Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny! Nie wchodziłam od wczoraj a tu tyle smutku
Kochane nie martwcie się proszę, będę trzymać kciuki, żeby następnym razem się udało!
A nam aktualnym majówkom życzę przede wszystkim spokoju. Dziewczyny, to że nasze koleżanki poroniły lub cokolwiek złego się stało to nie znaczy, że nas wszystkie to czeka. Musicie myśleć pozytywnie... Pomyślcie ile jest kobiet, które też mają termin na maj a nie ma ich nigdzie w internecie i wszystko jest z nimi w porządku Ile dzieciaczków kochanych się rodzi bez problemów.
Proszę was kochane nie dołujcie się, nie macie na to żadnego wpływu - niestety A ja wierzę, że my wszystkie na spokojnie dotrwamy do maja i nasze dzieciaczki będą najwspanialszymi dzieciaczkami na świecie!
Trzymam kciuki za wszystkie najbliższe wizyty i pikające serducha
U mnie objawów typowych nadal brak, ale jakoś tak umieram dzisiaj... Wystarczy, że popijam leki szklanką wody, a czuję się tak mega pełna, ze szok... Serio czuję się, jakbym wypiła z 5 litrów i totalnie jestem bez sił, ale cieszy mnie Bąbelek i mąż i syn, którzy ciągle za mną łażą i tulą się do brzuchola i całują aż mam ich powoli dość a to dopiero początek...
PS. Mój tata twierdzi, że w brzuchu siedzi... HERMENEGILDA hehe
A teraz dziewczyny uśmiechnijcie się i pomyślcie, że macie zdrowe Bąbeluszki w brzucholu, które juz zaraz dadzą o sobie znać, jak dostaniecie kopniaka w żebra to dopiero będzie I nie smutać proszęPodwojnaMama, Angel1988, malwka08, Feeva, Hoope, MamaDi lubią tę wiadomość
Zuzanka już z nami
-
Szczesliwa_mamusia wrote:U mojej siostry nic nie było niepokojącego. Po prostu były. Plamila do końca 7tygodnia. Niestety trafiła na lekarza,ktory nic jej nie dał na podtrzymanie, bo twierdził,ze jak ma coś polecieć to poleci. A mimo wszystko dzidziuś przeżył i teraz jak pisałam jest rozkosznym 9mcznym bobasem. U mnie krwotok był spowodowany krwiakiem, który był nad jajek płodowym.musial sie zrobić ok 10tyg, bo w 9bylam na wizycie i nic nie było. Krwawiłam 3dni, a potem plamilam jeszcze 6tygodni. Teraz jest wszystko dobrze. I najpóźniej za 10-11tyg przywitam synka.
Tak naprawdę lekarze nie wiedzą skąd takie plamienia. Mogę poprostu być tak wrażliwe naczynia krwionośne,ze pękają przy rozciąganiu się i rozszerzeniu macicy. Najważniejsze,zeby na samym początku nie było "żywej" krwi. Jak jest brązowa, to po prostu warto sprawdzić i odpoczywać. Przetrwać. Choc po swoim przypadku wiem,ze i żywa krew nie świadczy o poronieniu. Choc wtedy okropnie się bałam, za nim w szpitalu nie potwierdzili,ze maleństwo żyje. Myślę,ze najważniejszy jest spokój, sprawdzenie czy jest wszystko dobrze i potem odpoczynek. Bo każdy nasz mocny stres źle wpływa na nasze maleństwa. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Apropo terminu... To mi położna ostatnio wyliczyła termin wg ostatniej miesiączki na 29 kwietnia... A myślę że termin z USG to będzie gdzieś na połowę maja... Tylko że ona liczyła wg cyklów 28 dniowych a ja miałam po 37 dni... Tak że tym nie ma co się martwić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 20:50
-
KateKum wrote:Cześć,
Mam pytanie odnośnie upiększania w ciąży. Chodzi mi dokładnie o paznokcie, rzęsy, farbowanie włosów. Robicie czy nie i co o tym sądzicie? Według literatury wszystko jest dozwolone
Ja robię normalnie. Rzęs nie mogę bo mam alergię na klej i zawsze po musialam smarowac mascia sterydowa przez 2 dni, wiec teraz nie robie. Paznokcie i wlosy jak najbardziej -
nick nieaktualnyJa robię paznokcie hybrydowe, włosów nie farbuję bo mam naturalny kolor ale zastanawiam się nad przyciemnieniem szamponem koloryzujacym a o rzęsach myślałam żeby założyć przed porodem żeby wyglądać trochę jak człowiek bo pierwsze tygodnie nie ma czasu żeby się ogarnąć więc wolałabym mieć chociaż do z głowy
-
Dziewczyny mam takie pytanie, czy któraś z Was na początku ciąży miała jakieś różowe plamki (na początku kropeczki, a później większe pamki)?? Nie wiem czy to jakieś uczulenie na duphaston? na luteine raczej nie, bo od paru dni ją stosuję, a duphaston od 3 dpo i to jakoś chyba po tygodniu od brania zauważyłam te czerwone/różowe plamki i sama nie wiem co to. Nigdy nie miałam na nic alergii. Nie wiem czy powiedzieć o tym gin czy iść do ogólnego czy dermatologa od razu, jak myślicie?W końcu się udało...
-
KateKum wrote:Cześć,
Mam pytanie odnośnie upiększania w ciąży. Chodzi mi dokładnie o paznokcie, rzęsy, farbowanie włosów. Robicie czy nie i co o tym sądzicie? Według literatury wszystko jest dozwolone
Ja jestem stylistka paznokci, robię w w ciąży w maseczce żeby nie wdychać pyłków, na acetonie i akrylu nie pracuje, a one szkodza najbardziej. No i robię max 3klientki dziennie w domu rozłożone na cały dzień bo nie usiedzę jedna po drugiej bo plecy siadaja. Jeśli chodzi o robienie paznokci w ciąży jako klientka nie ma przeciwwskazań, sobie tez robię normalnie. Trzeba zdjąć tylko do porodu bo wiadomo jak jest problem z krążeniem czy cos to paznokcie sinieją i musza być czyste. Rzesy robię sobie tez normalnie, nie ma przeciwwskazań. A włosy farbuje farba bez amoniaku
Przeciwwskazaniem w ciąży są zabiegi kosmetyczne z użyciem prądow czy coś. Ale to kosmetyczka na pewno nie zrobi Ci krzywdy i powie jakich zabiegow nie można robić w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 21:48
-
Ja bym powiedziała o tym gin. Może faktycznie Twój organizm tak zareagował na duphaston lub luteine i wystarczy skorygować dawke. Ale jak Cie nie swędzi to nie jest chyba najgorzej Mi tak kiedyś wyszły takie plamki na twarzy. Miałam je jeden dzień i zniknęły. Do tej pory nie wiem z czego to było.
-
Sela, duphaston chyba bardzo rzadko wywoluje alergie, a przynajmniej ja sie nigdy z tym nie spotkalam, ani nawet nigdy nie czytalam, ale wiadomo wszystko sie zdarza. A moze jadlas cos ostatnio nowego? Wiadomo w ciazy organizm roznie reaguje, niektorzy nie moga stosowac kremow ktore sluzyly im do tej pory bo zaczely uczulac, moze smarowalas cale cialo jakims balsamem?
-
Cola87 no właśnie też mnie to pociesza, że nie swędzi... chociaż pojawiają mi się coraz większe i trochę mnie to zastanawia co to i od czego... w czwartek pokaże je mojej gin
J.S właśnie nic nie zjadłam nowego, bynajmniej nie przypominam sobie... co do smarowania balsamem też odpada, bo nagminnie o tym zapominam, ale zmieniłam ostatnio żel pod prysznic (chociaż niedawno też go używałam) może to to... zaraz go zmienie i zobaczymy czy pojawiają się nowe... zaczyna się to jak wspominałam od malutkich kropeczek a potem takie plamki nieregularne bardziej owalne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 22:05
W końcu się udało...