Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wowka, Mania była praktycznie cały dzień aktywna po szczepionce, usypiala na max 15minut z paluchami w buzi
Padła dopiero po 21 jak ja nakarmilam i spi jak zabita.
Cola kawal chłopa
Fermina, jak te 2 miesiące szybko zleciały, nie? U nas już 2,5mcaNie mogę wyjsc z podziwu, jak Mania szybko się rozwija.
Jeśli chodzi o rytuały to u nas jako tako ich nie ma. Na spacer staram się wychodzić koło 11-12 a tak to do 20:30 czyli do kąpieli dzieje się co chcepo kąpieli jedzonko i spać. Zazwyczaj usypia codziennie koło 21:30-22.
My od urodzenia staramy się przyzwyczaić Mała do zasypiania i spania nie w totalnej ciszy.
Teraz podczas jej snu mogę tluc garami i nie budzi się.
Czas i na mnie. Dobranoc :*
Cola87 lubi tę wiadomość
-
Ale tu cicho... chyba wszyscy ładnie śpią.
Czy Wasze dzieci też tak mają, że jak poleżą chwile na przewijaku czy w kołysce i zaczynają już jęczęć żeby je zabrać to w chwili podnoszenia zaczynają histerycznie płakać?? Mojego to nawet nie mogę uspokoić, bo potrafi nawet pół godziny po tym płakać... nie wiem czy ja coś źle robię przy tym podnoszeniu czy tu chodzi o to żeby mi pokazać jaka krzywda mu się działa, że polezał trochę... ?
A co do tej główki to mój cały czas jak jest noszony to trzyma na lewą stronę i za chiny nie chce w prawo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 06:25
W końcu się udało...
-
Niestety nie wszyscy, my od jakiejś godziny nie spimy :p I w ogole dwie pobudki na cycka mielismy dzisiaj co sie juz nie zdarzalo od dawna xd
Sela, moj raczej tak histerycznie zaczyna plakac jak go odkladam z rakMoj za to na prawo trzyma...
Cos mialam jeszcze napisać, ale mi wylecialo z glowy...:p -
Sela, u nas tak nie ma. Młoda lubi przewijak.
Fermina, az mnie zmroziło... Dopiero sama miałam kleszcza, panicznie się ich boję, a jak pomyślę, że to maleństwo może złapać takie paskudztwo...
W końcu! W końcu się wyspałamniż nawet miałam plan żeby po pierwszym karmieniu nocnym zabrać dziecko do nas. Nie było to potrzebne bo spała w trakcie tegoż i w trakcie zmiany pieluchy, wróciła do łóżeczka i spala kolejne 2 godziny. A teraz najlepsze: pierwsze karmienie po prawie 5 godzinach!
Nowa życiówka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 06:58
Wowka, Mała Matylda, Feeva, Katy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy już od 6 nie śpimy
Sela my też tak robiliśmy, że tylko na jednym ręku nosilismy i maly tylko glowa w lewo, ale poczytalam tu rady dziewczyn poczytalam w internetach i ponosilismy na drugim i ile, tydzień? I juz kreci na obie, na brzuchu jeszcze wiecej na lewo ale wczoraj już ladnie na wprost
No i teraz zmieniamy rękę do noszenia, strone która trzyma przy kąpieli bark do odbiciaSela lubi tę wiadomość
-
Kattalinna gratuluję.
U nas jak dotąd 4 h padły a to i tak dużo. Kleszczem jestem przerażona. Ja sama się nie boję, miałam w życiu kilkanaście jeżeli nie więcej ale z nim jest inaczej. Staram się o tym nie myslec, tylko racjonalnie obserwować sytuację, bo nie dalabym rady chyba funkcjonować. Tak się martwilam w ciąży o to, czy jest wszystko ok ale nie ma to porownania z obecną skalą troski.
Sela, u nas jest tak bardzo rzadko, tylko jak Mały jest przemęczony i marudny.
Cola wydaje mi się, że to nie chodzi o odcięcie od bodźców, chyba że u dzieci nadreaktywnych, wtedy może i jest takie wskazanie. My staramy się zapewnić Młodemu normalne "dorosłe" warunki do snu. W nocy wzgledna cisza, chociaż goście się bawią za oknem obecnie a w dzień za drzwiami, na holu, gra radio, my normalnie rozmawiamy i funkcjonujemy, zdarza mi się np odkurzac pokój naprzeciwko i on śpi, sama do drzemki dziennej też nie wylaczam tego radia i nie proszę innych o chodzenie n palcach po domu, aczkolwiek w naszej sypialni mamy strefę zakazana dla telewizora i laptopów, ustaliliśmy tak już dawno, jeszcze jak mieszkaliśmy w mieszkaniu.
Dziś noc pod znakiem brzuszka. Ale wczoraj wypilam jakieś kuriozalne ilości wody z cytryną, może od tego. Fasolka szparagowa też była ale jakoś nie wierzę, że wzdymajace mają wpływ na dziecko. Teraz też juz nie śpimy. Mąż jedzie dziś oddać mój mocz do badań, zobaczymy jaka jest skala problemu z pecherzem. Dolegliwości mam o wiele mniejsze, ale są. Myślicie, że to wina ciężkiego porodu, że mam takie dolegliwości teraz, po raz pierwszy w życiu zresztą? Przez cały połóg bolał mnie pęcherz jak zmienialam pozycję z poziomej na pionową, czułam taki silny nacisk, jakby się wtedy poruszał i obnizal siła grawitacji plus to krancowe nietrzymanie moczu w pierwszych dniach. Boję się, że coś jest nie tak i zapalenie będzie nawracać.
Edit: właśnie przyjrzalam się miejscu po kleszczu. Wydaje mi się, że jest tam taki malutki, jasniutki, rumień.Trzymajcie, proszę, kciuki, żeby to była tylko moja wyobraźnia i się nie powiększył.
Wszędzie jeździmy z moskitierą, mam świra na tym punkcie, nie wiem jak to mogło się stać.
Edit2: Z nerwów wysikalam się do toalety a nie słoiczka.. Z Małym jedziemy do pediatry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 07:50
-
nick nieaktualny
-
My też nie śpimy od 6.
Fermina, trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. Ciarki mnie przechodzą na myśl jakiegoś wstrętnego kleszcza w małym puchatym ciałku
Kattalinna, pisałam wczoraj że się odmieni, jaki szybki skutek
Sela, u nas przewijak to ukochane miejsce, więc Skrzat zachowuje spokój. A ten płacz pojawia się jeszcze w jakiś sytuacjach? Bo jeśli nie, to raczej nie wina podnoszenia.
U nas też względna cisza jest zachowywana wieczorem. W dzień nie, chyba że i ja zasypiammały śpi w sypialni, tam jest na noc ciemno i dźwięki z salonu są przytlumione. Zresztą tak jak Feeva pisze, jak Skrzat usnie to można mu garnkami trzaskać. Raz usnął na imprezie imieninowej mojego ojca, gdzie było dużo ludzi, gwar, a on spał koło mnie w leżaczku na płasko
ale za to w dzień już garnki nie przejdą, ale rozmów nie sciszamy. W dzień Skrzato śpi bardzo czujnie i niestety zazwyczaj po 40min-1h. Ale nieźle śpi w nocy więc się go nie czepiam.
-
Wowka, Fermina, ściśle regularny tryb życia dotyczy dzieci nadwrażliwych i nadpobudliwych. To te maluchy, które krzykiem odreagowują każdą zmianę w rytmie dnia a także wizyty ich i u nich, telewizor itp. itd. Nawet to, że pies szczekał. Cała reszta może żyć według własnego rytmu bez szkody dla wszystkich
Fermina furaginum bywa nazywany małym antybiotykiem. Podaje się go przy ostrych zapaleniach kobietom w ciąży, małym dzieciom, matkom karmiącym. Jest bez recepty. Jeśli lekarz przepisał, wie co robi. Jeśli furaginum nie pomoże, zostaje antybiotyk a co jeśli nie pomoże antybiotyk? To zawsze środek drugiej szansy. Trzeba wybrać mniejsze zło, chore nerki to bardzo złe zło. Jako matka często będziesz stawiana pod ścianą.Fermina, Wowka lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Też powolutku wstajemy
Maleńki raz wstawal na karmienie(na no samo jedzonko dwa razy) o 3:30 i 4:30 ale normalnie zaszalal z porcją-jak zwykle-łącznie 60mljuż któryś dzień z kolei do końca śpi w kolysce więc jakaś poprawa (brzuszkowa?) jest
Teraz je śniadanko. Nie wiem co to za typ że na 12h nocy zjada 60ml?
Upał znów sie zapowiada. W totalnym cieniu już mamy 23stopnie. W mieszkaniu tylko wiecej mimo wiatrakow. Nie wychodzimy od 3dni
Patryk ożywa w wodzie więc wczoraj 2x się pluskal. Wszyscy jesteśmy umordowani pogodą
Jutro przyjeżdżają rodzice Zuzi-po niąjak szybko minęły te 2tygodnie. Ani zakupów, ani jedzenia, ani porządków. Wczoraj i tak się wkurzylam bo nikt normalny w taką pogodę nie gotuje a ja trzeci raz robiłam kiszone ogórki
O
Piotruś wstaje
Lecę -
Fermina kciuki żeby nie było to nic poważnego, daj znać po wizycie! U nas stałymi elementami dnia są zazwyczaj spacery, wieczorna kąpiel ok 19.30,karmienie i usypianie. Nocne usypianie jest w zamkniętej, przyciemnionej sypialni. Odkładamy do łóżeczka, poglaszczemy, damy smoka( czasem zaśnie nawet bez) i zazwyczaj do 15 min śpi. W nocy pierwsza pobudka 1-3, potem 5-6 i śpimy do ok 8. W dzień tylko krótkie drzemki do pół godziny. W dzień nie ograniczamy specjalnie bodźców z zewnątrz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 09:06
Fermina, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Sela, moja jak jeczy i ja podnosze to się cieszy ze się nią w końcu zaintetesowalam
Fermina z tym kleszczem to powiem Ci, że ja bym na zawał padła jakbym u Mani znalazłaskąd on się przypałętal??
obserwuj to miejsce, może tylko wyobraźnia płata Ci figle, że coś tam jest
Co do wzdymajacych, to ja 2x zjadłam i za każdym razem Mania miała problemy z brzuszkiem, płakała, spinala się. Wykluczylam z diety i od tamtej pory spokój. Więc chyba coś w tym jest.
U nas noc standardowo 21:30-5, na śpiocha przewijalam z mokrej pieluchy i dałam cyca w łóżku, pociumkala i znowu zasnęła jak kamien. Obudziła się jeszcze raz na cyca i spalysmy do 8:30
Miałyśmy iść na spacer ale jest taki ukrop, że chyba daruje i każe po prostu tesciom Manię wystawic na dwór w cień jak im ja zostawimy po południu, a jutro chyba wstanę skoro świt i polecę z nią póki temperatura nie będzie jeszcze tak doskwierająca.
A no i po szczepionce żadnych niepokojących objawówWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 09:13
Fermina, Sela lubią tę wiadomość
-
Kamcia, super chłopaki! Perspektywa jest taka, że Patryczek wygląda na grubszego od Piotrusia.
Współczuję upałów, u nas też grzeje okrutnie.
Pani dr mówi, że to narazie raczej reakcja miejscowa po wkłuciu i mamy obserwować. Rumień może pojawić się nawet do roku.I jak tu chodzić na spacery?
Hoope, dziękuję za odpowiedź. Wiem, że już po ptakach i nie żałuję ale chyba nie mam nerwów na bycie matką, powinny być jakieś testy psychologiczne przed. Podziwiam, że kobietom zdarza się dożyć sędziwego wieku przy takim obciążeniu emocjonalnym.kamciaelcia, Mała Matylda, Katy, Cola87, D_basiula lubią tę wiadomość
-
hehe
Piotruś już trochę schudła ale i tak skubaniec wazy prawie 14 kg
więcej niż chociażby o rok starszy sasiad
natomiast Patryczek ma "duży" brzuch, bo jest to rozejscie mięsnia prostego, lub jak kto woli: wiotki, rozlazły czy zabi brzuszekFermina lubi tę wiadomość