Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Feeva wrote:Gratuluję serduszek
Fiorek współczuję... ale dobrze, że podjęli takie działania
U mnie wichura wczoraj też straszna przeszła, aż w oknach świszczało. Dzisiaj też trochę łeb urywa, ale nie tak bardzo jak wczoraj
Byłam na badaniach krwi z rana, 5 fiolek spuścili myślałam, że fiknę. I zapłaciłam 150zł za różyczkę, hiv, hcv i grupę krwi Mocz, morfologia itd miałam na skierowaniu Uff, już mam za sobą.
Ja, nie zapeszając, czuję się jakby lepiej od wczoraj. Może ten poniedziałek i wtorek, kiedy rzygałam od rana do popołudnia to było takie apogeum i teraz będzie przechodzić? Oby
Wizyta w poniedziałek
ja tez dziś byłam na badaniach i tez 5 czy 6 fiolek no i mocz. Razem miałam 16 badań do zrobienia. No ale załatwiłam sobie wczoraj na nfz. -
Mi ginekolog na nfz nie chciał wypisać skierowań, powiedział, że jak chodze prywatnie to mam robić prywatnie No to zrobiłam. Myślałam, że będzie gorzej, ale 150zł jeszcze nie ma tragedii. Obstawiałam 300
kotek87 lubi tę wiadomość
-
Kotek87 serdecznie gratuluję to mamy już trzy pary bliźniąt?
U mnie było wczorja lepiej a dziś niestety nie mogę.zjesc śniadania.... Mdli mnie bo jestem głodna, mdli mnie jak jem. Normlanie jak na kacu naprawdę
U nas prądu nie było tylko przez chwilę, ale wiało ojjjjjj mocno
kotek87 lubi tę wiadomość
Jagna 15.04.2018 -
Feeva wrote:Mi ginekolog na nfz nie chciał wypisać skierowań, powiedział, że jak chodze prywatnie to mam robić prywatnie No to zrobiłam. Myślałam, że będzie gorzej, ale 150zł jeszcze nie ma tragedii. Obstawiałam 300
u mnie w najtańszym laboratorium wyszłoby 350 pln...
@MysiaMarysia dziękuję właśnie musze wpisać w stopkę dwa serduszka -
U nas chyba prądu też musiało nie być w nocy, bo światło w akwarium zapala się i gasi o określonych godzinach i jak powinno się zapalić o 8, tak jeszcze nie świeci Ale ja się tego ustrojstwa nie tykam, bo zepsuje. Przyjdzie mój T z pracy to ogarnie
Mysia, znam Twój ból. Tylko, że mi już chyba powoli przechodzi
Ja za te zaoszczędzone 150zł kupię sobie ciążówki bo już mnie wszystkie jeansy uciskają -
A ja cały czas bez mdłości. Może czasem jak pojem to mnie delikatnie muli, ale tak to nic. Myślałam, że jak będę w ciąży to na bank z moim delikatnym żołądkiem bede mieć przeboje. No chyba, że jeszcze mnie dopadnie. Choć tak mi jest ok i nie narzekam najważniejsze, żeby dzidzia zdrowa była.
-
Hej, też będę majową mamusią. Termin z OM mam na 02.05.18. Ciążę mam z przygodami, krwawienia, plamienia, ale z dzidziulką wszystko ok, mam się oszczędzać - co przy dwuletniej córci nie jest łatwe. To moja 4 ciąża, poród jeden (cc). Do ginekologa chodzę prywatnie, bo na NFZ nie było możliwości się dostać, co jest totalną paranoją. Już wydałam około 1000zł na wizyty, badania i leki (ciąża wysokiego ryzyka). Jednak każda złotówka jest tego warta. Pozdrawiam
Feeva, malwka08, Hoope, Katka. lubią tę wiadomość
-
Feeva kurde nie kumam tego gina co.mu zależy? Płacisz składki więc masz prawo do badań... A nie mógł.Ci karty założyć i niby u niego "prowadzić" ciążę? Zawsze.to taniej.
Ja w spodniach ciążowych już chodzę, po.prostu są dużo wygodniejsze, nic nie uwiera ale też pewnie ze.to trzecia ciaza to trochę szybciej ten brzuszek się pojawia.
Póki co 1,5 kg na plusie, wolałabym mniej tak czy siak u mnie najwięcej przybywało pod koniec ciąż , kiedy byłam spuchnieta jak mały prosiak . Szczęśliwie po.porodzie cała woda schodzila i waga leciała szybko w dół...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 09:41
Jagna 15.04.2018 -
Neyla wrote:Hej, też będę majową mamusią. Termin z OM mam na 02.05.18. Ciążę mam z przygodami, krwawienia, plamienia, ale z dzidziulką wszystko ok, mam się oszczędzać - co przy dwuletniej córci nie jest łatwe. To moja 4 ciąża, poród jeden (cc). Do ginekologa chodzę prywatnie, bo na NFZ nie było możliwości się dostać, co jest totalną paranoją. Już wydałam około 1000zł na wizyty, badania i leki (ciąża wysokiego ryzyka). Jednak każda złotówka jest tego warta. Pozdrawiam
Neyla witaj.
Teraz zmieniło się prawo i przychodnia musi znaleźć dla.kobeity w ciąży miejsce do lekarza w ciągu 7 dni. Jeśli nie mogą bądź nie chcą to poproś o.odmowe na piśmie - możliwe że.wtedy miejsce się znjadzie
Jagna 15.04.2018 -
No widzisz, powiedział, że mi nie da i już. To sobie pomyślałam sraj sie i poszłam Nie będę się prosić, ale rzeczywiście na coś te składki są odprowadzane, a i tak nic się nie należy
Ja dziś na wadze rano miałam +0,7, czyli 55,7, a wczoraj jeszcze było 55 Ja legginsy noszę, ale nie wszędzie wypada w legginsach paradować -
Kurde dziewczyny miałam ten sam problem z lekarzami. Z tym, że mi nawet internista nie chciał dać na te podstawowe(glukoza, morfologia itp.) bo skoro ginekolog kieruje to co mu do tego Ginekolog to samo. Jeszcze mnie od krętaczy i kombinatorów zwyzywał. Masakra co się dzieje. Dla mnie logicznym jest, że skoro JA jestem ubezpieczona, a nie lekarz to od MOJEGO ubezpieczenia powinno zależeć co mam refundowane. Tym bardziej, że są to badania które się mi należą w ciąży jak psu buda. Teraz wyszła mi marna glukoza i muszę zrobić test z obciążeniem. Dziś idę się kłócić do internisty. Ze złymi wynikami musi mi dać skierowanie. Zapobiegawczo idę do innego lekarza.
Za to wczoraj troszkę podejrzałam malucha Ginka zanim wypisała L4 wolała sprawdzić co u niego słychać Tylko przez brzuch, więc był rozlazłą białą plamą, ale serduszko napierniczało jak szalone. Wszystko z nim ok, rośnie jak na drożdżach i ma już 2,6 cm Zwolnienie do 2/11, a dziś jadę z nim do pracy. Brzuch boli z nerwów, nie wiem jak zareagują Boję się jakichś docinek, że tak wcześnie uciekam na zwolnienie, a jestem kupką nieszczęścia i ciężko u mnie o asertywność ostatnioKatka. lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, przyszłam się tylko pożegnać. W poniedziałek tydzień temu nastąpiło poronienie samoistne. Na szczęście nie był konieczny zabieg, więc możemy się z mężem lada moment starać o kolejną ciążę. Udanych i spokojnych ciąż!
-
kelegena wrote:Wiecie, że terminy do endokrynologa prywatnie są na styczeń? Mówię o takich polecanych lekarzach... Nie chcę znowu trafić na przygłupa, tym bardziej jeśli mam za to zapłacić
Jak jestem w ciąży no to super cito, za miesiąc. Ale udało mi się dorwać jedną Panią doktor i znalazłam do niej bezpośredni kontakt, powiedziała ze mnie dopisze, zaraz ma mi dać znać na kiedy.
Powiem was, że masakra jest z tymi lekarzami. Ja nie jestem jakaś przewrażliwiona czy coś, ale jak mi lekarz mówi, że TSH 4,4 w ciązy to zupełnie normalne i ze teraz te przyszłe matki to mądrzejsze od lekarzy to normalnie krew mnie zalewa. A takie ZUSy płacimy na tych pożal się Boże lekarzy.
Na nfz muszą w ciąży przyjąć do tygodnia, ale prywatnie to chyba nie obowiązuje - a powinno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 10:29
Matylda
-
kurcze tak piszecie o tych przebojach z lekarzami na nfz
ja mam wizytę za tydzień czekałam prawie 3tyg idę do niego tylko po skierowanie na badania
byłam już prywatnie i lekarka mi powiedziała że mam nie pokazywać karty ciąży tylko iść do niego normalnie jak na pierwszą wizytę wtedy nie powinien robić problemu i mi skierowanie dać
kurcze mam nadzieję że się obejdzie bez problemow