Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olciabos, gratulacje:* Na pewno dasz rade
Niech dzidzia zdrowo rosnie;)
Mielismy dzisiaj spacer katastrofe, najpierw sobie bagaznika otworzyc nie moglam zeby wozek wyjac i Kamil sie juz niecierpliwil, a potem po 10min w wozku zaczal awanture i musialam go niesc troche na rekach, a potem sprintem do domu xd Przyszlam taka upocona, ze masakra xd
Z lepszych wiesci to dzisiaj jadl ladnie kanapke z masełkiem, jutro zrobie drugie podejscie do jajecznicy, moze tym razem zje xd
Nynka, u nas skok by oznaczał nieodkladalnosc, a (odpukac) pod tym wzgledem jest ok :p Dzisiaj podczas drzemki sobie ksiazke poczytalam xd -
nick nieaktualny
-
Ona się wtedy śmieje... Nagadałam jej, że więcej nie dostanie cycka a za chwilę znowu błagałam, żeby trochę wypiła bo mi już eksplodował. Cyc już tylko do spania... Nie chciała i już - tak mi się przykro zrobiło, że krzyczałam, że ona nie chce i w ogóle, że się łzy polały i moje dziecko zastygło przy mojej twarzy, wpatrzone ze zdziwieniem w matkę, a za chwilę zaczęła mnie "głaskać" po buzi. Ech, szalone to macierzyństwo
matki to wariatki, dlaczego faceci nie rodzą i nie wychowują? Oni są przecież bardziej zrównoważeni psychicznie i emocjonalnie...
-
Olciabos gratuluję, a poziomu Twojego stresu tylko się domyślam.
Ja mam doła, że nikt mnie nie rozumie, że tyję zamiast chudnąć, że nie wiem już co jeść by było dobrze, że w związku z tym że nie jem tego na co mam ochotę mam nerwy. Dajcie spokój. I jeszcze stary wkurza mnie jak nigdy. I chyba on w tej pracy myśli że ja sobie siedzę i odpoczywam i że super. A on przychodzi wielce zmęczony i jeszcze śpiąca królewna taki niewyspany... najchętniej wbiła bym mu do tego łba że nie jest lekko. Jutro ma wolne i chyba go zostawię na cały dzień, niech sobie "posiedzi". Zobaczy co to znaczy chodzenie za nią krok w krok... bo lezie do kanapy, chodzi wzdłuż, obraca się i leci na łeb, ryczy ale raczkuje do szafki RTV wstaje i to samo, potem do stołu i tak w kółko... jakiś kryzys przechodzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 20:32
-
Olcia gratulacje, na pewno dasz rade, trzymamy kciuki za Was!!!!
Moja Olcia juz dobrze, kropelki do oka pomogly. Ja tez juz w miare ok. J.S. Ty mowilas ze jak zeby wyjda to bedzie chwila oddechu. Wyszly piekne 2 jedynki, bielutenkie jak snieg i szpareczka miedzy nimi, prawa dwojka i lewa schodzi. Od poniedzialku mam znow cudowne bawiace sie dziecko, ale wieczorem zauwazylam ze zaczyna znow wszystko mocno gryzc, pewnie ta chwila oddechu sie konczy...
Ja piore albo w bobini-proszek albo plyn z bialego jelenia. Do plukania raz uzylam silana sensitive i mala cala wysypana byla. Szybko wrocilam do plynow dla dzieci, aczkolwiek po bialym cocolino nic jej nie bylo.J.S lubi tę wiadomość
Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
Pakt mam podobnie szczególnie z tym jedzeniem. Jeżdżę kurde codziennie na na wspólnej na rowerki stacjonarny
, staram się jeść zdrowo bez słodyczy a waga ani drgnie w dół. Brzuch mam okropnya mój mąż ja to kiedyś powiedział...przecież Ty siedzisz sobie z dzieckiem i się cały dzień bawicie haha dowcipniś...
-
Muszę się Was poradzić. 6 lutego mamy szczepienie na meningokoki, ale...w szpitalu gdzie jest nasza przychodnia jest 14 przypadków świńskiej grupy, 3 osoby zmarły po powikłaniach. Niby do przychodni jest osobne wejście, tyle że wspólny budynek, ale mimo to zastanawiam się czy nie przełożyć szczepienia. Chyba bardziej jestem za przełożeniem np o miesiąc. Chyba nie ma to takiego znaczenia kiedy te meningokoki zrobimy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 20:40
-
Ja nie wiem oni mózgów nie mają czy jak. A te prania się same wieszają, ściągają, piach się sam odkurza, dziecko w sumie zje byle co albo samo sobie robi... no I przecież 4h aktywności to nie tak dużo i przez ten czas Baśka zajmuje się sama sobą A ja cisnę seriale w tym czasie...
I jeszcze wielka łaska że jak dziecko wstaje o 6 i proszę żeby z nią posiedzial bo i tak nie zaśnie, to jest albo wielka obraza i łaska pańska, albo potem chodzi jak zbity pies i tym umierającym głosem cierpiennika odpowiada na pytania... A to mi ciśnienie tak podnosi że szok...
Może to pms... -
nick nieaktualnyPatk rozumiem. Mój też tak troche myśli cbyba. Po 8 miesiacach raz powiedział, kurcze nie masz lekko... no nie mam, ale to on właśnie poszedł z kolegami na piwo a ja sie tylko grzecznie zapytałam kiedy ja odpoczne?...
Wkradlam swoje żale dzisiejsze.
Cola ja bym przełożyła.
O mój też gryzie ale jakoś jestem z tym wyrozumiała, trace cierpliwość jak nie mogę go odłożyć bo sie drze histeryk a ja chce tylko 5 minut żeby zrobić mu jeść, bo jak wiadomo ja to się żywię powietrzem...
Strasznie jest nieodkladalny... -
Co do facetów to chyba kazdy tak ma na początku. Moj teraz przy drugim inaczej sie zachowuje i pomoże nawet w domu. Tylko z dziecmi narazie sam nie chce zostawać.
Aha i nigdy nie chwale się że mężowi że dzieci były bardzo grzeczne zawsze coś troszke dodam od siebie.
Dzisiaj był dzień hardcor. Starszy chory z gorączka 40stopni płaczliwy o wszystko, młoda histerie odprawiała, zęby jej nie mogą wyjść.stary jak wrócił z pracy i usłyszał wrzaski w domu stwierdził ze wraca do pracy. -
Ja na mojego nie mogę słowa powiedzieć złego. Czasem mnie wręcz wkurza tekstami typu "bo Ty tak sama z tym zostajesz". No zostaję, co poradzimy. I to ma tak nie tylko gdy młoda mendą jest ale też normalnie. Wie, że siedzenie z dzieckiem to nie bułka z masłem, choć też jest świadomy tego, że przy Bożence czasem można się ponudzić bo ona sama się długo potrafi bawić. Ja mu więc niczego nie ściemniam dodatkowo. Mówię jak jest. Wkurza mnie oczywiście czasem w innych kwestiach, to jasne, ale przynajmniej nie uważa, że jestem na urlopie...
-
Olcia gratulacje cudowne wieści!
Ja też na początku byłam załamana ale już mi minęło i się bardzo cieszę
Powodzenia i zdrówka dla was!
A Staś zaczął już ładnie siadać jak już ogarnął o co chodzi
No i ruchy małej już czuję a brzuch już pomału widaćkattalinna, Wowka, Katy, D_basiula, Mała Matylda, Feeva, Sela lubią tę wiadomość
-
Kattalina chyba masz rację, nawet dla własnego spokoju chyba lepiej przełożyć te szczepienie. Właśnie zrobiłam tiramisu, bo jutro goście. Chyba jutro się złamie i zjem kawałek. I tak jak nie jem to nie chudnę ;p a tak poważnie to muszę chyba jeszcze bardziej zaostrzyć rygor jedzeniowy bo inaczej nic nie zejdę z wagi...a tak lubię jeść
-
Mój podobno też zły nie jest i wiem że narzekać nie powinnam. Ale mam nerwy nieziemskie na wszystko.
Baśka znowu budzi się co 2h. Nie wiem czego chce. Wszędzie tylko słyszę że złe nawyki w niej utrwaliłam i dlatego się budzi. I co robić? Butlę raz chce, raz nie. Na rękach be... Nic nie wiem -
Patk oj ja też mam nerwa. Kiedyś byłam dużo spokojniejsza. No i moja też potrafi budzić się co 2 h i nie mam pojęcia czemu. Tez ciągle słyszę, że to źle robię tamto źle. Że noszę w chuście źle, nie noszę źle. Nie dogodzi się... Najgorzej mnie trafia jak Iga zaśnie tak przed 20 i po pół godzinie się obudzi i potem grasuje do 23