Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMama32 mam to samo!
Moje od czwartku jeczy w nocy 3h i albo sie budzi i jest zabawa albo jeczy i rzuca sie po łóżku. Pobudki co 2h, czasem zdarzy sie dłuższa przerwa.
Od jakiegoś czasu mamizm straszny, ryk jak zejde z maty, wyjde siku, odejde dalej niz długość jego ręki.
Na brzuch histeria, teraz histeria w każdej pozycji ogólnie...
Teraz to już nie jest jeczenie że ignorowalam i robilam szybko swoje teraz jest natychmiast wrzask, płacz piszczenie takie że bebenkk pekaja, i łzy...i właśnie te łzy sprawiaja że wymiekam i biorę....
Nie jestem w stanie zrobić nic, dosłownie.
Aaaa i doloże nie wiem czy ktokolwiek widział taka histerie przy zmianie pieluchy.....jeju jakbym go w ogień wrzucila....
A tak żeby było jeszcze weselej, zostaje sama samiutenka z nim na miesiąc.
Myślę że na luzie dojde do mojej wymarzonej wagi
Także mama nie wierz że jest tak cudownie.
Te tu też na lewno kłamiąMama32 lubi tę wiadomość
-
Nynka, u nas bylo podobnie przed samymi świetami, wszystko przygotowywalam po nocach bo inaczej sie nie dalo :p U nas to bylo spowodowane częściowo zebami bo niedługo potem wyszly gorne jedynki, a częściowo chyba jakis skok, od tamtej pory jest juz lepiej wiec oby u Was tez minęło:p
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Haha dzieki dziewczyny za słowa otuchy, może rzeczywiście narzekam ze zmęczenia.
Pawojoszka naprawdę nie reaguje na każde jej kwekanie, ale od początku tak miała że jak zabawa to tylko z kimś.
Teraz nawet jak próbuje coś wymusić krzykiem, placzem to staram się wogole nie reagować. Chyba że już naprawdę mocno płacze, to wtedy staram się jej jakoś pomóc i dojść do tego o co jej kaman.
Dzisiaj np. pomimo tego że wstala ok 6 rano, to złote dziecko. Przez to ze wstala tak wcześnie zalicza teraz trzecia drzemke. Juz dawno nie miała trzech drzemek, także ta noc pewnie też nie będzie wyjątkowa.
Do 18 maks pozwolę jej teraz spać.
Kurde normlanie to już o 19 szła na nocne spanie. A dzisiaj pewnie ok 21 dopiero.
Dobrze że mąż wraca za 40min z pracy, będziemy dalej z nią walczyc już oboje -
Pawojoszka nie wiem. Chyba wole wierzyc ordynatorowi neonatologii do którego jest sie bardzo trudno dostac choć przyjmuje prawie 7 dni w tygodniu.
U nas mamizm na poziomie 10000%. Właśnie leze na lozku a ona na mnie bo inaczej spi po 5 min. -
U nas dzisiaj pobudkw o 5.00. Czytam tu czesto ze udaje wam sie spowrotem uspac dzieci. U nas ni w ząb jak już sie obudzi to koniec, zabawa.. Nir mozna dolulac, do przytulac, jedzenie tez nie działa.
Współczuję "samotnycg dni".
U nas tez mamizm. Zawsze jak jest jej zle to jest mamamama.. Stoi przy nodze i tak jeczy. Lubi ludzi, jesli gdzies pojedziemy lub ktos nas odwiedza to mama moze zniknąć.. Takze taki mamizm jak jestem tylko z nia.. Rano jak jeszcze w pizamie paraduje to tak przy tej nodze sterczy ze ściąga mi spodnie. I matka gola przy zlewie.. -
Moja też zabawi sie na chwilke sama a tak to trzeba zabawiać tyle dobrze ze w brata jest wpatrzona jak w obrazek to z nim sie zabawi dluzej to moge coś zrobić.
To wszystko przejdzie z czasem. Potem wam bedzie przykro jak nie da buźak, nie przytuli bo jestem już duży/a. -
nynka
z dwójka nie miałam takich okazji
ale z Piotrusiem szło, inaczej czas leci jak wiosna/lato
wpada sie w rutyne i z czasem jest łatwo, jak i nie łatwiej-wiesz, na zasadzie ze nie masz na kogo liczyc to liczysz na siebie i na nic nie czekasz...my nie mamy tu pomocy-dziadków, babc, cioc...nikogo
w ciazy sie bałam o Patryczka ale szło(bez noszenia itp) -
Berbecia chyba ordynator to lekarz wart zaufania a dali jej coś konkretnego na te gardło? Bo wirus to wiesz paracetamol tylko.
Nynka miesiąc sama ? Współczuję ,my nigdy na tak długo się nie rozstawaliśmy nie mam pojęcia jak by to było ale pewnie nie fajnie. Organizacja bym się nie martwiła bardziej rozłąką.
J.s no właśnie jak bym miała nosić to bym nie dała rady ,rąk by mi brakło.
Kattalina u mnie dodatkowo kijek i deseczka najlepiej się sprawdza ,im bardziej coś nie jest zabawką tym więcej zainteresowania budzi. -
nick nieaktualnyMy tak samo tu sami. Babcie ciocie daleko na tyle, że w gre wchodzi tylko przykazd na tydzien. Ale ja już nie umiem żyć z rodzicami i nie wiem czy psychicznie by mi gorzej nie bylo...
Dajesz mi nadzieję
I tak jak u Kamci Piotruś zajmuje Patryka a u Berbeci synek, tak licze ze jak pojawi sie drugie to bedzie ciut łatwiej... -
nick nieaktualnyJ.S. my mamy od wczoraj rozłożonego skoczka, widze, ze to na tej samej zasadzie co stolik skip hop. Póki co jestem zadowolona, pozwala na 10-15 min spokoju(można się wysikać bez ryzyka, że pełzak przyjdzie za nami i usiądzie pod drzwiami, tak, że nie można wyjść z wc
)
Nie jest to zabawka,która ma zająć się dzieckiem przez pół dnia, tylko przez chwile, więc czemu ma być nie porządku. Dziecko nie bawi się wszystkim na raz, tylko wybraną rzeczą przez moment. Moim zdaniem nie ma co popadać w skrajności, wszystko jest dobre jak jest z umiarem.
Nynka, zrób listę zakupów/rzeczy,które musi ogarnąć wcześniej mąż. Miesiąc samej z dzieckiem pewnie będzie niełatwo, oby czas szybko minął.Nynka lubi tę wiadomość
-
Majowa, dziekuje za opinie.
Ja sie wlasnie zastanawiam bo to pozwoliloby aby wlasnie isci sie wysikac, ja go wszedzie biore ze soba bo boje sie, ze dos sobie zrobi, a nie idzie za mna tylko sie wszedzie wspina, upada, ja mam mini zawalu ciagle z jego cudowaniem
Moze ja nadopiekuncza jestem
Jeszcze zeby spal w dzien, a my dzis od 7 zaczelismy dzien i byla jedna drzemka 30 min, masakra