Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Feeva, nie moge
W koncu jak ci te bole przyjda to powiesz, ze to tez nie te, bo standardowe, ja tak myslalam na poczatku
Olalam je, bo myslalam ze to te co zawsze, a weekend w koncu, czas juz na kogos! Stawiam na ciebie!
Na razie mowimy ze nie, bo moze rzeczywiscie dopadl mnie troche taki dol, pomimo tego ze naprawde wg mnie jest dobrze, to tak jak Kamcia pisze, ten baby blues chyba istnieje naprawde, ale roznie sie objawia.
Ja mysle ze nie, ale czas pokaze, z jednej strony nie chcialabym zeby maly byl jedynakiem bo jednak rodzenstwo to super sprawa, takze zobaczymy, czas pokaze, moze na razie tak mowie a pewnie mi sie za jakis czas odmieni.
Fermina, przygarniesz mnie do siebie? I tez beda mnie obslugiwac? Marze o tym
Kamcia, pewnie ze tak, duzo siie nasluchalam przed ciaza ze jak to bedzie itp a jednak zycie zweryfikowalo wszystko i jednak nie wszystkie rady i porady ktore ktos mowily sie akurat u mnie sprawdzily, bo mam calkiem inne dziecko.
Male miasta to ten plus, idzie zapamietac ludzi ale mogla byc z innego w sumie jak to na porodowkach bywa
Ja tez nie wiem co toFeeva, Fermina lubią tę wiadomość
-
Feeva, wykazujesz nadzwyczajną kreatywność w poszukiwaniu sposobów impregnacji drewna i przechowywania jedzenia, dałaś mi dużo radości, ale mam nadzieję, że torbę do szpitala pakowałaś bardziej konwencjonalnie
Feeva, kattalinna, Hoope lubią tę wiadomość
-
Mała Matylda wrote:Feeva, wykazujesz nadzwyczajną kreatywność w poszukiwaniu sposobów impregnacji drewna i przechowywania jedzenia, dałaś mi dużo radości, ale mam nadzieję, że torbę do szpitala pakowałaś bardziej konwencjonalnie
Torbę zdążyłam spakować, zanim odebrało mi mózgWięc myślę, że jest to zrobione porządnie
Mała Matylda, Wowka lubią tę wiadomość
-
Fatalita wody mogą się sączyć nawet kilka dni . Mogą chlusnac od razu a mogą się sączyć . Mogą bardziej wypływać przy ruchu dziecka ,przy ruchu matki ,przy jakimś wysiłku np przy kaszlnieciu itp. mi jak sprawdzali czy rzeczywiście wody to położna mnie położyła i kazała właśnie zakaslac i przez wziernik widziała czy coś się ulewa i jak bardzo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2018, 22:15
-
Trzecia godzinę coś mi kapie, ale to dosłownie kilka kropli. Nie wiem czy to to czy mocz, bo mała uciska już coraz niżej. Przez tego GBSa trochę panikuje, bo nie wiem ile czekać na skurcze jeżeli to serio wody. Póki co lece do wanny myć głowę i czekam.
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita wrote:Trzecia godzinę coś mi kapie, ale to dosłownie kilka kropli. Nie wiem czy to to czy mocz, bo mała uciska już coraz niżej. Przez tego GBSa trochę panikuje, bo nie wiem ile czekać na skurcze jeżeli to serio wody. Póki co lece do wanny myć głowę i czekam.
Ja też nie wiem jakie są zalecenia w przypadku dodatniego gbs, zamierzam wypytać lekarza podczas środowej wizyty. No ale u Ciebie coś dzieje się już teraz, więc chyba najlepsze co możesz zrobić to przygotować się tak, jakby to był już poród i odwiedzić IP - sprawdzą czy to sączące się wody, jeśli nie po prostu Cię odeślą, ale będziesz wiedziała na czym stoisz. Na wszelki wypadek kciuki
-
Fatalita, kciuki!
Co do gbs, dziś stwierdziłam, że właśnie się muszę w poniedziałek dopytać jak to z tym porodem, jak szybko reagować itp. Od wczoraj jeszcze mnie nurtuje kwestia szczepienia tego pierwszego, już na milion procent wiem, że nie chcę go w pierwszej dobie, skoro niestety istnieje ryzyko, że mi dziecko zachorujeniech mnie do sądu podają, ale nie zgodzę się na nic jeśli nie będę pewna, że mała nie ma żadnej infekcji, zapalenia płuc czy innej sepsy przez cholernego paciorkowca...
Tymczasem mnie dziś chyba przewiało, znowu coś próbuje mnie złamać. -
Fatalita, cokolwiek by się nie lało, lepiej to sprawdzić jak gbs dodatni. Cokolwiek noc przyniesie, powodzenia
zajrze przy kolejnym karmieniu, zupdatuj się
Kattalinna, Twoje rozkminki nt szczepien też dotyczą dodatniego gbs? Czy niezależnie od wyniku byś rozważała późniejsze podanie szczepień? Bo kojarzę, że wogóle byłaś zdecydowana na szczepionki, tylko te podstawowe. -
J.S wrote:Czesc
Tanda, mala slodziutka :*
Kattalina, wspolczuje dodatniego GBS
Hoope, dzieki, kupilam nakladki dzisiaj w smyku ale zanim przeczytalam jakie polecasz, to kupilam z chicco
Fatalita, trzymam kciuki...
Feeva, masakra, ta twoja corka to niezle uparta jest
My dzisiaj nocka piekna.
Polozna byla, maly wazy teraz 2800 ale wiecie poczulam sie taka beznadziejna... przyszla, mowie ze nie umiem go przystawic to mialam wrazenie, ze zjechala mnie za modyfikowane chociaz daje mu raz dziennie, a reszte odciagam i karmie z butelki. Powiedziala ze mam hiperlaktacje i dlatego moje dziecko sie dlawi, ale mam mu robic obrot i wtedy bedzie ok - wszystko super, robie obrot i on nagle mi zasypia i juz nie je, mam wrazenie ze sie nie najada a waga rosnie przez to mm.
Dzisiaj w nocy go przystawialam i masakra ciagle mi sie dlawil, ale spal, tylko ze nie wiem - 3 minuty ssania i 3 godziny spania, to chyba nie jest normalne, boje sie ze mi zaraz z wagi poleci bo nawet piersi nie oproznia.
Wiec dalej jestem w dooopie tak naprawde. Mowi do mnie ze mam nie wychodzic na spacer tylko skupic sie na laktacji, karmic karmic i nic wiecej, przystawiac co chwile, wiecie ja chce ale ja lezalam 3 tyg w szpitalu, potem znowu i teraz siedze w domu ja po prostu juz dostaje na glowe, a ona twierdzi ze mam nie wychodzic, lezec w domu i kazdy ma kolo mnie skakac a ja mam tylko karmic i sie na tym skupiac. Mam nie sciagac bo wg niej wszystko zaburzam, a modyfikowane to w ogole mam wyrzucic najlepiej bo ona nie wie kto mi takich glupot nagadal ze mam dawac, a pediatra to jakiegos z kosmosu wzielam - takie odnosze wrazenie.
Ja dzisiaj poduszke kupilam do karmienia to mowi ze co to jest, za twarda itp a ja specjalnie jechalam zeby to wszystko kupic a skad mam wiedzic ze to jest zle.
Ech czuje sie beznadziejnie mam dola i w ogole przez to wszystko.
Sorry ze marudze ale piersi mam jak wielkie balony, wszystko mnie boli, leci mnostwo a ja ciagle jestem z tym sama pomimo wizyty i jeszcze moj maly sie dlawi tym moim mlekiem, boje sie ze cos mu sie stanieNie odbija masakra
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
J.S z moja pierwsza córka tez miałam problemy z karmieniem. Zaraz zasypiała, nie chciała w ogóle Ciągnąć. Nawet rozbieranie nie pomagało jej obudzić. Ja ja ciagle przystawialam do piersi i karmiłam z 45 minut z jednej, potem z drugiej. Starałam się ja dużo przystawiać, bo myślałam ze tak trzeba. Przyszła położna środowiskowa i mnie zjechała ze po co tak długo karmie, ze po 15 minutach już jest pierś pusta. Kazała mi się położyć i karmić na leżąco 15 minut z jednej i 15 minut z drugiej. Tak miałam karmić co trzy godziny, bo u nas na żądanie by nie zadziałało, bo ona by mogła cały dzien bez karmienia przespać. Mała traciła na wadze. Dostałam od polozenej wagę i miałam ważyć dziecko przed, nakarmić te pół godziny z piersi, znowu zważyć i ewentualnie dokarmić mm, jeżeli zjadła za mało. Powiedzmy miała dostawać 100ml mleka, z piersi wyciągnęła 30ml i odrabialiśmy 70ml mm, także w nocy. Taki system polecam, z tym Ze ja miałam mało pokarmu i musiałam dokarmiać, laktator nawet elektryczny to mi moze wyciągał z 30ml
. Niby mówią, ze laktator to żadna miara, ale przy drugiej córce dużo dużo więcej wyciągałam. Ty, z tego co piszesz masz wystarczająco mleka. To już jest duży plus! Myśle ze za jakiś czas się nauczysz co dla twojego dzieciątka będzie dobre. Z moim drugim dzieckiem było całkiem inaczej, zero problemów. Karmienie na zadanie, wszystko szybko i sprawnie. Moje koleżanki przed urodzeniem mojego drugiego dziecka kiedyś w rozmowie mówiły”jak można dziecko karmić co 3 godziny, przecież to głupota jeść jak w zegarku, biedne dzieci itp.” Pewnie jakby moja druga córka była moja pierwsza to bym im wtedy przytakiwała, ale kazde dziecko jest inne i każda mama ma inne doświadczenia. Moja później już się tak nauczyła jeść co 3 godziny, ze potrafiła co do minuty budzić się na karmienie
powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2018, 23:36
J.S lubi tę wiadomość
-
Wowka wrote:Fatalita, cokolwiek by się nie lało, lepiej to sprawdzić jak gbs dodatni. Cokolwiek noc przyniesie, powodzenia
zajrze przy kolejnym karmieniu, zupdatuj się
Kattalinna, Twoje rozkminki nt szczepien też dotyczą dodatniego gbs? Czy niezależnie od wyniku byś rozważała późniejsze podanie szczepień? Bo kojarzę, że wogóle byłaś zdecydowana na szczepionki, tylko te podstawowe.
-
kattalinna wrote:Fatalita, kciuki!
Co do gbs, dziś stwierdziłam, że właśnie się muszę w poniedziałek dopytać jak to z tym porodem, jak szybko reagować itp. Od wczoraj jeszcze mnie nurtuje kwestia szczepienia tego pierwszego, już na milion procent wiem, że nie chcę go w pierwszej dobie, skoro niestety istnieje ryzyko, że mi dziecko zachorujeniech mnie do sądu podają, ale nie zgodzę się na nic jeśli nie będę pewna, że mała nie ma żadnej infekcji, zapalenia płuc czy innej sepsy przez cholernego paciorkowca...
Tymczasem mnie dziś chyba przewiało, znowu coś próbuje mnie złamać.
Info, które podaję mam bezpośrednio od położnych i lekarza.
Jeśli chodzi o GBS to:
1. Jedziesz do szpitala normalnie, kiedy skurcze pojawiają się co ok. 4-5 min.
2. Antybiotyk podaje się 4h przed porodem - w kroplówce.
3. Jeśli nie zdążą podać antybiotyku, albo urodzisz szybciej niż w 4h - nie szkodzi - posiadanie GBS nie jest równoznaczne z faktem, że maluch się zarazi, zbadają go po porodzie.
4. Jeśli maluch się zarazi to podadzą mu antybiotyk.
EDIT: przyjmij zaproszenie do przyjaciółek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2018, 23:38