Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MajowaMamusia wrote:Mama32 moja wczoraj jadła co 1-1.5 h moja położna mówi że co 2-3 tyg jest coś takiego jak wilczy głód,czyli zwiększa się zapotrzebowanie na mleko i dziecko wisi na cycu.
Byłam w mieście,obskoczyłam rossmana i 3 apteki, w Rossmannie smoczki z aventa tylko wersja dla chłopca, w aptekach kiepsko, kupiłam na próbę smoczka z canpola bo ma taki kształt jak z lovi, zobaczymy czy bedzie chciała doić.
Martwi mnie że zwkaszcza wieczorem Mała zasypia przy cycu, nie chce żeby sen=cyc, położna mówi żeby do końca 3 mca się nie spinacć bo dziecko potrzebuje bliskości,w ciągu dnia tata też usypia,ale wieczór bez mamy nie da rady.
Tanda dla mnie słód jest nega słodki, nie czuje tam kwasu,chyba że masz w proszku.
Mam w słoiku i w porównaniu do femaltikera wg. mnie jest kwaśniejszy, ma taki piwno-kwaśny posmak. Femaltiker jest słodszy bo ma dodatkowo oprócz słodu jeszcze cukier.
Fermina wrote:Też byłam nastawiona na pasteryzacje a potem się naczytalam o tym, że zabija wszystkie składniki odżywcze. Mrożenie podobno mniej ale chyba zostanę przy pierwotnym pomyśle. Poza tym nie wiem jak długo można przechowywać takie mrożonki.
Tak na logikę - gerberki też są pasteryzowane a wiele mam nimi karmi i dzieci bez niedoborów
Feeva wrote:U nas jest gorąco bo nad nami dach z papą... W lato 25-30st w mieszkaniu
U nas też tak, dziś np. chłodny dzień, na zewnątrz 20 st i pada a w mieszkaniu 24,5 stOkna pouchylane w każdym pomieszczeniu a i tak jest gorąco.
Młoda śpi w body lub rampersie. Najbardziej lubię rampersy z lidla na piżamki.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/494d521e1e75.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 22:50
Matylda
-
Ja to staram się przynajmniej raz dziennie motać aby się wprawić. Głównie kieszonka, nad kangurkiem cały czas pracuje
. No i szukam kolejnej chusty xD . Choruje na jedną.. ale ciężko
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 23:09
kattalinna lubi tę wiadomość
-
A ja mam jakieś upośledzone cycki... Na mnie nie działa za bardzo ani femaltiker, ani słód, ani piwo 0%, herbatki czy kawa zbożowa - po zadnym nie czuję nawału. Piję chyba głównie dla psychiki.
Wg. ulotki femaltikera po ok. 30-60 minutach o wypicia powinno być więcej pokarmu. Kilka razy wypiłam jak potrzebowałam ściągnąć na jakieś wyjście i nie zauważyłam zmian, ściągałam tyle samo co bez femaltikera.
W ogóle ostatnio jakoś mało ściągam. Mała się najada, przybiera, ale jak mamy gdzieś wyjść to na jedną porcję zbieram między karmieniami przez cały dzień. Jednorazowo udaje mi się ściągnąć ok. 20-30ml, w nocy po długiej nocnej przerwie w porywach do 50-60ml.
Przedwczoraj mnie do tego jajnik bolał, za 2 tygodnie spodziewam się zalaniaSzybko, biorąc pod uwagę że my tylko kp, ani razu nie podałam mm a przerwę nocną najdłuższą mamy ok. 4h.
Co do rozszerzania diety - po 6 mcu raczej albo w okolicy jak będzie wcześniej gotowa. Starsza na mm, zaczynaliśmy jakoś tydzień przed skończeniem 5 mcy i w sumie potem myślałam, że mogłam jeszcze śmiało poczekać. Nie widzę korzyści z wcześniejszego rozszerzania, przemawia do mnie to, że układ pokarmowy musi dojrzeć do kolejnego etapu, dziecko też powinno wykazywać gotowość.
Metodę wybierze Matylda. Przy starszej nastawiałam się na blw, dziecko niezaakceptowało. Ba - czasem jak mi przypadło dać słoiczek to musiałam go rozrzedzić albo przemiksować bo kawałki za duże i stawały jej w gardle (oczywiście słoiczek dostosowany do wieku), długo mi się krztusiła.
Do picia woda, zimą ciepła herbatka owocowa lub ziołowa, bez cukru. Obiadków dla młodej nie soliłam, doprawiałam natką, koperkiem, ziołami. Po roczku stopniowo zaczynała jeść to co my.
Chusty mam dwie ale nie mogę się doczekać aż młoda sama usiądzie i przesiądziemy się na nosidło ergo - dla mnie dużo wygodniejsze.
Nie przepadam za motaniem, nie porwało mnie to. Poza tym mam wózkowe dzieci, więc chusta u nas tylko na awaryjne sytuacje. Do usypiania głównie jak nic innego nie pomaga. Ale jako uwolnienie rąk - dla mnie niewygodne, wolę zamotać, uspać i odłożyć niż robić coś z dzieckiem w chuście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 23:06
Matylda
-
Miałam wstać o 1:30 na ściąganie. Jest 2:50 i dopiero to robię
nie słyszałam budzika, albo wyłączyłam przez sen.
Fajnie się w pokoju zrobiło, chłodno.
Tanda, ja po jednej saszetce też nie czuje różnicy. Muszę pić przynajmniej ze 2dni 2x dziennie żeby poczuć różnice, że jest tego mleka więcej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 02:55
-
Feeva, no to witam też znad laktatora
Jestem wściekła. Mąż źle zakrecil butelkę z moim mlekiem, więc wylalo się prawie 200ml. Skrzat po przebraniu ma się na spanie, jak ja do baletu. Musiał zjeść mm, bo nie ma żadnego zapasu. I nie będzie na jutro, kiedy Skrzat jedzie do babci. Na dodatek nie wyłączył podgrzewacza. Pluję jadem.
PS. Podrzuciłam mu do łóżka gadajacego Skrzata, zaglądam i widzę że śpią obydwaj.Katy lubi tę wiadomość
-
Ja mialam przed chwila sesje z laktatorem, ale krotka bo juz mam 220ml odlozone wiec tylko 60 teraz sciagnelam zeby mial to na dwa razy :p Moze mu to wystarczy zważając na to, ze powinien isc spac
Nocka byla spoko, po 22 w lozeczku do 3 mniej wiecej, potem juz ze mna :pWowka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Cudowna mocjak w końcu zasnęła, to pobudka po 4 godzinach (dobra, 3:50, oba zawsze te 10 minut b przed, jak tatuś
) kolejne co 2. Teraz jeszcze śpi, ja skończyłam śniadanie i kawę. Zła kolejność, trzeba było od mycia głowy zacząć ale tata w domu to się zajmie hehehe
Pogoda u nas paskudna, mam nadzieję, że się zmieni, a przede wszystkim, że będzie lepsza na wschodzie. Spakowałam nas obie w jedną średnią walizkę, łącznie z chustą i pieluchami. Te ostatnie zajmują najwięcej miejsca ale zabieram wszystko mamoczywiście jakaś dodatkowa torba na gadżety będzie, ale najważniejsze w walizce. Można?
Wypiłam wczoraj 2 saszetki femaltikera i jakby więcej w cyckach. Ale też przystawiania było mniej. Zobaczymy.
Tanda, u mnie odmotanie dziecka oznacza pobudkę, więc tylko z nią.
Jangwa, jaka masz chustę i na jaką polujesz? Widzę, że złapałaś bakcyla? Ja na szczęście nie, wystarczy że mam świra na punkcie pieluch, trochę tańsza impreza jednak
-
Dzień dobry
Miło Wowka, że o mnie pamiętasz
Byłam tu i czytałam ale nie mogłam się zebrać, żeby napisać.
U nas zaczynają się robić fajne noce, już kolejny raz mała budzi się o 3.00, 5.00, 7.00 i 8.00 już na dobre.
Z tym że zasypia wciąż ciężko, zazwyczaj grubo po 22.
Wczoraj miałam urodziny, ale kiepski to był dzień. Wiki w ogóle nie spała, trzeci dzień ciągłego podłączenia do piersi, męża przytrzymali dłużej w pracy. Wyskoczyliśmy tylko do kawiarni na szybkie ciacho i kawę popołudniu - Wiki oczywiście ryk i musiałam ją karmić w kawiarnipielucha się okryłyśmy i nic nie było widać, ale sam fakt
Potem chciałam choć do 22 posiedziec z mężem i rodzicami przy torcie, no ale skończyło się histerią do 24. Mała po prostu nie akceptuje gości, po 19.00 mam być tylko ja i ona i przytulać się kilka godzin, aż nie zaśnie.
W dzień snu zero.
Z ostatnich 3 spacerów wracałam z rykiem po 40 minutach.
Pisałyście o zachłyśnięciu ulewaniem itd. Ja staram się obserwować i pozwolić małej samej sobie poradzić, nie obracam jej już z paniką na brzuch. Dzięki temu mam spokój jak na chwilę spuszczam ją z oka idąc np.do toalety.
A ulewać zaczęła dużo.
O 14-jedziemy na urodziny trzyletniego wujka Wiki. Ogólnie już się obawiam jej płaczu. Nie chce z nią wylądować w samochodzie przy piersi.
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita wszystkiego najlepsiejszego!
Będzie lepiej, już niedługo, obiecuję. Bliżej niż dalej. Zaczynacie wchodzić w czas, kiedy można już próbować odwrócić dziecka uwagę, rozproszyć, zabawić a nawet okazać własne niezadowolenie ostrym tonem czy podniesionym głosem. Dużo do niej mów, pokazuj, dawaj dotykać i lizać różne faktury a szybko zacznie zwracać uwagę na coś więcej niż ona sama.
Baryła spał od 18 do 7. Kto da więcej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 09:05
Fatalita lubi tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Fatalita wszystkiego dobrego!!
Juz jest lepiej, to będzie jeszcze bardziej
Katy, wybacz że to napisze, ale głupi ten Twój piesPo co ucieka? Tylko sobie problemy robi. Pierwszy raz się spotkałam z przypadkiem,zeby pies tak notorycznie spierdzielał
Hoope, wow, przebilas moja KlucheWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 09:21
Fatalita lubi tę wiadomość
-
Hoope, wow to pieknie pospal :p
Feeva, brakuje mu wrazen chyba..To teraz ma jak stanac na lapie nie mozeTylko z zeznan świadków xd wynika, ze tym razem to nie jego wina tylko sasiad bramke mu otworzyl...A pies drugiego sasiada go tak załatwił
Gorzej, ze dzisiaj wyjatkowo cierpimy na brak czasu i nie wiem czy sie wyrobimy do weta
-
nick nieaktualnyFatalita wszystkiego najlepszego:)
Tanda może i tak, samego słodu nie próbowałam tylko z mlekiem.
Na mnie Felmatiker i słód też od razu nie działa,po kilku godz widziałam różnice.
U nas pewnie skok czy cos tam takiego. Nocka beznadziejna, jak Mała chodziła spać okolo 21 spała do 3,a dzisiaj po 23 obudziła się i histeria, tak się darła, nie wiem czy jej się coś przyśniło czy się przebudziła i wystraszyła. Potem cyc o 4,6,7:30 i o 9. Biedne to moje kochane serduszko się wymeczy.Fatalita lubi tę wiadomość
-
Oczywiscie, ze to zrobimy
Ale konkretnego spierdolenia potrzebuje tez babcia chlopaka, ktora naopowiadala wszystkim, ze moj pies gryzie (fakt ja ugryzl, ale twierdzila, ze za nic, az w koncu sie przyznala, ze go za obroze chwyciła) i teraz sie kuzynka z dziecmi boja wchodzic i kaza nam go zamykac...