Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOszaleje, dałam buźke i mi posta wcięło. Dzieki Kamcia. Powiedz mi czy ta Wasza karuzela ma ruchome ramię na którym wiszą zabawki, tak żeby można bylo po zabawie dac do góry. Chodzi mi o to że na łóżeczku mam przewijak i jak mieliśmy tamtą karuzele to zabawki obijały się dziecku o głowę przy wkładaniu do łóżeczka i musiałam ją całkiem ściągać po zabawie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2018, 15:40
-
Chmurzy się już z godzinę, niech popada, niech będzie burza!
Byliśmy ze Skrzatem w sklepie. Żadnym markecie, po prostu najbliższym. Skrzat grzeczny, a i tak zostaliśmy przepuszczeni w kolejce. Bardzo miło mi się zrobiło
Czy oprócz Pawojoszki, bierzecie się za jakieś przetwory? Ja noszę się z zamiarem przecieru pomidorowego i soku malinowego. Nie chcę kupować gotowych słoiczków i kaszek. Może macie jeszcze jakieś pomysły co zrobić na zimę, co jeszcze się przyda do rozszerzania diety? -
kamciaelcia wrote:przez sen
ale to było powodem brania do łózka
bałam się wybudzenia a ja nieprzytomna o tej np godz 6 nie mam sił na podawanie dydusia
Robię dokładnie tak samo. Jak już wierci się i stęka za bardzo to biorę do siebie i jakoś dosypiamy. Też nie mam siły na patrzenie o 5:30 czy się już obudził czy nastąpi to za 10 minut... -
wowka
dokładnie
a co do przetworów
robiłam tylko kiszone ogórki
soki (z wisni i porzeczek) dopijamy z zeszłego roku
aronie kazalismy u nas oberwac sasiadowi
będą jabłka i brzoskwinie, to jakoś wykorzystam
Piotrus nie pije wody, możze ok jabłkowy?
więcej nie planuje, a warzyw nie uprawiamy
no i ja bedę dawała sklepowe słoiczki
potem po prostu mrozone truyskawki czy maliny ze sklepu
"kiedys" robiłam przecier-wole ten kupnyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2018, 16:09
-
Owoce są tak drogie że musiałabym wydać majątek na soki i kompoty. Nie mam nic swojego. Może zrobiłabym ogórki, może pomidory, ale kto to będzie pasteryzował w taki upał? Mam problem z ugotowaniem obiadu❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyTeż z reguły biore do siebie nad ranem, żeby pospać chociaż do 8.
Nie zazdrościć spania w nocy bo cały dzień masakra,2 razy próbowałam uspac, oczy zamyka prawie od razu i płacze,jak usnie daje do łóżeczka i po chwili się budzi. Je po troszku, niech sie kończą te upały bo dziecko zmęczone i maruda, ja padnieta. -
Moja ładnie śpi tylko na spacerach. W domu dokładnie jak opisała Majowa. Teraz też, zasnęła przy cycku. Włożyłam do jednego łóżeczka - zabawa w najlepsze bo tam kumple słoniki. W końcu tam źle. Wzięłam do drugiego. Już też się robi źle. Oczy wąskie szparki, piąstka w buzi, miauczenie ale nie zaśnie... Wcześniej poszło szybko na 49 minut ale burza szła i było fajnie. Teraz znowu parówka
O, albo ogłuchłam albo przysnęła
Wiem co chciałam. Ile trzeba zrobić kilometrów żeby wyszło 10 000 kroków?? Dziś zrobiłam 8,7 km a to 1730 kroków mi naliczyło
Edit: zguglałam sobie i aplikacja robi mnie w balona. Aplikacja google btw. 10000 kroków to niby ok 7km. Czyli podreptałamWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2018, 17:31
-
Kamil sporo dzisiaj pospal w dzien, troche sie obawiam nocy :p
W ogole wsadzilam go wczesniej do lozeczka wlasnie zeby sobie popatrzył na karuzelke i poszlam do kuchni (widac z niej lozeczko) grzac obiad, patrze za chwile, a on w poprzek lezy i zajada ta piłeczkę oballSam sie do niej dopelzal xd A pozniej bawil sie reka miska :p
kattalinna, Wowka, Sela, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Wowka jak mala urodzila sie to jedna stopa tzn paluszki dotykaly piszczeli. Tak byla juz w brzuszku ulozona. Masuje w domu ale poprosilam o skierowanie do fizjoterapeuty ale tyle czekac nie bede. Idziemy prywatnie.
My w tym roku juz nie mamy miejsca na przetwory. Razem z mama robilysmy ogorki, wisnie czeresnie truskawki maliny borowki lesne, brzoskwinie, gruszki jablka. Soki, kompoty, dzemy. Teraz jeszcze beda pomidory na przecier i jablka do smazenia. A i buraczki jeszcze.Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
Kattalinna, co Ty 5 metrowe kroki sadzisz?
coś głupi ten Twój krokomierz
D_basiula, ale po rehabilitacji ta spółka wróci do normalnego ustawienia? Tylko potrzeba masaży i oczywiście czasu? Szacun za liczbę przetworów, w razie czego polecam się z miejscem w spiżarnitego i pustych słoików u mnie dostatek.
No właśnie, fryzjer. W ciąży scielam prawie pół włosów i znowu są za długie. Część wypada, część wyrywa syn. Chyba też by mi się przydało jeszcze skrócić. I ufarbowac na różowo -
Patk, znam to zapuszczanie
ale mnie się w końcu udaje. Choć patrząc na to ile to trwa lat - powinny być do tyłka, a nie ledwo do zapięcia stanika.
Jak byłam u mamy to podcięłam końcówki. Ona ma fryzjerkę, która przychodzi do domu. Dobra jest dla starszej pani no i do końcówek. Powiedziałam 3-4 cm i tak było. 15 zl - tak mogę ścinać, bo jak rok temu poszłam tu koło to chyba 55 zapłaciłam i cieszyłam się, że mniej niż u mojego fryzjera... W ciąży plan miałam, że jak zaczną wypadać to jadę do mojego fryzjera i niech tam sobie robi z moimi włosami co chce, a z reguły lubi dużo wycinaćno ale okazało się, że to nie takie proste z Bożenką bez prawa jazdy no i jednak szkoda długości...
-
Doradzcie mi co mam zrobić, żeby ten mój mały Skarb tak nie płakał podczas jazdy autem. Każdy mówi, że jego dziecie śpi w aucie, a mój po 10 min wpada w histerie taką, że muszę stawać co chwile, bo się zanosi... jedzie spokojnie jak jestem z nim z tyłu ale większość jeżdżę z nim sama. Kupiłam mu pałąk do fotelika, różne zabawki kontrastowe no dzisiaj z nowym pałąkiem wytrzymał 12 min... i rykW końcu się udało...