Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Melduję, że jeszcze nie rodzę
I nie szlajam się
Spędziłam 4,5h na IP + 2h w rozjazdach (godzine na dojazd, godzine z powrotem bo korki dzisiaj - piątek) Jestem wypluta jak pies Pluto. Myślałam, że już nie wysiedzę. Najpierw czekałam 2,5h na ktg, potem po ktg czekałam ponad godzinę na konsultację.
Otóż tak - szyjka już przygotowana na poród, ma 0,5-1cm, wchodzą ciasno dwa palce. Lekarz powiedział, że jak na pierwszą ciążę, to wszystko ładnie się przygotowuje. Na USG wszystko ok, przepływy dobre, wody w normie. Na ktg zapisały się 3 skurcze.
Jak nic się nie wydarzy, to w niedzielę, albo w poniedziałek znowu na ktg. Tylko tym razem pojedziemy tak, żeby być przed 8, żeby zająć kolejkę do rejestracji, a nie jak dziś byliśmy po 10 i full kobiet.
Ogólnie cały czas wypływają ze mnie gluty. Czyżby ten czop cały czas odłaził?
Kelegena, śliczna córcia
Co do ciuchów, to jak dobrze pójdzie to się pomieszczę w te sprzed ciążyBo na doope wchodzą, tylko brzuch przeszkadza i nie dopinam
Kattalinna czemu zostajesz??
EDIT: Do tego jeszcze kurier mnie wkur... Bo miałam dziś dostać paczkę, dostałam nie niego nr, dzwoniłam, nie odbierał, teraz ma wyłączony telefon, a status "paczka w doręczeniu". Nosz kur. Nie dostanę już na pewno, debil nawet nie zadzwonił, a mi potrzebna ta paczkaJakbym nie potrzebowała, to bym w środę specjalnie nie zamawiała, żeby na piątek mieć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 19:17
-
Skoki tętna u młodej. Teraz leżę znowu pod kolejnym, teraz widzę monitor. Skoki są faktycznie jak się młoda rusza bardziej i na skurczu. Ale te skurcze to chyba nawet się nie piszą. Przynajmniej ja tego nie widzę. Bez sensu ogólnie. Leżę z dwoma laskami, cisza jak w grobowcu. Ale to mi nie przeszkadza. Gorzej, że okna zamknięte! A ja pod ścianą.
-
Feeva, myślałam że po tylu godzinach nie tylko rodzisz, ale może już tulisz Marysię – na przyszłość musisz się częściej meldować
Współczuję przebiegu dnia, wieści po badaniu odbieram pozytywnie, pozostaje czekać na rozwój wypadków – mam nadzieję, że już niedługo
Jak tam ogólne wrażenia z Żelaznej? Na te wszystkie badania może się zgłosić każda kobieta po terminie, czy potrzebne jest skierowanie?
Przykro mi, że kurier nawalił
Kattalinna, współczuję weekendu w szpitalu i warunków w sali, jednak jeśli coś się dzieje lepiej to skontrolować. Jest szansa, że jeszcze Was wypuszczą gdy zapis się poprawi, czy zostaniecie już do porodu?
Patk, dlaczego indukcja jest rozważana? Z tego co pamiętam jesteś jeszcze sporo przed terminem
-
MalaMatylda- niby wszystko w porządku, ktg podobno idealne, waga szacunkowa na dzień dzisiejszy niby mniejsza po wielokrotnych wyliczeniach 3200 w 38tyg i 1, wiec gdzieś w połowie siatki centylowej chyba... termin mam na 24.05 a mam się zgłosić w 39 tyg... niby przez cukrzycę ale nie mam żadnych skoków teraz, co prawda biorę Humulin N na noc... sama nie wiem. Mój lekarz nie pracuje w szpitalu...
Trochę się podłamałam, od początku mówiłam że wszystko tylko nie wywoływanie...Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Patk, może dokładnie Cię przebadają i jeśli wyniki wyjdą równie dobrze wyznaczą kolejny termin badań, a nie indukcji. Mam nadzieję, że to tylko dmuchanie na zimne i skończy się na częstszych kontrolach, będę trzymała za to kciuki
Cicho tutaj... Reszta rodzi albo karmi?
Powinnam ruszyć się z fotela i upiec biszkopt do urodzinowego tortu męża. Błam na najlepszej drodze - wstałam, ale uznałam że jeszcze nie strawiłam pizzy i szybko usiadłam z powrotem
-
Ja tez trawię właśnie pizzę
No i pora bombardowania przez Patryka
Masakra!!
Spozywka do szpitala kupionadwie konfitury, żelki i mleko słodzone w tubce
Tak cukrzycowo oczywiście
Ale nie pakuje bo sobie nie ufam, mąż doniesie
Znajoma mówiła że jej koleżanka ma asystę przy anestezjologu przy cc we wtorek...ma czuwać nade mnąMała Matylda lubi tę wiadomość
-
Też mam taką nadzieję ale w końcu to obca placówka, obcy ludzie, moja lekarka poleciałainny szpital ale za daleko mam... I wydaje mi się to bez sensu. Nastawialam się na Zdroje tam gdzie Hoope rodziła, a ta mnie wysyła do Polic... już mam totalny mętlik w głowie...
Może córka mogłaby mi zrobić niespodziankę i sama zechciałaby wyjść na świat przed tym czwartkiem -
Hoope w Zdrojach nie dają zzo?
Do tych Polic mam kawałek... A do Zdroi jednak rzut beretem. W ogóle jak usłyszałam że poród indukowany to pierwsze co pomyślałam że chodzi o decyzję o cesarce, i zaczęłam czytać... A tu taka kicha
Męża będę codziennie wykorzystywać... A jak nie będzie miał siły to dam ogłoszenie na olx,co prawda z tym bebzonem ciężko będzie znaleźć chętnegoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 21:07
Mała Matylda, kattalinna, Hoope lubią tę wiadomość
-
Pisałam, pisałam i mi posta zżarło
Mala Matylda nie meldowalam się bo Mąż rozwalił swój telefon i dałam mu swój żeby pobuszowal w necie bo on do niecierpliwych należy i gorzej znosił to siedzenie w poczekalni niż jaWięc ja byłam odłączona od cywilizacji
Co do ogólnego wrażenia to spoko. Wszyscy mili, czysto, schludnie, nowocześnie.
Po terminie bez skierowania
Kattalinna współczuję leżenia w weekendWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 21:12
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:a skad pewnosc ze do niedzieli? dziwne podejscie...a jak echo?
Powiedzieli że do jutra naświetlanie potem badanie na żółtaczkę i jeśli będzie ok to następna doba żeby zobaczyć jak reaguje.
A echo dobrze. Nic nie ma patologicznegokamciaelcia lubi tę wiadomość