Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Amygdala,wszystkiego najlepszego dla solenizantki
Mamy takie same karty i bardzo podobne wdzianko tylko w ciut bardziej meskim kolorze xd
Feeva, slicznotki dwie :*
Próbowałam wrzucić zdjecie z próbami pokazania zebow Kamilka, ale chyba przez ten wiatr mi Internet szwankuje i nie moge ;(
amygdala lubi tę wiadomość
-
Amygdala, cudenko
Feeva, sliczne Wy
Kamcia, jak tam?
U nas sen o 19:30, pobudka o 1 na jedzenie, o 5 na zabawe do 5:30 i sen do 7. Fajnie dzisiaj.
Odkad wstal ciagle turla sie po macie, z plecow na brzuch i odwrotnie, wypina dupke i proboje raczkowac, na chwile nie mozna zostawic juz tego lobuza, jak sie rozkrecil.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2018, 07:09
Fatalita lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Jak jest u nas zimno to szok ,wieje,pada tylko patrzeć jak śnieg spodnie a to przecież październik dopiero. Czapki ,szaliki i zimowe kurtki poszły w ruch coś krótka ta jesień była w tym roku.
Kamcia mam nadzieję że mały dał ci wreszcie pospać.
-
Dzien dobry
Próba zrobienia zdjecia zebow:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fa19ae6eb039.jpg
I jedyne zdjecie na którym troszke je widac:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c7e3c1b848b.png
Po za tym nocka u nas jak zwykle, myslalam, ze powtorzy wczorajsze dlugie spanie w lozeczku, ale niestety:(
Jutro mamy bioderka na 11, ale bede musiala przelozyc chyba bo zeby jechac autobusem to troche za daleko...Kwiatkowa24, kattalinna, Wowka, Sela, Feeva, Mała Matylda, Fatalita, Hoope lubią tę wiadomość
-
Kamcia mam nadzieję że reszta nocy była lepsza. U nas nie najgorzej. O 2.30 zacząć pojękiwać, wzięłam do siebie i nie od razu ale w końcu zasnął. O 4.30 pobudka na jedzonko. Potem spaliśmy do 6.45. Mąż wrócił z nocki więc z nim sobie pogadał, zasnął jeszcze na jakieś 20 min i pobudka na całego. Katy widać ząbki widać
-
jestem
ale tak mnie kaszel meczy, że brak mi było motywacji nachylić sie do komputera
masakra
papierosek by sie przydałale mnie nie stać
a tak serio
nocka lepsza niż poprzednia, bo zamiast dać spać co 1,5h, dawał spać na jakieś 1,5h
ale bez szału, co 1,5h to ja juz nawet nie liczyłam ile razy coś musiałam
mąż wrócił po 1, wtedy on nakarmił
najgorzej było o 4
ale jak poprzednio-przez sen kręcenie sie i jęczenie, bo nawet wyjęcie powodowało popłakiwanie
no i moja "ulubiona" godz 6
mąz wstawał na jazdę...i nad Patrykiem powiedział do mnie jedno zdanie...Patryk sie obudził, śmiał, fikał, kupencję walnął...podziekowałam mężowi
mąż wyszedł to wzięłam małego do łóżka, szumy i spał do teraz (bo juz go słysze ale jeszcze nie widziałam)
w nocy tylko raz szumy włączyłam, włączyłam i poszłam na komputer na te 10 min
mnie z łóżka wygoniło kaszlenie
-
nick nieaktualnyHej. U mnie zajrzenie do buzi zawsze konczy sie wypychaniem jezora.
Feeva ślicznie wygladacie
U mnie już od ponad tygodnia slabe nocki. Nie wiem nawet ile razy wstaje w nocy, bo mi sie miesza. Czy o godzine, półtora jest cycek... Nawet nie przewijam przed jedzeniem jak kiedys , bo jest placz nie z tej ziemi.
My dzis konczymy 5 miesiecya prezentem dla Patryka jest niestety szczepienie. Trzymajcie kciuki
Katy, Cola87, Feeva lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, jeszcze jedno pytanie odnośnie gotowania. Jak gotuję np. kaszkę lub ryż to najpierw na wodzie A potem dodać ciepłe mm? Bo chyba w tym mm to nie powinno się długo gotować?
Kwiatkowa najlepszego dla Was z okazji miesięcznicy, tylko 1 dzień różnicy jest między nami -
Dzień dobry
Wracam po małej przerwie, czytywałam Was ukradkiem po kilka postów, wybaczcie że się nie odniosę, ale bardzo mało pamiętam. Kojarzę, że ktoś mnie wywoływał (Fatalita?, Wowka?) - dziękuję za pamięć
Nie pisałam, ponieważ była u mnie mama, a Zosia miała (i ma) nasilone objawy ząbkowania. W jednej sekundzie głośno się śmieje, w drugiej marudzi i niewiele brakuje jej do płaczu. Wcześniej dziąsełko chyba ją swędziało, nadstawiała je do masowania, wczoraj chyba już bolało bo nie pozwalała mi się dotknąć.
Cola, podziwiam że udało Ci się zrobić zdjęcie, mnie mimo wielu prób nie udała się ta sztuka. U nas dziąsło wygląda inaczej – nie ma zaczerwienienia tylko spora wypukłość w miejscu dolnych jedynek, dziąsło jest w tym miejscu białe, już kilka razy się nabrałam że ząbki się przebiły ale jednak nie.
Moja mama dopiero poznała Zosię, bo problemy zdrowotne nie pozwalały jej przyjechać wcześniej, a mieszka daleko. Obie z Kluseczką bardzo przypadły sobie do gustu
Zosia była bardzo towarzyska, ciągle zagadywała babcię, śmiała się głośno, byłam dumna. Zasypianie w niedzielę przebiegało całkiem dobrze, ale już w poniedziałek były problemy. Ostatnie dwa dni minęły według schematu: jedno zasypianie po pierwszym odłożeniu, jedno po 20-30 minutach, trzeciej drzemki brak mimo usilnych starań. Potem Kluska zmęczona, niezbędna była wcześniejsza kąpiel. Może dobroczynny wpływ gościa na sen trwa u nas do 24h? Potem gość ulega przeterminowaniu i wymaga wymiany?
Mamy za sobą jeden spacer w foteliku samochodowym, trwał 45 minut, co u nas stanowi rekord, w gondoli od miesiąca było najwyżej 39 min. Fotelik nie mógł być ustawiony w pozycji leżącej, Zosia chciała widzieć świat pod odpowiednim kątem. Będziemy jeszcze badać zależność pomiędzy długością spaceru, a rodzajem wózka z uwzględnieniem braku/obecności smoczka. Jakiś czas temu Kluseczka okazywała mu taką pogardę, że zaprzestaliśmy podawania, a w foteliku był wręcz niezbędny. Następnym razem zaaplikujemy go w gondoli;)
Dzisiaj mam urodziny, mąż wziął wolne, zapowiada się miły dzieńWowka, kattalinna, Cola87 lubią tę wiadomość
-
Kwiatkowa, najlepszego i kciuki!
Feeva, słitaśne dziewczyny
Kamcia, łączę się w bólu. U nas noc jak każda, czyli spanie do ok północy, a potem karmienie co 1h, po 4 pobudka z kupą i przebieraniem całego dziecka bo wszystko przesikane... Zasypia ponownie po 6. Ale o dziwo jakoś funkcjonuję normalnie. Teraz już nie wiem którą ma drzemkę, ja piję kawę i myślę o śniadaniu. Głodna jestem od 4 ale są priorytety
Dziś może będzie ładniejszy dzień bo jakieś słońce nawet. Chyba, że to taka ściema na poranek. Póki co tylko wieje. Dziś wychodzimy... Kto mi powie (pewnie Kamcia) te bluzy z lidla misiowe ale bez podszewki to jak ciepłe są? Macam i jakoś nie mogę się zdecydować...
-
Eh, napisałam i skasowałam.
Mała Matylda, stuminutowych spacerów, tysiąca przespanych nocy, miliona uśmiechów Zosi:*
Chyba wizyta mamy trochę polepszyła Twoje samopoczucie i zapewniła kontakty międzyludzkie, jakże pożądane w ostatnim czasie
Kattalinna, ja też od rana macam bluzę z Lidla. Dla mnie za chłodna na dzisiaj. Ale ja przykryję Rekina tylko kocykiem i założę osłonę na nogi. U mnie 5 stopni i wieje. Rekinu wskakuje w kurtkę.kattalinna lubi tę wiadomość