się zdziwłam jak mi ta moja wyleciała z tymi cotygodniowymi wizytami. U mnie za 260 zł wizyta jest z usg ale cóż z tego jak aparat taki, że ostatnio musiałam jechać do szpitala i sprawdzać.W końcu się udało...