Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pszem bałdzo, jest
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/51ac3bdd2ed5.jpg
A dodatkowo, zadowolony Skrzacik
(Ciach)+Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2018, 06:23
kattalinna, Feeva, Kira91, D_basiula, J.S, Cola87, Sela, Katy, kamciaelcia, Mycha666, Mała Matylda, MajowaMamusia, Hoope lubią tę wiadomość
-
Wowka poprosze potrójny medal, bo.
1. Przeczytałam
2. Usypiam synka i co jakis czas odwracam sie do niego, gadam, śpiewam, uciszam, po czym wracam 2 zdania wczesniej
3. Czuje sie jakbym czytala swoja historie po pierwszym porodzie.
Tym razem kupilam laktator elektryczny. Mam nadzieje ze bedzie mi łatwiej niz przy recznym. Chcialabym dzidziola nauczyc butelki ze wzgledu na powrot na studia po wakacjach... a znam mnóstwo historii gdzie dzidziol tak kochal cycusia ze nic innego nie przyjmował i frustracja i popieprzone pieprzenie cyckow przez mame (serio, znam takie przypadki)
Wowka lubi tę wiadomość
Zanim zostaliście poczęci - PRAGNĘŁAM WAS,
Zanim się urodziliście- KOCHAŁAM WAS,
Zanim minęła 1 godzina Waszego życia - BYŁAM GOTOWA ZA WAS UMRZEĆ.
2016&2018 -
Wowka ja też poproszę medal
Dzisiaj nici z przystawiania. Pokarm mi się rozkręca, bo sciagnelam 20ml siary dzisiaj za jednym razem, ale z krwiąWięc dzisiaj akcja reanimacja sutkow, zalecona przez położna i robie okłady Multi Mum czy jakos tak, wietrze. Dzisiaj Mała karmiona mm, bo coś musi jeść, a była już bidolinka głodna. Od jutra zaczynamy walkę od nowa z KP
Amygdala dokarmiaja mm, bo jak mama ma problemy z KP tak jak w moim przypadku, to przecież dziecka nie zagłodza
Mam nadzieję, że jutro już wyjdziemy...
Mi hemoglobina bardzo spadła, ale mam nadzieję że po prochach podskoczyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 20:24
-
kamciaelcia wrote:A ja nie lubię rad typu ja dałam radę to ty też...najgorsze w macierzyństwie jest się porównywać. Nie słyszałam nawet o 3-dobach bez jedzenia a o jednej tzw "złotej dobie"i później dziecko musi jeść bo tak jest zaprogramowany człowiek. Jak nie zje waga spada, tkwi się bez sensu w szpitalu zwłaszcza wtedy gdy w laktacji nie pomaga. Jedna kobieta ma pokarm, druga czeka. Jedna to lubi, druga nie. Jedno dziecko współpracuje inne wcale. Nawet szpitale są różne. A jak się rodzi pierwsze dziecko to wtedy jest najtrudniej.porównywać i doradzać najłatwiej tym którym szło do przodu. Nie zrozumie nigdy człowiek człowieka jeśli nie był choć w podobnej sytuacji. Nagle pojawiają posty podczytujacych nie wiadomo skąd bo im się udało...a co jeśli drugiej mimo to nie uda się???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 21:21
Leira, Kad, Katy, Hoope lubią tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ojej tyle czasu minęło od ostatniego postu, czyżby któraś rodziła, jedne śpią, a drugie zajęte karmieniem i przewijaniem?
Ja od godz 18 byłam 4 razy w toalecie na dwójce czyżby mój organizm naprawde sie już przygotowywał do porodu?
Wczoraj ból pachwin, dzisiaj to parcie na odbyt, hmm może do rana sie uspokoi.
Spokojnej nocy wszystkim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 00:20
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Skończyłam pisać post wyżej i poczułam że robi mi się mokro w majtkach. Pomyślałam... Wody płodowe. Nie leciały jakimś strumieniem, ale plama na majtkach 7*7 cm.
Od razu poszłam się wykąpać, z myślą że jedziemy zaraz do szpitala.
Po kąpieli wyczytałam w necie dla przypomnienia wątek na temat saczenia wód plodowych.
Mam obserwować i jeszcze czekać.
Aż sie zaczęłam trząść z nerwów.
Skurczy brak, tylko delikatny ból podbrzusza.
Chyba dzisiaj nie usnęWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 00:25
kattalinna, Sela, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Smacznego
Kurczę też bym coś zjadła...
Mój kot chyba przejął się bardzo moim pobytem w szpitalu. Jak od jakiegoś czasu miał mnie chyba dość, tak teraz drugą noc śpi wiernie w nogach. Jak za dawnych czasów. PilnujeWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 02:57
Wowka, Sela lubią tę wiadomość
-
U mnie droga mleczna też nie wygląda za różowo. Są wzloty i upadki. I dużo chwil zwątpienia. Dokarmiam mm, jeśli to konieczne. Przystawianie jest ciężkie, młody oporny przy chwytaniu. Często jest ryk mimo, że piersi pełne. Najgorsze, że często pociągnie z 2x i stopuje. Muszę go często miziać po policzku.
W szpitalu położne coś tam próbowały pomóc przy przystawianiu, ale specjalnie się nie wysilały, a ja miałam spory problem, więc skorzystałam z mm. A potem jeszcze żółtaczka się pojawiła i żeby szybko się z nią uporać wolałam młodego nie trzymać po godzinie przy cycu.
Całą ciążę powtarzałam, że jestem zdecydowana na kp. Teraz nie jestem taka pewna. Jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji. Założyłam sobie, że weekend spędzę cały z mlody przy cycu, żeby rozbujać na maxa laktację. Nie dało rady. Po 2 godzinach przy cycu widziałam, że młody cały czas głodny i marudził, bo nie nie bylo już pokarmu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 03:05
-
Ja tez sie melduje
Karmimy sie wlasnie, ale ciezko nam to dzisiaj jakos idzie, bo mlody je na raty wiec mam czeste pobudki a do tego problem z kupa dzisiaj byl, takze mam wesoly autobus w domu. Klotnia z moim okropna, az sie poplakalam, ale juz jest troche lepiej, jednak do pelni normalnosci jeszcze troche brakuje.
Tez bym cos zjadla ale nie wiem co, jakos w ciazy mialam chyba mniejsze dylematy bo pochanialam prawie wszystko, a teraz jestem bardziej wybredna
Mama, powodzenia i na wiesci czekamy!
Jak go ogarne to ide spac, bo jutro bede nieprzytomna. Chcialabym przespac nocWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 03:04
Mama32 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, u nas bardzo często po karmieniu pojawia się czkawka. Co drugie karmienie jak nic. To jest męka, bo ledwo młody zacznie przysypiać po karmieniu, to od nowa wybudza go czkawka. Czy któraś z Was też ma/miała ten problem? Dla mnie to jest straszne, bo potrafi to trwać 5-10 minut. Młody sie męczy i ja płaczę z niemocy. Niby lekarka powiedziała, że to normalne.
-
My się karmilismy i znów karmimy
Przy okazji przewijania Skrzat zasikał pajaca, w którym spał. Awantura bo nowy chyba nie taki stylowy
Mycha, u nas czkawka też jest zmorą i powodem do krzyku. Czasem pomaga troszeczkę mleka. Ale tylko czasem, niestety. Innych sposobów nie znam
A z innej beczki, czy któras z Was bierze/brała w ciąży zastrzyki z clexane? Wiem że LadyInna brała ale chyba tu już nie zagląda a mam pytanie... może Kamska?
Edit. Jest i czkawkaz ulaniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 06:00
-
Mama32 powodzenia jeśli to już wogole to mamy ten sam termin
Ja ni mogę spać sie denerwuje bo moje dzieci dzisiaj na wycieczkę całodniowa jadą pierwszy raz a ja jak stara kwoka się martwię jeszcze mamy mgle za oknem a dzieci 60 km do przejechania autobusem może z tych nerwów urodzęMama32 lubi tę wiadomość
-
Prawie całą noc nie spałam, z tego stresu
bóle podbrzusza póki co ustąpiły, parcie na odbyt też. W każdym bądź razie nie jechaliśmy do szpitala. Obudziłam się z kolei z bólem dzisiaj prawej pachwina, a przed dwoma dniami lewa pachwina bolała.
Na szczęście dzisiaj popołudniu wizytujemy, jestem ciekawa co powie lekarz.
Tak teraz się na spokojnie zastanawiam czy te nocne mokre majty to były od saczacych sie wód czy od mega wodnistego sluzu...
Człowiek już głupiejeWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 06:19