Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Przykro mi Feeva, rzeczywiście nie oszczędza Twojej siostry to macierzyństwo. Oby to nie było nic poważnego!
Kattalinna, ściski dla Ciebie i buziaki dla śpiącej królewny. Będzie dobrze. :* Bardzo Cię rozumiem, wiem że też będę się bała ogromnie, my jeszcze jesteśmy przed szczepieniem ale nie wiem kiedy do nich dojdzie, jutro jedziemy na kontrolę z kolejnym powiększonym węzełkiem.
Laurka, gratuluję udanego pierwszego dnia.
Patk, olej babę, szkoda emocji.
Julek był dzis mega dziwny. Najpierw nie chciał spać i płakał do południa, potem jak zasnął to na 4 (!) godziny i znowu marudzenie do wieczora a po kąpieli istna histeria, rozpłakał się już w wanience a to się nie zdarzyło nigdy. Oby to nie był skok, boję się że wykrakałam wczoraj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 21:44
-
nick nieaktualny
-
U nas dzisiaj dzień marudy, więc nie odniosę się do wszystkiego.
J.S. zmiana pracy, ale branża ta sama?
U nas też pojawiła się kropeczka biała na dziąśle, ale już z dwa-trzy tygodnie temu, czasami mam wrażenie, że płacze przez ząbki, ale pewna nie jestem
Kattalinna, buziaki dla dzielnej Anusi, Wiki też po szczepieniu padła i dużo spała. Tamtej nocy miałyśmy rekord snu - 6,5h.
Patk, to rzeczywiścieu mnie rodzina przegina w drugą stronę. Wiki jest pierwsza wnuczka i u mnie i u męża, no i prawnuczką też. Na chrzciny dostała tyle, że głowa boli...aż nam głupio było.
Fermina, u nas właśnie też dzisiaj histeria w wanniemusieliśmy szybko kończyć kąpiel,a zawsze sprawiało jej to radość.
MajowaMamusia, ja nie chciałam karmić, bo miałam złe skojarzenia z kp (za długie karmienie, przez osoby niespecjalnie dbające o higienę, karmiące tylko po to aby skrócić o godzinę dzień pracy, robiące to mocno ostentacyjnie w miejscach publicznych). Wstyd przyznać, ale mnie to trochę obrzydzało. Karmię, bo jak Wikusia trafiła zaraz po porodzie na intensywną i zobaczyłam ją dopiero po 13 godzinach to trafiłam na przecudną położną, która powiedziała, że to najlepsze co mogę jej na ten moment dać, aby jej pomoc wyjść z zaburzeń adaptacyjnych.
Feeva, bardzo mi przykro, że znowu coś się dzieje
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
nick nieaktualny
-
Feeva mam nadzieję że z maleńka to nic poważnego ,lekarze pewnie Wola mieć ją pod kontrolą dlatego dali na szpital ,dadzą antybiotyk i będzie dobrze ,tylko tego stresu nie zazdroszczę ,pobierania krwi ,welfronow itd itp. Dziś jak byliśmy u dentysty to Patryk tylko poczekalnie zobaczył to tak się wtulił w ojca że nawet patrzeć na nic nie chciał tak pamięta szpital i lekarzy .
A propos dentysty to mi właśnie powiedziała że można normalnie karmić może ma jakieś bezpieczne to znieczulenie ,też nie było to całkowite bo czułam trochę jak mi robiła .
Patk daj spokój kto ile dał kto ile mógł dać co za różnica ? Basia ochrzczona impreza udana ,zdjęcia śliczne ,a kasa ? Ona nie jest ważna aż tak żeby sobie psuć wspomnienia z tego dnia ,głodni nie chodzicie na głowę wam nie pada a uczuć nie wyraża się grubością koperty . Kto ile dał to jego sprawa a co będzie opowiadał naokoło to sprawa jej sumienia ,wy cieszcie się chwilą i sliczna Basia. -
My tez za pieniądze z chrzcin kupimy spacerowke;) Moja babcia to w ogole zaszalala z pieniedzmi tez..W koncu pierwszy prawnuk :p
Feeva, duzo zdrowka dla siostrzenicy, oby to bylo cos niegroznego :*
J.S moga to byc już zabki, chociaz podobno im pozniej tym lepiej:p Ja u Kamila ciagle szukam, ale raczej predko nie znajdę xd
Kattalina ja tez sie boje szczepien i najchetniej bym je odpuscila, ale wiem, ze sa potrzebne...
Kamilek spi juz 1.5 godziny, matka sobie walnela maseczke na twarz, w koncu jakis relaks xd -
Kwiatkowa, Julek też już się nie przekreca z brzuszka na olecki bo mu się podoba na brzuchu w końcu i chyba nie czuje potrzeby zmiany pozycji. Kuzynka - która ma półrocznjaka mówi, że u nich też był regres w obrotach na długo i dopiero teraz Mały obraca się ponownie - już całkiem świadomie.
Fatalita, to może dzień taki, sama nie wiem, oby im do jutra przeszło. -
Feeva, duzo zdrowia dla malenkiej :*
Patk, serio nie ma wiekszych problemow niz kto ile ma i ile wlozyl?My chrzcimy niedlugo, beda roznie sytuowani i naprawde dla mnie to nie ma znaczenia kwestia koperty, bo nie po to wyprawiam dziecku chrzest.
Fatalita, tak, branza ta sama, mniejsza ilosc nocek i czesciej w domu, plus wieksza kasa. Ciesze sie, ze nocek mniej, bo serce mnie bolalo jak widzialam jak sie meczyl.
Fermina, Oby to nie byl skok! U nas tez byla histeria w wanience za kazdym razem, terax pluska sie w pompowanym basenie, jest cudownie, bo raczej placze ze go wyciagam z wody a nie wsadzam, u nas wanienka odeszla do lamusa
Jutro przyjrze sie dziaselkom znowu, zobaczymy.
Dziecko spi od 19 a matka nie moze. Leb mi eksploduje.Fermina lubi tę wiadomość
-
Oczywiście że chrzest nie dla kopert, tym bardziej dla mnie gdzie miało go w ogóle nie być. Zależało innym więc się odbył. Nie chciałam w domu bo mało miejsca, więc moim pomysłem był lokal, żeby nie trza było sprzątać potem itp no moje widzi mi się, ale akurat były na to pieniądze z ubezpieczenia więc spoko. Ale to co odwaliła ta baba to uważam za szczyt bezczelności. Nie dlatego że tyle było w tej kopercie, tylko dlatego że to od niej tyle bylo, od osoby naprawdę zamożnej. No ale rzeczywiscie... mogłoby jej braknąć na masaże mimiki twarzy. Które gowno jej dają, bo jest coraz starsza i czas się z tym pogodzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 23:33
-
Hej,
Skrzato już chyba lepiej, bo je ładnie i o 5:40 zarządził dzień.
Za to ja i mąż gorzej. Mam gorączkę i spuchły mi oczy. Pójdziemy dzisiaj do lekarza, wszyscy. Mam nadzieję, że nie będziemy się teraz wzajemnie zarażać...
Kattalinna, a jak Ania? U nas też była nadsennosc po szczepieniuSkrzato przesyła buziaki śpiącej królewnie
Fermina i Fatalita, oby dzisiejszy dzień okazał się lepszy
JS, fajny pomysł z tym basenem. Jak duży macie? My kąpiemy w dużej wannie, ale jest bardzo głęboka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 07:16
Fatalita, kattalinna, Fermina lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Kto wymyślił wstawanie o 6 tej przecież to środek nocy , dobrze że mała nie budzi się w nocy bo tak to chyba by mi zapałki nawet nie pomogły. Ja to jednak śpioch jestem .
Woowka zdrówka ,skrzat pierwszy zachorował to pierwszy zdrowieje ,wirusy zazwyczaj nie trzymają długoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 07:43
-
Ufff, ciężko było... Pospała przed wieczorem to nie chciała spać o czasie ale bez większych problemów usnęła o 21. Pierwsze karmienie jakoś koło północy więc normalnie. Chyba wtedy wzięłam ją do bo zaczęło się brzuszkowe a nie chciałam jej na brzuchu zostawiać. Spała więc na brzuchu na mnie. Po 4 się zaczęło... Płacz wielki ale to przez kupę. Udało się zrobić, w trakcie była radość i pogaduchy. I problem z odłożeniem... Tylko na rękach i tylko w pionie, a mama chodzić. W końcu udało się ululać, zasnelysmy na kanapie w dużym. Po 6 zaczęła się kręcić i ciumkać pięść więc na śpiocha do cycka. Jak jadła było ok, ale jak chciałam zmienić pozycję to znowu ryk. To już było przed 7. Uratowała nas żyrafka Sophie, najwierniejsza przyjaciółka, która zawsze wywołuje uśmiech. I ślinotok
teraz w końcu zasnęła, pomogły kolędy i pielucha. Ja zjadłam śniadanie, kawa była wcześniej, chyba dołączę do tego spania. Kot też odsypia noc. Współczuję wszystkim, którzy mają takie akcje w standardzie
u nas taki płacz był pierwszy raz, a i to nie było tragedii bo nie trwał pół nocy.
Fermina, kciuki za wizytę!
Feeva, jak siostrzenica?
Wowka, śpiąca królewna dziękuje. Oczywiście przez sen
Pawojaszka, nie wierzę, że jesteś śpiochem, skończyłabyś z jedynakiemchociaż po sobie widzę, że przy dziecku zmienia się zapotrzebowanie na sen
Kamcia, halloooo, jesteś? -
Dzien dobry
U nas w nocy burza, teraz leje i tez grzmi..MasakraPrzynajmniej Kamil jeszcze spi
Mamy w planach dzisiaj jechac do mojej mamy wiec fajnie by bylo jakby chociaz na chwile przestalo padac xd Tzn. tylko ja i Kamil bo nie chce mi sie siedziec przy tym remoncie...
Szwagierka rodzila w tym szpitalu co ja i widze, ze tam masowo daja mm na noworodkach jak dziecko lezy...Mam nadzieje, ze jej sie tez uda karmic pomimo tego :p -
Wowka, duzo zdrowka dla waszej rodzinki.
Basen nie jest duzy, kupilam taki zwykly nad morzem bo w kwaterze nie mielismy gdzie go kapac, byl tylko taki brodzik durnowaty gdzie sie ciezko do niego wchodzilo doroslym, a co dopiero kapac male dziecko. Od tamtej pory tak zostalo nawet w domu, bo po calej kapieli zostawiam mu troche wody i pozwalam sobie lezec i sie chlapac, co uwielbia -
I wczorajsze usypianie oczywiscie znowu zakonczylo sie pobudka po 1h. Nie wiem kto mi dziecko podmienil, mozna to wiazac z jakims skokiem?
I tak od 19.30 jak podalam butle, do 7.30 rano zaliczylismy 4 karmienia a wszedzie trabia ze dziecko w tym wieku juz nie powinno tak czesto sie wybudzac w nocy na karmienie, juz nie wiem co myslecWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 09:45
-
Kurcze nie wiem kompletnie jak Kamila ubrac na ta pogodę..Poki co ma na sobie body z krotkim, skarpetki i takie spiocho-spodenki, nie wiem jak ro nazwac haha xd Wystarczy czapeczka i taka kurtko-bluza? W sumie tyle co do auta przejsc i potem z auta..
Edit. W sumie jest 17 stopni to chyba wystarczy xdWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 10:17
-
Katy, wystarczy
ja patrzę na temp.i do temperatury ubieram. Przed deszczem i tak osłonisz, przed wiatrem też zresztą.
J.S. to gratuluję zmiany
Ja już też muszę zmienić wannę, bo do tej ikeowskiej Wiki się już nie mieści i jak się odpycha nogami to uderza główką z drugiej strony
Pomysł z basenem mi się w sumie podoba
(Edit: zmiany pracy gratuluje, a nie wanny jakby co)
Mama32, to może być skok 12 tygodnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 10:28
Mama32, Katy lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Wlasnie Fatelita nie czytalam nigdzie o skoku 12 tygodnia, dlugo trwa? A jeszcze w tamtym tyg tak ladnie mi przesypiala noce z przerwami co 4h praktycznie na jedzenie a nawet udalo nam sie raz pierwsze karmienie zrobic prawie 6h od usypiania, bylam mega zadowolona, uznalam ze dziecko mi dojrzewa, po czym teraz od 3 dni znowu taka zmiana