Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry
U mnie tak w nocy wialo, ze mowilam chlopakowi jak wstawal zeby uwazal bo go porwie :p
Kamil jeszcze przysypia przy cycku, odlozony wieczorem do lozeczka pospal tam chyba z 10minZastanawiam sie czy mu nie zimno tam jednak...Spi w pajacyku, pod cienkim spiworkiem, mam jeszcze grubszy spiworek to moze dzisiaj sprobuje w nim go polozyc...Najchetniej bym go przykryla jakims kocykiem,ale troche sie boje, ze sie w nocy nakryje
Ja dzisiaj tez nosa po za dom nie wychylam :p -
nick nieaktualnyWowka, jak mnie mąż zapytał co chce nanurodziny powiedzialam WOLNE.
My już po drzemce, teraz gadamy.
Pogoda straszna ciemno, zimno, wieje, chyba pada. Głowa mnie boli ale nie wiem czy od choroby czy od zmęczenia.
Jeszcze zakupy muszę zrobić, jejuu.
Aaaa dziewczyny. Znowu mam pytanie.
Mój Filip często łapie powietrze i wstrzymuje, troche tak jakby się nadymal ale nie ma już problemu z kupami czy bakami? Wasze smyki też tak robią? -
No to dobrze, że nie ja jedyna jestem taką egoistką, cieszącą się, że gdzieś w całym kraju są rozsiane jakieś dziewczyny, które też przeklinają pobudki o 5
Po za tym mam argument dla teściowej. Jest kochana, na prawdę, ale bardzo się zamartwia o Skrzata. Mogę powiedzieć, że co rano spotykam rzeszę tak samo niedospanych mamuś i wspólnie uzalamy się nad KOLEJNĄ poranną pobudką...
Btw, ja też w piżamie.
Jak nie będzie padać to wyjdę na spacer, gdzieś niedaleko. Jak będzie padać to idziemy na taras.
Kattalinna, współczuję mężowi zmiany trasy dojazdu na zgodną z korkami. W taką pogodę wszystko wkurza x2.
JS, ostatnio w smyku właśnie oglądałam kubeczki dla panicza. Ale nie zdecydowałam się na żaden. Mam plany kupna w najbliższym czasie, uszy by ułatwiły Skrzatowi zadanie. A możesz napisać ile Igorek je mleka, bo znowu sobie coś wkrecam?
Nynka, mój też tak robi. Nie wiem po co
A i odkąd Skrzat obczaił że da się usiąść, to z uporem maniaka, przy każdej okazji łapie mnie za.wlosy i podciągać się do siedzenia. Będę łysa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 08:34
-
Wowka, no wlasnie ja tez mam w planach zakup, a jestem zielona w tym temacie, myslalam ze ty masz moze wybrany jakis konkretny model i polecasz
Je 150 ml wody + 5 miarek mleka, ale zostawia na dnie, z reguly zjada 130-140ml. Na wieczor po kapieli je 180 ml + 6 miarek, potem w nocy tez 180.
Ale ile ml w ciagu calego dnia to nie mam pojecia, bo tego nie licze calosciowo
-
Sorry laski, jednak wstałam, a jak wstałam to założyłam dres
wszystko przez to, że dziś dzień prania pieluch
małe mi zasnęło w końcu, choć to już lada moment do pobudki. Zjadłam śniadanie i myślę nad zrobieniem kolejnej kawy. Tylko teraz cały dzbanek.
O, właśnie dostałam smsa, ze książeczki młodej do odbioru. Nic z tego, dziś nie dostanie
Też się zastanawiam czy nie jest jej zimno. Ale śpi w pajacu i pod kołdrą swoją lub naszą, tylko nasza cienka letnia. Tylko, że mamy lato a w pokoju 23 stopnie. To przez te upały nam się zdaje, że zimno.
Wowka, dlatego włosy mam związane. Łysieję bez pomocymoja próbuje siadać już nie tylko na kolanach ale i na łóżku. Na podłodze ma za twardo. Ale próba trakcji nie wychodzi bo podnosi dupkę zamiast głowy
Moja od wczoraj "trąbi" w pięści xzy co tam aktualnie trzyma w łapkachpróba podania smoczka kończą się tym, że wyjmuje z paszczy i zastępuje kciukiem, smoczka mocno dzierżąc w garści
Kotu też zimno. W kłębek się zwija. Byśmy poleżeli jak za starych dobrych czasów na kanapie, z serialem, kocykiem i gorącym piciem -
Wczoraj zaczęłam Wam odpisywać wieczorem na laptopie, ale pierwsza pobudka Julka mi przerwała (ciekawe kiedy będzie się budził po okresie dłuższym niż dwie godziny od zaśnięcia). Noc masakra.. Później pobudki co godzinę a pomiędzy kręcenie się, jeczenie i szukanie cyca. Dzień zarządzony o 4:50 ( Wowka i Kattalinna, piąteczka;) ). Zasnął dopiero o 7.10... Ale za to obudził się znowu 9.30. Trochę wtedy pospałam, mimo dwóch przerw na cyca ale niespokojnie bo miałam okropne sny.
Też mam niedługo urodziny i marzenia podobne..
Mycha a jak u Was wygląda ta biegunka? Jest codziennie? Dobrze że już widzisz poprawę, szkoda że po antybiotyku dopiero. BioGaję dawalam kiedyś i się nam nie sprawdza w ogóle, może spróbuję z czymś innym.
Mała Matylda, bardzo mądra zasada! Chyba też ją przejmę.
Kciuki za bioderka!
Więcej nie pamiętam a muszę iść przebrać Kluska. U nas wczoraj bezspacerowo bo na zewnątrz apokalipsa więc dziś by już wypadało..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 09:53
-
Kurczę, do moich urodzin kupa czasu, pewnie będzie ząbkowanie na tapecie to już sobie też życzę snu i spokoju...
A tak w ramach porannych refleksji nad dziećmi https://matkatylkojedna.pl/potezne-klamstwo-o-twoim-dziecku-ktore-wmawia-sie-praktycznie-kazdej-matce-w-polsce/ -
Sorry, ja też wstałam. Nawet się umyłam... robię kolejną kawę i mam dylemat czy zjeść ciasto, które wczoraj teściowa przywiozła i mieć wyrzuty sumienia, czy dbać o linię i być nieszczęśliwa z powodu jego obecności w lodówce...
Mam niefarta. Stlukłam róg wyświetlacza w telefonie wczoraj, a dzisiaj zorientowałam się że nie mam kolczyka. Musiał spaść, ale gdzie i kiedy...?
Kattalinna, też marzę o dniu na kanapie pod kocykiem, z serialem i kotem. Czemu narzekalam na nakaz leżenia i nicnierobienia w ciąży? Głupia, głupia
JS, no właśnie przerósł mnie ten wybór. Na stronie znalazłam za to kubeczek z Tommy teepee i wygląda solidnie. Te canpole jakoś do mnie nie przemawiają. -
Kattalina, moj pies tez sie zwinal w klebek, rok temu wlasnie o tej porze lezelismy i grzalismy sie pod kocykiem
Fermina, u nas tez wczoraj bez spaceru, dzis tez bo nie mam zamiaru wylazic.
Edit
Wowka, ja wlasnie ogladalam ten sam kubeczek, patrzylas ten 4m+? Ja wlasnie zawahalam sie, czy nie zamowic
Tez narzekalam na nakaz lezenia, a teraz poprosze jeden dzien takiego lenistwaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 10:02
-
Ja nie narzekałam, pewnie dlatego że nakazu nie było
za to uwielbiam zestaw: kanapa+ koc + kot + Netflix. I wino! No właśnie, już wiem czemu moje wczoraj budziło się wieczorem. Bo w kuchni na stole stoi butelka. W niej odrobina wina (dostałam rok temu...), goście nie dopili, mąż nie przepada. Ostatnio Bożenka spała 6 godzin do pierwszego karmienia, a nawet 4 to nieźle i pomyślałam, ba, głośno powiedziałam, że może w niedzielę taką małą lampeczkę wina z wodą bym wypiła. No to usłyszała
ostatnio tak było jak chciałam wieczorem na piwo pójść. Tylko pomyśleć wystarczy. Mnie odwagi i tak brakuje do tego wina chociażby, ale dziecko profilaktykę stosuje
a teraz śpi. Prawie 2 godziny. Może ja jej w MOIM łóżku przeszkadzałam? Bo ojciec już się wyniósł, teraz mnie chce wykopać.
-
Myślę, że powinnyście uważnie czytać co piszę o zachowaniu Baryły bo na razie większość idzie toż za nami. Czuję Wasz oddech na plecach
A to znaczy, że będzie znacznie, znacznie gorzej.
Baryłka powoli wychodzi na prostą. Dwie ostatnie noce jadł rzadziej niż co godzinę/dwie. Śpi do 8 (!!!!). Drugi dzień z rzędu. To może nic nie znaczy ale jest też mniej marudny. Zaczęły wydłużać się drzemki w dzień. Pojawia się znowu jedna długa (2 godziny) i kilka krótkich.
TZ jak go syn wkurzy mówi: nie denerwuj mnie bo jeszcze zmieścisz się do okna życia!
A ostatnio jak go przewijał podsłuchałam będąc w kuchni (i padłam): synu, masz wielkie jaja, to źle wygląda
Kattalinna dokładnie na to mam ochotę. Zakopać się na pół dnia w kocach z psem w nogach, gorącą herbatą z cytryną i książką. Jak za dawnych czasów.
Niestety
Pogodę mamy równie paskudną. Zimno, leje, wieje.
Jak wydziergam to podrzucę Wowka. Kiedyś tam. Chusta, torba i plecak. O, mama zrobiła boski kocyk, jaram się nim, jest cudowny, CUDOWNIE CUDOWNY.Katy, kattalinna, Mała Matylda, Wowka, Fermina, Sela lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
JS, coś jest na rzeczy. Niemowlaki knują za naszymi plecami na szerszą skalę
tylko mogła mnie uprzedzić...
Edit: Hoope, ja wszelkie narzekania, które nie są zsynchronizowane z moimi to czytam jednym okiem i wypuszczam drugimchyba, że chodzi o realne problemy. A pitolenie, że niemowlę nie śpi, je i robi kupę to takie jak to, że poród boli a w zimie jest zimno
musimy sobie ponarzekać, toż to sport narodowy! Wszystkim nam życzę narzekania dla sportu, a nie żalenia się z prawdziwych powodów. Niech maluchy będą marudne ale zdrowe!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 10:54
J.S, Mała Matylda, Wowka, Fatalita, Sela lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie wracam ze spacerku. U nas też zimno i wieje. Adaś ubrany w grubszy polarowy kombinezon, przykryty kocykiem i śpi. Wygląda że tak mu dobrze. Wczoraj przykryliśmy go do snu dodatkową cienka kołderka na ten śpiworek i spał tak jak kiedyś do 3.45, zjadł i spał do 7.40 w swoim łóżeczku. Albo zbieg okoliczności albo jest ciepłolubny i było mu za chłodno że się tak rozbudzał. Będę testować dalej
kattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Oto fragment prezesa, przykrytego kocykiem którym się jaram (włóczka z merynosa w kolorze zielono-szarym), ubranego w jeden jedyny pajacyk jaki mam (wyrodna matka), tulącego rogala (zamiast mnie, taka ściema).
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/da4aff711760.jpgkattalinna, Katy, J.S, Mała Matylda, Wowka, Fermina, Patk, Cola87, pawojoszka, Fatalita, Sela lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kamil mi daje popalic w ciagu dnia, ale na noce nie moge narzekac jak mam byc szczera :p Gdybym go odkladala do lozeczka to pewnie nie byloby tak kolorowo...
Przed chwila urzadzil mi wielką histerie bo niedobra matka dala mu gryzaczka, a on chcial spac, a nie bawic sie..To nic, ze 10min wczesniej jak chcialam go usypiac to marudzil :p Teraz spi, ale jego marudzenie czasem mnie wykancza... -
Dzień dobry po raz drugi!
J.S, gratuluję nowej umiejętności Igorka
Sela, Leosiowi również!
Nynka, zdrowiejcie! Powodzenia na usg bioderek, mam nadzieję, że podróż będzie łatwiejsza niż myślisz
Wowka, dzisiaj potrzebuję kawy jak powietrza
A Tobie na smutki polecam zjeść ciasto. Jako osoba stojąca z boku obiektywnie oceniam, że Ci przysługuje
Skrót jest autorstwa mojego męża, bardzo funkcjonalny, polecam – oczywiście skrót, nie męża. Korzystajcie
Fermina, współczuję ciężkiej nocy.
Widzę, że październik jest popularnym miesiącem urodzin formowych mam, ja w październiku będę obchodziła 32 urodziny.
U nas też pogoda fatalna, nie ruszamy się nigdzie z domu. W ciąży nie miałam nakazu leżenia, ale leniuchowałam i nie narzekałam.
Kattalina, z tym alkoholem to jakbym o sobie czytała! Marzyło mi się arbuzowe Somersby, Zosia zwykle śpi od 19:30 do około pierwszej, więc warunki były. Mnie brakło odwagi, a Zosia już tyle nie przesypia do pierwszej pobudki. Porzucam więc marzenia
Hoope, też czekam na zdęcia tego co tam wydziergałaś. Królika doskonale pamiętam, był boski. Kocyk cudny.
Cola, cieszę się, że u Was noc udana, niech ten schemat się utrzyma
U nas kryzys korzystania z gondoli. Zosia zaczyna płakać gdy tylko wyjdziemy z klatki schodowej, wzięta na ręce od razu się uspokaja. Pamiętam, że kilka z Was też miało taki problem – jak sobie poradziłyście? A może samo minęło?
Wczoraj dwa razy próbowałyśmy wyjść na spacer w wózku i kończyło się tak samo. Po szybkim powrocie motałam Zosię w chustę i wychodziłam na krótką rundkę wokół osiedla. Zosia była oczarowana możliwością oglądania świata, nie przestawała się rozglądać, dopiero gdy wchodziłyśmy do mieszkania wtulała się we mnie. Za drugim razem podczas spaceru odpychała się ode mnie rączkami, nie wiem czy chodziło o to, że chciała więcej widzieć, czy źle dociągnęłam i było jej niewygodnie.
Mam opory przed dłuższym spacerem, bo motania uczyłam się tylko z filmików. W ubiegłym tygodniu miałam spotkać się z koleżanką, która uczy motania, ale forma Zosi na to nie pozwalała, nie wiem kiedy teraz uda nam się umówić.
Mała właśnie zaczęła trzymać główkę w pionie, leżąc na pleckach dźwiga główkę jakby chciała usiąść, jeszcze nie odkryła podciągania się za palce. Ani za włosy. To chyba te umiejętności sprawiają, że nie chce już leżeć na płasko w gondoli.
Hoope, Fermina, Sela lubią tę wiadomość