Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Udało się złapać rano
Dziś dzieci wspólnie postanowily wstać wcześniej
Aaaai
I wazymy dziś 5kg
I pomyśleć że mój mąż tyle ważył przy urodzeniuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 10:15
Nynka, Fatalita, Hoope, Wowka, Katy, Feeva, pawojoszka, Cola87, kattalinna, Mała Matylda, Lukrecja, D_basiula, Ewciaa83 lubią tę wiadomość
-
Majowa mój śpi w beciku, bo też mi się wydaje, że w śpiworku może być zimno w rączki. Chociaż coraz bardziej się skłaniam żeby kupić woombie lub tulik. Pewnie jak 1 lipca będzie wypłata to zamówie.
Powiem Wam, że dziś w nocy się wyspałam jak nigdy. Zastosowałam karmienie na śpiocha (tylko raz tak karmiłam w szpitalu) tylko ten minus, że sama nie wiem czy zjadł czy nie, bo mnie się od razu usypia i jemu też...MajowaMamusia lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
My też miałyśmy w porządku noc.
Mania zasnęła o 22, wstała o 3 na jedzenie, zasnęła o 4, kolejna pobudka 6:40, Cyc w łóżku i spalysmy do 8:30
Dzisiaj na 12:30 szczepienie...Sela lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Matka mnie chciała oddać ale sprzedałem jej słodkie oczka i to kupiła.
GupiaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 12:31
kamciaelcia, pawojoszka, Cola87, Nynka, kattalinna, Fatalita, Feeva, Wowka, Mała Matylda, Lukrecja, Katy, D_basiula, Sela, Ewciaa83 lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Dzień dobry.
Kamciaelcia piękne uśmiechy cię z rana witają moja nadal poważna ,miny owszem robi i ciężko zdziwiona do jakiego domu wariatów trafiła ,widocznie jej nie do śmiechu.
Hoope jaka śmieszna fryzurkę ma twój książę.
U nas noc jak zwykle, nudy nie ma o czym pisać.kamciaelcia, Fatalita, kattalinna, Hoope lubią tę wiadomość
-
Kamcia słodki uśmiech
Moja też jest na górze i po bokach prawie Łysa, a z tyłu można już warkoczyki plesc
Hoope rzeczywiście spojrzenie, które rozpuszcza sercekamciaelcia, Hoope lubią tę wiadomość
-
Ależ kawalerowie rosną dla mojej panny
teraz się zachwycać mogę bo za kilkanaście lat będę przeganiać. Już postanowione, że rodzice wybiorą szkoły, zawód, męża. Nie po to się męczyłam tyle przy porodzie żeby mi głupie decyzje podejmowała
Noc do dupy. Niby spokojna ale jednak mędzenia było za dużo. Albo ja miałam za duże oczekiwania.
Mama, temat wałkowany już był wielokrotnie i tu, i w fachowych internetach. Laktator nie ściągnie tak jak dziecko. Takie odciąganie sztuka dla sztuki może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jak chcesz sprawdzić ile dziecko zjada to trzeba ważyć przed i po jedzeniu. Jeśli masz wystarczająco dużo mleka w dzień to i wieczorem jest ok, nie patrz na cycki. Jeśli ssie, to ma co. Zabawą z laktatorem, a przede wszystkim z butelką, możesz spowodować, że faktycznie będzie mniej. Ciesz się, że możesz karmić piersią, że ssak współpracuje i nie kombinuj. Niejedna dziewczyna, która odciąga bo musi zamieniłaby się z Tobą. Nie pamiętam od którego tygodnia/ miesiąca robi się bezpiecznie z laktacją. -
Piękne chłopaki
A Hoope jakie gęste te włoski
Kamcia, u nas też zagościła taka fryzura, najwidoczniej taka moda w tym sezonie
Moje dziecko wczoraj zasnęło dopiero o 23.30, ja umęczona do kąpieli, patrzę,a tu kleszcz pod kolanem. Akcja panika, Wiki na śpiocha sprawdzona, łóżko całe do wymiany, matka do dezynfekcji.
Wszystko ok na szczęście.
Nienawidzę kleszczy, niestety bez wzajemnościkamciaelcia, Hoope lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita u nas była taka panika ja mąż przyniósł kleszcza ,pierwszy raz widziałam żeby tak gorliwie internet przeglądał co mu teraz może się stać no i oczywiście już umierający był.
Z tą fryzura to wyglada jakby mu się czoło od cycania wytarloHoope lubi tę wiadomość
-
Dzieci na spacerach to we wózkach są to im raczej nic nie grozi, kleszcze żyją w krzakach ,trawach raczej nisko ,naprawdę będą zagrożone jak zaczną biegać . A tak wogole to szczepicie dzieci czy siebie na te choroby odkleszczowe? Po spacerze to psa warto sprawdzić bo często przynosi dziadostwo że spaceru
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 10:46
-
nick nieaktualnyMnie dobrych kilka lat temu kleszcz zarazil borelioza. Szybko przyjelam antybiotyk i do tej pory nic sie nie dzieje. Pierwszy kleszcz jakiego mialam i pechowy. Ale to bylo z 8 lat temu.
Moj syn tez wylysial na czole. Chyba wytarlam mu te cienkie wlosy podczas kapieli no w wanience je znalazlam.
Patryk ostatnio je po 4-5 h w nocy. Je kolo 22-23, potem okolo 3:40 i nad ranem miedzy 6 a 8.
Dzis ostatnia pobudka to stekanie i placz. A w tej chwili moj syn jest pierwszy raz w zyciu nieodkladalny. Zamiast w kolysce spi na mnie brzuszek do brzuszka. Mam nadzieje, ze to jednorazowy wybryk. Za chwile sprobuje go polozyc na brzuszku w kolysce. Moze obedzie sie beze mnie. Mam burdel w domu i nie moge na to patrzec.
Patk, dluga podroz. Ja lece na 3 tyg. do Polski do rodzicow i na chwile do tesciow. Podroz samolotem. W sumie zajmie okolo 5h calosc, a sam lot tylko 1h20. Mysle, ze damy rade
Tu jestem sama, w Polsce sobie troszke odpoczne, bo rodzina chetnie pomoze. Chociazby wezmie na spacer miedzy karmieniami.
Kupiłam babybjorn we cotton z mysla o podrozy, ale nie wiem czy syn nie jest za mały. Co sadzicie?
To pierwszy wnuk mojej mamy. Nie moze sie doczekac.
-
Wowka, dzięki za troskę.
U nas nie jest lepiej, więc się nie udzielam, bo musiałabym codziennie Wam tu smęcić. Mielismy najazd rodziny i znajomych od czwartku, pierwsi letnicy zdążyli już wyjechać i są kolejni, od poniedziałku Mąż wrócił do pracy a ja staram się przeżyć, wczoraj leciałam na górę spod prysznica z gołym tyłkiem, dobrze że w domu gości nie bylo. Mały skończył miesiąc i w tym dniu odpadł mu kikut. Poza tym nadal wyje jak dziki, pręży się i napina dzień i noc, nie śpi, ulewa potężnie i znowu je, na zmianę. Nawet wózek przestał lubić. Od trzech dni mamy zielone kupy i paskudną wysypkę na twarzy a nie zmieniłam diety. Czekamy na położną dziś, zobaczę co powie. Jestem na skraju wyczerpania a okna życia daleko od tej naszej wsi. Miałam nadzieję, że może to tarczyca mi znowu nawala i wystarczy wziąć większą dawkę letroxu na odporność psychiczną i chęć do życia ale byłam na kontroli i tsh jak na złość 1,09.
Kamcia, zwróciłam uwagę, że piszesz o krwawieniu i ćmiącym brzuchu. Mam tak samo, z tym że u mnie, po wizycie po 3 tygodniu w macicy widać było jeszcze coś (skrzep albo resztki łożyska) i gin uprzedzał, że mogę długo krwawic. Bóle klujace w okolicy jajników też mam, gin sprawdzał, niby wszystko tam ok
Przeczytałam wszystko, bo staram się na bieżąco, nawet miałam jakieś refleksje jeszcze, ale mi pouciekały.Ogólnie zazdrość mnie zżera na wszystkie wzmianki o tym, że u Was lepiej a jednocześnie naprawdę się cieszę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 12:12
-
nick nieaktualnyCzy Wasze dzieci też tak płaczą? Nie chodzi mi o histerie czy stekania. Mój młody od paru dni reaguje płaczem od razu i to taką rozpaczą, wystraszył się jak machnelam lusterkiem nad nim, jak prasuje, i od razu taka rozpacz że uspokoić go nie mogę. Wiecie co zaczelam sobie wkrecac? Ze to przez szczepionki skojarzone
-
fermina
dziś rozważam IP z tym moim krwawieniem...ale narazie rozważam, bo rozważać moge i jutro i pojutrze...narazie jest, bez zmian, czyli bardzo mocno ale bez skrzepów, bez bóli, czy nawet ćmienia...identycznie miałam przy pierwszej miesiączce po Piotrusiu-wtedy nie wiedziałam jak wyjść z domu...więc tampon i podpaska na raz...no teraz za wczesnie na @
ale jestem po cc, oni wtedy sami czyszczą...a mnie przecież tak czyscili (wielka chustę wkładali po sam żolądek), że to było tym razem najgorsze podczas cc, zobaczymy
ja się czuję dobrze
po pierwszej cesarce i gorzej się obkurczałam i było duzo skrzepów, i dłużej to trwało (7 tyg na pewno)
teraz jest inaczej niz za pierwszym i drugim razem...do wieczora jeszcze trochę czasu
ba! chatę ogarnęłam
jednak "oszukałam" na drzemce maleńkiego-zamiast kołyski to na brzuchu na kanapie i tak oto śpi prawie 3h