Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nynka, serio blizniaki
Moj nie slyszy tez, dopiero jak powiem zeby mi pomogl, bo sie drze
Moj tez dzis na galeziach caly dzien. Nie spi i marudzi, bo nie moze zasnac.
Byla polozna, mowi ze za duzo lezy na jednym boku, ale ukladam go w rozne pozycje. Mowi zeby kapac na boku albo na brzuchu, to sie nie bedzie darl. Mamy jakies tam cwiczenia na ten drugi boczek. -
moje dziecko po dzisiejszym cycu
Foto1
I jeszcze bonus szpitalny
Foto2
Cola, ryczałam głównie z powodu kp, ale tak samo też ze szczęścia i w ogóle bo tak. Jak zaczynam płakać to bolą cycki i tego nie kumam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2018, 11:50
Sela, Hoope, kamciaelcia, Mała Matylda, Feeva, Kira91, Mycha666, Nynka, J.S, pumka1990, Katy, Cola87, Wowka, pawojoszka, D_basiula lubią tę wiadomość
-
Cola87 wrote:Dziewczyny czy Wy po porodzie też macie napady płaczu? Ja się tym wykończe
Ja mam ale u mnie powodem jest problem z laktacją, poczucie winy z tego powodu i wcześniejsze wahania nastroju. Narazie mam się nie winić za dokarmianie i cieszyć się macierzyństwem. -
Nie miałam żadnego bluesa po córkach. Syn się nade mną pastwi. Teraz mam. Blues, rock, metal i operę w jednym. On piszczy! Nauczył się piszczeć w ramach protestu!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2018, 14:33
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Nie prawda że dziewczynki mówią szybciej. Miskiek zna bardzo dużo słów, jak tylko wstanie to mu się buzia nie zamyka. A zaczął chodzić jak miał równo 11m, tak z dnia na dzień.
Dziewczyny, nie wińcie się za dokarmianie albo samo mm. Michał był głównie na mm i jest mega do przodu, zdrowy, mówi, skacze, biega, bardzo dużo rozumie. Ja szczęśliwa i on również. Macierzyństwo to nie tylko cycki.
Kamcia co mąż przeskrobał?
-
Ja płakałam głównie przez chłopa. Po powrocie jakoś nie miałam czasu "odpocząć". A to pranie,a to obiad. Jeszcze oczekiwal, że że straszą wyjdę na plac zabaw. Jakoś nie czuje się jeszcze za dobrze...a na dodatek usłyszałam, że on lepiej i więcej zajmuje się starsza...
-
Kattalinna slodka<3
Jangwa niefajnie że strony Męża. Teraz potrzebujesz więcej wsparcia i pomocy a on z takimi tekstami
Mania ma jakiś dzisiaj zły dzień chyba. Marudna maruda.
Dobrze,ze ten miesiąc w domu Maz że mną jest bo nie wiem jakbym sobie dała radę. Dużo mi pomaga.
Bluesa też miałam w szpitalu. Płakałam 3 dni pod rząd. Po pierwsze przez laktacje i poranione sutki, po drugie bardzo chciałam do domu, a codziennie słyszałam że zostajemy bo żółtaczka do kontroli. Pomyślałam o domu czy Mężu - płacz. Mąż wychodził ode mnie ze szpitala - płacz. W domu miałam jeszcze załamanie przez to zapalenie, nie mieliśmy rytmu. Teraz się trochę powoli stabilizuje. Mam nadzieję że będzie tylko lepiejkattalinna lubi tę wiadomość
-
Kattalinna cudna
Ja dzisiaj miałam wizytę lekarza, trwała chyba jakies 10 min...osłuchała, sprawdziła jajeczka, podniebienie, pępuszek, wszystko dobrze, poskarzylam się że wczoraj mały nie zrobił kupki i kazała podawać Dicoflor 5 kropelek cały czas i teraz nie wiem czy podawać bo po spacerku mały zrobił duże kupskokattalinna lubi tę wiadomość
-
Sela jak tam dzieje się coś ? Fermina jakies postępy ???
Ja byłam na wizycie szyjki prawie już nie ma i rozwarcie na 3 cm powiedziała ze jak tylko skurcze się nasila to żeby jechać do szpitala nawet nie czekać na regularne bo może pójść szybko ale ja jakoś w to nie wierze
Póki co skurcze mam ale niezbyt silne i trochę ciągnie w plecach Nie bardzo wiem czy jechać czy nie chyba poczekam na jakiś konkret byle nie było za późnoolciabos, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Fermina jak tam?
Dziewczyny przepajacie Wasze dzieciaczki? Moja dziś się darla mimo mleka, suchej pieluchy i tulenia. Mam ciepło w mieszkaniu, może jej się pić chce?
W jaki sposób powiedzieć teściom, że mam ich dosc, ale żeby się nie obrazili??
Autentycznie już przesadzaja. Ja rozumiem pierwsza wnuczka wyczekana, ale oni by chcieli codziennie ja widzieć. Byliśmy dwa dni z rzędu na spacerze, a że wózek mamy chwilowo u nich to trzeba jechać (na szczęściu jutro już będziemy mieć garaż i wózek będzie na miejscu), więc standardowo obiad u nich i po godzinie dopiero na spacer. Dzisiaj to już nawet mąż się wkur... i ryknal, bo mówimy że dziś Mała marudna i nie idziemy na spacer, to na siłę chcieli żebyśmy przyjechali. Najpierw teść dzwonił, powiedzieliśmy nie. Zaraz teściowa bo myślała że nas przekona, ale Maz ryknal że nie będziemy robić głupich ruchów i nigdzie dziś nie idziemy, bo mamy swoje życie i chcielibyśmy odpocząć w domu SAMI. Tak ciężko zrozumieć słowo NIE!? Też mu powiedziałam, że przecież nie będziemy u nich codziennie.
Czuje się osaczona bo jak nie dzwonią to chca żeby przyjechać. A przecież Mania ma też drugich dziadków. Moja mama ma dobry kontakt z teściową i dzisiaj z nią rozmawiałam to powiedziała że też zauważyła że się strasznie narzucają. I tak jakby chcieliby pokazać moim rodzicom, że są lepsi, że ona u nich więcej czasu spędza i chcieliby zgarnąć ja dla siebie. A ja mam na prawdę ich dość. W końcu wybuchne i będzie hryja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2018, 17:44