Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pawajoszka wiem że nie każdy tak ma, dlatego staram się jak najbardziej to doceniać że go mam. On za to nie miał tyle szczęścia...moja mama odeszła od niego, bardzo to przeżył. Są 13 lat po rozwodzie a mój tata nie chce się z nikim innym wiązać. Mówi że to mama została jego żoną i to ją będzie zawsze kochał. Tyle dobrze że mają dobry kontakt i często robimy rodzinne spotkania.
-
Kamcia kciuki
by wszystko było po Twojej myśli.
Katalina czy u Ciebie też nadal tyle pobudek. Ja wszystko zniosę ale od 1.5 miesiąca U nas jest mega regres snu. Tzn może nie tyle regres snu, bardziej miliardy pobudek. Żre i dalej śpi. Ale ja mam problem bo budzi si3 często i zanim ja zasnę to ta się już budzi i mam takiego wkurwa że mnie nosi. Po czym przez te nerwy jeszcze bardziej nie mogę zasnąć. A nie potrafię spać w dzień... i nie pomaga wmawianie sobie "To minie" ale się pytam KIEDY?!?!
Cola też mam to szczęście mieć cudownych rodziców. Naprawdę... wiem że cokolwiek by się działo zawsze mi pomogą. A takiego do faceta jak Twój tata, zresztą jak mój też... to ze świecą szukać.
Mój M nie ma tyle szczęścia, jego rodzice to porażka. Naprawdę... Nie pisze tego dlatego że to teściowie. On zresztą sam to wie. Wyobraźcie sobie taką sytuację... brat mojego męża miał jakieś problemy (w liceum) bo nie chciała go jakaś laska, więc trzeba było go przepisać do innej szkoły. Ich ojciec jeździł do nauczycieli po materiały co nauki, takie tam. Np jak ten chciał gdzieś jechać i trzeba było jechać busem to ojciec nagle musiał jechać do miasta i niby pod pretekstem że gdzieś jedzie, zawozil go gdzieś tam. No ogólnie chodził do psychologa, nawet my musieliśmy iść parę razy z nimi bo niby on czuje się gorszy bo nam się tak ułożyło i wcześniej mój zaczął pracę, studiował i pracował. Szybko dostaliśmy kredyt na mieszkanie i niby to wszystko mogło tego brata przytłoczyć. I wyobraźcie sobie że pani psycholog na takim spotkaniu powiedziała ich rodzicom że mają napisać taki jakby list do Filipa jak to było jak się urodzil i za co go kochają. Ten list mieli wysłać mailem pani psycholog żeby ona najpierw to przeczytała. No i ta wielka pani bizneswoman czyt teściowa. Napisała taki list na papierze bo ona nie lubi pisać na kompie (A raczej nie umie w ogóle obsługiwać...) I poprosiła mnie żebym przepisala ten list i wysłała tej babce. I wiecie co ta pojebana baba napisała... na wstępie takie pierdoły że był w brzuszku i bla bla. Po czym czytam i nie wierzę w to co czytam. Ta chora baba napisała dokładnie tak "i w końcu przyszedłeś na świat, mój JEDYNY WYCZEKANY SYNEK" rozumiecie... A mój mąż jest starszy od niego o 5 lat. Takie coś ten babsztyl napisał i jeszcze dał mi do przepisania... I Właśnie tak traktują mojego M , jakby go nie było... jest tylko wtedy jak trzeba coś załatwić i nikomu nie po drodze. Zresztą mieliśmy tego najlepszy przykład... zmywarka nam się zepsuła i zaczęła woda strumieniem lecieć. A że mój tata to akurat nie potrafi takich rzeczy i nie ma sprzętu, to zadzwonismy do teścia żeby szybko podjechał z jakimś kluczem żeby wodę zakręcić. Bo przez nas cały blok odcięty. No niby tylko 6 rodzin ale tak głupi. No a ten swojemu synowi mówi że przywiezie jak będzie jutro jechał przy okazji to podrzuci.A M mu mówi że woda się leje... to ten że to mu przecież nie po drodze... My mamy ok 20 km do teściów i do moich rodziców (mieszkają po sąsiedzku)... więc zadzwoniłam do mojego taty on wziął klucz od teścia i nam przywiózł...
Także wiecie... Nie bez powodu ich nie znoszę... szkoda mi tylko męża... bo widzę że czasami czuje że on żadnego wsparcia nie ma.
Takich sytuacji było naprawdę bardzo bardzo dużo. Ale Nie będę się uzewnętrzniać aż tak.
No to się rizpisałam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 10:42
-
Ufff, wróciłam
Zacznę od końca.
Patk, cały czas tak ze spaniem. I nie ma różnicy czy śpi u siebie czy u mnie. Co godzina i już. Do tego doszło usypianie w dzień. Już nie działa opcja "bawię się na macie, a teraz się zdrzemnę". Teraz jest marudzenie, miauczenie i w końcu uśnięcie na mamie. Całe szczęście, że da się odłożyć. Długość drzemek bez zmian, 30-40 minut, za to zmalała chyba ich liczba. Musiała bo się wydłużyły czasy aktywności: dobijamy do 4 godzin. I dobijamy matkę głośną, ciągłą wokalizą gardłowego "yyyyy". Wczoraj bardzo mi już nerwy puszczały. Aż się sama siebie przestraszyłam
Cola, pozdrów Tatęaż mi się łezka w oku zaświeciła. Dobrze, że istnieją tacy ojcowie, mogą być wzorem i dowodem na to, że się da. Dla tych, którzy nie mieli takiego przykładu sami a weszli w nową rolę. Życzę sobie, żeby moja córka kiedyś tak mówiła o swoim ojcu
mamie też
Pawojaszka, mój małżonek chyba by rozniósł matkę za choćby sugestie tego typu. Dobrze, że chociaż w rodzinie masz wsparcie. Jak sprawa, widać koniec po tej ekspertyzie?
Amygdala, bardzo się cieszę z tego kp. Grunt to się nie poddawać i tak jak napisałaś, podążać za dzieckiem
Kamcia, zdrowia! I kciuki też.
Sela, coś chciałam Tobie napisać ale za chiny ludowe nie pamiętam już co
PS.1. oczywiście bobasy super hiper ale to tak wiadome, że zapominam stwierdzać na piśmie
PS.2. przez Was oglądam odkurzacze... Jaki mi odkurzy i umyje jednocześnie, nie zajmie miejsca i nie padnie od sierści?
PS.3. jak zrobić wafle żeby nie rozmiękły? Mendolina nie dała mi zrobić 3bita wczoraj, rozsmarowałam więc słoik mleka kajmakowego (była dostawa z Ukrainydobrze, że jeszcze dwa zostały) na wafle. Wyszły smaczne ale miękkie jak ścierka gąbczasta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 11:15
Sela lubi tę wiadomość
-
Mała Matylda wrote:Też czytałam o dodawaniu tłuszczu do zupek, zamierzam zamówić taki olej:
https://olini.pl/kategoria/oleje/olej-dla-dziecka-olini
Hej, ja tylko z podpowiedzią. Z kodem "PANTABLETKA" albo "alaantkowe" na Olini jest 10% rabatu
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Kamcia, kciuki
oby było wszystko pomyślnie
Kattalinna, dobrze Cię widzieć, już chciałam Cię szukać
Mała Matylda, urządzanie mieszkania jest bardzo emocjonującemogłabym co rok urządzać, ale nie remontować i nie budować
Mój ojciec też jest kochany. Ale nie zawsze tak było... ważne, że teraz mogę na niego liczyć i bardzo, ale to bardzo kocha Skrzata. Nigdy nie okazywał swoich uczuć, a tuż po narodzinach Skrzata szepnął, że go kocha. Wzruszyłam się, bo sama nigdy tego nie usłyszałam. Wzruszam się nawet jak to piszę.
Wszystko w biegu, Skrzat mi ucieka.kattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Ja też przez Was zaczęłam rozglądać się za odkurzaczami lub elektryczną szczotką, czymś co umyje i odkurzy, będzie lekkie i nie za miliony tak aby szybko odkurzyć miejsca gdzie Martusia raczkowac będzie.
Podziwiam Was za to ciągłe sprzątanie i porządek! Ehh ja też lubię porządek ale niestety porządek to jest tylko w dniu sprzątaniaPotem już jest coraz gorzej... Ale nie schizuje się tym mocno, odkurzanie i mycie podłóg raz w tygodniu
oczywiście jak Mała zacznie raczkować będzie trzeba codziennie.
Któraś z Was kupiła krzesełko kinderkraft, czy ono ma blokadę kółek?kattalinna lubi tę wiadomość
-
Pakt nie fajnie jak się tak różnie dzieci traktuje
troszkę wiem coś o tym, bo moja siostra jest ukochaną córeczką mamy. Myślę że moja mama tego nie widzi, albo nie chce ale bardzo bardzo ja faworyzuje. Niby staram się nie przejmować tym i nie zazdrościć siostrze, ale zdarzają się chwilę że mi mega przykro...
Kattalinaa też bym chciała żeby mój syn tak kiedyś o nas mówił, bardzo chciałabym go wychować na porzafnego, dobrego człowiek!
Wowka czasem faceci muszą dorosnąć do okazywania uczyćdobrze że Twój tata zakochany we wnusiu.
LadyInna może altacetem delikatnie posmaruj, tylko tak żeby do oczka się nie dostało. Choć myślę że samo też się ładnie zagoi.
Kamcia trzymam wielkie kciuki i powodzenia! Mam nadzieję że będzie dobrze! -
Amygdala, szukamy tego samego
kawy już parzyć nie musi bo ekspres daje radę
podejście do porządków mam takie samo. Tymczasem w tym tygodniu odkurzalam już 3 razy
wczoraj z mendoliną w chuście.
Uwaga, robię sondę ulicznąbo to moje dziecko śpi aktualnie. Po 40 minutach obudziła się prawie, zjadła i śpi dalej. Wobec czego wróciła myśl, że samo mleko jej nie styka i dlatego te ciągłe pobudki. Bo niby człowiek słyszy że regres snu itepe ale wątpliwości są... Pytania są 2:
1. Czy Twoje dziecko budzi się milion razy mimo rozszerzenia diety?
2. Czy Twoje nie budzi się wcale lub tylko raz mimo nierozszerzenia diety?amygdala lubi tę wiadomość
-
Kamcia trzymam kciuki, cokolwiek to jest
Przejrzałam, że będzie ciężko, to wstawanie co godzinę minie ale może trwać nawet kilka tygodni. Przygotowują się do wielkiego skoku. Prezes po nim zaczął być człowiekiemSiedzi i prawie raczkuje. Noc się poprawiła, posrało zasypianie.
Wzruszyłam się czytając o tych rodzicach. Chcę być najlepszą mamą jaką potrafię.
Kattalina odp 1.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 13:02
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kattalina daj znać jak coś fajnego do odkurzania znajdziesz
Moja przy popołudniowej drzemce ma tak, że przebudzi się, daje jej szybko cyca i śpi dalej. Potrafi wtedy spać nawet 2 godziny. Jest to w godzinach między 14 a 17. Wczoraj niestety zbuntowala się i nie było popołudniowej drzemki wcale. W nocy budzi się co średnio 4 godziny. Powoli rozszerzamy dietę warzywami ale jeszcze nie zastępują one posiłku mlecznego.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Kamcia kciuki
Kattalina rozprawa 23go podejrzewam że już ostatnia ,ale w tej opinii napisali że wykluczają jakiekolwiek nieprawidłowości zarzucane nam w piśmie babci i że wynikaja one z długotrwałego konfliktu pomiędzy teściowa a mną . Że dobro dzieci zawsze stawiamy na pierwszym miejscu co widać w naszych działaniach ,że mamy dobre relacje z dziećmi i wogole . Czasem sobie to czytam dla poprawy nastroju ,nosze się z zamiarem oprawienia w ramki bo tyle pozytywnych rzeczy dawno nikt o mnie nie napisał dodatkowo fakt że są to biegli sądowi ,profesjonaliści którzy są bezstronni to już wogole .
Patk poczucie bycia gorszym towarzyszy mi od dziecka bo moja mama po rozwodzie związała się z innym i miała dwoje dzieci więc zawsze byliśmy my i oni ,my byliśmy złem koniecznym a oni wiadomo to były jego dzieci. Od zawsze wiem że muszę dawać sobie radę sama i nawet już nie oczekuje niczego tak jest łatwiejkattalinna lubi tę wiadomość
-
My nie rozszerzalismy jeszcze diety ale Ula zaczęła się budzić w nocy puki co tylko raz ,albo jak się nie obudzi w nocy to wstaje bardzo wcześnie rano ,ale ona nie ma jeszcze pół roku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 12:35
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Pawojaszka, lubię pierwszą część tylko... Chętnie bym porozmawiała z Twoją teściową. Jak z kosmitą - w głowie mi się nie mieści takie postępowanie więc ciekawa byłabym na żywo takim okazem...
Amygdala, cwaniaro
Hoope, Prezes ciągle pobudki w nocy? Jeśli tak to byłajakaś przerwa czy ciągle?amygdala lubi tę wiadomość
-
Kattalina, ja rozszerzam diete ale tez sie budzi w nocy, wczoraj raz a dzisiaj 4 razy, ale nie na jedzenie tylko tak po prostu. Bardzo roznie to u nas jest.
Pawojoszka, ciesze sie ze opinia taka pozytywna.
Ja tez mam cudownych rodzicow, chcialabym byc taka mama jak moja mama, bo jest wspaniala kobieta. -
Wózkofob stał się wózkoholikiem
po raz pierwszy Skrzat usnął w wózku.
Ja nie zauważyłam żadnej zmiany w relacji rozszerzanie diety-częstotliwość pobudek.
Zauważam za to, że czym więcej Skrzat się w dzień, tym mniej się budzi. I kasza na noc, jako przedłużacz spania nie działa.
I odkąd Rekinu pływa po domu, ma czasem pobudkę, bo tak. Na Szumisia i pogładzenie przez mamę. Ale było o tym na blogu przytoczonym przez Hoope i Tandę. -
nick nieaktualnyCześć dzień dobry, u nas dziś dwie pobudki o 2 i 3 i spał do 9
ale żeby nie było idealnie spał z nami:P
Narzekam na to spanie z nami, ale on wiecej taki malutki nie będzie, a ja lubie to ciałko małe pod kołdrą
Miałam pytać o kaszki na noc i sen ale Wowka mi odpowiedziała już.
U nas dwa posiłki rano kasza później obiad, nie widze zależności ze snem, ale widzę, że synu chce ten obiad w południe i cyc to nie to wtedy.
Posprzatalam jaram sie czystym domem, ciekawe jak długo...
Ogólnie nie wiem czy to pisałam ale mój syn to straszny nerwus, okropny, jak mu nie idzie to sie drze, nie placze to jest wrzask/awantura. A tak się szybko poddaje, jak mu nie idzie to nie próbuje tylko aferaSela, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Kamcia zdrówka i trzymam kciuki! Oby poszło wszystko po Twojej myśli :***
Amygdala, Patk ma krzesełko kinderkraft to pewnie odpowie. Moje lada dzień przyjdzie
Kattalinna odp1
Mała Matylda zazdroszczę 2 pobudek
Patk u nas noce jak u Ciebie. Masakra jakaś. Kiedy to się skończy
Dostałam wczoraj 4 ogromne dynie od sąsiada babci i zaczęłam robić Leosiowi, ledwo zdrobiłam jedną i mi słoików brakło. No tak ogromnej dyni dawno nie widziałam. Musiałam ją kroić na podłodze, bo się podnieść nie da. Muszę męża wysłać do sklepu po malutkie słoiki, podobno w obi można takie 106ml dostać. Zobaczymy. Ale powiem Wam, że nie wiem co to za odmiana ale tak słodkiej dyni dawno nie jadłam. Ma zielone pestki, których już nie trzeba obierać.
Wowka, kattalinna lubią tę wiadomość
W końcu się udało...
-
A właśnie powiedzcie mi ile czasu jedzą Wasze dzieci z cyca po rozszerzaniu diety? Bo mój je max 3min! Nie wiem czy to jest ok? Normalnie jadł ok. 8 min, no ale odkąd rozszerzamy diete to czasami ciężko dobić do 3min. To możliwe, żeby w takim szybkim tempie się najadał? Czy po prostu wie, że za chwile dostanie coś innego...W końcu się udało...
-
Hej.
Nie nadrobię, niestety.
Mania od 15:00 wczoraj dostała biegunki, od 18 zaczęły się mega wymioty z dlawieniem się, laniem przez ręce i spadająca temperatura, więc szybko owinelismy w sam koc i na rekach do lekarza. Wykluczony został wirus, cos jej zaszkodziło ale co, nie wiem. O 23 znowu wymioty, ogromny płacz, potem o 4 raz. Cała noc z głowy. Jestem zombie, ale Mania dziś lepiej, choć marudna bo bardzo osłabiona.
Dawno się tak nie bałam.
Z tego stresu mi się mleko przyblokowalo i cudem ściągam 110ml. Rano było tylko 60, a z nocy zawsze minimum 180-200.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 15:03