Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia w piwnicy?
J.S, Katy, przepraszam bardzo, ja się do żadnego klubu rozdarciuchów nie zapisałam.
Feeva śliczna i pyzata! Ale ja się nie dam nabrać na tą słodką buzię
Feeva, ScarlettKate lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

-
Też chyba zmeczylam się tym sprzataniem ale prawie wszystko gotowe
Przy malym dziecku nie na czegoś jak porządek
Zarlo zostawię na wieczór. Nadal jestem w ciąży więc mięso-nawet widok surowego-to nie moja bajka
Jem szparagi
A potem wyjdziemy na spacero-zakupy -
Dziękujemy dziewczyny

Najbardziej doluje mnie to, że leżę na porodowej cały czas bo nie ma miejsc na oddziale, a tu odwiedziny tylko 15-17
Mam nadzieję że jutro się coś zwolni i nas przeniosą. Bo nawet tatus nie może już przyjechać bo się nie wyrobi, pojechał bidny spać do domu bo też nie spał ponad 24h
-
Fermina wrote:Sela, pozostaje nam wierzyć, że jakoś damy radę..
Boże, Tanda, zazdro. Mogę zapytać ile przytyłaś w ciąży? Ja się znowu boje wejść na wagę, bo słodycze pożeram nadal na tony. Mam jakąś blokadę psychiczną, bo teściowa opowiadała, że w pierwszej ciąży przytyła 17 kg i była wielkim, tłustym, słoniem, potem chyba jakoś po 8 w następnych. I mi te +17 jawi się jako jakiś horrendalnie ogromny wynik teraz i jestem przerażona, że do tego dobiję, mimo że wg mojego Gina przy mojej początkowej wadze nawet 18 byłoby w normie. Jak zwykle - logika swoje, ciążowa psychika swoje.
W ogóle, jestem już w takim stanie psychicznym, że zaczęłam zazdrościć suce sąsiada, która się właśnie zaczęła szczenić. Jak śmiała przede mną? Identyfikowałam się z nią od jakiegoś czasu, bo przejawiała podobny poziom ociężałości i zniechęcenia - a przynajmniej na taką wyglądała, no i co teraz?
Chyba do tej pizzy dorzucę ze dwa piwa. Pasują do dzisiejszego nastroju.
10 kg, z czego 3 kg w ostatnim miesiącu ale to były obrzęki. Cała reszta to ciąża - dziecko + wody + łożysko i to wszystko co ze mnie wyleciało.
Fermina lubi tę wiadomość
Matylda

-
Tanda pozazdrościmy Ci i się skiepści na potęgę.
Cały dzień nie spał tylko wył i się rzucał to teraz, gdy jesteśmy gotowi do wyjazdu, śpi jak zabity. Chrapie. Chrumka. Typowy facet.❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

-
nick nieaktualnyFeeva gratuluję
super, że akcja tak szybko Ci poszła, Córka słodziutka.
Fermina ja już nie nastawiam się na żaden termin, urodzi się kiedy będzie chciała, bo kiedy ja chcę, to siedzi uparcie (oby do końca przyszłego tygodnia
)
Fermina lubi tę wiadomość
-
Aaa Feeva, moje gratulacje

Poniekąd odczuwam swój współudział dzięki wysłaniu Cie wczoraj na urlop od listy

Oczywiście żartuje, boję się zadzierać z Hoope, to ona jest za to odpowiedzialna.
Podczytuje wyrywkowo Was. Ciężko mi być na bieżąco, bo wciąż latam na karmienie do małej,a tam teren zamkniety, 100% dezynfekcji i 0 telefonu. O dziwo to jakoś nam zaskoczyło to karmienie. Dzisiaj mieli mnie wypisać ale na szczęście na obchodzie był spoko lekarz i pozwolił mi zostać z mała jeszcze. Zobaczymy jak długo ja będę mogła tu siedzieć, bo ogólnie nie ma tu zasady wypisu matki z dzieckiem. Od poniedziałku mąż ma urlop więc będziemy dojeżdżać do szpitala i się wymieniać.
Oczywiście wszystkie które urodziły gorąco całuje i gratuluję! A za resztę trzymam kciuki, aby było wszystko idealnie
P.S. Hoope, powstrzymywałam się aby nie polubić Twego aktu rozpaczy
Hoope lubi tę wiadomość

Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Jeja, nadrobiłam!
W domu zdecydowanie lepiej. Mąż chodzi i się cieszy, podaje pod nos przysmaki, kot udaje że nic go nie rusza, ale też zadowolony
czekam na wieczór, żeby nie było tak gorąco i idę na rundkę dookoła świata. Hoope, możesz zacząć te igiełki wbijać w moją króliczą lalkę? Nie chcę kolejnej walki ze szpitalem bo w końcu mi prawa rodzicielskie zabiorą...
Lekarka, która mnie wypisała to była ta sama, na którą trafiłam w grudniu z krwawieniem. Wtedy też nie nalegała żebym została, sugerowała wyjście ale kwit na siebie kazała podpisać. Ona kryta, ja w domu. Może być
ale i tak jakby obrażona, że idę...
Coraz mniej nas w dwupaku, dziwnie tak
Fermina, Hoope lubią tę wiadomość
-
No zero romantyzmu na tym forum jak się dziecko uśmiecha to napewno kupa idzie . A może poprostu szczęśliwa że mamę zobaczyła i na świecie jej się spodobało ,w końcu trochę się wachała czy wyjść. Feeva przeslodziak z tej twojej kruszyny
kattalinna, amygdala lubią tę wiadomość
-
Patk, nie powiem Ci co masz robić, mogę tylko się wypowiedzieć za siebie. U mnie ani razu nigdy nie padło, że coś jest nie tak. Nawet teraz nie próbowano mnie przekonać, choć oczywiście z karty informacyjnej można zrozumieć, że było inaczej. Doświadczenie masy kobiet z indukcją utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie jest takie różowe ani dla mnie, ani dla dziecka. Jeśli młoda ma zachowany swój dobrostan to nie będę go siłą zabierać bo tak wygodnie dla personelu. Gdybym miała jakąkolwiek wątpliwość to bym się zgodziła. Ale nie mam, ci w szpitalu chyba też nie bo by tak łatwo mnie nie wypuściliPatk wrote:Katalina mówisz że nie zgadzać się na indukcje? Jeny ja nie wiem sama co mam robić...
Edit: link do rekomendacji (aktualizacja) ptg, na którą się powołują lekarze https://journals.viamedica.pl/ginekologia_polska/article/download/45881/32672Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2018, 18:29
-
Dziewczyny dziekuje za kciuki. Michaś przyszedl na swiat silami natury o 14:00. Teraz ja 3mam kciuki za Was. Jak ogarne to sie odezwe.
Asix, Katy, jangwa_maua, Kwiatkowa24, kattalinna, Mała Matylda, Kira91, amygdala, Wowka, kamciaelcia, Patk, Mama32, D_basiula, Fermina, pawojoszka, Hoope, XKamaCX, malwka08, Nynka, Kamska, pumka1990, Mycha666 lubią tę wiadomość




[









